FLOYD WCIĄŻ NAJBOGATSZY
Najlepszy pięściarz bez podziału na kategorie wagowe, utalentowany Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO), już po raz drugi został uznany przez prestiżowy magazyn Forbes za najbogatszego sportowca świata. 37-letni czempion, który od jakiegoś czasu nie bez powodu każe się nazywać „Money”, od września 2013 roku do teraz zarobił 105 milionów dolarów. Czarnoskóry mistrz pięciu kategorii wagowych pobił tym samym swój rekord z 2012 roku, który wynosił bagatela 85 milionów. Król boksu zawodowego zepchnął wówczas z tronu słynnego golfistę (i skandalistę) Tigera Woodsa, który zasiadał na nim nieprzerwanie od 2001 do 2011 roku.
Olbrzymia kwota zarobiona przez Floyda została uzyskana z zaledwie dwóch jego występów. Najpierw była to wrześniowa bitwa do jednej bramki z młodą meksykańską gwiazdą Saulem Alvarezem (43-1-1, 31 KO), a następnie szalenie zacięty majowy thriller z twardym Argentyńczykiem Marcosem Rene Maidaną (35-4, 31 KO). Jedyną konkurencją dla „Pretty Boya”, jeżeli chodzi o zarobki, jest wspomniany wyżej Tiger Woods, który jako jedyny potrafił zarobić 100 milionów w rok. Nie tylko Forbes przyznał najwyższą lokatę w dziedzinie zarobków najpopularniejszemu pięściarzowi globu. Zapewne podobnie uczynią także inne cenione media, takie jak magazyn Sports Illustrated, czy telewizja ESPN, które w 2012 i 2013 roku również obsadziły aktualnego mistrza wagi półśredniej i junior średniej na szczycie listy najbogatszych atletów.
- Niezmiernie się cieszę i czuję się wyróżniony przez Forbesa, że drugi raz wybrał mnie najlepiej zarabiającym sportowcem świata – komplementuje Floyd. – Potrafię robić coś, czego żaden inny sportowiec nie potrafi. Odpowiednio się promuję i sprzedaję moją ciężką pracę za rekordowe pieniądze. Cały sekret mojego sukcesu tkwi w ciężkiej pracy i poświęceniu. Dziękuje mojej rodzinie, mojej drużynie i kibicom. Mój kolejny występ odbędzie się we wrześniu i zamierzam wtedy ponownie dać z siebie wszystko – zakończył bajecznie bogaty, ale zarazem wciąż szalenie ambitny wirtuoz pięści z Grand Rapids.
Bynajmniej nie twierdzę, że walki Mayweathera są nudne, ale ostatnie starcie np. Frocha czy chociażby Fąfary nie były gorsze pod względem emocji.
Natomiast starcie Stiverne-Areola było o mistrzostwo świata w HW! Raczej o tego typu walki mi chodziło i mizerne z nich zyski.
Miliony ludzi chce zobaczyc jak najlepszego boksera ostatnich lat jak walczy i jeszcze wiekszosc jak ktos probuje go zalatwic .
Nie dosc ze ma jeszcze dobra obsada przyjaciol 50cen , Bieber , Lil Wayne ktorzy pewnie w jakims tam stopniu go promuja nawet przez wiadomosci , ma wlasne imprezy , spedza duzo czasu na meczach koszykowki i to na lozy vip rowniez z jego dobrymi znajomymi koszykarzami np. ze znany na calym swiecie koby bryant, rowniez wszyscy fajni Clippers wiedza ze mayweather probuje kupic ich klub . To juz nie jest tylko bokser to jest rowniez celebryta . To tak jak by Eminem walczyl w mma (chociaz eminem jest bardziej znany , to tak dla przykladu dalem ) .
Krotko mowiac najlepszym promujacym czlowiekiem Floyda mwyeathera jest on sam .
To ze inny walki rowniez sa emocjonujace to nie o to w tym chodzi .
co z tego, że jest teraz najbogatszy jak za kilka lat będzie bankrutem...
*
*
*
*
*
Bezwartościowe merytorycznie domysły i spekulacje...
@NietrzezwyTomasz tęskniliśmy :D gdzie się podziewałeś? :D
*
*
*
*
*
Jak to gdzie? Przecież już w zeszłym tygodniu pisałem na bokser.org xDD
Data: 12-06-2014 15:00:30
Autor komentarza: thizzData: 12-06-2014 14:50:07
co z tego, że jest teraz najbogatszy jak za kilka lat będzie bankrutem...
*
*
*
*
*
Bezwartościowe merytorycznie domysły i spekulacje...
Być może, ale wielu ludzi pokroju Floyda kończyło z ręką w nocniku po rozpieprzeniu fortuny. Zobaczymy za kilka - kilkanaście lat.