GUINN OSTRO O FURYM, CHCE WALKI
Były rywal Tomasza Adamka Dominick Guinn (34-10-1, 23 KO) chciałby skrzyżować rękawice z Tysonem Furym (22-0, 16 KO). Rutynowany Amerykanin w bardzo obrazowy sposób opisał to, co zrobiłby z kolosem z Manchesteru.
- Tyson Fury to suka. Cytując Mike’a Tysona, je*****m go, aż by mu się to spodobało. Chcę być jego następnym rywalem, jeżeli tylko kasa będzie się zgadzać. Cztery rundy i by go nie było. Znokautowałbym go, obudziłby się z moim ku****m w ustach. Nie lubię tego faceta. Za dużo gada. Jestem gotowy na walkę. Zwycięzca bierze wszystko. Jeżeli on wygra, zgarnie całą pulę, jeżeli ja, nie dostanie nawet centa – stwierdził 39-latek.
Otwarty na taki pojedynek jest trener Amerykanina Joe Goossen, który dowiedziawszy się o ambicjach swojego podopiecznego, stwierdził: "Dlaczego nie?".
Póki co Fury ma jednak inne plany - 26 lipca zmierzy się z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), a potem chciałby walczyć o mistrzostwo świata
Takie gadanie to świetny chwyt marketingowy na ten przykład ja odrazu chętnie bym zobaczył taką walke po takim gadaniu.
Aczkolwiek Fury byłby zdecydowanym faworytem.
Nie każdego słabiaka wypromują takie teksty.
Dokładnie. Gość ostatnie 4 poważne walki przegrywa do jednej mordy i szczeka o kolejny oklep. To jest żałosne i to bardzo.