ADAMEK WRÓCI 18 PAŹDZIERNIKA W ŁODZI
Planowany na 18 października powrót Tomasza Adamka (49-3, 29 KO) na ring nastąpi prawdopodobnie w Łodzi. Będzie to trzeci występ "Górala" w tym mieście.
Po raz pierwszy boksował w nim na początku kariery, w 2002 roku, kiedy zastopował Willie’ego McDonalda. Wrócił po siedmiu latach, aby znowu zwyciężyć przed czasem, tym razem Andrzeja Gołotę.
Z kim zmierzy się w październiku, na razie nie wiadomo. Mówi się o potyczce z Rayem Austinem (29-6-4, 18 KO) lub Chrisem Arreolą (35-4, 31 KO), którego polski pięściarz pokonał już w 2010 roku. Sam zainteresowany przyznaje, że nie ma preferencji.
- Dla mnie to obojętne. Chcę tylko dać ludziom dobry show, coś, o czym będą pamiętali i wspominali przez długi czas – powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
W grę wchodziła też ponoć walka z Davidem Haye’em (26-2, 24 KO), jednak Adamek przyznał, że nie otrzymał żadnej oferty. Fakt, że wystąpi w Łodzi wydaje się natomiast wykluczać możliwosc konfrontacji z planującym boksować w Wielkiej Brytanii "Hayemakerem".
Do Wrocławia mojego rodzinnego miasta? Też nie bardzo, bo historia zatoczy koło tak jak z Vitkiem.
Nic dodać, nic ująć
Pzdr
Będzie dupa.
Autor komentarza: UndeadDog
Data: 12-06-2014 00:05:37
"...A tak całkowicie poważnie od Adamka (wiem że mogę wielu osobom podpaść ale to raczej z racji udowodnienia sobie że się miało rację) nie czekam na pęknięcie balona nikogo z takim wyczekiwaniem. Wildera być może nawet bardziej...."
Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-02-2014 22:49:54
Hmm.
Ciekawe na co stać jeszcze Adamka. Wraca po przespanym roku 2013 (całkowicie zmarnowany) i po średnio udanym roku 2012.
"Technicznie" że tak się wyrażę jest więc niemożliwe by Adamek był lepszy czy nawet tak samo dobry jak kiedyś.
Pytanie tylko czy Głazkow na niego wystarczy?
Bo chyba o walkach mistrzowskich czy o szansach z większością czołówki nie ma już co pisać. Większość osób pogodziła się z tym że najlepsze już za nim.
Dużo zdrowia.
A tak nawiasem zapytam o przeprowadzającego wywiad dziennikarza/ Chodzi mi o nazwisko...
Nie wiem czy się śmiać czy płakać.
To przebija nawet "wysokie tempo walki Pereza z Mago" matysa90.
Wg matysa90 Mike Tyson z Tuckerem (statystyki walki są na boxrec) dal walke o duzo nizszym tempie niz Perez z Mago, wszak wg matysa regułą jest, ze statystyki ciosow odzwierciedlaja tempo walki.
Nichuja nie wiem oc Mu chodzi,może zaraz wytłumaczy ;)
Pokaż ten post w którym Matys90 napisałl, że Tyson z Tuckerem dal walke o duzo nizszym tempie niz Perez z Mago.
Tylko nie pisz o jakiś Twoich wniokach oprartych na Twoich teoriach, do których doszedłeś pokrętną logiką, tylko pokaż ten post.
To ze matys90 jest ciezko domyslny to rozumiem, ale ze Ty?
On napisal, ze statystyka ciosow odzwierciedla tempo walki, a taka walka jak Solis -Thompson to tylko wyjatek od reguly.
Skoro statystyki ciosow Tyson-Tucker sa wyraznie gorsze niz Perez-Mago, to co wynika z jego teorii?
O ile pamietam to Matys90 napisał, ze ciosy Thompsona w większości były takimi macankami, ciezko to w ogole nazwac ciosami.
Z jego "reguły" jasno wynika, ze Tyson byl po prostu mniej aktywny w walce z Tuckerem niz Perez z Mago:)
Tak, że mysle ze jego teoria zostala calkowicie roztrzaskana na kawalki.
Oczywiscie to, ze jest ona bledna nie oznacza od razu, ze Mago z Perezem to byla walka na niskim poziomie tempa, sama blednosc tej teorii oznacza tylko tyle, ze nie ma takiej reguly ze statystyki ciosow mowia o tempie walki.
Ja mu wyjasnialem, ze Perez z Mago to byla walka na wysokim poziomie tempa w OBECNEJ HW. A on twierdzil ze byla porownywalna do walk z lat 90 na co sie absolutnie nie moge zgodzic.
Kazdy kto choc troche trenowal, sparowal wie jak wielka jest roznica gdy walczysz stylem np Tysona-
skracanie dystansu, bicie z pelnym skretem, uniki, a gdy walczysz jak Perez z Mago- dreptanie, walka prawie w jednym miejscu, statyczna, ciosy glownie z ręki- taka walka do obu mord.
Tempo walki to absolutne nie tylko statystyka ciosow. Zreszta jakim trzeba byc laikiem, zeby twierdzic ze statystyka ciosow mowi o tempie walki- chocby po obejrzeniu walk Holy'ego gdzie nie zawsze zadawal duzo ciosow, ale jak duzo wieksza tam byla ruchliwosc, odskok doskok, no jak mozna to porownywac pod wzgledem tempa do tego co bylo w walce Pereza?
Nie wiem co dokładnie o statystyce ciosów napisał Matys90. WIem tyle, ze z pewnością nie napisał, że Tyson z Tuckerem dal walke o duzo nizszym tempie niz Perez z Mago, co mu tu imputujesz. Odnośnie jego teorii o statystyce ciosów, to nie pamiętam dokładnych załozeń, ale faktem jest, ze często statystyki ciosów potwierdzają słabe lub wysokie tempo walki, ale niekiedy są przez różne aspekty mylące. Nie wiem czy nie dokonałeś nadintepretacji słów Matys90.
"Autor komentarza: Matys90Data: 10-06-2014 23:58:11
Wyprowadzanie dużej ilości ciosów jest elementarnym i podstawowym czynnikiem wysokiego tempa walki. Oczywiście, że skoro nie trafiają do ciebie dowody empiryczne w postaci - widziałem walkę i tempo było wysokie, staram się podeprzeć obiektywną argumentacją - a cyferki są wymierne. Na co ty znajdujesz wyjątek od reguły i z tego wyprowadzasz, że cała reguła jest błędna.
Mike Tyson miał nokautujące uderzenie, świadczy o tym chociażby współczynnik nokautów. Ale Arreola ma wyższy współczynnik KO, czyli wynika z tego, że wysoki współczynnik nokautów jest dla ciebie dowodem nokautującego uderzenia, czyli wynikałoby z tego, że Arreola bije mocniej niż Tyson. Czyli wysoki współczynnik nokautów nie może być dowodem na nokautujące uderzenie, bo zdarzają się wyjątki. FUCK LOGIC.
PS Tempo walki Thompson-Solis było słabe, bo CompuBox nie powinien liczyć połowy z tych macanek Thompsona, a Solis wyprowadził bardzo mało ciosów."
Natomiast nie ulega wątpliwości dla mnie, że Tyson-Tucker to nie był slugfest jak Perez-Mago, tylko trudna, mozolna walka, w którą Tyson włożył mnóstwo energii, ale jej tempo było co najwyżej przeciętne. Głównie przez postawę Tuckera, który dużo klinczował i unikał walki.
Co do Evandera - Holyfield ma w swoim dorobku przeróżne walki i w zależności od przeciwnika czy jego dyspozycji - jedne były toczone w wysokim tempie, a inne w niskim/przeciętnym (np. walki z Ruizem) Podobnie jak walka np. Perez-Walker była toczona w ślimaczym tempie.
"Ja mu wyjasnialem, ze Perez z Mago to byla walka na wysokim poziomie tempa w OBECNEJ HW."
Nie, ty się do dzisiaj upierałeś, że cytuję: "Co do walki z Mago- przereklamowana walka. Tempo juz w 6 rundzie bylo zenujaco slabe, choc oczywiscie jak na dzisiejsze czasy to standard."
I jakbyś mógł przestać za mną biegać i wspominać w każdym poście swoją automasakrację, bo przykro na to już patrzeć.
Jeszcze raz przypomnę, wg twoich kryteriów walki Gattiego z Wardem były toczone w słabym tempie, bo chyba się zgodzimy, że brakowało tam wyraźnie takich elementów jak: "skracanie dystansu, bicie z pelnym skretem, uniki" natomiast walczyli przecież podobnie jak Perez z Mago- "dreptanie, walka prawie w jednym miejscu, statyczna, ciosy glownie z ręki- taka walka do obu mord" :)
Co do Tysona, to się z Tobą zgadzam. Miał określony styl walki, więc pewnie nie wyprowadzał potwornej ilości uderzeń (nie znam statystyk), ale jego walki tocyły się w wysokim tempem.
Myślę, ze nie o to chodzi w "regule" Matys90. To nie jest implikacja na zasadzie JEŚLI statystycznie wyprowadzono dużą ilość ciosów, TO walka toczyła się w wysokim tempie. Chyba nie o to mu chodzi i w tym cały problem w tej waszej dyskusji.
Ale Tobie rocky86 odpowiem.
"To nie jest implikacja na zasadzie JEŚLI statystycznie wyprowadzono dużą ilość ciosów, TO walka toczyła się w wysokim tempie."
Właśnie caly sęk polega na tym, że JEST. Oto dowód:
słowa matysa: "...Wyprowadzanie dużej ilości ciosów jest elementarnym i podstawowym czynnikiem wysokiego tempa walki....", "... Na co ty znajdujesz wyjątek od reguły i z tego wyprowadzasz, że cała reguła jest błędna....". Czyli to, że wyprowadzanie dużej ilości ciosów jest PODSTAWOWYM czynnikiem wysokiego tempa walki, to dla matysa REGUŁA.
Ze słownika, słowo "czynnik":"jedna z przyczyn działających, wywołujących skutek; jeden ze składników warunkujących coś, rozstrzygających o czymś»". A więc parafrazując dla matysa podstawowym składnikiem warunkującym wysokie tempo walki jest statystyka ciosów, duża ilość zadanych ciosów. Warunkować ze słownika oznacza, że JEŚLI spełniony jest określony warnek to coś zachodzi. A więc JEŚLI jest wysoka ilosc ciosow to zachodzi, że walka jest toczona w wysokim tempie.
Taki krotki offtop- ponoc skonczyles prawo, wiec nie rozumiem jak mozesz miec problemy z prostymi wnioskami logicznymi? Jak to mozliwe?
Czy Matys musial pisac ze Tyson Tucker dal walke o duzo nizszym tempie niz Perez z Mago zeby to BEZPOSREDNIO wynikalo z jego slow? Czy jesli ja napisze ze 2+2+1=5, to oznacza, ze z moich slow NIE WYNIKA, ze 2+2=4 bo tego "nie napisalem"?. W matysa myslenie logiczne juz nie wierze, ale Ty chyba powinenes tak proste rzeczy kumac.
Skoro tak, to chyba oczywiste jest, ze wg teorii matysa walka Tysona z Tuckerem byla na znacznie nizszym poziomie aktywnosci niz Perez-Mago, a to juz jest kompletny nonsens potwierdzajacy, ze matys90 pisal straszne bzdury.
ciekawe, czy teraz Szpilka był by taki chętny na Adamka. wg mnie i tak by były bęcki i druga przegrana Szpilki. Rewanż z Arreolą, z chętnie zobaczę. Będzie super walka (była by lepsza beż Rodżera - może ze Zbyszkiem?)
Chłopie,ty powinieneś rozbudowane sprawozdania z imprez sportowych pisać,a nie na orgu się marnować.
Dosc juz o tym- przeciez wcale nie trzeba byc zadnym myslicielem zeby golym okiem zobaczyc, ze Perez dreptal tylko cala walke bijac ciosy glownie z reki na morde Mago i sam takie od czasu do czasu zbierajac. Nie wiem jak mozna sadzic, ze to jest tempo na poziomie lat 90. Faktycznie, z Pereza taki demon szybkosci czy tytan kondycji, ze szok.
Juz samo to dyskwalifikuje mozliwosc aby ktos taki dal wyskoie tempo walki wczesniej nie padajac na zawał. Nevermind.
Pierdol się kmiocie. Byłeś choć raz w Łodzi? Wiesz gdzie iść poza Piotrkowską, która dumy nam nie przynosi? Nie? To morda w kubeł.
Jozef:ja jestem z Lodzi i oprócz kawałka manufaktury która szalu tez nie robi nic w tym szarym miescie dumy nie przynosi ...
Jak to? A 16 drzewek na Piotrkowskiej za 160 tysięcy? W dizajnerskich donicach z Włoch, po 7 tysi każda? :D
Można zapytać co miało na celu wyszukiwanie mojej wypowiedzi i porównanie jej do tego jak postrzegałem Adamka?
Bo widzę że po cytacie wojna poszła w innym kierunku (zresztą o ile czytam ostatnio forum to chyba ciągle o tym piszesz??)
A może któryś z chłopaków wie o co biega gostkowi ;D