ANTHONY JOSHUA: SKELTON PRZETESTUJE MOJĄ SZCZĘKĘ
Anthony Joshua (6-0, 6 KO) chciałby przeboksować choćby kilka rund, a doświadczony Matt Skelton (28-8, 23 KO) ma mu to zapewnić w przyszłą sobotę w Echo Arenie w Liverpoolu. Panujący mistrz olimpijski kategorii super ciężkiej bije tak mocno i celnie, że jak dotąd żaden z jego rywali nie dotrwał do końca drugiej odsłony.
- W gronie zawodowców Matt będzie moim najgroźniejszym przeciwnikiem, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Mam tylko nadzieję, że pozostawał w ciężkim treningu, tak byśmy mogli we dwójkę dać dobre przedstawienie. On przyniesie zupełnie inne wyzwanie. Będzie na mnie siedział nieustannie swoim pressingiem i przetestuje moją szczękę. Pracuję więc na sali nad kilkoma nowy rzeczami, jak choćby nad półdystansem, defensywą oraz kontrami. Na pewno postaram się utrzymywać go z daleka od siebie podwójnym lewym prostym - nie ukrywa wciąż młody, zaledwie 24-letni Anthony.
- Ludzie zastanawiają się czy jestem odporny na ciosy. Na pewno nie podłożę się specjalnie i nie będę ich przyjmował tylko po to, by komuś coś udowodnić. W wadze ciężkiej każdy cios jest zagrożeniem. Fajne zdanie powiedział Carl Froch, który stwierdził, iż najlepszą szczękę ma ten, który na nią nic nie przyjmuje. Mike Tyson ze swoich pierwszych szesnastu rywali aż dwunastu znokautował w pierwszej rundzie. Wtedy mówiono, że musi być sprawdzonym. I tak samo będzie teraz, dopóki nie odpowiem na te wszystkie pytania - dodał Joshua.
przeciez to czysty koks i to w duzych dawkach
W każdym razie Skelton padnie do 3 rundy jak cała reszta nic nie zdoła ugrać. Joshua potrzebuje poważniejszych testów, Leapai, Price, Mansour etc
Stevenson - fenomen genetyczny
Joshua - koksiarz
:)
Proponuję rozesłać do federacji i promotorów ofertę zastąpienia testów laboratoryjnych Twoim fachowym okiem. Z pewnością będą zachwyceni oszczędnościami i możliwością współpracy z ekspertem tego kalibru.
Dorzuciłbym tam jeszcze Cunninghama i Pascala
Mistrzem olimpijskim zostaje się na zawsze. Dlatego nie można powiedzieć "były mistrz olimpijski" ani "panujący mistrz olimpijski". Co najwyżej - ostatni mistrz olimpijski, albo zwycięzca ostatniej olimpiady.
Dlaczego uważasz że to koks? znasz określenie mezomorfik? bo moim zdaniem on jest czystym mezomorfikiem z świetnie zarysowaną linia mięśni, takim jak chociażby Steve Cunningham.
Więc nie pitol stary :)
Teorie od Rafaltheo:
mocna psychika + twardy charakter= odporność na ciosy
dobra budowa= dobra wydolność i dobry cios
co do "koksów" to powiem wam jedną rzecz.
Miałem przyjemność poznać pewną przesympatyczną osobę, która swego czasu pracowała w tym temacie (m.in. komisja antydopingowa. Rozmawiałem z nim o ewentualnej walce Floyd-Manny, wymienialiśmy się poglądami, dotarliśmy do tematu dopingu, bo jak wiadomo jedna ze stron upierała się przy testach. Mój rozmówca podsumował to w ten sposób: kto ma coś brać to i tak będzie brał, bo sztaby zawodników mają też ludzi, którzy mają za zadanie wyszukać takie środki, które nie są na liście zakazanych, a dają określony efekt. nie wiem jak wy, ja w to wierzę.
A co do samego Anthonego, cholera, no jest zbudowany świetnie, natomiast nie wydaje mi się, żeby to od razu musiało oznaczać doping. Wśród kilku miliardów ludzi znajdziemy wszystko. On ma dopiero 24 lata. genetyka plus ostry trening spokojnie mogły doprowadzić go do takiej formy, w jakiej jest teraz.
Niech pokazuje w ringu na co go stać. Według mnie to jest najważniejsze.
Pozdro
trzeba wziąć poprawkę że jako przedstawiciel rasy czarnej ma mniej tkanki tłuszczowej i inną strukturę mięśni,inny kościec niż biali
niekoniecznie musi się wspomagać środkami niedozwolonymi w treningu
Jak to nie jest koks, to ja jestem swiety Walenty. Wyglada jak typowy kulturysta, zyly az mu wylatuja prawie z klatki piersiowej. W ogole wystarczy na zdjeciu do artykulu zobaczyc jak nienaturalnie wygladaja te jego wielkie umiesnione łapy w stosunku do głowy, szyi. Podbródek wąski, szyja wąska, trochę jak taki typowy "lajtowy" zawodnik NBA, a miesnie wielkie i wyzylowane jak u postaci z kreskowki.
Jak dlugo interesuje sie boksem i znam wielu zawodnikow takze z czasow "prehistorycznych", tak nie widzialem zeby Foreman, Lyle, Lewis, Grant, Kliczko (młody, bo teraz wyglada podobnie nakoksowanie do Joshuy) itp mieli tak wyzylowane i wielkie nienaturalnie wygladajace miesnie.
Wniosek prosty: albo to wyjatek od ponad 100-letniej historii boksu i jej wszystkich ciezkich, albo zwyczajnie Anthony koksuje.
@otke- przeinaczyles druga teorie. Uwazam, ze jesli ktos ma bardzo dobra wydolnosc to i ma co najmniej niezle cialo, ale jesli ktos ma niezle cialo to nie oznacza to dobrej wydolnosci. M.in dlatego nie jestem np pewny co do wydolnosci Joshuy.
Co jak co ale na zawodowych ringach Szpilka na razie miał lepszych rywali. Nie twierdzę że by wygrał z Anglikiem, ale nie róbcie z Joshuy jakiegoś boga.
Teorie od Rafaltheo:
mocna psychika + twardy charakter= odporność na ciosy
dobra budowa= dobra wydolność i dobry cios
Dorzuć do tego te teorie spiskowe które są zacytowane w temacie urodzin Tysona i mamy mistrza od opowiadań science fiction.;)A to pisanie co któryś temat o długim interesowaniu boksem,w rzeczywistości przynosi odwrotny skutek.xD
Joshua,to chyba największa nadzieja na hw z tych młodych.Mam cały czas zdrowy dystans,bo nie był jeszcze weryfikowany w każdym elemencie,ale mimo krótkiego stażu na pro,jest już dziś lepiej ułożony od strony techniczne niż Wilder,który czasami porusza się pokracznie i uderza na sztywno cepami.Chisora o ile zgodnie z przewidywaniami większości zainteresowanych przegra z Furym,za rok może być dobrą trampoliną dla Antka.
Za trzy lata,jeżeli żaden z dwójki Joshua-Wilder,wcześniej nie poniesie druzgocących porażek i nie załamie się żadnemu kariera,będziemy mogli być świadkami dobrej batalii Brytyjsko-Amerykańskiej o tytuł,lub tytuły wagi ciężkiej.
Data: 02-07-2014 08:52:55
Tyson - fenomen genetyczny
Joshua - koksiarz
Tyson z cała pewnością nie koksował.Joshua,to na ten czas,jest przy Tysonie laikiem w sprawie dopingu i tego ile można w siebie wpierniczyć.:D
Twoje teorie juz pisales i nie wiem czy sie smiac z nich czy plakac. Twierdziles, ze dzis sa inne medykamenty, itp dlatego dzis bokserzy waza po 110 kg i jest to ich optymalna waga.
Udowodnilem Ci ze BMI bokserow czolowki HW z lat 1900-2000 (a wiec wlacznie z Tysonem, Holym, Lewisem, lata 90) bylo w przedziale 25-28,8
a BMI dzisiejszych HW jest od 28-34.
Oczywiscie taki skonczony dyletant jak Ty mysli, ze co tam- po prostu od lat '90 trening poszedl w gore i po prostu Takam, Stiverne, Arreola, Thompson maja w pelni optymalna wage po 115-120 kg bo ciezka ewoluowala:).
Pozdrawiam i bez odbioru laiku.
xD
Ale on dalej twierdzi, ze dzis optymalna waga to 110 kg dla gosci o wzroscie 185-191 i ze waga od lat 70,80 poszla w gore:)
Tylko czemu w pelni wytrenowani sportowcy jak Glazkow Jennings Wilder waza okolo 100 kg- tak jak sie wazylo w zlotych latach 70, np?
Ano wlasnie. I tutaj wychodzi straszliwe dyletanctwo i brak zrozumienia czym jest boks tak naprawde.
Podniecanie sie 110-120 kg spaslakami i uwazanie, ze dzis sie tyle wazy- ze waga HW poszla w gore.
Klasyczne, ale to klasyczne dyletanctwo i brak glebszych przemyslen i analiz boksu.
Ale on dalej twierdzi, ze dzis optymalna waga to 110 kg
Zaczyna się pogrążanie i kłamstwa.xD Cytat proszę na poparcie kolejnej bajeczki iż twierdzę,że 110kg to dziś optymalna waga.xD Nie napisałem w ani jednym poście takich rzeczy.:D
Poniżej dowód na poparcie tego,że wmawiasz iż powyższe wyszło spod mojej klawiatury.xDAle co tam, ty tak "długo" oglądasz i "znasz" się na boksie,że chwytasz się tak prostackich sposobów byleby zdyskredytować dyskutanta.
http://www.bokser.org/content/2014/06/30/195531/index.jsp#CommentsAnchor
Data: 02-07-2014 17:17:04
Ktokolwiek uprawiał sport powyżej rekraacji i poprzebywał wśród wytrwałych amatorów którzy nigdzie i nigdy na żadnych zawodach niestartowali to wystarczy aby doskonale wiedzieć że 3/4 sezonowców jedzie na koksie. Wyżej są sportowcy amatorzy gdzie koksują wszyscy głównie we własnym zakresie a przygotowującym się na zawody trenerzy rozpisują ile czego mają łykać i kłuć żeby mieć szanse rywalizować z resztą i tak nawet dziewczyny 16 lat szczupłe łykają mietka grubsze biją winstrola itd. Następny poziom to amatorzy szykowani na gwiazdy zawodowego sportu i tu już trener się nie zajmuje rozpisywaniem cykli, robią to zawodowi medycy sportowi. Jeśli ktoś chce dyskutować o dopingu najpierw niech potrenuje kilka miesięcy i dopiero krytykuje kogoś że koks a innego że czysty sporowiec.
Rozumiem,że piszesz o zawodach krajowych?Na takiej olimpiadzie raczej koks jest bardzo rzadko używany z wiadomych względów.;)
Data: 02-07-2014 17:26:48
Myślisz że labolaoria mają problem ze zmianą składu tak żeby dany koks był niewykrywalny?
Myślę,że to problem na dłużą meta mając na uwadze postępy jakie robią laboratoria.Ben Jonson,Marion Jones,czy Armstrong byli łapani mimo że też na na pewno starali się to "maskować".To nie takie proste.
Znowu błysnąłeś.klaskklaskJakby było ich bardzo wielu to wymieniłbyś od 1990 do 1980 ze czterdziestu ważących 110kg.Z czego o większości byś nawet nie słyszał,a jedynie spisałbyś cyferki z boxrec,choć to nie istotne.Statystycznie do roku 1980 takich ważących 110,był bardzo niewielki % i to są FAKTY,których nie da się w żaden sposób podważyć by nie wyjść na laika.cop tez miał tendencje do wmawiania,że czarne jest białe i był niereformowalny,a nawet słowa rozumował po swojemu,a nie tak jak mówi definicja."BEZ LIKU" to przed 1980 było bokserów w okolicy 100kg..w żadnym razie 110 Sherlocku.
...
Błyszczysz jeszcze bardziejklaskklaskklaskMożna się uśmiać po tym co ty tu wypisujesz.Laicy tego właśnie nie rozumieją,że medykamenty i metody treningowe poszły naprzód przez tyle dekad.Prime Foreman był w czasach walki z Frazierem,czy Alim silnym,potężnym i powszechnie uważany za dużego ciężkiego.To była na tamte czasy bestia.George w większości walk górował warunkami nad rywalami!Dziś taki Adamek,czy Cunningham(to są beczki smalcu?:D)ważą podobnie lub więcej i są jednymi z "mniejszych" ciężkich.xD Jesteś laik jakich mało się czyta.Piszesz,że inni piszą głupoty,a każda z powyższych twoich teorii,jest dziecinnie łatwa do zweryfikowania i wytknięcia ci palcem gdzie zaprawiasz farmazonem.xD
"
Czyli dzis dla Ciebie Foreman duzy by nie byl, bylby jak Adamek, czyli dzis waga ewoluowala
A ja Ci geniuszu udowodnilem jak to "ewoluowala" dzieki "medykamentom" o ktorych tak wspominasz: czyli u Jenningsa Wildera oraz Glazkowa- wazacych po 100 kg JAKOS NIE EWOLUOWAŁA(sic! jak to?!), ale "ewoluowala" u Perezow, Stiverne'ow, itp. Ten zwisajacy tluszcz i 110-120 kg przy wzroscie 185 cm to jest ta Twoja tzw "ewolucja".
Dodajac do tego pierdoły o tym, ze Foreman wielkosciowo dzis bylby jak Adamek czy Cunningham w pelni juz pokazujesz swoje dyletanctwo. Kliczko wazy nie tak duzo wiecej- 10 kg wiecej od Adamka. Tylko to sa MIESNIE KOLEGO. MIĘŚ-NIE. Foreman wazyl 101 kg MIĘŚNI. Czaisz baze? Dzis Foreman TEŻ bylby duzym ciezkim. Byl wzrostu blisko Pulewa (192 cm), wazyl 101 kg CZYSTYCH MIESNI. Nie byl zadnym malym upasionym kurczakiem jak Adamek.
Jestes skonczonym laikiem ktory w dodatku wypiera sie tego co pisal.
Nie ma sensu dyskusja z Toba co do tego tematu. Co do innych tematow moze nam sie zdarzy podyskutowac ale Twoje teksty juz zapamietam i wiem jak Cie postrzegac. Jako czystej masci dyletanta.
rafaltheo
"wylatuja prawie z klatki piersiowej. W ogole wystarczy na zdjeciu do artykulu zobaczyc jak nienaturalnie wygladaja te jego wielkie umiesnione łapy w stosunku do głowy, szyi. Podbródek wąski, szyja wąska, trochę jak taki typowy "lajtowy" zawodnik NBA, a miesnie wielkie i wyzylowane jak u postaci z kreskowki."
Chyba nigdy nie byłeś na siłowni, jeśli myślisz że po szyi i podbródku możesz wnioskować jakie kto ma predyspozycje do rozwoju mięśni. Nawet u mnie na siłce jest koleżka ze szczupłą szyją i drobnymi kośćmi, a jest wyżyłowany i zbudowany jak gladiator. I nie bierze koksu, bo chodzę na tę siłkę od jakichś 3 lat i obserwowałem jego stopniowy progres. Dlatego wsadź te domorosłe teorie anatomiczne między książki, które może powinieneś zresztą zacząć czytać XDD.
Jak dlugo interesuje sie boksem i znam wielu zawodnikow takze z czasow "prehistorycznych", tak nie widzialem zeby Foreman, Lyle, Lewis, Grant, Kliczko (młody, bo teraz wyglada podobnie nakoksowanie do Joshuy) itp mieli tak wyzylowane i wielkie nienaturalnie wygladajace miesnie.
Wniosek prosty: albo to wyjatek od ponad 100-letniej historii boksu i jej wszystkich ciezkich, albo zwyczajnie Anthony koksuje.
Czasy się zmieniają, nauka idzie do przodu - w związku z tym więcej wiemy o swoim ciele, odżywianiu i treningu. Wątpię, że za czasów Foremana sztab od przygotowania fizycznego posiadał taką wiedzę, jaką posiadają obecni trenerzy. Poza tym na kilka miliardów ludzi, zawsze znajdzie się jakiś genetyczny ubermensch. Więc nie ma co wyciągać pochopnych wniosków.
Nie twierdzę że Joshua koksuje ani że jest czysty. Po prostu aż w oczy szczypie, gdy czytam takie sylogizmy w stylu użytkownika 'bak'.
Popelniasz podstawowe bledy logiczne. To, ze Twoj kolezka taka ma budowe to nie znaczy ze jest dla niego naturalna. Czytaj: to nie znaczy ze jest optymalna dla jego ruchu, poruszania sie, szybkosci, poziomu zmeczenia sie codziennym wysilkiem, itp.
Tak samo jak to, ze Hardcorowy Koksu wazy ze 130 kg i jest umiesniony nie znaczy ze to dla niego dobra waga i nie znaczy, ze mozna go porownywac np z Pudzianem. Bo Koksu chocby trenowal silowo 5x tyle co Pudzian zawsze bedzie od niego DUŻO slabszy. Bo jest naturalnie malym czlowiekiem, co widac po jego malej glowce, nisko zawieszonych zjezdzajacych w dol barach jak u Sylvka Stallone'a.
Co do zmiennych czasow:
Zagadka dla Ciebie: czemu prawdziwie wysportowani prawdziwi sportowcy jak Jennings, Wilder, Glazkow- wszyscy waza okolo 100 kg? Wszak czasy sie zmienily!A oni waza tyle ile bokserzy lat '70. CZEKAM NA ODPOWIEDŹ na to drugie pytane, bo jest tu fundamentalne aby moc rozsadzic czy Twoje teorie maja cokolwiek wspolnego z prawdą.
CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ na Twoja odpowiedz. Czy sa oni uwsteczneni z tzw "nowoczesnymi metodami treningowym"? Czy są na tyle uwstecznieni, ze nie potrafia zrobic wagi 115 kg jak np Stiverne i byc w pelni sprawni ruchliwi szybcy na nogach i o kondycji konia jak BeWare?
Bez lania wody- czekam na odpowiedz.
Data: 02-07-2014 18:20:38
Przede wszystkim odpowiedz mi na to drugie pytanie- JAKIMŻ TO CHOLERNYM CUDEM prawdziwie trenujacy a nie opier.alajacy sie i wsuwajacy czisy bokserzy jak Jennings, Glazkow Wilder mają wage jak old schoolowi bokserzy HW z lat np 70?
Chętnie udzielę ci odpowiedzi na każde pytanie skoro czegoś nie rozumiesz lub się nie zgadzasz,ale dopiero jak ustosunkujesz się do poprzednich odpowiedzi(link poniżej),a tej dyskusji obecnej już nie kontynuujmy w temacie Joshuy.
Proszę link http://www.bokser.org/content/2014/06/30/195531/index.jsp#CommentsAnchor
Dzisiaj, a właściwie od czasów Lennoxa, duży ciężki to taki, który ma ~200 cm i ~110 kilo. Dzisiejsza medycyna, nauka, pozwala takim dryblasom jak Lennox, bracia Kliczko, Joshua, na zbudowanie odpowiedniej masy mięśniowej i nierozsypanie się przez kontuzje.
Wydawałoby się, że to proste i oczywiste.
mali ciezcy:
Stiverne, Arreola, Jennings, Glazkow, Takam, Povetkin, Chisora, Adamek, Solis, Cunningham, Brown, Perez, Andy Ruiz jr.
duzi ciężcy:
Kliczko, Pulew, Fury, Wilder, Thompson, Price, Joshua.
Rzuca sie w oczy, ze malych ciezkich jest 2 razy więcej! No jak to mozliwe.
Kolejna sprawa: Price- nie ma nic wspolnego z czolowka. Rownie dobrze mogli w latach 70 wziac jakegos koszykarza NBA, tylko po co? zreszta chcieli wziac Chamberlaina w latach 60.
Pulew- wzrost 194 cm. Foreman mial 192 cm- porownywalnie. Joe Bugner 193 a wygladal na jeszcze wiecej. Ernie Terrell mial 198 cm.
Kliczko i Lewis to za malo zeby ukladac tutaj regule, tym bardziej, ze tych malych ciezkich wciaz jest az 2 razy wiecej w czolowce.
Fury to taki Buddy Baer czy Gerry Cooney. Kiedys tez byly takie platfusy. Zostają więc dwaj- Wilder i Joshua do sprawdzenia. Jesli obaj cos osiagna w HW to mozna sie zastanowic, czy wraz z tymi dryblasami ida jakies realne umiejetnosci i jakas regula, czy moze jest to wstawianie dryblasow bo dzis jest po prostu słaba HW.
Przypomne, ze np Jersey Joe Walcott swego czasu bil sie z niemieckim bodajze dryblasem 199 cm. Nie pamietam nazwisko. Tylko co z tego skoro ogladalem te walke i bez problemow go wypunktowal?
Dlatego wlasnie uwazam ze sie bardzo nalezy wstrzymac co do tego gadania ze dzis sa wieksi ciezcy. Koszykarzy zawsze mozna do HW brac, kiedys tez tacy byli (Hein Ten Hoff), tylko po prostu nic nie osiagali.
Przy dzisiejszej wiedzy i technologii zawodnik o wzroście poniżej 190, zasięgu ramion w granicach 190 i "naturalnej wadze" ok. 100 kg musi mieć dzisiaj w sobie znacznie więcej talentu niż zawodnik o wzroście 200 cm, zasięgu ramion 200cm i wadze ok. 110 kg.
Czy bracia Kliczko mieli jakąś iskrę bogów? Nie, byli i są nudni i konsekwentni - lewy prosty, lewy prosty, lewy prosty, lewy prosty, prawy prosty, klincz, lewy prosty, lewy prosty, klincz, lewy prosty itd...
Zawodnicy mniejsi muszą kombinować, muszą umieć poruszać się na nogach, zadawać ciosy w różnych płaszczyznach, pracować nad szybkością.
No to tylko Twoje poparcie teorii o ktora sie caly czas spieramy.
"Czy bracia Kliczko mieli jakąś iskrę bogów? Nie, byli i są nudni i konsekwentni "
Alez oczywiscie ze mieli iskre Bogow czyli po prostu fenomenalna genetyke. Jak na razie to jedyni tacy bokserzy wsrod calej CHMARY wielu wysokich bokserow jak Tucker, itp ktorzy sa "smiertelnikami". A Lewis i Kliczko byli fenomenami genetycznymi.
Obejrzyj walke Walcott- Hein Ten Hoff. Hoff- 198 cm, szczuply, bijacy tez prostymi, jabami. Chyba mi nie powiesz, ze to nie jest poziom takiego Price'a? niby w ktorym miejscu nie? To taki Price czy inny dryblas tamtych czasow. Nie byl zadnym grubym wolnym platfusem. Byl wzglednie wysportowany wysoki szybki.
183 cm Walcott nie mial problemow go pokonac. Na razie wsrod ogromu dryblasow takze z dawniejszych lat mamy tylko trzech takich fenomenow, bracia Kliczko i Lewis. Zostaja Joshua, Wilder- Wilder zapewne ma szklanke. Zostaje wiec Joshua. To na razie melodia przyszlosci, poczekamy zobaczymy jak duzo osiagnie:). To jest zdecydowanie za malo aby tworzyc tutaj regule ewolucji ciezkich.
Jak pisalem- kiedys dryblasi tez byli, tylko po prostu nic nie osiagali. Dzis mamy 2x wiecej malych w czolowce, a dryblasi powoli sa weryfikowani i oprocz Wladka nie ma wsrod nich zadnych kolejnych dominatorow.
nie mówię, że każdy bardzo wysoki wygra z każdym wysokim, ale, że wysoki zawodnik z dużym zasięgiem ramion ma większe szanse na zdominowanie wagi ciężkiej - przy odpowiedniej taktyce i profesjonalnym prowadzeniu się. Tym bardziej nie podawaj mi tu przykładów sprzed ponad 60 lat, bo mówimy o współczesnych ciężkich, współczesnym stylu i współczesnej wiedzy o odżywianiu, suplementach, odżywkach, czy innych wspomagaczach, które są lub nie ma ich na czarnej liście. Tylko znacząca przewaga szybkości potrafi zniwelować różnicę zasięgu i wzrostu (mówimy o zawodnikach z dobrym warsztatem, a nie Mariuszu Wachu, dziurawym Price bez kondycji, czy Wałujewie). Niższy zawodnik musi mieć "coś ekstra", jak Brewster.
Czy Kliczko mają jakąś fenomenalną genetykę? Nie wiem, nie znam żadnych wiarygodnych badań, na pewno mieli porządne przeszkolenie, dobrego trenera i nie zapuszczali się między walkami jak Bowe. Jak się okazuje to wystarcza, żeby przez dobrych kilka lat odsyłać pretendentów z kwitkiem.
Kolego drogi, a ja mowie caly czas zeby zamiast gadac glupie frazesy o suplementach wyjasnic mi czemu wytrenowani ciezcy jak Jennings Glazkow czy Wilder waza TYLE SAMO co bokserzy z old school '70 wagi ciezkiej. I tutaj zamiast odpowiedziec to miotasz sie pomiedzy Twoimi teoriami o suplementach.
Co do wysokich- kolejna rzecz ktorej ogarniecie to dla Ciebie problem. To, ze nizszy dobry ma ciezej z wysokim dobry wie nawet bokserski laik wiec nie bardzo rozumiem po co w ogole o tym piszesz.
Kwestia jest taka czy poza fenomenami jak Lewis i Kliczko pojawiaja sie jakies JAKOSCIOWE dryblasy.
I tutaj niestety jest problem; Fury to taki Gerry Cooney, nikt wielki, Wilder raczej ma szczeke, Price ma na pewno szczeke i to nie ta liga a nawet gdyby szczeki nie mial to i tak np Povetkin moim zdaniem spokojnie wzialby go na punkty. Wiec zostaje de facto melodia PRZYSZLOSCI niesprawdzony kompletnie Joshua. Co do Wildera- poczekamy jeszcze.
I to tyle z dryblasow. Kazdy inny za duzo nie zdzialal w tej HW poza Kliczkami i Lewisem.
Zacznij ustosunkowywac sie do faktow albo nie ma sensu taka dyskusja bo piszesz jakies banaly, ze mniejszy ma ciezej z wyzszym. Ameryke odkryles.
http://www.tinypic.pl/uud04z5v4xdh
Zachowujac proporcje bo wiadomo ze tego dokladnie nie mierzylem, Gołota to jest ten po lewej. Szpilka to jest ten po prawej.
Jesli niektorzy mysla, ze to ma jakies male znaczenie i ze to jakies glupoty to niech przyjrza sie rysunkowi i zobacza ile ciala jako takiego stricte walczacego ma Golota a ile Szpilka. Z Jenningsem tez to bylo widoczne, dlatego Szpilka w ringu wygladal przy nim na malego.
Ale najbardziej bylo to widoczne z McCline'm.
Jesli ktos ma warunki fizyczne "na styk" do tego aby byc klasyfikowany jako np naturalny ciezki, to moim zdaniem dobrze mozna wtedy to okreslic po poziomie zawieszenia ramion, a wiec sprawdzic ile tak naprawdę ten bokser ma ciała jako takiego walczącego. Jak jest ubity.
Szpilka to ani troche nie jest naturalny ciezki.
Co do tego "zawieszenia barow". Pozwolilem sobie wykonac maly pseudorysunek, w ktorym tylko jest zarys tego o co mi chodzi:
http://www.tinypic.pl/uud04z5v4xdh
*
*
*
*
*
Pozwoliłem sobie trochę przerobić, korzystając z moich ogromnych zdolności graficznych w jakże zaawansowanym programie paint XDD
http://files.tinypic.pl/i/00547/01ciw420a052.jpg
Vitalii Kliczko nie jest naturalnym ciężkim?
Autor komentarza: rafaltheo
http://www.tinypic.pl/uud04z5v4xdh
Reakcja na ten rysunek i to teorie.
https://www.youtube.com/watch?v=UP1UKNjClbw
Vitalii Kliczko nie jest naturalnym ciężkim?
Brewster?Przecież Lamon,też miał nisko opuszczone bary w stosunku do Holyfielda,czy wielu innych ciężkich.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Autor komentarza: Matys90
Data: 02-07-2014 18:45:08
Waga ciężka wyewoluowała, bo dzisiaj tacy 100-kilowi, mierzący 190 cm ciężcy jak Jennings czy Głazkow są małymi ciężkimi, a dawno temu byliby nazywani gigantami.
Wydawałoby się, że to proste i oczywiste.
Wydawałoby się.Jak widać nie dla każdego,bo laicy nie rozumieją,że Jennings i Głazkow ważą tyle co Foreman.xD
A już abstrahując od tych teorii spiskowych, na najwyższym poziomie ciężko jest ukryć zażywanie dopingu, a jak komuś się wydaje że jeżeli jeszcze ktoś poważny zażywa w celach sportowych mietka albo winstrol to chyba mu się czasy pomyliły.
PS. B.Jennings waży ok 104 przy 188, więc mały nie jest i na naturalnego nie wygląda.
a jak komuś się wydaje że jeżeli jeszcze ktoś poważny zażywa w celach sportowych mietka albo winstrol to chyba mu się czasy pomyliły.
Tak gwoli ścisłości.Wach wpadł na stosowaniu winstrolu.;)
Zadalem proste pytanie: czemu Jennings, Glazkow, Wilder waza po 100 kg mimo ze dwoch z nich ma po 188, 190? Czyzby ominela ich wymyslona przez Stasia ewolucja?
Wciaz nie dostalem odpowiedzi. W czym problem?
Kolejna rzecz: @otke. Po 1 Akinwande nic nie osiagnal. Po 2 Golota mial 193, mniej wiecej tyle co Foreman, Lyle, Holmes i tak moge wymieniac. Nie jest to zaden dryblas, choc wysoki ciezki.
Zostaje Bowe o ktorym zapomnialem ale ktory nie wykorzystywal tak czy siak wzrostu tak bardzo i nie na tym opieral swoj boks wiec to zaden przyklad do tego dowodu.
Krotko mowiac poza Lewisem i Klitschko's nie ma ZADNYCH INNYCH dryblasow ktorzy cos by realnego osiagneli. Ale Stasio sobie juz cala teorie umyslil:)
Ile jeszcze mam czekac?