PETER FURY: TYSON BĘDZIE NA ZUPEŁNIE INNYM POZIOMIE
Peter Fury, trener Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO), jest spokojny o losy walki rewanżowej swojego podopiecznego z Dereckiem Chisorą (20-4, 13 KO), która 26 lipca odbędzie się w Manchesterze.
- Tyson załatwi Chisorę, to dla niego po prostu kolejna walka. Szanujemy Derecka, ale sprawa jest jasna. Tyson będzie na zupełnie innym poziomie. Nikt jeszcze nie widział go w najlepszym wydaniu, nie pokazał jeszcze ludziom, na co go naprawdę stać. Może się jeszcze rozwijać przez co najmniej pięć lat. Widzieliśmy już najlepszego Chisorę, ale na pewno nie widzieliśmy najlepszego Fury’ego – stwierdził szkoleniowiec.
Pierwsza walka Brytyjczyków odbyła się w lipcu 2011 roku. Jednogłośnie na punkty zwyciężył wówczas Fury. Stawką zbliżającego się pojedynku w Manchesterze będą pasy EBU, WBO International i BBBofC w wadze ciężkiej.
Niech świadczy o tym to kto zamraczał go (i to bardzo porządnie) w ostatnich walkach.
Fury mimo iż miewał problemy cały czas wygrywa. Jest młody, nierozbity i juz raz odprawił Derecka/
Jestem przekonany że wygra tą walkę być może mając nawet Chisorę po drodze na dechach.
Choć sam pewnie też może je zaliczyć.
Ale wygra. Wygra i to wyraźnie.
Ja mam nadzieje, że Dereck go znokautuje, po prostu za
bardzo pali głupa i mówi o sobie co to nie on a tak naprawdę jest nikim puki co w HW,
Pierdzieli, że Kliczko się go boi. A Władek by go "zabił" w kilka rund,
ale nie może bo reklamodawcy...
Zresztą, aby zawalczyć z mistrzem, trzeba mniej kłapać dziobem, a
może się dostanie szanse na wypłatę życia.
Furego jednego drugiego i zaraz trzeciego pobiłby Arreola, Stiverne, Jennings, Chisora, Wilder, Powietkn, Szpilka, nadal Adamek, Głaskow i pewnie też Pulev i napewno twardziel Monsur którego ostatnio oszukano z Cunnem, o Kliczko nawet nie wspominam.
Ale co tu się przepychać, poczekajmy a zobaczymy ile Angol warty.
bak to Ty?
ale musze też się zgodzić z Progresywnym.
Że Chisora robi się za dżetelmena a jego zachowanie jak przysłowiowy czarnuch z Buszu z Afryki
Zresztą z tamtąd pochodzi( Zibwawe)
Obaj angole to można powiedzieć cwaniaki pozery a walke wygra Fury
nie po spacerku ale jego widzę jako zwycięsce.
Czekam wiec na zgode na zaklad.
Jak mi pokażesz taką sentencję w moich postach to albo coś pomyliłem albo źle czytasz i nic nie rozumiesz (co zresztą już udowodniłeś). Słabo u Ciebie z czytaniem ze zrozumieniem.
I co myślisz teraz że założę się o pierwszego lepszego pięściarza czołówki stawiając jasno że Haye przegra? Stary poczytaj o czym piszę a nie zachowuj się jak człowiek mało inteligentny wręcz durny.
Jesteś tu bardzo krótko więc można by Ci wybaczyć jeden raz taki bezpodstawny atak ale to już kolejna żałosna dyskredytowania moich opinii których jak widać kompletnie nie rozumiesz.
Nic co piszę nie ma później nic wspólnego z tym co próbujesz tu przeforsować.
A co do pierdolenia.
Wszystko o czym piszę jest prawdą a część można uznać za najsensowniejsze wytłumaczenia pewnych kwestii
Bo co jest nieprawdą w tym co pisze?
1. Haye to ścisła czołówka ale nigdy nie udowodnił ze jest od pewnej grupy bokserów lepszy. Nr 2 to tylko założenia wiernych fanów że Davida na coś stać ale powtórzę. HAYE TEGO NIE UDOWODNIŁ W RINGU...
2.Nie pokonał oprócz Chisory nikogo wyjątkowego a będąc mistrzem miał ku temu okazje. Zresztą miał je dużo częściej. Chyba że kogoś rajcuje lanie Harrisona czy uciekanie i smyranie Wałujewa.
3.Przy każdej zapowiadanej walce z kimś bardzo dobrym wycofywał się z walk pod najróżniejszymi pretekstami i nigdy do tematu nie wracał mimo iż często były to wyniki kontuzji.
4.Nigdy nie wysilił się by odzyskać prestiż używając do tego swoich pięści. Nie chcieli mu dać walki po Chisorze to trzeba było ich zmusić lejąc kilku innych świetnych bokserów wpisując się na oficjalnych pretendentów w różnych federacjach.
5.Sprawa Furyego również jest dla mnie jasna. Za dużo faktów przemawia za tym o czym pisze i tylko ktoś niepoważny zakłada że jednak wszystko było prawdą to co mówił i robił David.
Tyle.
Zakładu nie będzie bo ty mnie po raz kolejny nie możesz zrozumieć a tłumaczenie jak dziecku staje się nudne.
Dlaczego mam się założyć że przegra z kimś z czołówki jak być może on nawet jest tym nr 2? (ja osobiście w to nie wierzę ale to konkretni bokserzy są a nie "ktoś z czołówki" z którymi widziałbym jego porażkę)/
Tyle.
Przestań się odzywać w tematach o których nie masz pojęcia bo BlackDog by takie sądy jak oskarżenia o pierdzielenie wysnuwać.
Pozdrawiam
Jaką sentencje? Ja Ci tylko oferuje zaklad a Ty mi ze ja cos pisalem o jakchs sentencjach ktore pisales w swoich postach.
Zaoferowalem Ci ten zaklad, bo pisales ze uwazasz ze niejeden ciezki moglby Haye'a pokonac. Wczesniej tez bodajze uwazales, ze Haye nie wygra z Chisora do czego sam sie przyznales.
Skoro tak to zaloz sie ze mna- ja stawiam ze Haye wygra z kazdy bokserem ze scislej czolowki nie liczac Wlada, a pewien nie jestem tylko Stiverne'a.
Czyli rozumiem, ze gadac, ze Haye moglby przegrac z niejednym bokserem z czolowki lubisz, ale jak przyjdzie o KONKRET, to oczywiscie nie wiesz z ktorym konkretnie to bokserem przegra i zakladac sie nie chcesz.
Jakie to typowe tchorzostwo:)
Co do sentencji nie będę wykonywał roboty należącej do obowiązków szkół w Polsce. O ile wiem kształcenie jest obowiązkowe do 18 roku życia a czytania ze zrozumieniem uczą stopniowo od najmłodszych lat.
Jak piszę że Haye jest przeceniany i mógłby przegrać z kilkoma pięściarzami nie równa się Haye jest cienki i założę się że padnie w każdej walce z czołówką
.
Oczywiście że konkretnie nie jestem w stanie na 100% przewidzieć z kim Haye by przegrał a z kim nie.
Ja widzę go przegranego z Stivernem, Pulevem, i Władimirem.
Natomiast pokonać go by mogli także Fury, Jennings, Powietkin itd.
Jeśli zaś chcesz się założyć to chętnie przyjmę zakład że jeśli Stiverne pokona Wildera nigdy do starcia z nim nie dojdzie bo David się wystraszy.
Co do wypominania starych błędów jako argumentów że teraz również mogę się mylić. Cóż tylko to ci zostaje. Widzę że na oczywiste 5 punktów na temat Haye które najczęściej poruszam nie masz nic do powiedzenia.
Stary.
To ostatni raz jak tracę czas na twoje żenujące zaczepki. Liczą się argumenty ale te nie urojenia jakobyś wiedział że się mylę bo coś tam. Ty tak naprawdę potwierdzasz że nie masz pojęcia jakie miałem i mam zdanie w tych tematach więc o czym tu pisać...
No zesz do jasnej anielki; wynikalo z Twoich slow, ze Glazkow nie nalezy do czolowki ? WYNIKAŁO
Wiec kur.a o czym teraz pieprzysz jakies pierdoły? Pomyliles sie? TAK. I TO BARDZO. Wiec skoncz pierd.olic okolo tematu glupoty zeby wyszlo na Twoje bo nic nie wyszlo.
Po kolejne; kolezko drogi- ja nie popelnilem zadnych bledow w czytaniu ze zrozumieniem to Ty probujesz mi wciskac slowa ktorych nie powiedzialem. Napisales jasno: niejeden z ciezkich moglby Haye'a pokonac.
Ja napisalem KONKRET: zakladam sie ze KAZDY z scislej czolowki poza Kliczką z Haye PRZEGRA. A Ty pier.olisz znowu jakies glupoty około tematu i uciekasz od zalozenia sie ze mna jak tchorzliwy leszcz.
Nie ma sensu z Toba dyskusja bo jestes niesamowicie zenujacy.
No zesz do jasnej anielki; wynikalo z Twoich slow, ze Glazkow nie nalezy do czolowki ? WYNIKAŁO
Wiec kur.a o czym teraz pieprzysz jakies pierdoły? Pomyliles sie? TAK. I TO BARDZO. Wiec skoncz pierd.olic okolo tematu glupoty zeby wyszlo na Twoje bo nic nie wyszlo.
Po kolejne; kolezko drogi- ja nie popelnilem zadnych bledow w czytaniu ze zrozumieniem to Ty probujesz mi wciskac slowa ktorych nie powiedzialem. Napisales jasno: niejeden z ciezkich moglby Haye'a pokonac.
Ja napisalem KONKRET: zakladam sie ze KAZDY z scislej czolowki poza Kliczką z Haye PRZEGRA. A Ty pier.olisz znowu jakies glupoty około tematu i uciekasz od zalozenia sie ze mna jak tchorzliwy leszcz.
Nie ma sensu z Toba dyskusja bo jestes niesamowicie zenujacy.