WILCZEWSKI: ZABRAKŁO TROCHĘ AKTYWNOŚCI, WYCIĄGNIEMY WNIOSKI

Nie od dziś wiadomo, że walka spod ringu wygląda czasem zupełnie inaczej niż w telewizji. W sobotę w nocy Piotr Wilczewski był jeszcze przekonany, że jego podopieczny - Mateusz Masternak (32-2, 23 KO), wygrał siedem z dwunastu rund potyczki z Yourim Kalengą (20-1, 13 KO) o tytuł mistrza świata, lecz po obejrzeniu powtórki widział to już trochę inaczej.

- Minęło kilkanaście godzin od pojedynku. Tak na chłodno jak teraz to wszystko oceniasz?
PW
: Powiem szczerze, że oglądałem potem tę walkę jeszcze kilka razy i faktycznie niektórzy kibice mieli prawo do jakiegoś "ale". Stojąc w narożniku wygląda to zupełnie inaczej, a do tego dochodzą jeszcze emocje, nerwy. Na wszystko patrzy się trochę z innej perspektywy. Mateusz miał cofnąć się maksymalnie cztery rundy, a potem on miał przejąć inicjatywę. Miał na rywalu "siedzieć", boksować w pressingu i być trochę bardziej aktywnym. Tak sobie potem analizowałem, że Krzysiek Włodarczyk też boksował z Palaciosem i bił dwanaście ciosów na rundę, ale jednak przy tym szedł do przodu. My biliśmy nawet więcej niż on, tylko że my się cofaliśmy i to mogło na niektórych robić wrażenie. Zresztą Włodarczyk pozmieniał potem trochę swój boks i nas też ta walka sporo nauczyła. Na pewno wyciągniemy odpowiednie wnioski. Być może za bardzo nastawiliśmy się na obronę. Plus jest taki, że ta defensywa była bardzo dobra. Praktycznie żadne mocne ciosy Kalengi nie dochodziły, tylko przy tym zapomnieliśmy trochę o oddawaniu tych ciosów. Walka była "ciasna", co zresztą widać po punktacji sędziów. Gdyby Mateusz boksował tak jak boksował, czyli ze szczelną obroną, tylko dodał trochę więcej aktywności, wówczas pojedynek byłby wyraźnie dla niego. Wyciągniemy odpowiednie wnioski. Defensywę zostawimy tak jak jest, bo oceniam ją bardzo dobrze, tylko dodamy więcej ciosów i więcej kombinacji.

- Czyli generalnie gdybyś miał coś zmienić, to właśnie ta aktywność?
PW
: Tak, zabrakło tej aktywności i częstotliwości zadawania ciosów. Zresztą inny obraz miałby ten pojedynek, gdyby Mateusz robił to samo co robił, tylko przy tym szedł do przodu, a nie cofał się. Bo on uderzenia rywala zbierał na blok i ładnie "pykał" lewą ręką. Odbiór byłby zapewne inny, gdyby szedł bardziej do przodu.

- A ta Twoja wymiana zdań z Mateuszem Borkiem - z perspektywy czasu też to inaczej teraz oceniasz?
PW
: No może faktycznie trochę za bardzo go skrytykowałem, bo miał prawo do takiej a nie innej oceny. OK, to jest jego opinia. Więcej już nie ma co mówić poza tym, że chciałbym podkreślić zdecydowany postęp Mateusza w defensywie. Faktycznie zabrakło aktywności i jeśli Mateusz dołoży więcej ciosów plus kombinacje, będzie super zawodnikiem.

- Rozumiem więc, że czekacie na rewanż z Kalengą, bo coś tam się mówiło o październiku.
PW
: Zdecydowanie, czekamy na taką szansę. Gdyby nam teraz przyszło do takiego rewanżu trenować, to Mateusz byłby jeszcze lepszy i na pewno nie dałby się aż tak głęboko zepchnąć na początku. Tak jak mówiłem, wystarczyło, by Mateusz chodził do przodu i już sporo by to zmieniło. Podczas obozu skupiliśmy się na defensywie, być może aż za bardzo i przez to zapomnieliśmy o naszych ciosach. Wszystko to będzie dla nas nauką na przyszłość.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: malyboyy
Data: 23-06-2014 17:27:49 
Pięć pierwszych rund to trochę, ok.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 23-06-2014 17:52:51 
Dobra a teraz fakty:
- Masternak nie ma lewego prostego, trafiał Kalengę czysto pod koniec walki kiedy ten miał opuszczone ręce i dużo więcej ryzykował.
- Dobra obrona? Jak można powiedzieć że ktoś ma dobrą obronę jak nie zadaje ciosów?
Wielokrotnie słyszę że po tym jak któryś polak nie potrafił znokautować rywala, bo ten był pasywny i świetnie się umiał bronić.
- Masternak jest sztywny, wolny na nogach, walczy jak amator
- plecy ma porysowane bo opierał się na linach i mu wulkany popękały + to że się odwracał od przeciwnika
- walki robi się dla kibiców, a Masternak nie zrobił nic by wygrać - żeby było śmieszniej to on wielokrotnie mówił że Włodarczyk jest nudny. Jak Diablo jest nudny, to dla Masternaka brakuje skali by określić jego pasywność.
- cofanie w linii prostej i wieszanie na linach zakończy się tak samo jak w walce z Drozdem - ŻADNYCH WNIOSKÓW.
- brak dynamiki, pchane ciosy nie będą nigdy robiły wrażenia na żadnym mistrzu.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 23-06-2014 17:59:13 
Starcie Masternaka z potencjalnymi mistrzami:
- Huck - rozbija Masternaka do jednej bramki prze KO
- Hernandez ustawi go lewym prostym i ogra do zera przez TKO
- Lebjedew - ustawi prostymi i znokautuje KO
- Włodarczyk zdemoluje w końcówce przez ciężkie KO
- Drozd w rewanżu po raz kolejny oszuka szybkością i dobrą pracą nóg oraz cwaniactwem TKO w końcówce.

Naturalne że jak Masternak będzie atakował to się odsłania, bo jest za wolny w rękach i na nogach by uniknąć ciosów.


Niech chłopaczek idzie do kategorii ciężkiej, bo tam chociaż zarobi na oddaniu rekordu, bo w CW nie ma argumentów.
Boks to nogi, a Masternak 10 lat młodszy, 10kg lżejszy a gorzej się rusza i wolniej bije od Adamka.
Co świadczy że koksowanie na siłce wyszło mu bokiem, ale tak to jest jak się uważa że wie lepiej od trenera.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 23-06-2014 18:09:11 
Co ciekawe, było by miło aby ktoś to poruszył w magazynie PUNCHER, że Masternak już walczył z mocno bijącym zawodnikiem i tam w starym stylu taktyka była zupełnie inna. Wygrana polaka z David-em Quinonero to taktyka na:
- nie oddawanie pola
- aktywność przez lewy prosty i przeszkadzanie od początku
- nieustępliwość i konsekwencja przez wysokie tempo walki
- wykończenie rywala w końcówce

Kalenga wystarczy aby był stopowany lewym, ale dziwnym trafem mimo że mniejszy to jego lewy był dłuższy i często bity podwójnie, przechodził nawet przy wymianie lewy na lewy.

Masternak źle wykonuje przygotowanie fizyczne i stąd jest drewniany. Nie wspominając już o tym że pewnie przed wyjściem do walki myśli o tym jaki to on jest super - hiper narcyz.

Popatrzcie sobie jak wychodzi do walki wielu mistrzów którzy wyglądają jakby byli w transie. Kliczko są ewenementem, bo mają to opanowane do perfekcji.
U nas natomiast, ten aspekt jest olewany i zawodnik nie jest mentalnie przygotowany do tego że bez względu na wszystko ma wykonywać zadania z narożnika.
Dziwi mnie to że Wilczewski nie zauważył że Masternak wogóle go nie słucha.
 Autor komentarza: thegreates
Data: 23-06-2014 18:26:19 
zauważyłem że trener Wilczewski strasznie się zapatrzył we Włodarczyka i chciał podkraść jego taktykę .... nic w tym złego .... tylko wykonanie Masternaka dalekie było od ideału ...
było o włos od wygranej przed czasem Mastera w 12 rundzie ... brak waleczności Panie Master.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 23-06-2014 18:53:12 
Sądzę iż, Masternak jest jeszcze młody i ma prawo popełniać błędy. Dostał bardzo twardego i silnego rywala, na którego po porażce z Drozdem nie był jeszcze gotowy. Master wyszedł do ringu przemęczony i przepracowany - w październiku ciężka walka z Drozdem, w 2014 roku 2 walki a w czerwcu od razu walka o pas z Kalengą. Master weźmie teraz kogoś na przetarcie i wróci mocniejszy. Najlepszym polskim cruiserem to jak na razie on nie będzie, najbardziej perspektywicznym również nie, gdyż od teraz jest nim niepokonany Głowacki, aczkolwiek namieszać w wadze cruiser jeszcze może i dać nam ciekawe walki...lol..
 Autor komentarza: drwitt
Data: 23-06-2014 19:18:42 
Rzeczywiście, ta obrona była lepsza niż np. z Drozdem, ale z drugiej strony Kalenga to nie Drozd; te tłumaczenia P. Wilczewskiego, to trochę takie zaklinanie rzeczywistości, bo do poprawy jest naprawdę sporo, łącznie z tzw. "walecznością ringową";
 Autor komentarza: btfh
Data: 23-06-2014 20:47:44 
@progresywny
Masternak nie jest młody, ma 27 lat, 34 walki na koncie i nie ma już czasu na błędy jeżeli jeszcze chce cokolwiek na boksie zarobić.
 Autor komentarza: owenn1988
Data: 23-06-2014 21:46:05 
"Troche" aktywności ??? Piotrek juz na starcie swojej przygody z trenerka, narobiłeś sobie wrogów/ Przez obrażanie fachowców studiu i przez sugerowanie ze sedzia polak powinien wskazac zwyciestwo rodaka. Mariusz Kołodziej jesli ogladal twoj ostatnie "wyczyny" zabierze Łaszczyka i resztę z pod twoich skrzydeł
 Autor komentarza: jassin
Data: 23-06-2014 21:57:40 
Wlasnie... Masternak walczyl z Quineneiro. Pamietam to. Super sie pokazal wtedy... a teraz to juz cien tamtego Masternaka...
 Autor komentarza: slayer85
Data: 23-06-2014 22:06:43 
TROCHĘ??? Wilczewski z Masterem chyba żyją w innym świecie.
Nie dość, że Master oddał połowę walki za darmo, to nie wykorzystał widocznych błędów Kalengi. Wydawało mi się, że jednak jest inteligentniejszy. Widać myliłem się i to bardzo.
 Autor komentarza: Jackass
Data: 23-06-2014 22:29:03 
Ale mega krytyka na Mastara leci, to znaczy że ludzie dużo po nim oczekiwali, sam go trochę cisnąłem ale dalej będę go oglądał jak zawalczy coś jeszcze.
 Autor komentarza: TygrysFuku
Data: 23-06-2014 22:36:25 
Szkoda, że Mateusz tak bardzo dobrze się zapowiadał i obrósł w piórka myśląc, że pokonując równie dobrze zapowiadającego się Łukasza Janika będzie miał z górki w kolejnych walkach... i się chyba troszkę pomylił jak zrezygnował już po pierwszej porażce ze współpracy z Andrzejem Gmitrukiem. Trener nawet nie miał szans na analizę walki i interpretację z zawodnikiem błędów jakie wynikały podczas walki. Najlepiej, jak nie idzie to winić wszystkich wokół siebie... sorki, ale boks jest jak życie, kiedy już wchodzisz do ringu to jesteś zupełnie sam i wtedy rób to co najlepiej wychodzi, a widocznie miał swoją koncepcję i wyszło jak widać;)
 Autor komentarza: MalcolmX
Data: 23-06-2014 22:47:40 
Zabrakło trochę ... wszystkiego; poza tym OK.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 23-06-2014 23:05:06 
@TygrysFuku Obawiam się że to Gimitruk podziękował Masternakowi, po tym jak komentował że ma dość takiego nieprofesjonalnego podejścia.

Dodatkowo przypominam że podczas konferencji gdzie Masternak był z Andrzejem Gimitrukiem, ten w obecności wszystkich chwali się tym że nie słucha trenera i mimo zakazów wciąż uczęszcza na siłownię.
Z uśmiechem chciał pokazać że wie lepiej niż jeden z najlepszych trenerów w PL.

Jak wy myślicie, jak to świadczy o zawodniku? Robi coś wbrew trenerowi i później ma do niego pretensje?

Gimitruk traktował go na poziomie jako inteligentnego zawodnika, ale problem w tym że Masternak musi być trzymany krótko tak jak Wach, aby coś z niego było.

Wilczewski go głaszcze zamiast ustawić do pionu. Albo ktoś trenerem, albo kolegą. Piotrek niech wychowa na początek kilku amatorów, bo nie ogarnia. Sam przyznaje że zawodnik mu doradza co ma robić. To chyba dobrze o nim nie świadczy?

Mam nadzieje że Mariusz Kołodziej wyciągnie wnioski, bo zaczynam się bać o Łaszczyka i Szymańskiego.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 23-06-2014 23:06:03 
Masternka ma 27 lat stary nie jest ale obawiam się tak jak Janik czy Głowacki pewnego poziomu nie przeskoczy.
Ale czy pochopna zmiana trenera coś da nie wiem powinien wyciagnać wnioski przemyśleć pewne wnioski. Czy to pomoze okaże się.
Na Ta Chwile nie ams żadnych szans z czołówką!a z Janikiem i Głowackim nie miał by lekko.

Z drugiej strony Janik wyczuł pismo nosem Janik na zarobek i rewanż z Masternak od razu po porażce z Kalengą!
Janik to żadna rewelacja dla mnie wyszła mu walka życia z średnią przygotowanym Afolabim i tyle.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 24-06-2014 01:45:24 
Troche aktywnosci?Cała walka byla przespana zero wejsc w wymiany
 Autor komentarza: canuck
Data: 24-06-2014 03:52:51 
Najlepiej uczyc sie na bladach, ale nie swoich tylko innych ludzi. Zycie albo kariera nie sa na tyle dlugie, zeby moc popelniac wszystkie bledu samemu, a pozniej mowic: "Madry Polak po szkodzie."

Nie chce sie znowu powtarzac, ale Master potrzebuje:

(1) Zmiane otoczenia;
(2) Afro-Amerykanskiego albo Latynowskiego trenera;
(3) Wyeliminowanie jego 3 czy 4 podstawowych bledow z Polski, ktore powiela z walki na walke.

Juz te bledy wyliczylem ze 3 razy na tym forum. Moge powtorzyc, jak sie ktos zapyta.

Trzeba zacytowac Masterowi powiedzenie Einstain: "Nie mozemy rozwiazac naszych problemow (czyli przejsc z poziomu pretendenta do poziomu misztrza), bedac na tym samym poziomie myslenia oraz operowanie na ktorym bylismy, kiedysmy sami te problemy spowodowali."

Wilk to dobry trener dla amatorow albo poczatkujacych zawodowcow na srednim poziomie. Do osigniecia mistrzowskiego poziomu potrzebna jest nie tylko dedykacja, ale tez otoczenie sie ludzmi, ktorzy juz reprezentuja mistrzowski poziom (trener, manager, trener przygotowania fizycznego, dietetyk, psycholog sportow walki, itd.)

Na mistrzowskim poziomie nie ma miejsca na amatorszczyzne!
 Autor komentarza: maniekz
Data: 24-06-2014 09:04:17 
To teraz wszyscy pochylmy głowy przed Adamkiem, bo on nie miał kompletnie NIC, a osiągnął tak wiele.
Można go nie lubić za poglądy, ale ma facet jaja i wie czego chce.
 Autor komentarza: gemba
Data: 24-06-2014 10:04:38 
wilczewski z ciebie taki trener jak i pięściarz
 Autor komentarza: nocotytato
Data: 24-06-2014 22:25:09 
No nie no, po Adamku to się można po prostu uczyć odpowiedniego podejścia. Siądzie w narożniku, krew ze śliną wypluje, wstaje i "robi swoje". Mnie ta scena z walki z Paulem Briggsem rozwaliła
 Autor komentarza: mirco30
Data: 24-06-2014 23:07:48 
Adamek to juz przeszedł do histori,a Wilczewski teraz się przekonał że nie nadaje się na trenera Mastera.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.