PEREZ: JENNINGS I WILDER TO DOBRZY ZAWODNICY
Mike Perez (20-0-1, 12 KO) zapowiada zwycięstwo 26 lipca, kiedy zmierzy się w Nowym Jorku z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO), ale Kubańczyk bynajmniej nie spodziewa się, aby przyszło mu ono łatwo.
- To jest waga ciężka, każda walka jest tutaj niebezpieczna. Jennings ma dobry rekord, to dobry zawodnik. Zobaczymy, kto jest lepszy. Nie oglądałem jego pojedynków, może jeszcze jakiś zobaczę. To w każdym razie działka mojego trenera – mówi 28-latek.
Zwycięzca lipcowej walki zyska prawo do pojedynku o pas WBC, którego Bermane Stiverne (24-1-1, 21 KO) ma wkrótce bronić w starciu z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO). Perez widział w akcji mocno bijącego Amerykanina i przyznał, że wywarł on na nim pozytywne wrażenie.
- To dobry pięściarz. Ci, którzy twierdzą inaczej, pewnie go po prostu nie lubią. Na moje oko jest to dobry zawodnik – ocenił.
Kubańczyk przekonuje, że to między innymi dzięki takim zawodnikom jak Wilder, on czy Jennings królewska kategoria odzyskuje blask.
- Waga ciężka wygląda coraz lepiej, są młodzi, głodni zawodnicy. Mogą wrócić emocje z czasów Tysona czy Fraziera – stwierdził.
ja Szanse określam z Jennigsem jako 50/ 50
Jennigs nikogo nie rozkładzie ma nie licze naszego cwaniaka Szpilki bo to żaden poważny rywal jak się okazało.
Perez Zniszczył może topornego ale mocno bijącego Mago
Szkoda slow na niektorych szpecow, ale to Ci sami ktorzy twierdzili ze Froch prowadzil na punkty z Grovesem, oraz, ze Martinez ciezko znokautuje Cotto:)
Mike Perez do tego stopnia zaszumil w glowie niektorym, ze jak kolega matys90 "
Ten twoj kolega matys placze nad wasza wczorajsza polemika na swoim tzw. "forum" dla niezbyt szybko chwytajacych...Jak rzucisz tam okiem, bedziesz mial niezla zabawe...lol...
Wobec powyższego COP, raczej nikt nie zostanie w tej walce specjalnie obnażony, bo są na podobnym poziomie. Stwierdzając, że Perez nie jest nikim szczególnym, to samo można powiedzieć o Jeninngsie. Któryś z nich na pewno jest lepszy, ale kto by nie wygrał nie sądzę, aby to była druzgocząca przewaga. Nawet jeśli padnie nockout, to po wyrównanej walce. "
Napisalem "obnazony" tylko w kontekscie polemic na tym forum, gdzie Perez traktowany jest wrecz wyjatkowo. Jenningsa natomiast niewielu tutaj docenia nalezycie. Dlatego tez ciesze sie, iz ten najblizszy pojedynek udowodni ich wartosc w odpowiedniej kolejosci. Mowiac o przebiegi walki, nie spodzieam sie czegos niesamowitego, gdyz styl Bryanta nie polega na fajerwerkach czy szybkich nokautach. On raczej walczy w niesamowicie zdyscyplinowanym tempie I wykonuje okreslona strategie w taki sposob by wygrac, nie koniecznie by bylo to spektakularne zwyciestwo. Bardzo przypomina mi Evandera z pewnego okresu jego znakomitej kariery. Bryant ma to cos, czego Perez w mojej opnii nie ma I o tym przekonamy sie juz wkrotce.
Najlepsze jest to, ze na dowod wysokiej aktywnosci walki Pereza z Abdusalamowem podal statystyki ciosow. Podal to jako DOWÓD, czyli cos niepodwazalnego, cos bezposredniego generujacego teze. W takim razie statystyki ciosow walki Thompsona z Solisem tez sa dowodem na duza aktywnosc tego pojedynku.
No tak, dwoch 120 kilogramowych tlusciochow dalo taka wojne, taka aktywnosc ze klekajcie narody:)
To co probowalem koledze matysowi90 bezskutecznie wytlumaczyc to to, ze poza zadawanymi ciosami, bardzo wazne jest JAKIE TO CIOSY, czy z ciała, czy tez energiczne haki jakimi bil np Mercer z Lewisem, a takze wazne jest kto jak duzo sie poruszal (vide np walka Szpilki z Jenningsem, gdzie energia ruchu tam az kipiala) i ogolnie ile kto robil unikow, odskokow, praca nog, skracanie dystansu. Gwarantuje, calkowicie jak sie tylko da zapewniam, ze czlowiek jest bardziej zmeczony po jednym takim silnym haku anizeli po 3 ciosach z reki- jakich zdecydowana ale to zdecydowana wiekszosc wyprowadzil Perez z Abdusalamowem. Owszem rozbil go, ale chyba oczywiste jest ze byla to smiertelna(prawie) kumulacja, ta walka przypominala stanie dwoch facetow i bicie jeden drugiego po mordzie, bez wiekszej dynamiki, bez wiekszych unikow, skracania dystansu, przepychanek. Dwoch otluszczonych ciezkich, choc Abdusalamow jeszcze zachowywal jakas sylwetke, Perez po prostu nie jest nadzwyczaj ubity, nie da sie go nijak porownac jesli chodzi o budowe ciala do np Mercera.
Tlumaczylem juz koledze matysowi90, ze jesli twierdzi, ze Perez byl tam tak aktywny jak w typowych walkach z lat 90, to przeciez oznacza, ze byl tak aktywny jak m.in Mercer w walce z Lewisem, np, bo do typowych walk z lat 90 NALEŻY jak najbardziej walka Lewis- Mercer.
Niesamowite ze ten chlopak nic a nic nie potrafil zrozumiec ztak prostych "przejść" przyczynowo-skutkowych. No rece opadaja. I jeszcze ze mnie probuje zrobic glupiego:)
Froch prowadzil Na pkt u dwoch sedziow .. To ze Ty myslisz inaczej jest nieistotne !
- Walka Perez-Mago miała tempo wysokie nawet jak na standardy lat '90, to oznacza, że tempo było nawet wyższe niż w typowych walkach w latach '90. Jak najbardziej tempo walki Perez-Mago było zdecydowanie wyższe niż Mercer-Lewis. A ty napisałeś, że było "żenująco słabe" i próbujesz to wybronić pogrążając się z każdym wpisem jeszcze bardziej.
@conceptofpower, przypominam ci, jak w tej polemice odpowiedziałeś na pytanie o tempo walki Perez-Mago, natomiast cieszę się, że tak często sprawdzasz forum na którym jesteś zbanowany.
Autor komentarza: conceptofpowerData: 09-06-2014 23:04:38
"Matys90 Data: 09-06-2014 23:02:09
@rafaltheo - tempo walki w pojedynku Perez-Mago było żenujące czy nie było?"
Tempo walki bylo naprawde znakomite. Byla to jedna z walk typu Tua-Ibeabuchi.
...Tlumaczylem juz koledze matysowi90, ze jesli twierdzi, ze Perez byl tam tak aktywny jak w typowych walkach z lat 90, to przeciez oznacza, ze byl tak aktywny jak m.in Mercer w walce z Lewisem, np, bo do typowych walk z lat 90 NALEŻY jak najbardziej walka Lewis- Mercer."
Napisalem juz wczesniej, ze tych pojedynkow i zawodnikow porownywac nie mozna i nie wolno. Dlaczego? No coz, Abdusalamov i Perez to dwojka przecietniakow a Lewis i Mercer to historyczne potego wagi ciezkiej i ich respektywne pojedynki mialy zupelnie inna wage i znaczenie. Moze dla mlodszych adeptow bokserskeigo swiata jest to niezrozumiale, ale dla ludzi zyjacych ta branza od lat, jest to bardzo zrozumiale.
Swoja droga, czytajac fragment twojej konwersacji z bliskim kolega matysem, doszedlem do wnisoku, iz rozmineliscie sie juz na poczatku co do teamtu tego o czym mieliscie polemizowac I moze dlatego tak to wlasnie wygladalo...lol...
@conceptofpower, przypominam ci, jak w tej polemice odpowiedziałeś na pytanie o tempo walki Perez-Mago, natomiast cieszę się, że tak często sprawdzasz forum na którym jesteś zbanowany. "
Dokladnie pamietam co napisalem I nie zmieniam zdania. Co do tego sprawdzania co na tym co nazywasz "forum" sie dzieje, to niestety ale nie sprawdzam, ale czasami dostaje e-mails od kilku uzytkownikow, ktorzy informuja mnie jak jestem tam "obgadywany"...lol... Mnie osobiscie to nie przeszkadza, raczej smieszy niezmiernie. Co do tego "zbanowania" to wiesz doskonale jak to bylo, jak rowniez ja wiem dlaczego, wiec po co kontynuowac ten watek.
"Tempo walki bylo naprawde znakomite. Byla to jedna z walk typu Tua-Ibeabuchi."
Mysle, ze w tym momencie zakonczymy dyskusje, bo tutaj juz do reszty sie skompromitowales i udowodniles jak slabo czytasz boks. Sam siebie pokonales, nie musialem tego robic. Pozdrawiam.
Starałem się tylko udowodnić rzecz wydaje się oczywistą, że tempo walki Perez-Mago nie było żenująco słabe (jak napisał @rafaltheo), a bardzo wysokie.
Tempo walki Perez-Mago było wysokie nawet jak na standardy lat '90 - to dokładnie napisałem.
A @rafaltheo zamiast przyznać, że strzelił gafę, to brnie w odmęty absurdu i tworzy swoje "ciągi logiczne".
@rafaltheo - to co zacytowałeś to odpowiedź usera @conceptofpower, nie moja.
"Autor komentarza: rafaltheoData: 10-06-2014 19:00:45"
@rafaltheo - to co zacytowałeś to odpowiedź usera @conceptofpower, nie moja."
Zaznaczmy, iz jest to tylko jednak czesc mojej wypowiedzi dotyczaca tej sytuacji. Dodalem rowniez:
"...tych pojedynkow i zawodnikow porownywac nie mozna i nie wolno. Dlaczego? No coz, Abdusalamov i Perez to dwojka przecietniakow a Lewis i Mercer to historyczne potego wagi ciezkiej i ich respektywne pojedynki mialy zupelnie inna wage i znaczenie. Moze dla mlodszych adeptow bokserskeigo swiata jest to niezrozumiale, ale dla ludzi zyjacych ta branza od lat, jest to bardzo zrozumiale..."
Kolego, daleko mi do checi na sile przekomarzania sie, ale musisz zrozumiec, ze jesli mowisz A, to to A pociaga za soba inne logiczne wnioski z ktorych wynika B, wiec to oznacza, ze stwierdziles jednoczesnie B, rozumiesz? Po tym mini-wykladzie przejde wiec do "cwiczen":
Jesli uwazasz, ze Perez w walce z Abdusalamowem prezentowal podobny poziom tempa jak w typowych walkach lat 90, to POCIĄGA TO ZA SOBĄ WNIOSEK, ŻE PREZENTOWAŁ PODOBNY POZIOM TEMPA JAK NP MERCER Z LEWISEM, bo wrzucamy tę walkę do zbioru "typowych walk lat 90". Piszę to drukownymi literami zebys wreszcie zrozumial co pociaga za soba Twoje bledne stwierdzenie.
Pereza jak najbardziej mozna porownac do Mercera, w wielu aspektach sa podobni i jest to calkowicie oczywiste. Maja troche inne style walki, ale Perez w hipotetycznej walce z Lewisem musialby walczyc tak jak Mercer.
A więc to co napisałeś POCIĄGA ZA SOBĄ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE PEREZ Z TAKĄ AKTYWNOŚCIĄ JAK Z ABDUSALAMOWEM DAŁBY WYRÓWNANĄ WALKĘ Z LEWISEM PODOBNIE JAK MERCER, z racji tego, że Perez ma mocny leb jak Mercer, ma niezly cios, ma podobny wzrost, podobna wage, jest podobnym twardym czolgiem do Mercera.
I teraz koncowy wniosek: jako, ze Mercer z aktywnoscia z Mago zostalby zniszczony przez Lewisa, to to co napisales, a wiec, ze te walki staly na podobnym poziomie tempa jest calkowita bzdura.
Chlopie ja rozumiem, ze pewnie wysoko ksztalcony nie jestes wiec mozesz miec pewne ubytki w logice, no ale az takie? nikt Cie nie nauczyl, ze cos pociaga za soba logiczny wniosek, Ty wiesz co to w ogole jest myslenie przyczynowo skutkowe? Rany Boskie...
Ja odpisuję - nieprawda, tempo walki Gatti-Ward było wysokie nawet jak na standardy lat '70
PRZEDSTAWIAM LOGIKĘ PACJENTA @RAFALTHEO:
Czyli - jeśli napiszę, że tempo walki Gatti-Ward było wysokie nawet jak na standardy lat '70, to POCIĄGA ZA SOBĄ WNIOSEK, że Micky Ward PREZENTOWAŁ PODOBNY POZIOM TEMPA jak np. Duran z SRL, bo wrzucamy tę walkę do "typowych walk lat 70".
Warda jak najbardziej można porównać do Durana, w wielu aspektach są podobni i jest to całkowicie oczywiste. Mają troche inne style walki, ale Ward w potencjalnej walce z SRL musiałby walczyć jak Duran.
A więc, to co napisałem POCIĄGA ZA SOBĄ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE WARD Z TAKĄ AKTYWNOŚCIĄ JAK Z GATTIM DAŁBY WYRÓWNANĄ WALKĘ Z LEONARDE PODOBNIE JAK DURAN, z racji tego, że Ward ma mocny łeb jak Duran, ma niezły cios, ma podobny wzrost, podobną wagę, jest podobnym twardym czołgiem do Durana.
I teraz końcowy wniosek: jako, że Duran z aktywnością z Gattim (??) zostałby zniszczony przez Lewisa, to to co napisałem, a więc, że te walki stały na podobnym poziomie tempa to całkowita bzdura.
Oto myślenie przyczynowo-skutkowe, chyba wszystko jasne.
Sytuacja - X pisze, że tempo walki Gatti-Ward było ŻENUJĄCO SŁABE, ale to standard w dzisiejszych czasach.
Ja odpisuję - nieprawda, tempo walki Gatti-Ward było wysokie nawet jak na standardy lat '70
PRZEDSTAWIAM LOGIKĘ PACJENTA @RAFALTHEO:
Czyli - jeśli napiszę, że tempo walki Gatti-Ward było wysokie nawet jak na standardy lat '70, to POCIĄGA ZA SOBĄ WNIOSEK, że Micky Ward PREZENTOWAŁ PODOBNY POZIOM TEMPA jak np. Duran z SRL, bo wrzucamy tę walkę do "typowych walk lat 70".
Warda jak najbardziej można porównać do Durana, w wielu aspektach są podobni i jest to całkowicie oczywiste. Mają troche inne style walki, ale Ward w potencjalnej walce z SRL musiałby walczyć jak Duran.
A więc, to co napisałem POCIĄGA ZA SOBĄ LOGICZNY WNIOSEK, ŻE WARD Z TAKĄ AKTYWNOŚCIĄ JAK Z GATTIM DAŁBY WYRÓWNANĄ WALKĘ Z LEONARDE PODOBNIE JAK DURAN, z racji tego, że Ward ma mocny łeb jak Duran, ma niezły cios, ma podobny wzrost, podobną wagę, jest podobnym twardym czołgiem do Durana.
I teraz końcowy wniosek: jako, że Duran z aktywnością z Gattim (??) zostałby zniszczony przez Lewisa, to to co napisałem, a więc, że te walki stały na podobnym poziomie tempa to całkowita bzdura.
Oto myślenie przyczynowo-skutkowe, chyba wszystko jasne.
*
*
Teraz to go zastrzeliłeś, bo on prawdopodobnie tych walk w ogóle nie oglądał i nie ogarnie xDD
Ale to fajny eksperyment spróbować wejść w "rozumowanie" takiego pacjenta, trochę przerażający, ale ciekawy.
Jesli Perez z walki z Mago nie mialby zadnych szans aby dac wyrownana walke z Lewisem jak Mercer to zastanowmy sie dlaczego?
Czy chodzi o braki w technice? nie, Mercer nie dal wyrownanej walki z Lewisem poprzez technike, a i Perez wielkim technikiem nie jest
Czy chodzi o braki w odpornosci w stosunku do Mercera? raczej nie bo Perez to raczej bardzo odporny gosc
O co wiec chodzi, dlaczego Perez z Mago nie mialby szans na wyrownana walke z Lewisem?
Mimo ze ma twardy leb, ma niezly cios, walczy ofensywnym stylem. W czym tkwi ten szkopul?
Ano WLASNIE tym kolego ciezko myslacy, ze Perez z Mago bylby DUZO DUZO za malo aktywny.
Ciosy bite z ciala, czlapanie, brak skracania dystansu, zerowa praca nog, brak dynamicznych doskokow do rywala. Przeciez nawet sredniointeligentny czlowiek wie jak duza roznica jest w zmeczeniu w przypadku walki takiej jaka dal Mercer z Lewisem- skracanie dystansu, wkladanie mnostwo energii w kazdy cios- a w przypadku jednostajnego obijania mordy ciosami glownie z ciala jak Perez z Mago.
Kolego, kompromitujesz sie i to strasznie.
Czy chodzi o braki w technice? nie, Duran nie dał wyrównanej walki z Leonardem poprzez technikę, a i Ward wielkim technikiem nie jest
Czy chodzi i braki w odporności w stosunku do Durana? raczej nie bo Ward to raczej bardzo odporny gośc
Mimo, że ma twardy łeb, ma niezły cios, walczy ofensywnym stylem. W czym tkwi ten szkopuł?
Ano WŁAŚNIE tym kolego ciężko myślący, że Ward z Gattim byłby DUZO DUZO za mało aktywny.
Ciosy bite z ciała, człapanie, brak skracania dystansu, zerowa praca nóg, brak dynamicznych doskoków do rywala. Przecież nawet średniointeligentny człowiek wie jak duża różnica jest w zmęczeniu w przypadku walki takiej jaką dał Duran z Leonardem - skracanie dystansu, wkładanie mnóstwo energii w każdy cios - a w przypadku jednostajnego obijania mordy ciosami glownie z ciala jak Ward z Gattim.
Kolego, kompromitujesz się i to strasznie, ewidentnie udowodniłem, że walka Gatti-Ward była toczona w żenująco słabym tempie, podobnie jak walka Perez-Mago.
Za to walka Mercer-Lewis była toczona w lepszym tempie, bo wysokie tempo walki to jak każdy wie skracanie dystansu, dynamiczna praca nóg, doskoki do rywala i ciosy bite z pełnym skrętem.
Świetnym przykładem walki toczonej w znakomitym tempie może być starcie - Haye-Wałujew - Haye zaprezentował bowiem niesamowitą pracę nóg, całą walkę oparł na dynamicznych doskokach i odskokach, ciągle musiał skracać dystans, a w każdy cios wkładał sporo energii.
Natomiast wysokie tempo walki to dokladnie to co chciales uznac za sarkazm- nie wiedzac, ze przypadkowo piszesz prawde.
Gdyby wysokie tempo bylo tym czym sadzisz, to walka 120 kilogramowych grubasow Thompsona z Solisem bylaby wojna na miare Ali-Frazier 71
Trzeba byc naprawde kompletnym laikiem aby twierdzic, ze cos takiego jak Perez Mago to byla walka w wysokim tempie. To pokazuje jak duzo walk w zyciu widziales.
Wysokie tempo polega na skracaniu dystansu, duzej energii zadawania ciosow, wymian, a nie na machaniu z ciała prawie nie ruszajac sie z miejsca ciosy morda na morde. Jesli to jest wysokie tempo to i Solis-Thompson to wysokie tempo, wiec sam widzisz jak bardzo sie osmieszasz
"@rocky86- Kolega matys90 stwierdzil, ze aktywnosc Pereza z Mago byla na poziomie typowych walk z lat 90. W zbior "typowych walk lat 90" jak najbardziej wchodzi walka Mercera z Lewisem, czyli jego slowa znacza dokladne tyle, ze Perez byl podobnie aktywny z Mago co np Mercer z Lewisem.
Jest to oczywista glupota pokazujaca brak rozumienia boksu i nieumiejetnosc porownywania er.
Gdyby przyjac ze Matys90 ma racje, musielibysmy zalozyc, ze wystarczajaco podobny do Mercera Perez, tk aktywny jak w walce z Mago dalby wyrownana walke Lewisowi. A to jest oczywscie niewyobrazalna glupota i dyletanctwo.
Mam nadzieje ze juz rozumiesz, mysle, ze nie bylo to zbyt skomplikowane. Kolega matys90 mial z tym klopoty, ale Ty wydajesz mi sie szczerze troszke bardziej inteligentny."
a dokładnie błąd w rozumowaniu, który tutaj wykazujesz:
"Gdyby przyjac ze Matys90 ma racje, musielibysmy zalozyc, ze wystarczajaco podobny do Mercera Perez, tk aktywny jak w walce z Mago dalby wyrownana walke Lewisowi. A to jest oczywscie niewyobrazalna glupota i dyletanctwo."
nie musielibysmy nic takiego zakładać, bo aktywność, a klasa sportowa/poziom zawodnika, to zupełnie inna sprawa i to Ty sobie wymyśliłeś tą zależność, na tej podstawie stworzyłeś teorię i się o tą wymyśloną przez siebie terię czepiłeś Matys90 imputując mu, że coś takiego powiedział. Dla mnie tak to wyglądało.
Okej rozumiem, w twoim świecie Perez-Mago, Ward-Gatti to są walki w słabym tempie, a walka Haye-Wałujew jest toczona w wysokim tempie. Będę o tym pamiętał.
czy M.Ward-Augustus: https://www.youtube.com/watch?v=NxSN5JGsSxo&feature=kp
Tylko wprawne oko prawdziwego eksperta zauważy wbrew opinii plebsu, że są to walki prowadzone w żenująco słabym tempie, ale i tak polecam!
O czym Ty do mnie rozmawiasz. Piszesz jakbym nie wiedzial takich banalow. To co juz dawno pisalem to to, ze Mercer nie byl zadnym wielkim technikiem a juz na pewno nie byl jakos bardzo duzo lepszy od Pereza technicznie. Technika Mercera nie miala wiekszego wplywu na danie wyrownanej walki z Lewisem Perez jest wystarczajaco podobny do Mercera ze z Lewisem walczylby ni mniej nie wiecej podobnie do Mercera z pewnymi odchyleniami.
Przeciez kolega Matys twierdzil, ze walka Pereza z Mago byla w wysokim tempie czego dowodza statystyki ciosow. Krotko mowiac wynika z tego, zedla niego walka Thompsona z Solisem tez byla w wysokim tempie. Tu w ogole nie ma o czym rozmawiac, totalnie glupie teksty.
Widac, ze kolega nie mial nigdy rekawic na dloniach bo wiedzialby jak duza roznica jest miedzy skracaniem dystansu, dynamicznymi ciosami z pelna energia, a miedzy staniem w miejscu jak Perez i tłuczeniem ciosami z łokcia w prawie nieruchomy cel Mago.
Przeciez ten Matys90 jednoznacznie pokazuje jakie ma pojecie o boksie. No comment.
Gdybys postawil naprzeciwko Lewisa Pereza z taka aktywnoscia jaka mial z Mago, to Perez dostalby 12-0 w rundach albo nokaut. Oczywiscie tak wiem, to wszystko z powodu jego innego stylu od Mercer'a i innego wszystkiego no i w ogole nic nie mozna porownywac:)
Dodam jeszcze po raz kolejny, ze wedle Twoich teorii uzasadniania tempa walki statystykami ciosow, co robiles w poprzednim temacie z Jenningsem, to Thompson dal prawdziwa rzeznie z Solisem. Normalnie Ike- Tua 2
"- Nieprawda, tempo walki z Mago było wysokie przez całą walkę, nawet jak na standardy HW w latach '90, Perez przez całą walkę wyprowadzał rekordową ilość ciosów."
"1)Zaklinasz rzeczywistość od początku do końca. Pereza ciosy pchane, bez energii, a Mercera nie. Perez jak wóz z węglem, a Mercer może baletnica... To jest zaklinanie rzeczywistości. Komary to odganiał Thompson w walce z Solisem."
Może nie mówimy o tej samej walce?
https://www.youtube.com/watch?v=qJxANHztmEg
Jeśli napiszę, że gołym okiem widać różnicę jakościową w ciosach pomiędzy Thompsonem, który trafiał na poziomie 15% i większość jego ciosów to był macany jab na wyczucie dystansu, to do Ciebie to i tak nie trafia, bo ubzdurałeś sobie w głowie własne nowatorskie definicje i obrazy, które tylko Ty widzisz :D Zmyślasz, kłamiesz i imputujesz mi rzeczy o których nie pisałem, a wszystko dlatego, że walnąłeś gafę i nie chcesz się do tego przyznać, czy to nie żałosne? :)
Kolego drogi, to co wczoraj pisales to zaprzeczenie samemu sobie. Juz wyjasniam:
napisales, ze tempo walki z Mago bylo wysokie, nastepnie podparles to rekordowa iloscia ciosow, czyli wynika z tego, ze wysokie statystyki ciosow sa dla Ciebie dowodem wysokiegotempa walki, czyli wynikaloby z tego, ze walka Solis-Thompson mialaby wg takiego podejscia wysokie tempo walki, czemu nastepnie przeczysz. Czyli przeczysz temu co w sposob logiczny wynika z Twoich wczesniejszych wypowiedzi.
Ja nic sobie nie ubzduralem to Ty ciagle pokazujesz duze braki w elementarnej logice.Jestes w tym podobny do NietrzezwegoTomasza, ktory nie raz juz sie osmieszyl. Co najlepsze raz napisalem mu, ze nie wie co to znaczy sugestia, i pokazalem mu taki wymyslony przyklad rozmowy miedzy nami, czyli jak wygladaja te dyskusje, a on na to, zebym mu zacytowal kiedy cos takiego pisal:). No po prostu rece opadaja.
Mike Tyson miał nokautujące uderzenie, świadczy o tym chociażby współczynnik nokautów. Ale Arreola ma wyższy współczynnik KO, czyli wynika z tego, że wysoki współczynnik nokautów jest dla ciebie dowodem nokautującego uderzenia, czyli wynikałoby z tego, że Arreola bije mocniej niż Tyson. Czyli wysoki współczynnik nokautów nie może być dowodem na nokautujące uderzenie, bo zdarzają się wyjątki. FUCK LOGIC.
PS Tempo walki Thompson-Solis było słabe, bo CompuBox nie powinien liczyć połowy z tych macanek Thompsona, a Solis wyprowadził bardzo mało ciosów.