Stajnia Ala Haymona wciąż się rozszerza. W ostatnich dniach dołączyli do niej kolejni dwaj zawodnicy - mistrz IBF w wadze lekkiej Miguel Vazquez (34-3, 13 KO) oraz Vanes Martirosyan (34-1-1, 21 KO).

Po siedmiu miesiącach przerwy spowodowanej kłopotami zdrowotnymi udanie na ringu w Rzeszowie powrócił przed momentem sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu federacji WBO kategorii cruiser Krzysztof Głowacki (22-0, 14 KO).

Trudno uwierzyć, że Evander Holyfield i Mike Tyson są dziś przyjaciółmi. Legendy wagi ciężkiej w latach 1996-97 dwukrotnie mierzyły się w ringu. Za pierwszym razem "The Real Deal" dość nieoczekiwanie zastopował "Bestię" w 11. rundzie, a w rewanżu Mike przegrał przez dyskwalifikację, kiedy usiłował odgryźć rywalowi uszy - rzekomo w odpowiedzi na ataki głową w wykonaniu Evandera.

Zapowiadało się słonecznie i pogodnie i nic nie wskazywało na ciężki start w strugach deszczu, ale czy to gorący taniec 'Zumba', czy zaangażowanie obsługi technicznej i samych uczestników w sprawny montaż dachu, to sam II Turniej o Puchar Bombardierów z Wybrzeża wypadł rewelacyjnie.

- Było tak jak się spodziewałem. Zraniłem go wiele razy podczas tej walki, więc kiedy wstrząsnąłem nim po raz ostatni, postanowiłem poszukać zakończenia pojedynku - powiedział uradowany Terence Crawford (24-0, 17 KO), który przełamał wspaniałego Yuriorkisa Gamboę (23-1, 16 KO) i wygrywając przed czasem obronił tytuł mistrza świata federacji WBO wagi lekkiej.

Na oczach blisko jedenastu tysięcy kibiców zgromadzonych w CenturyLink w Omaha miejscowy bohater Terence Crawford (24-0, 17 KO) sprostał największemu w karierze wyzwaniu i czterokrotnie rzucał na deski znakomitego Yuriorkisa Gamboę (23-1, 16 KO), który bez liczenia został poddany przez sędziego ringowego w dziewiątej rundzie. Tym samym 26-letni Amerykanin po raz pierwszy obronił tytuł mistrza świata WBO w wadze lekkiej.

W głównej walce wieczoru gali w Rzeszowie Łukasz Janik (27-2, 14 KO) pokonał jednogłośną decyzją sędziów Rico Hoye (24-4, 16 KO).

Przed nami niezwykle interesująca potyczka na szczycie wagi lekkiej - broniący pasa federacji WBO Terence Crawford (23-0, 16 KO) kontra pretendujący do niego Yuriorkis Gamboa (23-0, 16 KO). To jest temat dla Was - kibiców. Tu możecie wymieniać swoje opinie o tym pojedynku oraz całej gali. Zapraszamy do dyskusji!

Prezes Top Rank Todd DuBoef porównał występ Terence'a Crawforda (24-0, 17 KO) w walce z Yuriorkisem Gamboą (23-1, 16 KO) do występu Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) sprzed ponad piętnastu lat.

Shannon Briggs (55-6-1, 48 KO) zanotował czwarte zwycięstwo od czasu swojego kwietniowego powrotu na ring. Tym samym "The Cannon" zagarnął wakujący pas NABA.

Przymierzany powoli pod ewentualną walkę z Giennadijem Gołowkinem świetny Matt Korobow (24-0, 14 KO) dopisał do swojego rekordu kolejne zwycięstwo.

Szef stajni Top Rank Bob Arum chce skonfrontować Terence'a Crawforda (24-0, 17 KO), który minionej nocy efektownie pokonał Yuriorkisa Gamboę, ze swoją największą gwiazdą - Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO).

Były rywal Tomasza Adamka Dominick Guinn (34-10-1, 23 KO) chciałby skrzyżować rękawice z Tysonem Furym (22-0, 16 KO). Rutynowany Amerykanin w bardzo obrazowy sposób opisał to, co zrobiłby z kolosem z Manchesteru.

Do momentu zakończenia walki z Yurirokisem Gamboą (23-1, 16 KO) mistrz WBO wagi lekkiej Terence Crawford (24-0, 17 KO) prowadził na kartach punktowych wszystkich trzech sędziów. Dennis Nelson punktował 79:72, Levi Martinez 78:72, a Robert Hecko 77:73.

Ilunga Makabu (17-1, 16 KO) przez niektórych uważany jest za lidera kategorii junior ciężkiej, pomimo iż nie piastuje żadnego tytułu. Pięściarz z Kongo był przymierzany do kilku Polaków, ale ostatecznie dziś w nocy w swojej ojczyźnie spotkał się z niezwykle doświadczonym Glenem Johnsonem (54-19-2, 37 KO).