GARCIA: PORAŻKA RIOSA Z PACQUIAO TO NIE WSTYD, BRANDON WRÓCI
Robert Garcia przekonuje, że kibice za wcześniej skreślili Brandona Riosa (31-2-1, 23 KO), który w listopadzie ubiegłego roku został zdeklasowany przez świetnie dysponowanego Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Trener "Bam Bama" przypomina, że porażka z rąk genialnego Filipińczyka nie jest powodem do wstydu, bo "Pacman" od dziesięciu lat demoluje niemal wszystkich zawodników z czołówki.
- Ludzie skreślają Brandona, bo przegrał z Pacquiao, ale zapominają, że to przecież jest Manny Pacquiao. Koleś, który zlał De La Hoyę, Mosleya, Cotto i wielu innych. On nie wygrał tych walk, on sprał wszystkich tych gości, kładł ich na deski i stopował. Brandona nie zastopował, wygrał z nim na punkty. Brandon nie był poważnie zraniony, przetrwał wszystko. Wróci i będzie lepszy niż do tej pory - zapewnia Garcia.
"Brandon był workiem treningowym przez dwanaście rund ale przetrwał, przetrwał wszystko co Pacman w niego wrzucił gdy tylko zrozumiem co mówi i przestanie się przewracać ogłosimy jego kolejnego przeciwnika"