ILUNGA MAKABU ZASTOPOWAŁ GLENA JOHNSONA!
Ilunga Makabu (17-1, 16 KO) przez niektórych uważany jest za lidera kategorii junior ciężkiej, pomimo iż nie piastuje żadnego tytułu. Pięściarz z Kongo był przymierzany do kilku Polaków, ale ostatecznie dziś w nocy w swojej ojczyźnie spotkał się z niezwykle doświadczonym Glenem Johnsonem (54-19-2, 37 KO).
Pięściarz z Jamajki tylko raz przegrał przed czasem - z Bernardem Hopkinsem siedemnaście lat temu, w dodatku przez poddanie, a nie mocny cios. Miał więc przetestować bombardiera z Johannesburga. Skończyło się jednak na tym, że poległ po uderzeniach Makabu w dziewiątej rundzie. Tym samym "Junior" zdobył międzynarodowy pas WBC.
Inny mocno bijący mańkut z Kongo - Zack Mwekassa (15-4, 14 KO), po udanych występach w kickboxingu tym razem zastopował w siódmym starciu Bernarda Adie (11-2, 7 KO). Przy okazji warto wspomnieć, że Zack ma na rozkładzie "czasówkę" jaką zadał innej gwieździe tego limitu, Thabiso Mchunu.
Chętnie bym zobaczył walke Hernandez - Makubu.
Mogło i to na UD. KO na Johnsonie to jak KO na Toneyu albo McCallu. To o czymś świadczy. Makabu niech celuje w Niemiaszków. jak wywalczy pozycję pretendenta to ma pas w kieszeni.
*
*
*
*
*
Co? XD Gdyby Masternak stanął w jednym ringu z Makabu to zostałby właśnie ośmieszony i rozbity, a nie "tylko" wypunktowany przez zdaniem niektórych "surowego technicznie" Kalengę, który uczył Mastenaka lewego prostego. Makabu nie bije tak obszernie, świetnie przepuszcza ciosy by wstrzelić się w kontrę krótkimi i mocnymi ciosami. To byłaby od 4-5 rundy egzekucja i dobrze dla Mateusza, że nie wyszedł jednak z Ilungą.
No i co z tego? Wielu zawodników z heavyweight nie zdołałoby zastopować Glena przed czasem, a Makabu się udało, ponieważ ma wrodzone i naturalne kopyto w łapie...lol...
Nikt, bo obydwoje to żebracy.