GARCIA: TO BOKSERZY NIE CHCIELI PRACOWAĆ Z ARIZĄ
Trener Robert Garcia zdradził, że niedawne zakończenie współpracy z Alexem Arizą to głównie efekt niechęci pięściarzy wobec speca od przygotowania fizycznego.
Ariza współpracował z kilkoma zawodnikami Garcii, m.in. z Marcosem Maidaną (35-4, 31 KO), gdy Argentyńczyk przygotowywał się do pierwszej walki z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO). "Chino" zaprezentował się w tym pojedynku z dobrej strony i wydawało się, że wszystko swietnie funkcjonuje w jego sztabie. Wiadomo już jednak, że przed rewanżem z Mayweatherem nie będzie korzystać z usług Arizy.
- Ariza jest świetny w tym, co robi, wciąż uważam, że najlepszy. Dobrze wie, jak przygotować zawodników. Osiągnęliśmy z nim świetne wyniki, ale bokserzy zdecydowali, że nie jest potrzebny. To nie była moja decyzja, bardziej zawodników. Maidana, jego menedżer Sebastian Contursi, Brandon, Mikey, wszyscy uznali, że lepiej pracować w starym stylu – stwierdził Garcia.
Choć szkoleniowiec podkreśla zasługi Arizy, nie ma wątpliwości, że i bez niego pięściarze będą odnosić sukcesy.
- Nie potrzebujemy pomocy Arizy czy kogokolwiek innego. Ja zostałem mistrzem świata bez trenera kondycyjnego. Tak samo Fernando Vargas. Kiedy pojawił się taki specjalista, Fernando zaczął przegrywać. Brandon Rios przegrał z Alvarado, gdy korzystał z pomocy trenera. To nie Alex Ariza wygrywał walki. Wygrywali ciężko pracujący, oddani sprawie zawodnicy. Wcześniej radziliśmy sobie bez niego, więc i teraz sobie poradzimy – stwierdził.
Jednocześnie Garcia podkreślił, że rozstał się z Arizą w dobrych stosunkach.
- Nasza współpraca dobrze się układała, Alex stał się moim przyjacielem i nadal się dogadujemy. Nie było żadnej wielkiej kłótni na koniec – zapewnił.
Tyle się czytało różnych rzeczy o Arizie,to jak chyba większość uważam go za super fachowca który już z niejednego pieca chleb jadł,a jego wiedza może tylko pomóc.
a to ze Ariza jest poprostu jeb... smieciem, ktörego ego kompletnie przeroslo jego umiejetnosci i zadania, to wam juz do glowy nie przychodzi, ja osobiscie wolalbym pic rzygi
Autor komentarza: cut
Data: 08-07-2014 17:56:00
a z ta wiedza to tez jest smiechu warte, facet od przygotowania fizycznego to taki obserwator motywator, kompletnie przeceniana funkcja.
Autor komentarza: cut
Data: 08-07-2014 17:59:01
te wasze sumplementy, odzywki, strachy przed przetrenowaniem, czas na odpoczynek itp. itd, jesli jako sportowiec wogole zaprzatasz sobie mysli takimi pierdolami to juz po tobie, trenuje sie tak, ze jak mozesz jeszcze chodzic, to znaczy ze za malo trenowales, jak mozesz podniesc reke, to znaczy ze nie dales wszystkiego, pözniej jesz i idziesz spac, i organizm sam sobie poradzi, reagujac na wysilek, a wy kuzwa jak beksy, suplementy, eksperci od odzywiania, jak baby
Chyba mamy nowe wcielenie forumowego "eksperta".xD
"expertów" mamy wielu.. niestety..