CELE GUERRERO: PACQUIAO, GARCIA, REWANŻ Z FLOYDEM
Rick Reeno, boxingscene.com
2014-06-23
Robert Guerrero (32-2-1, 18 KO) ma nadzieję, że udany powrót między liny przybliży go do kolejnej wielkiej walki. W rewanż z Floydem Mayweatherem (46-0, 26 KO) raczej nikt nie wierzy, ale "Duch" może też zmierzyć się z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO) lub Dannym Garcią (28-0, 16 KO).
Zobacz też: STATYSTYKI Z WALKI GUERRERO
- Chcę walki z Pacquiao, ale mogę też bić się z Dannym Garcią, który ma przejść do wagi półśredniej. Jest wiele dobrych pojedynków w limicie 147 funtów - mówił 31-letni Guerrero, były mistrz świata wagi piórkowej oraz super piórkowej i czempion tymczasowy w kategorii lekkiej oraz półśredniej.
Garcia oddaj pasy Herrerze!
A tak poza tym, strasznie wielki łeb ma ten Kamegai :)
Guerrero kiepsko wypadł w ostatniej walce.
Obejrzyj walkę raz jeszcze.Przed walką "na pewno" wróżyłeś łatwe zwycięstwo robiąc z Japończyka ofiarę do bicia(nie mam racji?xD)i teraz trzeba wszystko zrzucać na kiepską formę faworyta.Kandydat do FOTY,a ten tu pisze o kiepskim występie.Dochodzę chyba do wniosku,że nie rozumiem tego sportu i to samo dotyczy też tych wszystkich "udawanych"ekspertów z całego świata.Nie wiem czym eksperci i znani bokserzy się tak ekscytują,skoro Krzych pisze o słabym występie Guerrero.xD
Data: 23-06-2014 18:49:48
Matthysse - Molina to też był zarówno kandydat do FOTY jak i słaba walka Lucasa. Jedno drugiego nie wyklucza.
Więc uważasz,że to była słaba walka jak na Guerrero?Kiedy więc on dał dobrą walkę z rywalem rozmiarów i z atutami Japońca?
Nawiązując do Twojego porównania.Matthysse demolował czołówkę,lub był krzywdzony na punkty(nie wliczam w to walki z Garcią)więc walkę z Moliną można na nazwać słabszym występem.
Guerroro z Aydinem nie zachwycił,z Mayweatherem tym bardziej,z Berto walka momentami podobna do ostatniej.Odniosłem wrażenie,że część kibiców nie doceniła Japońca,stąd takie komentarze o kiepskiej walce Roberta.Jak to była kiepska walka to ja się nie znam,a teraz grzecznie wyjdę nie trzaskając drzwiami.
Data: 23-06-2014 18:49:48
Matthysse - Molina to też był zarówno kandydat do FOTY jak i słaba walka Lucasa. Jedno drugiego nie wyklucza.
Taka refleksja mnie naleciała.Może nie tyle Matthysse słabo walczył,tylko był Molina lepszy niż wielu się spodziewało?Dla niektórych,jak faworyt nie wygrywa w cuglach to zaraz musi być słabszy występ.Przyjmuje do wiadomości,ale nie kupuje takiego tłumaczenia.Tak można usprawiedliwić każdy występ faworytów gdzie nie było deklasacji.To nie Marquez był dobry,to zawsze Pacquiao dawał słabsze walki gdy stał w ringu z Meksykiem.xD
Czasami coś może być na rzeczy,ale nie w walce gdzie jest dwanaście rund zabójczej bijatyki oko za oko,w szaleńczym tempie,a po ringu fruwają setki mocnych ciosów.Ilu dziś dałoby rade w takim tempie walczyć?Ilu?No faktycznie,kiepska wypadł Guerrero,nie to co z Aydinem i Mayweatherem.
Często te najbardziej ekscytujące walki są tak ekscytujące właśnie ze względu na słabszą postawę faworyta. Patrz - Mayweather-Cotto, Mayweather-Maidana, więc kiepska postawa (taktyka?) nie wyklucza świetnej walki, a często wręcz ją generuje.
Podoba mi się to spostrzeżenie...
Teoretycznie Molina powinien pasować Argentyńczykowi,ale wydaje się bardzo dobra walka na papierze.Z tego pokroju zawodnikiem już walczył(podobnym) i był ot Kirkland i walka naprawdę była emocjonująca.Ten Molina z pozoru wydaje się prosty,ale może walczyć z bliska oraz na dystans całkiem nieźle,więc byłaby ciekawa walka.Nie wiem czy wytrzymałby do 12 rundy fizycznie,ale nie wróżyłbym na pewno łatwej walki Molinie,bo to jest jednak taki zawodnik,który musi myśleć o pracy,pracy i jeszcze raz pracy w ringu,bo akurat takie ma predyspozycje.
Nie wiem czy Mayweather był w słabszej formie niż w walce z Cotto i Maidaną niż z Alvarezem.Przede wszystkim na to wpływ ma wiele zmiennych i ciężko tak naprawdę właściwie ocenić.Chyba,że odrzucimy wszystkie aspekty,które składają się na przygotowania sportowca do walki,to wtedy 13-letni dzieciak powie,że ktoś słabiej wygląda.Np. Kellerman napisał,że dla niego to Pacquiao wyglądał lepiej z Timem niż Mayweather z Maidaną.Wiele czynników jest istotnych jak postrzegamy dane walki i oceniamy zawodników.Bez żadnej analizy i podania przyczyn może się komuś podobać występ jednego lub drugiego,ale dla mnie Mayweather zawalczył dużo lepiej niż Pacquiao w ostatniej walce.
Zwracam honor.Dopiero teraz zobaczyłem,że John walczył z Lucasem.Musiałem przegapić.:P
Za dużo było hałasu po nokaucie na Dallasie,który wpadł mu idealnie na kontrę i który nie był na poziomie żadnych następnych rywali Argentyńczyka,a tylko nadzieją na zaprezentowanie się bardzo dobrze,bo eksperci widzieli w nim swoją nadzieję.:P
Po prostu zauważam, że nie ma takiej zależności - świetna walka = świetny występ obu pięściarzy.
Wiem o tym.Ja pisałem o konkretnej walce,a nie ogólnie.