CALZAGHE: CLEVERLY POWINIEN ZLAĆ BELLEW
Przebywający na zasłużonej emeryturze dawny wielki mistrz wagi super średniej Joe Calzaghe uważa, że jego młody rodak Nathan Cleverly (27-1, 13 KO) powinien dać sobie radę z Tonym Bellew (21-2-1, 13 KO), kiedy dwaj zawodnicy, którzy jeszcze niedawno zaliczali się do czołówki kategorii półciężkiej spotkają się w rewanżu już w wadze junior ciężkiej.
- Jestem przekonany, że Cleverly zwycięży i przybliży się do walk o tytuły. Bellew ma czym uderzyć, jest silny i szczerze nienawidzi Nathana. Znam Nathana jeszcze z czasów jego dzieciństwa. Ma klasę, umiejętności, serce do walki i szybkość - wymienia atuty byłego czempiona WBO 42-letnia "Duma Walii".
- Walka będzie tak łatwa lub tak trudna, jak Nathan postanowi. On naprawdę zlać tego gościa, nie dać mu szans. Myślę, że w wadze junior ciężkiej bije mocniej, a nie stracił nic ze swojej szybkości - ocenia Calzaghe.
Pierwsza walka Cleverly - Bellew odbyła się w październiku 2011 roku. Po dwunastu rundach dwa do remisu wygrał Nathan, ale "The Bomber" z Liverpoolu długo nie mógł się z tym pogodzić. Kiedy w niewielkim odstępie czasowym obydwaj ponieśli porażki przed czasem z rąk największych puncherów w limicie 175 funtów, obarczyli winą zbijanie wagi i "zgodnie" przenieśli się do kategorii cruiser. Ich rewanż ma się odbyć jesienią.