STIVERNE SPOKOJNY O WALKĘ Z WILDEREM
Wciąż nie wiadomo, czy Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) stoczy najpierw dobrowolną obronę pasa WBC wagi ciężkiej, czy też federacja narzuci mu potyczkę z Deontay Wilderem (31-0, 31 KO), czyli oficjalnym pretendentem. Kanadyjczyk jednak nic nie robi sobie z niesamowitego rekordu Amerykanina i jest pewny wygranej.
Rano informowaliśmy Was o tym, że Don King chce dobrowolnej obrony Stiverne'a na meksykańskim ringu. Ale prędzej czy później do spotkania z Wilderem będzie musiało dojść. Co na to nowy mistrz wszechwag?
- Chciałbym bronić tytułu tak długo jak tylko pozwoli mi na to mój organizm. Stoczę pierwszą obronę w tym roku, a w przyszłym o ile będzie to możliwe podejmę się obrony nawet trzykrotnie. Co do Wildera, to tam skąd pochodzę gadanie nic nie znaczy. Jeśli czegoś nie jesteś pewien, to o tym nie mówisz. Ja przemawiam w ringu. Będę tak naprawdę pierwszym jego poważnym przeciwnikiem i pierwszym zawodnikiem, który będzie mu oddawał ciosy - uważa Haitańczyk z kanadyjskim paszportem.
Oczywiscie niezbyt inteligentni ludzie uwierza, ze Stiverne jest wielkim rezyserem ringu ktory postanowil oddac te rundy, wszak taktyka wciagnienia na cios przeciwnika bardzo wyraznie wskazuje nam, ze warunkiem koniecznym jej wykonania jest przejebanie wszystkich rund przed rundą nokautującą.
Ja w to oczywiście nie wierzę i Stiverne jak dla mnie przegrywa przez UD lub wyzej z każdym poważnym prowadzącym się jak należy solidnym bokserem- Jennings, Pulew, chyba takze Glazkow (choc tutaj nie jestem pewien) czy tez ostatnio troche trzymajacym forme Povetkinem.
Z Wilderem? Szanse 55-45%, ale daję tutaj niemało możliwości Wilderowi i jestem bardzo daleki od skreslania go. Jak dla mnie jesli bedzie walczyl jak z Firthą- mądra garda, spokojne rozbijanie rywala lewym prostym, efektowne kontrowanie dewastującymi bombami to jest w stanie spokojnie Stiverne'a wziąć nawet na punkty, a bardziej prawdopodobnie KO lub TKO.
Właściwie szanse dawałbym tutaj 60-40% dla Wildera gdyby nie ta niepewna szczeka. To glownie ta szczeka sprawia,ze daję 55-45 w szansach dla Stiverne'a.
Jestem bardzo ciekawy gdy dojdzie do walki z tymi ktorych wymieniles czy postawisz na nich wiekszą kase czy jednak podkulisz ogon i schowasz sie w kącie. Stawiaj hajs na wildera skoro Cie tak przekonuje po walkach z typami spod biedronki. Odważysz sie??
Zapewniam Cie, ze jak bedzie walka Stiverne vs Pulew czy Stiverne vs Jennings czy Stiverne vs Povetkin to postawię kasę na rywala Stiverne'a. Masz to jak w banku, mogę Ci nawet wtedy print screena pokazać.
A co do walki z Wilderem to wszystko zalezy od kursow bo jak pisalem, glownie z powodu prawdopodobnej szklanej szczeki Wildera faworytem jest tutaj jednak BeWare.
Ale jesli bedzie zachecajacy kurs to mozliwe ze postawie na Wildera.
O Masternaku i jego taktyce na walkę piszesz tak:
"Powtarzam jeszcze raz dla mniej kumatych: taktyka była DOBRA, bo Kalenga zmeczyl sie mniej wiecej wtedy kiedy mial sie zmeczyc- 6 runda i plywal po swoich wlasnych sierpach. Tak miała zadziałać ponadto Master miał od tego momentu trafiać i punktować. "
Czyli Master (który nie jest puncherem) oddał zupełnie pierwsze 5 rund i to była wg Ciebie dobra taktyka, ale jak to robi Stiverne, który ma argumenty (podobnie jak np. nasz Diablo) by taką taktyką przyjąć, to cytuję:
"niezbyt inteligentni ludzie uwierza, ze Stiverne jest wielkim rezyserem ringu ktory postanowil oddac te rundy, wszak taktyka wciagnienia na cios przeciwnika bardzo wyraznie wskazuje nam, ze warunkiem koniecznym jej wykonania jest przejebanie wszystkich rund przed rundą nokautującą. "
Poza tym powiedzmy, ze nawet chodziloby mu o to- to tak czy siak by to go jeszcze bardziej pograzalo bo ani Austin ani Arreola nie byli bardziej zmeczeni od Stiverne'a.
Czyli akurat Mastera taktyka była dobra bo skutkowała i to wyraźnie- Kalenga naprawde sie mocno zmeczyl od mniej wiecej polmetku i byl do obicia. Natomiast pomijajac ze Stiverne takiej taktyki nie ma to nawet gdyby mial, to ani troche nie skutkowala, bo sam byl zmeczony podobnie jak rywal, a dodatkowo do momentu nokautu przegrywal nawet runde poprzedzajaca, no i nokaut nie wyniknal ze zmeczenia rywala, ale z wciagniecia rywala na cios.
Tak czy siak Stiverne to tez jest dmuchany balon ktory peknie gdy trafi na rywala ktory bedzie go punktowal i zwyczajnie nie da sie znokautowac. A takimi bedą Ci ktorych wymienialem-moim zdaniem.
Top 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
June 2014
by cop
1. Wladimir Klitschko
2. Bermane Stiverne
3. Deontay Wilder
4. Bryant Jennings
5. Alexander Povetkin
6. Vyacheslaw Glazkov
7. Chris Arreola
8. Dereck Chisora
9. Tyson Fury
10. Tomasz Adamek
Tak czy siak Stiverne to tez jest dmuchany balon ktory peknie gdy trafi na rywala ktory bedzie go punktowal i zwyczajnie nie da sie znokautowac."
Uwazam rowniez, ze Stiverne'a sytuacja jest stricte tymczasowa, aczkolwiek nie nzawalbym go "dmuchanym balonem". Dlaczego? No coz, jego pozycja promotorsko-marketingowa nigdy nie byla tym elementem, ktory gwarantowal mu cokolwiek. Raczej dwa zwyciestwa nad Arreola wyniosly go tam, gdzie teraz jest. Oczywiscie strasznie slaba waga ciezka w biezacej chwili rowniez nie jest bez znaczenia w ocenie Bermane.
...
ależ ty uwielbiasz mieszać innym w głowach.
...
zmodyfikowana nieco twoja lista :
1. Wladimir Klitschko
2. Bermane Stiverne
3. Deontay Wilder v
4. Bryant Jennings v
5. Alexander Povetkin ^3
6.
7. Chris Arreola
8. Dereck Chisora
9. Tyson Fury
10.
...Stiverne nie oddawał rund Arreoli, wg mnie było 3-2 dla Arreoli po 5, a nawet jeśli Bermane je przegrywał, to nie był zupełnie pasywny, tylko robił swoje zwłaszcza bijąc po dołach..."
Bylo 4-1 dla Chrisa ale te 3-2 tez jest OK. Reszta wypowiedzi calkiem latwa do zaakceptowania. Przynajmniej ten pojedynek punktowales w miare rozsadnie, gdyz z tego co pamietam punktowanie walki Masternak-Kalenga calkowicie przechlapales....lol...
Nie tylko ty zreszta, kilku innych tez sie popisalo brakiem zrozumienia czym punktowanie walk zawodowych jest...
Data: 24-06-2014 17:22:40
"Matys90 Data: 24-06-2014 16:27:37
...Stiverne nie oddawał rund Arreoli, wg mnie było 3-2 dla Arreoli po 5, a nawet jeśli Bermane je przegrywał, to nie był zupełnie pasywny, tylko robił swoje zwłaszcza bijąc po dołach..."
Bylo 4-1 dla Chrisa ale te 3-2 tez jest OK. Reszta wypowiedzi calkiem latwa do zaakceptowania. Przynajmniej ten pojedynek punktowales w miare rozsadnie, gdyz z tego co pamietam punktowanie walki Masternak-Kalenga calkowicie przechlapales....lol...
Nie tylko ty zreszta, kilku innych tez sie popisalo brakiem zrozumienia czym punktowanie walk zawodowych jest...
-----------
heh , jak zwykle próbujesz rozmydlać umysły czytelnikom forum , w przytoczonej wypowiedzi niby przyznajesz racje Matysowi90 ale konstrukcja zdania twojego jest taka aby sugerować czytelnikom że oto mistrz Cop zaakceptował to co inny user napisał z drobnymi sugestiami . hashashas !
---------------------------------------------------------
"Autor komentarza: Matys90Data: 21-06-2014 23:57:10
To jest boks zawodowy, nie amatorski, tu się nie punktuje na maszynkach, nie daje się rundy temu kto więcej razy smyrgnął lewym prostym. Kalenga bił zdecydowanie mocniej, trafiał wyraźnymi ciosami, był aktywniejszy. Masternak prawie nie używał prawej ręki, a lewy prosty pozbawiony był dynamiki. Nawet jeśli gdzieś tam udało mu się pacnąć Youriego, to ten odpowiadał lepszymi ciosami. Nie było czego punktować u Mastera, walczył jak typowy journeyman nastawiony na przetrwanie, on miał Kalengę przeczekać przez dwie rundy, a nie jedenaście.
Tak ja widziałem tę walkę, jeśli ktoś ma inne zdanie proszę o merytoryczną opinię, a nie bezwartościowe ataki personalne."
Bo wtedy otrzymałem tylko następującą "odpowiedź":
"Autor komentarza: conceptofpowerData: 22-06-2014 00:04:00
Widze, ze probujesz sie dowartosciowac..lol... Pierdolneles gafe ze swoim punktowaniem, ale to mnie nie dziwi, gdyz najwyrazniej nie masz zbyt duzej wiedzy o boksie. Zreszta nie ty jeden tutaj. Moje punktowanie runda po rundzie 116-112 najwyrazniej bylo adekwatne do oficyjalnej wersji I rzeczywistosci ringowej. Twoj rezultat to wyjete z d**y cyferki osoby nie majacej zielonego pojecia o tym, czym punktowanie jest. Poczytraj sobie moje punktowanie po kazdejh rundzie, a moze sie czegos nauczysz, gdyz najwyrazniej nie wiesz o czym piszesz dziecko drogie...lol..."
-----------------------
Dałem Masternakowi tylko rundy 7 i 12 i wciąż uważam tę punktację za dobrą. Nie mam problemu jeśli ktoś dał np. 6 rundę też Masternakowi, natomiast wg mnie Master zrobił w niej za mało by ją wygrać. Naprawdę nie wiem które jeszcze rundy można przypisać Mateuszowi.
...
sorki ze skomentowalem te waszą wymiane zdań , to tylko dlatego że Cop próbuje pojechać na twoim dorobku forumowym .
I to może być mega zajebista walka. Chociaż myślę że dla Wildera to chyba jednak trochę za wcześnie.
Dałem Masternakowi tylko rundy 7 i 12 i wciąż uważam tę punktację za dobrą. Nie mam problemu jeśli ktoś dał np. 6 rundę też Masternakowi, natomiast wg mnie Master zrobił w niej za mało by ją wygrać. Naprawdę nie wiem które jeszcze rundy można przypisać Mateuszowi. "
Tak jak juz wczesniej napisalem, nie masz najmniejszego pojecia o punktowaniu walk boksu zawodowego. Twoje uporczywe trwanie przy swoim zakrawa na kpine, gdyz wiesz doskonale, ze walnales gafe. Jezeli chcesz sprawdzic, punktowalem walke Masternak-Kalenga runde po rundzie I pomimo sympatii do masternaka, moj wynik 116-112 dla Kalenga pokryl sie z najlepsza sedziowska decyzja punktujacego z USA. Polski sedzia I jego 115-113 dla Kalenga jest rowniez zaakceptowalne, gdyz walka byla znacznie bardziej wyrownana, niz przecietnemu "januszowi" jak tobie I paru innym sie wydawalo. Rozumiem, ze bledy kazdy popelnia, ale trwanie w nich jest naprawde infantylne matys. Moze na tym "forum" gdzie sie udzielasz, takie bzdety przechodza jako "swieta prawda" ale tutaj jestem ja I glupot nie toleruja...
Co do samego Wildera , nie ulega wątpliwości że jest niebezpiecznym przeciwnikiem ale ... ma mnustwo wad..."
Nie wiem czy "mnustwo" ale niewatpliwie jest piesciarzen jeszcze nie sprawdzonym na tyle, by wynosic go na piedestal. Dlatego tez, sadze iz walka ze Stivernem da nam odpowiedz.
...
Najwiekszy ściemniacz na forum :) przebija w tekstach nawet tomka adamka .
Cop próbuje pojechać na twoim dorobku forumowym ..."
lol...po czym???Rozumiem iz to mial byc zart roku???
Co sądzisz o walce Masternak-Kalenga? Jak widzisz przyszłośc Mateusza?
Data: 24-06-2014 18:09:54
"UsAtmel Data: 24-06-2014 18:05:02
Co do samego Wildera , nie ulega wątpliwości że jest niebezpiecznym przeciwnikiem ale ... ma mnustwo wad..."
Nie wiem czy "mnustwo" ale niewatpliwie jest piesciarzen jeszcze nie sprawdzonym na tyle, by wynosic go na piedestal. Dlatego tez, sadze iz walka ze Stivernem da nam odpowiedz.
...
daj se spokój sprzedawco margaryny który twierdzi że jest zdrowsza od masła ale nawet pies je nie zje .
Data: 24-06-2014 18:11:09
"UsAtmel Data: 24-06-2014 17:57:11
Cop próbuje pojechać na twoim dorobku forumowym ..."
lol...po czym???Rozumiem iz to mial byc zart roku???
...
hmm coś dostrzegłeś ? Sam pisałeś że eksperymentujesz tu na forum z technikami socjologicznymi.
Moje prywatne zdanie jest takie że robisz to w sposób beznadziejny .
...
mistrzu chorej sugestii , widzisz ! :) nie pojedziesz na moim zdaniu ! Nie uda sie tobie nigdy wykożystać moich wypowiedzi dla budowania twojego wizerunku :) .
- Bezwartościowy argument ad personam.
" Twoje uporczywe trwanie przy swoim zakrawa na kpine, gdyz wiesz doskonale, ze walnales gafe."
- jw
"Jezeli chcesz sprawdzic, punktowalem walke Masternak-Kalenga runde po rundzie I pomimo sympatii do masternaka, moj wynik 116-112 dla Kalenga pokryl sie z najlepsza sedziowska decyzja punktujacego z USA. "
- Sprawdziłem. Dałeś Masternakowi 4 rundy, wszystkie po kolei - 6,7,8,9. O ile szóstą i siódmą mogę zrozumieć, to ósma i dziewiąta dla Mastera jest w mojej ocenie kpiną, dziwi mnie również, że nie dałeś Masterowi chociażby rundy 12.
Gdybyś dał pierwsze 4 rundy dla Masternaka, a pozostałe 8 dla Kalengi, Twój wynik też by się pokrywał z punktacją jednego z sędziów, a mimo to byłby całkowicie błędny i absurdalny. Poza tym "najlepsza sędziowska decyzja" to tylko twoja subiektywna opinia niepoparta żadnym merytorycznym argumentem.
"Polski sedzia I jego 115-113 dla Kalenga jest rowniez zaakceptowalne, gdyz walka byla znacznie bardziej wyrownana, niz przecietnemu "januszowi" jak tobie I paru innym sie wydawalo."
- Puste bezwartościowe merytorycznie stwierdzenie okraszone atakiem ad personam.
" Rozumiem, ze bledy kazdy popelnia, ale trwanie w nich jest naprawde infantylne matys. Moze na tym "forum" gdzie sie udzielasz, takie bzdety przechodza jako "swieta prawda" ale tutaj jestem ja I glupot nie toleruja...""
- Kolejny stek pustych, bezużytecznych "argumentów", czyli atak personalny.
...
ale uzupelnie moje zdanie , nie jestem twoim wrogiem :) jestem przeciwko temu aby ciebie znowu zabanowano ! Uważam ciebie Cop za osobe która dodaje pewnego kolorytu na forum i jest OK .
Data: 24-06-2014 18:22:20
Czizes usatmel, kupię ci słownik języka polskiego...
...
to nic nieda ... kup mi żubrówke i cole .
Data: 24-06-2014 18:13:15
Jeśli już o Masternaku wspominacie, ja twierdzę z całym szacunkiem do Wilczewskiego ale nie sądzę aby udało mu się wydusić z Mateusza coś więcej, uważam że Wilku ma za małe doświadczenie jako trener. Trener to w gruncie rzeczy cholernie odpowiedzialne stanowisko a do tego trzeba mieć też ogromną wiedzę. Wilk nie stanie się nagle Beristeinem czy Mayweatherem Sr.
...
mam troszke podobne zdanie , zdecydowana wygrana Mastera z Kalengą była jak najbardziej możliwa . Master to naprawde facet z perspektywami ale ciągną sie za nim błedy kttórych trener bez doświadczenia nie umie wyeliminować .
Kolejny stek pustych, bezużytecznych "argumentów", czyli atak personalny."
Nic personalnego w tym nie ma. Dla mnie nie jest istotne z kim polemizuje. Licza sie tylko opinie i argumenty uzyte w ich kreowaniu. Nie deprecjonuje nikogo personalnie, ale twoje tlumaczenie faktu, ze dales Masternakowi zaledwie dwie rundy, swiadczy o braku wiedzy o boksie zawodowym. Jezeli mowimy o faktach, musisz przyznac iz twoje "punktowanie walki" bylo calkowicie skrajne w kontekscie jedynego liczacego sie, czyli sedziow przy ringu. Moje bylo identyczne jak I sedziego z USA I zblizone do sedziego polskiego. Trwasz przy swojej opinii, wiedzac iz jest ona skrajnie odmienna od reczywistosci ringowej.
Żubrówka - bison grass nigdy nie przegrywa !
*
*
*
*
*
Marskość wątroby już jednak tak xDD Polecam zrobienie GGTP xDD
cop
Co sądzisz o walce Masternak-Kalenga? Jak widzisz przyszłośc Mateusza? "
Byl bardzo interesujacy i obszerny watek w sobote, ktory dotyczyl walki Masternak-Kalenga. Bylo to chyba "Waszym zdaniem"... Poczytaj w archiwum, gdyz calosci nie da sie podac w jednym komentarzu.
Jezeli mowimy o przyszlosci Masternaka, bedzie to tylko zalezalo od niego. Jezeli chce w tym biznesie cos osiagnac musi poczynic duze i powazne kroki. Przede wszystkim znaleznienie nowego sztabu szkoleniowego, gdyz niestety ale Wilczewski to wiele krokow wstecz w porownaniu z Gmitrukiem. Ponadto, najwyrazniej Masternak stracil motywacje do osiagniecia sukcesu, wiec caly process naprawy psychologicznej musi nastapic jak najszybciej. Obawiam sie jednak, ze Masternak jak i wczesniej Proksa, cierpia na ten sam syndrome: BRAK PROFESJONALNEGO PODEJSCIA DO SWOJEJ PRACY.
- Dokładnie to robisz w 90% swoich pustych merytorycznie wypowiedzi, co dokładnie wypunktowałem powyżej :D
"twoje tlumaczenie faktu, ze dales Masternakowi zaledwie dwie rundy, swiadczy o braku wiedzy o boksie zawodowym"
- Dlaczego?
"Jezeli mowimy o faktach, musisz przyznac iz twoje "punktowanie walki" bylo calkowicie skrajne w kontekscie jedynego liczacego sie, czyli sedziow przy ringu"
- Moje punktowanie różniło się zaledwie dwiema rundami, dwie rundy różnicu to żadna skrajność :D
Poza tym Twoje wpisy to albo nic nie warte ataki personalne albo zamiast używania argumentów odwoływanie się do autorytetów (wątpliwych). Dno merytoryczne. Obejrzyj ósmą i dziewiątą rundę i powiedz na jakiej podstawie dałeś te rundy Masternakowi.
conceptofpower
nie pojedziesz na moim zdaniu ! Nie uda sie tobie nigdy wykożystać moich wypowiedzi dla budowania twojego wizerunku"
Nawet nie zauwazyles tego, ze juz od dawna pracujez dla mnie...lol... Oczywiscie nawet ci nie musze placic za twoje uslugi :-)
Dałem Masternakowi tylko rundy 7 i 12 i wciąż uważam tę punktację za dobrą. Nie mam problemu jeśli ktoś dał np. 6 rundę też Masternakowi, natomiast wg mnie Master zrobił w niej za mało by ją wygrać. Naprawdę nie wiem które jeszcze rundy można przypisać Mateuszowi. "
Coś w tym jest że tylko te rundy (7 i 12) można dać Masterowi bez większych kontrowersji. Reszta to niestety rundy zdecydowanie przegrane (jak pierwsze 5) bądź rundy które trzeba by naciągać na siłę pod Mateusza...
Ile to juz takich zmarnowanych talentów w świecie boksu było...
Poza tym Twoje wpisy to albo nic nie warte ataki personalne albo zamiast używania argumentów odwoływanie się do autorytetów (wątpliwych)."
Ponownie sie mylisz, a usilne trwanie w stanie lekcewazenia faktow, zdecydowanie nie pomoga ci. Nie atakuje cie personalnie, gdyz jak zaznaczylem poprzednio, nie interesuje mnie tego typu process. Ja polemizuje tylko z opiniami, a nie z matysem czy kimkolwiek innym. Tak sie sklada, ze trwasz w stanie negowania faktow, wiec kulturlnie zwracam ci uwage, ze przyznanie Masternakowi tylko dwoch rund w pojedynku z Kalenga zakrawa na kpine. By poprzec swoje zdanie uzylem faktu, ze roznisz sie skrajnie od bardzo dobrych oficyjalnych opinii dwoch sedziow z Polski i USA. Jezeli jednak uwazasz, ze wiesz cos o boksie, prosze bardzo probowac zdobyc sobie licencje sedziowska...lol...
Dude, wake up...You are in LaLaLand...lol...
Data: 24-06-2014 18:48:43
"UsAtmel Data: 24-06-2014 18:20:53
conceptofpower
nie pojedziesz na moim zdaniu ! Nie uda sie tobie nigdy wykożystać moich wypowiedzi dla budowania twojego wizerunku"
Nawet nie zauwazyles tego, ze juz od dawna pracujez dla mnie...lol... Oczywiscie nawet ci nie musze placic za twoje uslugi :-)
....
klamiesz jak zwykle sprzedawco margaryny , nawoływałeś wiele razy aby mnie zabanowano kiedy coś napisałem w odpowiedzi na twoje kłamliwe posty :).a teraz sugerujesz znowu kłamiąc że masz coś pod kontrolą :)
Taki offtop- trening nie jest jakos wielce wspomagajacy odchudzanie. Z tego co czytalem 5 km biegu to spalenie tylko... 300 kalorii. Zamiast tego wystarczy ze odmowisz sobie jakiegos jednego pączka np i juz nie musisz zasuwac 5 km.
80% to dieta i taka jest prawda.
System jest prosty: wejdz sobie na jakas stronke ktora przeliczy Ci Twoje zapotrzebowanie kaloryczne- nastepnie jesli w danym dniu spozyjesz mniej kalorii niz zapotrzebowanie- chudniesz, jesli wiecej- tyjesz. Prosta matematyka. 7000 kalorii to około 1 kg.
Najwazniejsze to po prostu bilans kalorii, nic wiecej. Trening jest ok, ale podstawę na ktorej oprzesz odchudzanie/zrzucanie sadła powinienes upatrywac w diecie. Ja tez swego czasu przez ogolnie siedzące zajęcie nabralem troche dodatkowych kilogramow i zrzucilem je glownie dietą. Na poczatku probowalem biegac, ale okazuje sie, ze biegasz biegasz a potem wracasz i chce sie jesc- i łatwo przeholowac w konsekwencji czego uzupelnisz z nadwyzka kalorie ktore spaliles.
Zrobilem sobie prostą dietę- 1500 kalorii dziennie, nie więcej no i trzeba pic duzo wody.
Oczywiscie trening jest dobry na miesnie, ale jesli chcesz tylko sie odchudzic, spalic tluszcz, to glownie dieta.
By poprzec swoje zdanie uzylem faktu, ze roznisz sie skrajnie od bardzo dobrych oficyjalnych opinii dwoch sedziow z Polski i USA.
*
*
*
*
*
To nie żaden argument xDD Można się różnić od oficjalnej sędziny punktującej w walce Mayweather-Alvarez 114-114 i zamiast tego wypunktować wysokie zwycięstwo Mayweathera (rzeczywisty obraz pojedynku). Tak samo można się różnić od Kardyniego, który dał "tylko" 115-113 i wypunktować 118-110 w tej łatwej do odbioru walce (rundy 7 i 12 dla Masternaka).
Punktowanie natomiast rund 8 i 9 dla Masternaka to skrajna nieumiejętność punktowania walk bokserskich xDD
Znajdź jeden merytoryczny argument w swojej wypowiedzi @conceptofpower, do którego mógłbym się odnieść, inaczej marnujesz mój czas. Odwoływanie się do wątpliwych autorytetów nie jest argumentem w dyskusji, to tylko prosty zabieg erystyczny. "
Bronisz sie w bardzo infantylny sposob. Nazywanie sedziow punktowych "watpliwymi autorytetami" w dziedzinie punktowania zawodowych walk bokserskich jest nie tylko glupota, ale lekcewazeniem rzeczywistosci. Kim ty dziecko jestes, by polemizowac z oficyjalna i na dodoatek bardzo dobra decyzja (przynajmniej mowiaac to w kontekscie polskiego i amerykanskiego sedziego), ktora najwyrazniej pokryla sie z moja ocean. Twoje punktowanie bylo najzwyczajniej daleko od rzeczywistosci ringowej I ta sa fakty a ignorujac je kopiesz sam sobie jeszcze wiekszy dolek. Co do tego "marnowania twojego czasu" to walnales naprawde kolejny dowcip...lol...
By poprzec swoje zdanie uzylem faktu, ze roznisz sie skrajnie od bardzo dobrych oficyjalnych opinii dwoch sedziow z Polski i USA.
*
To nie żaden argument"
To jest argyment w kontekscie sytuacyjnym, gdzie kilku internetowych "januszy" probuje wmowic innym, iz Masternak wygral tylko dwie rundy w walce ocenionej przez sedziow w naprawde bardzo poprawny sposob. Jezeli juz chcemy koniecznie uzyc okreslenia "autorytet" to z pewnoscia bardziej na uznanie zasluguje w tym przypadku polski I amerykanski sedzia niz ktokolwiek inny.
Gdybysmy w taki sposob jak ty czy matys zaczeli podwazac wszystko, doszlibysmy do tego punktu, ktory nazwac moglibysmy ABSURDEM.
Data: 24-06-2014 19:10:59
Autor komentarza: conceptofpowerData: 24-06-2014 18:53:45
By poprzec swoje zdanie uzylem faktu, ze roznisz sie skrajnie od bardzo dobrych oficyjalnych opinii dwoch sedziow z Polski i USA.
*
*
*
*
*
To nie żaden argument xDD Można się różnić od oficjalnej sędziny punktującej w walce Mayweather-Alvarez 114-114 i zamiast tego wypunktować wysokie zwycięstwo Mayweathera (rzeczywisty obraz pojedynku). Tak samo można się różnić od Kardyniego, który dał "tylko" 115-113 i wypunktować 118-110 w tej łatwej do odbioru walce (rundy 7 i 12 dla Masternaka).
Punktowanie natomiast rund 8 i 9 dla Masternaka to skrajna nieumiejętność punktowania walk bokserskich xDD
...
trzeba przyznać że z czasem rozwijasz sie ! jak larwa w gnoju :).
ps ale nie wyrośniesz na pieknego motyla :) ca najwyżej na grubą nocną ćme :).
*
*
*
*
*
Zrób GGTP, bo jak już widzisz motyle, to nie jest dobrze xDD
Gdybysmy w taki sposob jak ty czy matys zaczeli podwazac wszystko, doszlibysmy do tego punktu, ktory nazwac moglibysmy ABSURDEM.
*
*
*
*
*
Ależ oczywiście, że należy podważać rzeczy wątpliwe, niesłuszne czy nieprawdziwe, to sprawia że jesteśmy istotami myślącymi xDD Ja nie będę łykał jak pelikan werdyktu CJ Ross 114-114 w walce Mayweather-Alvarez, Davida Robertsona 116-110 w walce Cloud-Campillo, Jerrego Rotha 116-112 w walce Rios-Abril, Giustino Di Giovanniego 117-111 w walce Huck-Arslan, Paula Thomasa 113-113 w walce Chambers-Dimitrenko, itd.
Tak samo nie muszę łykać Twojego 116-112, tylko ponawiam pytanie kolegi Matysa - "na jakiej podstawie dajesz rundy 8 i 9 dla Masternaka, a nie dajesz dla niego np. rundy 12, którą rzeczywiście wygrał?". Konkrety poproszę! xDD
"Nie muszę znać twojego nicku by wiedzieć że nie znasz się na boksie i kompletnie się na jego zawodowej odmianie nie znasz".
-Najlepszy zawodowy wróżbita w Pl, chętnie zmieni twoje życie przekonując Cię że nie rozumiesz boksu. Zrobi to za darmo gdyż jego powołaniem zapisanym w gwiazdach jest oświecanie durnych użytkowników.
Nigdy się nie myli a gdy się myli znaczy że się nie myli tylko myli się ten kto sprawił że można założyć że się myli.
Już dziś skontaktuj się z wróżbitą Copem przez stronę Bokser.org!! (Strona główna Nie forum gdyż tam siedzą ludzie którzy myślą że wiedzą a nie wiedzą!!)
Ależ oczywiście, że należy podważać rzeczy wątpliwe, niesłuszne czy nieprawdziwe..."
By podwazac cokolwiek, nalezy posiadac wiedze I wiedziec jak ja uzyc. Przyklady kilku uzytkownikowtutaj wskazuja, ze lubia sobie pobredzic glupoty, ignorujac fakty...lol...
Wróżbita Cop
"Nie muszę znać twojego nicku by wiedzieć że nie znasz się na boksie i kompletnie się na jego zawodowej odmianie nie znasz".
-Najlepszy zawodowy wróżbita w Pl, chętnie zmieni twoje życie przekonując Cię że nie rozumiesz boksu. Zrobi to za darmo gdyż jego powołaniem zapisanym w gwiazdach jest oświecanie durnych użytkowników.Nigdy się nie myli a gdy się myli znaczy że się nie myli tylko myli się ten kto sprawił że można założyć że się myli.
Już dziś skontaktuj się z wróżbitą Copem przez stronę Bokser.org!! (Strona główna Nie forum gdyż tam siedzą ludzie którzy myślą że wiedzą a nie wiedzą!!) "
lol...calkiem niezla paplanina ci wyszla. Polecam jednak dziecko drogie zajac sie boksem a nie wpadac tu tylko by otrzec sie o legendarnego copa...lol...
Sadze, iz zwyciezca poprzez nokaut zostanie wlasnie Deontay Wilder. Pierwszy mistrz wagi ciezkiej w historri, ktory zostanie posiadaczem pasa WBC z rekordem 32-0-32 KO....wooooooow!
Te twoje "łały ołały" wynikają tylko z tego że nikt wcześniej posiadając zawodnika mającego możliwości na mistrza nie tracił tyle czasu na pokonywanie ciągle tego samego etapu 0 lub 1.
Mając zawodnika będącego na poziomie mistrzowskim robi się wszystko by jak najszybciej go z panującym czempionem skonfrontować.
Chyba że...
I tu właśnie leży problem ów zawodnik wcale mistrzowskiego poziomu nawet nie oglądał na oczy i ma poważną wadę która jest skrzętnie ukrywana.
Nie jestem wróżbitą jak ty "miśtrzu" więc nie wiem na 100% jaka to wada (mam pewne podejrzenia zresztą wystarczy umieć obserwować) ale wiem kto tą wadę światu jako pierwszy w Bumobiju ukarze.
Będzie to Stiverne.
...wiem kto tą wadę światu jako pierwszy w Bumobiju ukarze. Będzie to Stiverne."
Nie jestes wrozbita, mnie nazywasz wrozbita ale ja nie wiem a ty wiesz...lol...
Prawda jest taka, ze ja analizuje dostepny material a ty zgadujesz. Zreszta to nic nowego i nie jest to tylko twoja wada, gdyz masz tutaj znaczne grono na podobnym poziomie ewolucji.
Dodam, ze nazywanie czolowego piesciarza wagi ciezkiej "bumobijem" jest przejawem nie tylko braku wiedzy, ale przede wszystkim infantylnosci...
Prawdomówności.
Koniec kropka.
Zobaczymy czy zgaduję czy może po prostu Amerykańskie burgery mi jeszcze nie przepaliły styków w głowie...
Bo jeśli ja zgaduję a ty analizujesz dostępy materiał to widocznie jesteś w tych analizach na poziomie przedszkola. Bo chyba zawsze analizowałeś prawda?
Czy może Wróżbito Copie przypadek Setha Mitchella potraktowałeś na tym samym poziomie ewolucji co ludzie których próbujesz oświecać...
Tyle są warte te twoje analizy...
Pozdrawiam mimo wszystko o wielki magu i czekam na najnowsze wiadomości o tym co powiedziały ci "karty niuansów boksu zawodowego"...
"Dodam, ze nazywanie czolowego piesciarza wagi ciezkiej "bumobijem" jest przejawem"
Prawdomówności."
lol...Pulev pokonujac w slabiutkich wystepach podobnej klasy przeciwnikow jest niewatpliwie powaznym zagrozeniem dla Klitschko a Wilder, poniewaz z Alabamy a nie z Bulgarii, musi byc "bumobijca". Czyz to "prawdomownosc" czy raczej zwykla hipokryzja....lol...
Co do Setha Mitchela, mowilem juz wielokrotnie, ze walka z Chazzem Whiterspoonem zmienila moja jak i wielu innych specow od boksu opinie o nim. Takie sytuacje sa calkowicie normalne w swiecie boksu I na przestreni ostatnich dekad widzialem je wielokrotnie a prognozy takich jak Rafael, Kellerman, Farhoood czy Rosenthal zmienialy sie jak w kalejdoscopie. Tylko takie internetowe trolle jak ty, moga sobie pozwolic na zmiane opinii I nikt o to nie dba ani nawet nei wie...lol...
Nie Bermane Stiverne tylko Człapiący Grubas droga redakcjo, Człapiący Grubas.........
Hipokryzja to bije od tego stwierdzenia. Po pierwsze nie ta klasa bo Wilder nie miał nikogo na takim poziomie w rozkładzie jak choćby Tony Thompson, Aleskander Dimitrienko czy choćby nawet Ustinow a po drugie słabiutkie występy z takimi pięściarzami są i tak lepsze niż brylowania na tle grubasków mierzących 1,70 i wywalających się o własne nogi albo ustawianie walk z kolegami...
Co do Setha to nie chodzi o to że nie przewidziałeś tego a o to że śmiałeś sądzić że taka siła przeciwko Klitschko byłaby ciekawym zestawieniem. Nie trzeba mieć jawnego dowodu w postaci słabej szczęki by wiedzieć że siła to za mało by walczyć z najlepszymi. Tu trzeba dużo dużo więcej.
W tym przypadku o który dziś walczysz zamiast siły wstaw warunki i silny cios i mamy zachwyconego Copa.
A ja widzę że oprócz tego Wilder ma wiele fatalnych cech + dodatkowo zapewne tą najbardziej skrywaną. I wierz mi że można przewidzieć pewne sprawy i nie trzeba się później wstydzić i tłumaczyć że Kellerman też się myli.
heh.
Coś Wróżko słabo dzisiaj czytasz karty.
Żegnam.
Dzięki za rady :)
Bzdura. Sprawdź lepiej rekordy Fraziera, Foremana i wszelkich prawowitych mistrzów. To tylko dziś po 15 walkach się już jest wysyłanym na najgłębszą wodę, bo ta woda nie jest tak głęboka, poziom jest po prostu kiepski. Byle jaki club-fighter facet z mocnym uderzeniem i solidna szczena jak Lucas Browne jest gdzieś tam w pierwszej 30-tce na świecie, także o czym my rozmawiamy.
Jeśli nawet chcieliby być ostrożni pamiętając losy Granta np przynajmniej stopniowo zwiększali by poziom. A ten stał w miejscu przez 30 walk by sprowadzić wreszcie kolegę który się sprzeda??? Bez jaj...
- Powoływanie przykładów Fraziera i Foremana do przypadku Wildera jest błędne z dwóch powodów: 1) Frazier i Foreman to byli doświadczeni amatorzy, złoci medaliści IO.
2)nie byli prowadzeni jak Wilder - Frazier już w 12. walce, zaledwie rok od debiutu walczył z Bonaveną
- Foreman już w 4. walce walczył z Wepnerem, już w 16. walce (zaledwie rok od debiutu) walczył z Peraltą.
Już lepiej przywołać przykład braci Kliczko, jeśli szukamy argumentów za tym, że prowadzenie Wildera nie jest złe.
Nie jest zły. Jak widać działa idealnie. Wilder uznawany za czołówkę a jeszcze człowiek zostaje zrugany jak powie prawdę o nim.
Prowadzony jest świetnie tyle że wprost proporcjonalnie jak widać do możliwości.
Jeśli byłby talentem na miarę tego co próbuje się z niego zrobić walczyłby już z lepszymi rywalami bądź z mistrzem którego by pokonał.
Ma jednak jakiś szkopuł więc jak walczyć z czołówką to lepiej wziąć Scotta i mu posmarować.
Tak naprawdę przeskok na Stiverna to będzie wyskoczenie z baseniku w ogrodzie do morza.
I ja stawiam na gwałtowne problemy gdy poczuje że nie ma gruntu i nie można sobie w wodzie postać a jeszcze trzeba walczyć z falami.
Tyle
Podobnej klasy zawodników? Stuknij się w głowę to może na chwilkę styki połączą i pójdzie impuls do zdrowego rozsądku...
Hipokryzja to bije od tego stwierdzenia. Po pierwsze nie ta klasa bo Wilder nie miał nikogo na takim poziomie w rozkładzie jak choćby Tony Thompson, Aleskander Dimitrienko czy choćby nawet Ustinow..."
Kwestia rozumienia boksu zawodowego sie klanai. Pulev po slabiutkich wystepach wygral z Thompsonem, Dimitrenko czy Ustinovem a Wilder znokautowal w ekstremalnie efektowny sposob Malika Scotta, Nicolaia Firthe, czy Laikhovicha I Harrisona. Nie widze zadnych karykarturalnych roznic w klasie przeciwnikow, a raczej w stylu w jakim te walki sie zakonczyly. Ale Pulev, to dzielny Bulgar...lol...
Wilder to czarnoskory z Alabamy. Rozumiem twoje podejscie do tej sytuacji. To dalo sie odczuc juz wczesniej.
...stał w miejscu przez 30 walk by sprowadzić wreszcie kolegę który się sprzeda??? "
Oj dziecko drogie, wciaz te same teorie spiskowe i pomimo, ze nikt z funkcjonujacym umyslem w nie nie wierzy, ty wciaz tkwisz w tym samym miejscu i operujesz tymi samymi kryteriami, ktore oparte sa tylko na schorowanej wyobrazni a nie na faktach. Time to wake up dude...lol...
człowiek zostaje zrugany jak powie prawdę o nim..."
Kazdy schizfrenik tak sadzi...lol... Wszystkim sie wydaje, ze mowia prawde I operuja na wlasciwych obrotach, ale niestety rzeczywistosc jest inna...
Powoływanie przykładów Fraziera i Foremana do przypadku Wildera jest błędne z dwóch powodów:
1) Frazier i Foreman to byli doświadczeni amatorzy, złoci medaliści IO.
2)nie byli prowadzeni jak Wilder - Frazier już w 12. walce, zaledwie rok od debiutu walczył z Bonaveną
- Foreman już w 4. walce walczył z Wepnerem, już w 16. walce (zaledwie rok od debiutu) walczył z Peraltą"
Czy ty oprocz bezmyslnego wertowania rekordow, zadajesz sobie czasami trud by na jakas gale bokserska pojechac, zobaczyc jakies pojedynki isamemu je sprobowac zanalizowac. Kazdy naprawde moze we wsolczesnej erze dostepu do wiadomosci przytaczac suche fakty, ale przeciez polemiki o boksie nie polegaja na tym. Troche wiecej inwencji w kreowanie atmosfery dyskusji z uzyciem wlasnych doswiadczen.
Jesteś słabszy niż myślałem. Czasami zastanawiam się czy się skończyłeś czy zawsze byłeś tak słaby.
Ostatnio ewidentnie źle u ciebie z formą.
Od czasu jak udowodniłem że te twoje przebywanie na stronach za granicą to gówno prawda stałeś się tak łatwy do zjechania że to szok.
Jedyne odpowiedzi na zarzuty to schizofrenia czy pisanie że nikt mi nie wierzy?
To poprośmy redakcję o sondę to się przekonasz ile osób myśli że ta walka to ustawka.
Ciągle te same bezsensowne gadki, i zakrywanie braku argumentów zarzutami choroby, nie rozumienia boksu, czy przynależności narodowej.
Napiszę raz jak nie dotrze to trudno. Przestań pierdzielić jakobym Puleva cenił wyżej z racji pochodzenia i jakiś rasistowskich przesłanek. Po prostu jest dużo lepszy i tyle.
Narodowość nie ma tu nic do rzeczy gdyż i czarnoskórego i Amerykanina dziś cenię bardzo wysoko ale nie jest to bumobij...
Argument więc obalony.
Chory na schizofrenie też nie jestem a udowadniać tego zamiaru nie mam. Argument z dupy nic nie warty.
I dalej. Ja spotkałem się z całą masą osób twierdzących że owa walka była żałosną ustawką. Ba było tych osób chyba więcej niż tych którzy popierają to o czym piszesz więc o czym my piszemy?
Argumenty wróżbito się liczą a nie pitolenie...
Rafalku, znów mnie nie zrozumiałeś. Piszę o sytuacji w której zakładamy że Wilder to talent na miarę Władimira i jest w stanie go pokonać. Wtedy sytuacja z mistrzostwem wygląda inaczej...
Od czasu jak udowodniłem że te twoje przebywanie na stronach za granicą to gówno prawda stałeś się tak łatwy do zjechania że to szok."
lol...jak widze, wyobraznia dziecka z LaLaLand dominuje w twoim zyciu. Za jaka "granica" i co takiego "udowodniles"??? Co do tego "zjechania" to absolutnie naweet nie rozumiem takiego okreslenia, gdyz forum sa od wymiany opinii i polemik a nie do jakiegokolwiek "zjechania" (cokolwiek to znaczy...lol...). Dodam, ze kompleksy na moim punkcie nie sa niczym nowym tutaj, ale tak wyrazne ich eksponowanie i na dodatek w tak prymitywn sposob, nie sa w dobrym stylu...
Co do tego "spotykania calej masy osob, ktore twierdzily, ze walka byla ustawka" to mnie naprawde rozsmieszyles...lol...Gdzie ty te osoby spotykasz? W kolejce po zasilek z miasta? Przeciez na gale nie uczeszczasz, prawdziwych fanow boksu spotykac nie mozesz, wiec o czym ty dziecko drogie bredzisz?
Czyz to nie schizophrenia...lol...
Co do spotykanych osób to spotykam je na stronie na której miałeś pisać od lat looserze...
Jesteś słaby jak reprezentacja Pl w piłce nożnej i jak tylko po piwku najdzie mnie ochota mogę cię sprowadzić do parteru i zniszczyć.
Wymiany poelimik? Liczą się gdy obie strony coś sobą reprezentuja. Ty nic sobą nie wnosisz oprócz 3 czy 4 schematów. O czym więc tu pisać...
Ale idąc twoim żałosnym tokiem rozumowania i próby dyskredytacji i wyprowadzenia z równowagi wygląda to tak
Black Dog jest biedny i nie uczęszcza na gale więc co on wie.
Pisze bzdury bo... Pisze bzdury
Jest rasistą i nacjonalistą bo nie lubi Amerykanów (kit może nikt nie zauważy że bardzo popiera Bryanta...\)
Jesteś gościu żałosny i o ile twoja taktyka mogła działać na częśc ludzi przez jakiś czas tak teraz ośmieszasz się swoimi wpisami regularnie.
Przykre to.
Pozdro
Naprawdę twoje argumenty a raczej ich brak i opieranie się na tych schematach są naprawdę słabe.