LOPEZ I GARCIA NA CELOWNIKU GAMBOY
- Mówiłem wam, że tak to się skończy. On nie jest naturalnym zawodnikiem wagi lekkiej - mówił na konferencji prasowej po wspaniałym występie Terence Crawford (24-0, 17 KO), opromieniony "czasówką" nad Yuriorkisem Gamboą (23-1, 16 KO). Jak widać genialny Kubańczyk przejrzał na oczy, przyznał rywalowi rację i postanowił zejść w dół.
- Początek walki z Crawfordem był dobry, lecz potem dała o sobie znać różnica warunków fizycznych. Dlatego najlepszą opcją jest teraz powrót do kategorii super piórkowej - przyznał Tony Gonzalez, doradca mistrza olimpijskiego z Aten.
W grę podobno wchodzą dwa nazwiska. Gamboa chciałby walki z championem federacji WBO - Miguelem Angelem Garcią (34-0, 28 KO), bądź byłym mistrzem świata dwóch dywizji, Juanem Manuelem Lopezem (34-3, 31 KO). Tylko że ten pierwszy póki co nie może się dogadać z grupą Top Rank, zaś "Juanma" musi najpierw uporać się z niepokonanym Francisco Vargasem (19-0-1, 13 KO) w następną sobotę.
No i dobra decyzja
*
*
*
*
*
Lopez jest mocno wypalony i chyba jeszcze bardziej dziurawy niż Gamboa, ale potrafi też mocno trzepnąć i podłączyć. Z Mikeyem to Gamboa skończy tak samo jak z Crawfordem, porozbijany przed czasem.
powrót do piórkowej,lub superpiórkowej ok ale może po tych wielokrotnych deskach jakiś sensowny dobór przeciwników bo Gamboa się skończy