PIOTR WILCZEWSKI PO PORAŻCE MASTERNAKA
Łukasz Furman, Nagranie własne
2014-06-22
Po rozczarowującej porażce Mateusza Masternaka (32-2, 23 KO) w walce o mistrzostwo świata WBA Interim rozmawialiśmy z trenerem "Mastera" Piotrem Wilczewskim. Posłuchajcie, jak "Wilk" ocenia występ swojego podopiecznego i co ma do przekazania kibicom oraz krytykom Masternaka.
a będzie nadal tak jak jest..."
Nie będę komentować tego co tu Wilku mówi, bo ja się przecież nie znam, ale dobrze dobrali się z Masterem. Zero samokrytyki, wszyscy dookoła źli i się nie znają :)
Szkoda mi Mastera, ale moze by sie zastanowil czemu od walki z Janikiem jest rownia pochyła.
Co do Nietrzezwego- no coz, tak jak i UndeadDog swojego typu przed walką NIE PODAŁ a przynajmniej nie znalazlem. Bardzo sprytne i cwaniackie jest to zachowanie- nigdy nie podajemy typow zeby sie nie osmieszyc jesli sie pomylimy? Żenada- brak jaj i zero honoru.
No chyba, ze jakims cudem przeoczylem:)
*
*
*
*
*
To jak? Masz te jaja i honor, o którym piszesz, żeby przyznać się do walnięcia głupoty? xDD Czy nie masz i jedyne co potrafisz to rzucać oskarżenia bez pokrycia słabiaczku? XDD Ty zostawiłeś sobie "furtkę" na remis pisząc, że "Masternak tej walki nie wygra", ja przynajmniej zachowałem się jak mężczyzna pisząc, że ją przegra xDD Masz te jaja czy nie? XD (komentarz Matysa, który zwrócił Ci uwagę poniżej - dziwnym trafem szybko po nim zamilkłeś).
Kojarzę, że NietrzeźwyTomasz dość wyraźnie stawiał na Kalengę, więc wpisałem w google "nietrzezwytomasz kalenga" i oto pierwszy wynik:
"Autor komentarza: NietrzezwyTomaszData: 17-06-2014 10:38:12
Dobrze, że Masternakowi zmienił się rywal z Makabu na Kalengę, bo z Ilungą nasz "przyszły-niedoszły MŚ" xDDD zostałby nieźle porozbijany. Kalenga jest gorszy boksersko od Makabu, bardziej cepujący i bijący bardziej sygnalizowane, obszerne ciosy. Mimo wszystko z tą swoją obroną w 12 rundowej walce na pewno coś wyłapie. Kalenga będzie dużo łatwiejszy do wyboksowania, ale zapewne Masternak przegra i tą walkę.
Nie widać żadnych "nowych myczków", których Masternak nauczył się pod Wilczewskim, a ta cała zmiana stylu i "więcej półdystansu", który zapowiada Masternak prawdopodobnie zemści się z zawodnikami właśnie pokroju Kalengi, którzy w tym półdystansie są lepsi, silniejsi i mocniej biją.
I pomyśleć, że jak pisałem przed Drozdem, że Masternak nie ma na Ruska żadnych argumentów i walkę przegra, to zapatrzeni w Mateusza laicy śmieli mnie obrzucać błotem xDD"
- Tak więc trochę Ci @rafaltheo nie wyszło w tym przypadku to wyśmiewanie.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale sugerował że Master wygrywał rundy. Kolejny człowiek, który myśli, że obroną można wygrać walkę. Wygrywa się inicjatywą, atakiem. Racja, że można z kontry wyprowadzać sporadyczne ciosy i w ten sposób wygrać, ale one muszą być celne i efektywne. Takich tutaj za dużo nie było. Kalenga prał gdzie popadnie, atakował, atakował, druga strona nie robiła nic - wynik nie mógł być inny. Dla mnie zaskoczeniem była decyzja niejednogłośna.
Pandziak
Dorzucam się do narzekań, ja słyszę tylko lewy kanał jak jest materiał z Monako.
Jezeli zostanie w zawodzie,to bedzie jurneymanem,bo nikt powazny nie da mu szybko 3 szansy
No ale sam sobie zgotowal ten los,wiec nie bardzo mi go szkoda
Może jeszcze wybrać zawody misterów albo iść w kulturystykę hehe.
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=7450&cat=boxer
Czas by zastanowić się nad tym czy Wilczewski poradzi sobie z prowadzeniem Szymańskiego i Łaszczyka?
Jeżeli Wilczewski tak się wypowiada o mistrzu świata przy tym że sam nic nie osiągnął to niby on się zna? Galę komentował Gimitruk. Też się nie zna na boksie?
Wilczewski - upadek trenera którego szanowałem, ale on chyba jest pijany że gada takie głupoty.
Dobrali się idealnie pod siebie z Masternakiem i Wach jako wisienka na torcie.
Dlaczego Wilczewski w walce z Drozdem i Kalengą panikuje w narożniku i nie kontroluje emocji? To jest profesjonalizm?
Kogo boli prawda? Przecież Frago był obowiązkowym do obrony. To Krzysiek miał oddać pas by nie walczyć z leszczem? To Wilczewski się zna na boksie.
Diablo pokazał w walce z Czakijewem Panie Wilczewski jak wygląda taktyka, z tym że Krzysiek po łomocie śmiał się w narożniku, a Masternak panikuje jak dziecko co dostało klapsa.
To są fakty, a nie hejt. Powtórki polecam, bo pewnie walki nie pamiętają jak taki rozemocjonowany.
Tyle że okazuje się że w polskim boksie panuje HIPOKRYZJA!
Popatrzcie dla porównania EKSPERCI jak Okniński wypowiada się o porażce swojego zawodnika, Krzysztofa Jotki w UFC(MMA).
Prosto z mostu. Rzeczowo i na temat, bez biadolenia o tym że zostali skrzywdzeni. Tak samo sam Jotko ma jaja aby przyznać się do błędu.
W boksie natomiast środowisko jest zepsute i nikt nie ma jaj aby mówić o tym jak było.
Adamek przegrał z Głazkowem i miał odwagę przyznać że był gorszy. Bo ma resztki honoru.
I już wtedy wiedziałem, że nic z niego nie będzie. Grubas przez 6 czy tam 8 rund stał na środku ringu za podwójną gardą a Masternak wokół niego skakał z pojedynczymi ciosami, bez żadnych kombinacji.
Było to tak żałosne widowisko, że aż myślałem że się popłaczę jak zobaczyłem że w jego ringu stoi Gmitruk. Dziwiłem się zresztą zawsze czemu jest on tutaj kreowany na gwiazdę. Ja rozumiem, że dzięki temu że jesteście z nim blisko macie dostęp do pierwszorzędnych materiałów i możecie chociaż na tym polu trochę konkurować z RP, które zmonopolizowało polski rynek (JEDYNIE pod kątem materiałów z polskimi zawodnikami), ale sami robicie mu krzywdę. Koleś nie ma w sobie odrobiny samokrytyki. Po walce z Drozdem obwiniał każdego wokół, wczoraj również "nie mam pretensji do siebie". I jeszcze Wilczewski który w tym wywiadzie wygląda jakby cierpiał na bokserską tępotę ze względu na zbyt dużą ilość przyjętych ciosów.
Ja Masternaka nie skreślam, gdyż nigdy nie widziałem w nim nic co by mnie do niego przekonało. Ot, może być po prostu kolejnym Krzyśkiem Szotem.
tak jest na tym forum tu.
Wilczewski nie jest złym trenerem ale brak mu troche doświadczenia ale też wszystkie rozumu nie zjadł niech się uczy rozwija
a Wkur.... sie tak jak większość trenerów by sie poirytowało co by ktoś w studiu telewizyjnym doradzał.
to samo w tv są Mistrzostwa Świata w piłce nożnej i się stary pierdziel Gmoch wielki znawca i elokwencik Engel i doradzają taktykę jak grac mają np Niemcy czy Holandia.
śmiech mnie ogarnia jak widzę tych ekspertów
Mimo wszystko na amatorce więcej zrobił niż na zawodowstwie, co dzisiaj jest nie do pomyślenia.
Są tacy którzy po wejściu na salony zostają sobą i są tacy którym śruba odbija gdy poczują się troszkę lepiej.
Żałuje jak cholera, bo mimo że za Masternakiem nie jestem to życzyłem mu wygranej i wierzyłem w Wilczewskiego, ale on nie ogarnia robi trenera. Za młody, emocjonuje się jak amator zamiast stanowić autorytet. Obiecywał spokój i opanowanie, a tutaj taki blamaż i jeszcze ten wywiad.
Facet sam się skasował jako trener i nie trudno mi uwierzyć że ogarnie młodych, jak im będzie takie gów... do głowy pakował.
Strategia może byłą niezła , ale zakładała ,ze Kalenga sie wystrzela i spuchnie a tu okazało się ,ze facet ma "reaktor atomowy w d...e" i do dwunastej rundy energii na cepowanie mu wystarczyło.
Pod pewnym wzgledem przypominało to walke Wolaka z Rodriguezem (z całym szacunkiem do Pawła), tyle że Rodriguez nie czekał az Wolak sie wystrzela a prowadził finezyjną techniczną walke przez całe dwanascie rund. Szkoda ,ze MAsternak tak tej walki nie rozegrał.
Osobiscie zaczynam obawiać sie o jego przyszłośc w boksie.
pozdrawiam
Wojtek
Oczywiscie ze mam i faktycznie co do Ciebie sie pomylilem i musze przeprosic, choc pamietaj ze to byly podejrzenia a nie oskarzenia, bo zauwaz, ze napisalem, ze ja przynajmniej nie znalazlem a nie ze kategorycznie nie ma. Ogolnie jest zalosne jesli ktos sie mądrzy a przed walką nie poda swojego typu- bo to wlasnie walki i celnosc lub nie typow przed nimi pokazuja kto jakie ma umiejetnosci obserwatorskie i jak sie zna na boksie. Ja akurat te walke przewidzialem piszac ze Master tego nie wygra i ze ma sylwetke z silki jak sztangista= mechaniczne sztywne walczenie co niedobrze wrozy. Pomylilem sie za to np co do Cotto i Martineza choc stawialem tutaj na wygrana tylko na punkty Martineza i pisalem przed walka ze wyglada troche anemicznie, w konsekwencji pieniedzy na te walke nie postawilem, wiec tak daleko od celnosci tu nie bylem. Nevermind.
Krótko o Wilku- gosc moim zdaniem jest tragiczny typowy osiedlowy mędrek-wyrosniety blokers. To tylko moja prywatna opinia, po prostu gosc nie ma absolutnie zadnych papierow na trenerkę na tym poziomie, tym bardziej jak go slucham to nie ma za wiele celnych uwag do powiedzenia moim zdaniem. Cenię za to i lubię słuchac Gmitruka, on ma naprawde celne uwagi gdy np komentuje czasem jakieś walki. Ten facet moglby sie zajac trenowaniem Masternaka. Osobiscie cenię bardziej Gmitruka od Łapina.
Autor komentarza: Matys90Data: 25-12-2013 16:12:46
Co do idealizacji Gmitruka - polski kibic patrzy na niego przez pryzmat Adamka. Gmitrukowi z Adamkiem się udało, bo ten miał tytanowy łeb i wielki charakter, na którym w decydujących momentach jechał. Można pykać lewym prostym i kicać dookoła ringu, ale przychodzi walka, że to nie wystarcza i jak się nie ma atrybutów Adamka, to się przegrywa.
Wilczewski to jest rosysjka ruletka, wydaje mi się, że Master sobie takim wyborem pogrzebał karierę. 1) - Wilczewski to kolega. 2) Sauerland w Niemczech, Master w Dzierżonowie, niemieckiego się nie uczy. 3) Wyniki sportowe Wilczewskiego jako trenera są obecnie marne, doświadczenie małe i to wciąż szkoła Gmitruka.
Życzę powodzenia, ale ja mam deja vu z Grześka Proksy, czyli wszystko wiem najlepiej (a przynajmniej bardzo dobrze), mogę trenować w swojej Górce. Obaj wygadani, niby inteligentni, ale jakoś tej inteligencji ringowej ostatnio nie widać."
Dlatego na zawodowstwie ja Pana Andrzeja widzę tylko i wyłącznie jako doradcę i komentatora, ale nie podstawowego trenera.
Ale slowa musz byc poparte czynami,bo kiedys przychodzi dzien proby,a potem jest tylko wstyd
Master i jego klakierzy twierdzili ze bije on Diablo do jednej bramki 120-108
Dzis to brzmi jak glupi zart,ale jeszcze kilkanascie miesiecy temu byli tacy,co tej tezy bronili jak niepodleglosci
Dzis Master co najwyzej moze liczyc na rewanz z Janikiem,w ktorym nie bedzie faworytem
Zycie jest okrutne,a dla pyszalkow podwojnie
Jaka dobra obrona? Skoro Masternak nie atakował, to jak Kalenga miał mu zrobić krzywdę?
Za czasów Gimitruka, kiedy to Masternak nie pakował na siłce, to wypykał by Kalenge właśnie lewym prostym i dzięki pracy nóg przeciwnik umierał by już w 6rundzie.
Zobaczycie jak Kalenga trafi na ścianę, co się wtedy stanie.
Mateusz jest wciaz jeszcze mlody ale traci czas ze sztabem ludzi, ktorzy nie maja pojecia co znaczy profesjonalizm. Polak moze sie jeszcze odbudowac, gdyz pomimo slabej postawy we wczorajszej walce, to wciaz utalentowany piesciarz, ktory wciaz moze zajsc wysoko, jezeli bedzie umial podjac odpowiednie decyzje w swoim zyciu. Najlatwiej byloby sie poddac i pojsc w zapomnienie, ale mam nadzieje, ze Masternak tego nie zrobi i jeszcze zobaczymy go w ringu w waznych walkach. Nie moze jednak tracic czasu z Wilczewskim. Porazki bola, ale zdarzaja sie wiekszosci piesciarzy. Najwazniejszym jest teraz podjecie odpowiednich decyzji i reaktywowanie dedykacji, determinacji i woli osiagniecia sukcesu...
Master i jego klakierzy twierdzili ze bije on Diablo do jednej bramki 120-108..."
Nie wiem czy kiedykolwiek bylem "klakierem" masternaka, ale dwa lata temu oceniajac stan obu piesciarzy widzialem Masternaka jako zwyciezce takiej potyczki. To co sie stalo z mlodym Polakiem w ostatnich kilkunastu miesiacach jest jednak symptomem krokow wstecz a nie zadnego postepu. Dzisiejszy Masternak nie ma podstaw nawet by o takiej walce z Wlodarczykiem myslec.
Nie zmienia to jednak faktu, ze jest wciaz olbrzymie utalentowanym piesciarzem, z niezbyt profesjonalnym teamem dookola siebie. Zmiany i to szybkie, moga uratowac jego kariere, a wowczas moze i taka eweentualna walka z Wlodarczykiem mialalby sens...
Moze do USA by Master polecial potrenowac i posparowac? Moze jakis prawdziwy trener sie nim zajal a nie osiedlowy... "
Z pewnoscia byloby to znakomite rozwiazanie, ale dzisiaj nie wiem czy znalazby sie jakikolwiek trener czy manager w US, ktory chcialby zajac sie piesciarzem z tej dywizji wagowej, ktory na dodatek przegral ostatnio dwie wazne walki. Wszystko jest jednak mozliwe, aczkolwiek zalezy to od samego Masternaka i jego promotorow...
Gmitruk :)
Walka wieczoru w Carsona była naprawdę niesamowita.Ci co kupili bilety ja galę nie żałują,bo było co oglądać.
Jeżeli ktokolwiek,kiedykolwiek miał prawo myśleć,że Masternak jest w stanie pokonać Włodarczyka,to chyba powinien zająć się wędkowaniem,niż jakimkolwiek komentowaniem realiów polskiego zawodowego boksu.. :) Masternak zawalczył jakby brakowało mu jednego jądra,Kalenga dostaje łomot od każdego z panujących mistrzów do połowy dystansu,już chyba bardziej ograniczonego pięściarza w walce o mistrzostwo nie mógł dostać,strach pomyśleć,co zrobiłby z nim odwołany Makabu,który jest o klasę lepszym zawodnikiem od rzeczonego Francuza...
Masternak nie ma argumentów na wielkich tej kategorii plus wiele ograniczeń o których była mowa.Ogólnie mało profesjonalizmu u polskich bokserach.Kiedyś Masternak chciał walczyć jak Ali,a teraz chciał zmienić się na "Big George'a".Nie każdy może odnosić sukcesy,co pokazał Russel Jr,gdzie wielu w USA spodziewało się zwycięstwa nad Lomachenką.:P
ps. "zabrakło troszkę agresji" hehe dobre sobie...
Moge tylko napisac, ze wywiad Frost vs Nixon to pikus przy tym.
:/
Dziś można jasno napisać , gość wskoczył jako trener ważnych bokserów w Polsce dzieki koleżeństwu z Wachem i wspólnym przygotowaniem Wacha do walki z Kliczko . Czyli w sumie dostał awans od kolegi starego z kapelusza został awansowany na trenera mistrzów . Niestety wyniki nie potwierdzają że jest trenerem mistrzów . I tyle w temacie .
Masternak i tak w tej walce z Corbinem wyglądał lepiej niż w sobotę - jego ciosy były mocne i dynamiczne, były jeszcze jakieś kombinacje, różnicowanie ciosów na górę i korpus, była ta agresja i chęć ubicia przeciwnika. Walka jest na yt, więc można sprawdzić.
"Masternak w obronie wyglądał lepiej i przetrwał pełen dystans z zabijaką,więc spójrzmy też z innej strony.Nie wymagajmy za dużo. "
Nie wymagajmy za dużo? To po co on tam wchodził - żeby przetrwać dystans czy zwyciężyć? Gdyby przegrał po wyrównanej wojnie, to byłbym w stanie to przełknąć i się cieszyć, że dał z siebie wszystko i zaprezentował się z bardzo dobrej strony, ale tak nie było. Hamował bym się też z określeniem Kalengi zabijaką.
"Tutaj według mnie nie chodzi o zmianę stylu,bo tej zmiany de facto nie było" Jeżeli nie widzisz zmiany w stylu boksowania Mateusza od czasu zmiany trenera to nie wiem czy dalsza konwersacja ma sens. Przecież to widać gołym okiem - inny rodzaj defensywy (za Gmitruka - odchylenia i praca nóg, za Wilczewskiego - garda), ofensywa [G-kombinacje, kontry, W- proste ciosy, założenia krótkie kombinacje(wnioskuje po tym, co pokrzykiwał Wilczewski)], inne założenia taktyczne (G - z założenia bycie nieszablonowym, walka z dystansu; W - proste akcje, dążenie do półdystansu, pressing). Nie musisz wierzyć mnie, wystarczy, że posłuchasz ich wywiadów, gdzie to wszystko jest powiedziane i obejrzysz walki, gdzie widać to czarno na białym.
Chcesz usprawiedliwić Mateusza, ale w tym przypadku nie ma z czego. Razem z trenerem zawinili i nie ma moim zdaniem żadnych podstaw, żeby być zadowolonym, a szkoda.
Z tego duetu nic nie będzie. Strasznie narcystyczne, zakompleksione, bez wniosków, bez analizy, bez samokrytyki. Z taką postawą nic się nie osiągnie.
Era Mastera i Furmana odchodzi w zapomnienie na własne życzenie i środowisko i sędziwie nic nie mają tu do rzeczy.
1) Brak agresji oraz intensywnosci: Zaby wygrywac walki trzeba zadawac duza ilosc ciosow oraz zepchnac przeciwnika do defensywy.
2) Slaba praca nog (mobilnosc), a w szczegolnosci brak laternych zejsc z linii ciosu w lewo albo prawo. Jak sie Master cofa prostu do tylu, to moze oberwac nawet od cepiarza. Bardzo dobry bokser schodzi w lewo albo prawo, a pozniej poteznie kontruje z ostrego kata. No ale, to sie wiaze z brakiem mobilnosci laternalnej.
3) Pchane albo pykane prawe sierpowe: W ciosach Mastera nie ma zadnej sily, bo nie bije "strzelajacych" ciosow z calego ciala, tylko krotkie pchane sierpy.
Tak jak kiedys juz mowilem kilka razy na tym forum, Master musi zaczac trenowac z Afro-Amerykanskim albo Latynowskim trenerem, bo jest sztywny, spiety oraz przewidywalny, a on potrzebuje mobilnosci (szczegolnie lateralnej), luzu w ringu oraz dynamicznie wyprowadzanych ciosow, ktore cos "waza".
Skoro taktyka z pierwszych 5 rund się sprawdziła to po co miał ją Masternak zmieniać?
Dokładnie))) Kalenga w ostatnich rundach był dużo bardziej wyczerpany od Greena czy Czakijewa a jednak nie padł)))) Dodam że Green , a szczególnie Czakijew to pięściarze z zupełnie innej półki niż chaotyczny Kalenga ktory moim zdaniem jest junior ciezka wersja Mikea Mollo.
p.s.- i chyba mieli racje ludzie, którzy na tym portalu pisali, że Master to kolejny taki nadmuchany "Polski Mistrz Swiata i Okolic" i nic więcej w tym temacie ŻAL.pl
"Era Mastera i Furmana odchodzi w zapomnienie na własne życzenie i środowisko i sędziwie nic nie mają tu do rzeczy."
Święte słowa. Mastera jak najęty promował bokser.org z Furmim na czele, widząc w nim przeciwwagę dla lidera znienawidzonej przez niego grupy Wasilewskiego.
Ciągle było można czytać szczucie na Włodara i presji na walkę z Masterem. Szkoda, że do niej nie doszło