UDANY POWRÓT MORMECKA!
Udany powrót zanotował przed momentem były dwukrotny mistrz świata kategorii cruiser i przez moment lider tego limitu - Jean Marc Mormeck (37-5, 23 KO).
Tamas Lodi (13-3-1, 11 KO) przegrywał dotąd tylko dwukrotnie, w dodatku nie z byle kim. Najpierw został zastopowany przez Ilungę Makabu, a ponad miesiąc temu "ukradł" kilka rund mocnemu Nuri Seferi. Francuz nie występował od czasu bolesnej lekcji z rąk Władimira Kliczki ponad dwa lata temu, ale jeszcze w wadze ciężkiej. Jego forma po tak długiej przerwie, w dodatku w wieku 42 lat, była więc wielką niewiadomą. Okazało się jednak, że wciąż może sporo zwojować w dywizji do 90,7 kilograma.
Pierwsza runda była jeszcze w miarę spokojna, choć Mormeck w swoim stylu schowany za szczelną gardą szedł do przodu. W drugiej ruszył już ostrzej do ofensywy, spychając seriami ciosów na górę i dół swojego przeciwnika na liny. W trzecim starciu przewaga Jeana była już bardzo wyraźna i jasne stało się, że Węgier będzie miał spore problemy by dotrwać do ostatniego gongu.
W połowie czwartej odsłony akcją lewy-prawy sierp Mormeck posłał Lodiego na deski. Ten wstał na osiem i podjął jeszcze rękawice, jednak kilkadziesiąt sekund później wszystko przerwał sędzia ringowy, ogłaszając wygraną Francuza w końcówce czwartej rundy.
Przypomnijmy, że jakiś czas temu Mormeck był przymierzany do potyczki z naszym mistrzem świata według federacji WBC - Krzysztofem Włodarczykiem (49-2-1, 35 KO). Może więc teraz ten temat powróci?
To może teraz rewanż z Kliczko???:) "
Ale pod warunkiem, ze Wladimir zejdzie ponizej 200lbs...lol...
,,Przyklad Jean Marc Mormecka wskazuje bardzo wyraznie, jak wielka roznica jest pomiedzy cruiserweight division a "krolewska". Mormeck, jeden z czolowych piesciarzy w historii dywizji do 200lbs, wygldal jak kukielka rzucana po ringu w walce z Wladimirem Klitschko. To jeden z tych przykladow, ktore pomoga co niektorym uzmyslowic sobie jakie 30 - 40 lbs ma znaczenie w kontekscie piesciarzy na najwyzszym swiatowym poziomie... ''
Dokładnie
Tym bardziej trzeba docenić Adamka który tak naprawdę gabarytowo
pasował do cruiserweight division a przeszedł do ciężkiej.
W kategorii królewskiej wstydu nam nie przyniósł
czego np. nie możemy powiedzieć np. o naszym naturalnym ciężkim ....Gołocie...
TOP 10 CRUISERWEIGHTS OF ALL TIME
by cop
1. Evander Holyfield
2. Carlos De Leon
3. Johnny Nelson
4. David Haye
5. James Toney
6. Juan Carlos Gomez
7. Vasiliy Jirov
8. Anaclet Waamba
9. O'Neil Bell
10.Jean Marc Mormeck
Tym bardziej trzeba docenić Adamka który tak naprawdę gabarytowo
pasował do cruiserweight division a przeszedł do ciężkiej.
W kategorii królewskiej wstydu nam nie przyniósł
czego np. nie możemy powiedzieć np. o naszym naturalnym ciężkim ....Gołocie..."
To fakt. Adamek moglby spokojnie znalezc sie w pierwszej dziesiatce wszechczasow dywizji do 200lbs, ale wlasciwie to przez nia przebiegl tylko, pomimo tego ze pokonal O'Neila Bella, Cunninghama i Banksa, zdobywajac pas The Ring Magazine. W wadze ciezkiej rowniez dokonal wszystkiego, na co mogla mu natura pozwolic, ale w erze 250 lbs & 6 & 1/2 stpowych chlopow, Adamek zbyt duzo szans na mistrzostwo nie mial. Dlatego tez wspomnialem o tych dysproporcjach, by wielu moglo sobie zdac sprawe z tego jak duzo Adamek osiagnal w swej karierze.
Tak szczerze, to patrząc na obecną scenę CW, na to jakie walki są REALNE do zrobienia , to ten Mormeck jest całkiem nienajgorszą opcją dla K.Włodarczyka"
Wlodarczyk szuka pieniedzy, a te moze zagwarantowac mu potyczka z BJ Floresem lub wypad do Sovietow na powtorke z Chakhievem lub moze pojedynek z Drozdem. Mormeck niestety nie jest najbardziej oplacalna finansowa opcja a i te 42 lata nie brzmi zbyt dobrze.
Ostatnia walka Włada idealnie to udowadnia.
J.Marc już w walce z Hayem pokazał że jak się boi nie za bardzo jest w stanie działać na 100%/
Sam Haye wypowiadał się że już na ważeniu Mormeck wyglądał na przestraszonego.
W walce z Władem miał o wiele więcej szans niż niektózy pięściarze ale był wręcz przerażony!!
Wypadł tragicznie bo nie podjął żadnych działań i tyle.
A Wład sprząta ring wieloma pięściarzami...
Co za bzdury. To że Władimir kimś wyciera ring nie znaczy że ten ktoś nie pasuje do ciężkiej/
Ostatnia walka Włada idealnie to udowadnia..."
lol...z czym sie dziecko drogie nie zgadzasz? Co nazywasz bzdurami? Jak zwykle nie zrozumiales lub zwyczajnie widzac "cop" reagujesz jak "Pies Pawlowa"...lol
Stare bokserskie stwierdzenie mowi: kiedy spotyka sie dwoch dobrych piesciarzy w ringu, o podobnej klasie, talencie i umiejetnosciach, przewaznie ten znacznie wiekszy wygrywa. Dlatego tez przyklady Wladimira i Mormecka, badz np. Vitaliya i Adamka sa bardzo adekwatne. Zarowno Mormeck jak i Adamek to znakmici bokserzy cruiserweight, ale w starciu ze znakomitymi piesciarzami krolewskiej byli bez sznas ze wzgledu na olbrzymia roznice warumkow fizycznych a nie umiejetnosci. Posluchaj moze tego co mowi R.I.P Emanuel S. w czasie transmisji HBO z Wroclawia, a moze da ci to troche do myslnia, aczkolwiek watpie iz cokolwiek jest ci w stanie pomoc...lol...
Podany przez ciebie przyklad worka treningowego zwanego Alex Lepai ma sie nijak do tematu, ale oczywiscie jakbys to mogl wiedziec, kiedy kompletnie nie zalapales o co chodzi, nieprawdaz?
przypomnij sobie wagi Holyfielda w walce z L.Lewisem, Bowem. On takze wywodzil sie z nizszych kategoii a jednak sie nie przewracal jak Francuz. Nie wydaje mi sie iz mozna uogolniac, Mormeck jest srednim cruiserem, nie ma podwalin na heavy ale juz D.Haye to inna bajka a przeciez w cruiser stoczyli calkiem ciekawy pojedynek zas ten ostatni dawal/daje sobie rade doskonale w krolewskiej kategori.
Podobno dobry duży bokser ma większe szanse na wygraną niż mniejszy dobry bokser. Ale to tylko jedna z wielu teorii, a wszystko weryfikuje walka
Nie ma zadnej ery wielkich chlopow, kiedys tez byl Gerry Cooney, Buddy Baer, Primo Carnera, itp.
Kazdy wielki chlop w HW dzis jest na luzie do obskoczenia przez dzisiejszych 185 cm spaslakow, a co dopiero byloby z Joe Frazierem '71.
To tylko Kliczkowie to zaczątki nowej ery, nowej genetyki.
To fenomeny absolutne jesli chodzi o swoja ogolna fizycznosc.
@Scumbag Jakiej erze wielkich chlopw? Fury dostaje byc moze na punkty od 188 cm Jenningsa, dalby wyrownana walke z Perezem, z 186-188 cm Povetkinem by przegral, takze jaka era? "
Mysle, ze nie bardzo zrozumiales co napisalem wczesniej. Powtorze wiec:
...stare bokserskie stwierdzenie mowi: kiedy spotyka sie dwoch dobrych piesciarzy w ringu, o podobnej klasie, talencie i umiejetnosciach, przewaznie ten znacznie wiekszy wygrywa. Dlatego tez przyklady Wladimira i Mormecka, badz np. Vitaliya i Adamka sa bardzo adekwatne. Zarowno Mormeck jak i Adamek to znakmici bokserzy cruiserweight, ale w starciu ze znakomitymi piesciarzami krolewskiej byli bez sznas ze wzgledu na olbrzymia roznice warumkow fizycznych a nie umiejetnosci.
Zwroc uwage, jak znakomici cruiserweights, jak wspomniani Adamek czy Mormeck, nie mieli zadnych szans z Klitschkos. Nie dlatego, ze umiejetnosciami odstawali, ale warunkami fizycznymi.
Wspominasz Fury, ale on nie ma umiejetnosci na najwyzszym poziomie, wiec warunki fizyczne mu pomagaja, ale nie stanowia takiego element zagrozenia dla najlepszych. Frazier, Holyfield czy Tyson pokonaliby Fury'ego bez zadnych problemow, ale piesciarze na podobnym poziomie umiejetnosci jak Tyson Fury, prawdopodobnie przegraliby z nim...
conceptofpower
przypomnij sobie wagi Holyfielda w walce z L.Lewisem, Bowem. On takze wywodzil sie z nizszych kategoii a jednak sie nie przewracal jak Francuz. Nie wydaje mi sie iz mozna uogolniac..."
Evander Holyfield to ewenement. Tacy jak on czy Bernard Hopkins, Floyd Mayweather rodza sie niezbyt czesto. Oczywiscie w swoim stwierdzeniu uogolnilem, wiedzac iz zawsze sa wyjatki...
Co do Mormecka, to sie nie zgadzam I podobnie jak wiekszosc specjalistow z tej branzy umieszczam Francuza w pierwszej dziesiatce wszechczasow, a w najgorszym przypadku obiektywnie znajduje sie on w top 15 of all time...
Zgadzam sie z tym bokserskim powiedzeniem i oczywiscie je znam i właściwie zgadzam sie z wszystkim co napisales. Chodzilo mi tylko o to ze wczesniej napisales "ale w erze 250 lbs & 6 & 1/2 stpowych chlopow" i tu sie musze nie zgodzic. Tzn, zalezy co rozumiem poprzez tę erę wielkich chłopów. Jesli chodzi o to, ze wielkie chlopy zdominowaly obecna HW to jest to nieprawda. Kliczkowie tak- ale to fenomeny. Pozostali nie zdominowali, są jak Cooney czy Baer czy Joe Bugner naszych czasow. Do obicia dla m.in Povetkina i co najmniej kilku pozostalych.
Chodzilo mi tylko o to ze wczesniej napisales "ale w erze 250 lbs & 6 & 1/2 stpowych chlopow" i tu sie musze nie zgodzic. Tzn, zalezy co rozumiem poprzez tę erę wielkich chłopów. Jesli chodzi o to, ze wielkie chlopy zdominowaly obecna HW to jest to nieprawda. Kliczkowie tak- ale to fenomeny. Pozostali nie zdominowali"
Pomijajajc juz Klitschkos, ktorzy autentycznie w tej slabej erze wago ciezkiej zdominowali dywizje, w ciagu ostatnich 10 lat mielismy/mamy w szeroko pojetej czolowce takich jak Tyson Fury, Robert Helenius, Mariusz Wach, Deontay Wilder by juz nie wspominac Davida Price'a czy Alexandra Dimitrenko. Takiej grupy wielkoludow nie bylo na przestrzeni zadnej dekady w wadze ciezkiej patrzac historycznie. Owszem, pojawiali sie piesciarze, ktorych mozemy zaliczyc do wielkoludow, ale nigdy w takie ilosci...
Zostaja Wilder (niesprawdzony) i Fury.
Widzisz za czasow Alego to byl wielkolud Chamberlain z koszykowki- 217 cm ktory tez mial zawalczyc z Alim. Takze to ze sie wkręca do boksu wielkoludow dzis jak widac ani troche nie swiadczy o tym, ze oni jakos "ewoluowali" od dawnych lat. Ani troche.
Poza Kliczkami zostaja nam dzis tylko Fury- dobry, ale spokojnie dopokonania przez np Povetkina ktory geniuszem ringu nie jest. Ponadto zostaje nam Wilder- i tutaj na razie bardzo malo wiemy wiec nalezy poczekac.