DAVID HAYE NA WEGAŃSKIEJ DIECIE
Przygotowujący się do powrotu na ring David Haye (26-2, 24 KO) zdradził, że od sześciu miesięcy znajduje się na wegańskiej diecie. Do zmiany jadłospisu Brytyjczyka przekonał film dokumentalny.
- Opowiadał o opasie zwierząt, zabijaniu i przygotowywaniu ich do spożycia. Zobaczyłem te wszystkie krowy i świnie i pomyślałem, że nie mogę być dłużej częścią tego wszystkiego. To okropne. Zbadałem temat, aby się przekonać, czy na wegańskiej diecie będę mógł dostarczać organizmowi wystarczającą ilość białka, okazało się, że tak, dlatego skończyłem z mięsem i już do niego nie wrócę – tłumaczy "Hayemaker".
Brytyjczyk miał dużo czasu na ustalenie nowego jadłospisu. W ostatnich miesiącach przechodził rehabilitacją kontuzjowanego barku, co sprawiło, że od niespełna dwóch lat nie pojawił się na zawodowym ringu.
- Nie mogłem nawet zawiązać butów, umyć lewej pachy, zębów, do diabła – nawet podetrzeć tyłka. Bardzo byłem uzależniony od prawej ręki, ciężko było wszystko zmienić – stwierdził.
Obecnie ręka 33-latka jest już w znacznie lepszym stanie. Na tyle dobrym, że prawdopodobnie jeszcze w tym roku Haye wróci na ring.
- Chcę znowu być mistrzem świata. Ustaliliśmy z trenerem Adamem Boothem nowy plan. Nie będę już walczyć co 18 miesięcy. Zamierzam boksować trzy razy w roku, przebijać się w rankingach i w ciągu dwóch lat zaboksować o pas. Chcę zakończyć karierę na moich zasadach i udowodnić co nieco niedowiarkom – powiedział.
W końcu zmądrzał.
*
*
*
*
*
W jakim sensie?
A Dawidek, cóż, paluszek i główka to jego wymówka. Zawsze dużo krzyczał i obrażał innych zawodników, za to go nie lubię.
To niestety jest powszechny mit oparty na zwyczajnej niewiedzy.
Karlitopl
"Zwierzęta są po to, żeby służyły ludziom". Masz jakieś logiczne uzasadnienie, argumentację, wywód?
"Organizm ludzki potrzebuje mięsa, tym bardziej organizm zawodowego sportowca" - jak pisałem wyżej, to mit.
Zobacz - http://www.greatveganathletes.com/
Zawsze proponuję prześledzić karierę i dietę Jurka Scotta :)
Dzięki za namiar, niezwykły gość.
Sam jestem weganinem od sześciu lat. Byłem nim kiedy trenowałem boks, jak i teraz, kiedy trenuję BJJ. Nie mam wielkich wyrośniętych cycków i nie mogę pogadać sobie z chłopakami o odżywkach, ale nie ustępuję im jakoś bardzo siłą
a Co Do Heya zobaczymy czy wroci i czy dalej bedzie obrazal rywali
niemniej to dobry ciezki z mocnym ciosem ale w rewanzu z Wladimirem go niewidze a ze stiverne mialby Problem
"zgadzam sie meiso jest potrzebne"
To nie jest kwestia tego, czy ktoś się zgadza, czy nie. Dyskutujemy w oparciu o fakty i badania, albo dyskusja staje się bezwartościowym zbiorem opinii.
Ale jaki masz dowód na to?
Ogromna większość ludzi podaje szereg błędnych metodologicznie - czyli niepoprawnych logicznie - argumentów. Poprawne wnioskowanie to podstawa.
lewyczerwcowy
Swego czasu Jurek ścigał się zacięcie na Sparthatlonie z Piotrkiem Kuryłą.
Chodzi o aminokwasy egzogenne:
fenyloalanina
izoleucyna
leucyna
lizyna
metionina
treonina
tryptofan
walina
Bez nich nie funkcjonuje się prawidłowo, a o budowie masy mięśniowej możesz zapomnieć. Stąd ta płaska klata u ciebie
poczytaj sobie deter ta osoba jest konkretna zna sie na odzywianiu jest fachowcem
mieso jest potrzebne dla organizmu czlowieka co prawda w niewielkich ilosciach ale jednak potrzebne
wiec to nie zaden Mit!!
Powielasz powszechne mity.
Jeśli bez mięsa nie można budować masy mięśniowej, to masa mięśniowa u ludzi na diecie bezmięsnej musiałaby zniknąć całkowicie i wynosić zero. Bo z przesłanek takich, że A) bez mięsa mięśnie nie rosną, B) codziennie dochodzi do wymiany komórek mięśniowych - wniosek jest taki, że w tkanka mięśniowa musi zniknąć. Sam więc widzisz, że Twoja teza jest fałszywa.
Po drugie - dlaczego jest mnóstwo ludzi z dobrą muskulaturą, którzy nie jedzą mięsa? Mówię tu zarówno i zawodowcach, jak i amatorach. Dlaczego szympansy, które mogą w 100% żyć z owoców mają taką siłę i mięśnie?
Po trzecie - przecież Ty nigdy w życiu mnie nie widziałeś, a piszesz o płaskiej klacie!? Ja przy około 11-12% tłuszczu i wzroście 167cm mam 56cm w udzie. Naprawdę bardzo rzadko można znaleźć kogoś, kto nie jest kulturystą i przy takim procencie tłuszczu ma taką muskulaturę.
Po czwarte - w organizmie w ciągu sekundy zachodzi 30 000 reakcji biochemicznych. Żaden wywód, który wychodzi od biochemii nie ujmuje całości, to rodzi problemy w uzasadnieniu.
Teraz pytanie za milion dolarów. Skąd wiesz, że to co tam napisałeś jest prawdą, a setki stron mówiących co innego już nie?
PromotorSilnego
A kto tak myśli?
Prawda nigdy nie leży "gdzieś pośrodku" - ale to zupełnie inny temat. Teza, że mięso trzeba czymś zastępować jest nieporozumieniem. Mamy jeść to, co zapewnia organizmowi najlepsze funkcjonowanie. Realnie nie istnieje mięso czy ziemniak, czy jabłko - realnie mamy jedynie papkę biochemiczną. Poza tym oprócz jedzenia lub niejedzenia mięsa, każdy z nas je, lub nie je, setki innych produktów. Czy ludzie, którzy nie jedzą jagód zastanawiają się jak je zastąpić?
Dzisiaj nawet WHO pozbyło się tezy, że mięso jest niezbędne.
Ja przy około 11-12% tłuszczu i wzroście 167cm mam 56cm w udzie.
*
*
*
*
*
Kawał chłopa z Ciebie Deter xDD Od tych Waszych rozmów aż zgłodniałem, chyba sobie cyknę dzisiaj na obiadek jakieś dobre żeberka albo jakiegoś medium-rare steka xDD
Tak z ciekawości - czy jedzenie nabiału, miodu też jest uczestniczeniem w jakimś odrażającym procederze?
*
*
*
*
*
Oczywiście! Chcesz okradać biedne pszczółki czy krówki z ich "krwawicy"? XDD Niech się same doją, nie będziemy do tego procederu dokładać swojej cegiełki xD
Podkradanie pszczołom miodu to chyba coś innego niż zwyczajne zabijanie zwierząt? :)
'Prawda leży gdzieś pośrodku'. Chodzi mi o sytuację gdzie spierają się dwie strony, a żadna z nich nie jest w stanie udowodnić, że jest w posiadaniu prawdy. Każda ze stron chce mieć rację, a nie poszukuje prawdy. To jak dwie strony w sądzie. Nie piszę tutaj o prawdzie absolutnej, która jest jedna, niepodważalna, często niepoznawalna.
Tak jak pisałem wcześniej różni naukowcy twierdzą, że np białko czy żelazo pochodzenia roślinnego nie przyswaja się tak jak zwierzęce. pomaga w tym witamina C.
Tak samo czytałem kiedyś, że we wczesnym okresie rozwoju wegetarianizm jest niewskazany, z różnych przyczyn.
To znaczy szukam uzasadnienia dla braku chociażby miodu w diecie wegańskiej. Że pszczoły cierpią, bo im ten miód podbieramy czy niezdrowy ten miód jest czy o co chodzi.
*
*
*
*
*
Uzasadnienie jest proste, od miodu rośnie dupa i jest zakazany xDD
"Chodzi mi o sytuację gdzie spierają się dwie strony, a żadna z nich nie jest w stanie udowodnić, że jest w posiadaniu prawdy". Teza, że żadna ze stron nie jest w stanie udowodnić prawdy jest błędna - dowody są, to akceptacji tych dowodów nie ma. Podobnie jak z ewolucją - dowodów jest mnóstwo, lecz kreacjoniści ich nie akceptują i nie przyjmują do wiadomości :)
Druga rzecz. Ty chociaż zachowujesz sceptycyzm - wielu jednak w mięso wierzy tak, jakby bez schabowego czekała nas biologiczna Apokalipsa. Kiedy się powie, że można żyć zdrowo i uprawiać sport na poziomie wyczynowym bez mięsa, to nagle budzą się obrońcy (co ma swoje uzasadnienie, mięso uzależnia i podświadomie ludzie go bronią). Ale kiedy powiesz, że nie jest konieczne jedzenie (i wymienisz 100 produktów) czegoś innego, to nikt nawet nie zwróci na to uwagi.
PS
Ludzie w ogóle są bardzo mocno przebiałkowani i 99% z nas je za dużo białka.
Co do samego jedzenia mięsa to są najróżniejsze opinie jak chociażby taka że człowiek nie powinien jeść mięsa wcale bo jego układ trawienny nie jest do tego przystosowany i mięcho "gnije" w organizmie bardzo długo powodując później najróżniejsze choroby. Bardzo sensowna opinia. Na takiej diecie był nawet jakiś zawodnik mma. Podobno po przestawieniu organizmu człowiek czuje się o wiele lepiej włączając w to regenerację organizmu.
Pytanie o poświęcenie i jedzenie roślinnych papek jest jednak nieodłączne.
Co do samej ideologi ratowania czy oszczędzania zwierząt to nie widzę w tym sensu. Jak świat światem ludzie będą jeść mięcho i jednostki które się z tego wyłączą nic tu nie zmienią. A że ludzi jest już bardzo dużo to i wygląda to bardzo źle (sztuczne tuczenie, złe warunki, masowy chów, agresja i złe traktowanie żywych zwierząt) no cóż. Zapłacą kiedyś za to i tyle.
Sam Haye widocznie próbuje nowych rozwiązań.
Co do wypowiedzi o niemożliwości podcierania...
Oszust mógłby sobie darować. Jak miałem rękę w gipsie też nie mogłem się podrapać po przedramieniu. U Haye ta "niby" wielka straszna kontuzja trwała tak krótko że każdy normalny wyciągnie wnioski czy była tak okropna.
Zwykły stary uraz.
A co do taktyki 3 walk w ciągu roku wcale się z tego nie cieszę. Mam złe przeczucia że rzadkie występy zastąpią nam walki w stylu Adamka. Tzn wiele leszczów, wypalonych nazwisk i wbijanie się na kolejne szczebelki kariery. Haye nigdy nie był zbytnim ryzykantem więc można sobie wyobrazić że zamiast bić się z najlepszymi będzie mordował w ringu emerytów i znane nazwiska.
Tia...
Ja znam bardzo wiele dowodów na to że ewolucja to ściema a niech słowa Darwina przed śmiercią będą tylko tego potwierdzeniem. Kiepski przykład.
"Ja znam bardzo wiele dowodów na to że ewolucja to ściema"
Chętnie poznam. Przytocz źródła.
Chodzi mi właśnie o sytuację, w której ktoś się czegoś dowiaduje czy jako dziecko czy jako dorosła osoba, o świecie, o życiu, o sobie i zaczyna w to wierzyć, a następnie broni tej wiary jako integralnej części siebie. Więc nie chodzi mu o prawdę. Kto probuje się dowiedzieć jak naprawdę się rzeczy mają to musi też badać przeciwstawne opinie, nawet próbować obalić teorię w którą wierzy. Dlatego tyle jest sporów wśród naukowców, polityków, na forum bokserskim bo większość chce mieć rację.
Ps. To właśnie w procesie ewolucji ukształtowała się dieta, która pozwoliła nam przetrwać.
Zasadniczo miód pobiera się z nadstawek, które są odgrodzone od "gniazda", tak by matka nie przełaziła do ramek z miodem. W ramkach z miodem, które się odwirowuje nie ma czerwiu.
to dla Ciebie powyżej
To znaczy szukam uzasadnienia dla braku chociażby miodu w diecie wegańskiej. Że pszczoły cierpią, bo im ten miód podbieramy czy niezdrowy ten miód jest czy o co chodzi.
Pszczoly robia miod by karmic nim larwy. Wiec zabierasz dziecia papu.
Sam jestem na diecie ale vegetarianskiej od roku I czuje sie duzo lepiej
Nie ma ani jednego - nie jest to kwestia meritum, ale metodologi. Kreacjonizm jest tezą religijną, a tezy religijne nie mają dowodów, są to przedmioty wiary.
No ale chętnie wysłucham Twoich poglądów i ustosunkuję się do nich.
UndeadDog
"Co do samej ideologi ratowania czy oszczędzania zwierząt to nie widzę w tym sensu. Jak świat światem ludzie będą jeść mięcho i jednostki które się z tego wyłączą nic tu nie zmienią".
Ale tu nie o to chodzi :) Nas nie powinna interesować bliżej nieokreślona całość, lecz nasze własne postępowanie. Ja nie mam ambicji i możliwości żeby kijem zawracać Wisłę - odpowiadam za siebie.
"ktoś zje sobie kaszę z surówką z 100g piersi z kurczaka a wegan musi się nakombinować)" - nie trzeba nic kombinować :) kurczaki to nie czary mary.
Skoro jesz mięso to zapewne masz na tyle samozaparcia by zobaczyć ten film do końca
https://www.youtube.com/watch?v=gLJJGL65aEQ
P.S. Czy przypadkiem Bradley nie jest weganem ? A jaka jest tajemnica długowieczności Hopkinsa ? He, z tego co słyszałem to Kostecki już nawet przeszedł na dietę wegańską ale nie wiem czy to prawda.
"Chodzi mi właśnie o sytuację, w której ktoś się czegoś dowiaduje czy jako dziecko czy jako dorosła osoba, o świecie, o życiu, o sobie i zaczyna w to wierzyć, a następnie broni tej wiary jako integralnej części siebie. Więc nie chodzi mu o prawdę".
Tak jest chociażby z religią. Obszar mózgu, który opowiada za wierzenia religijne jest silnie skorelowany z poczuciem własnego tzw. "ja". Mówiąc o nieistnieniu Boga odbiorca podświadomie odbiera to jako mówienie o nieistnieniu istoty jego osoby - to właśnie dlatego często się słyszy, że bez religii nie ma etyki, nie ma moralności, nie ma człowieczeństwa.
Po drugie - dzieci wręcz muszą kopiować i ślepo wierzyć rodzicom. To pozwala im zwyczajnie przetrwać - osobnik, który chce przekonać się na własnej skórze czy każdy matczyny zakaz ma sens, szybko straci swoje młode życie.
"Więc nie chodzi mu o prawdę. Kto probuje się dowiedzieć jak naprawdę się rzeczy mają to musi też badać przeciwstawne opinie, nawet próbować obalić teorię w którą wierzy."
Nawet nie "też", ale głównie. Falsyfikacja jest podstawą, nie weryfikacja.
PS
"Ps. To właśnie w procesie ewolucji ukształtowała się dieta, która pozwoliła nam przetrwać".
Przetrwać, nie oznacza "najlepsza z możliwych". Ewolucja nie dobrała nam diety.
Mase da sie zrobic
I bez odżywek można robić "masę".
Ale gdyby mięśnie nie rosły od biała roślinnego, to u wegetarian znikałyby do zera - przecież mięśnie rosną codziennie. Jeden komórki umierają, albo są uszkadzane - na ich miejsce wchodzą nowe.
A teraz ciekawostka.
W okresie, kiedy organizm ludzki przybiera 100% masy ciała w ciągu roku spożycie mięsa wynosi... 0%! Tak drodzy koledzy. Kiedy niemowlak ma 100% przyrostu masy ciała w pierwszym roku życia... nie znjada ani grama mięsa.
Jak możesz to podaj przykładowy jadłospis weganina w dzień treningowy. Jestem bardzo ciekawy. Suplementy diety wchodzą w grę (białko, bcaa etc.)?
Prawda jest taka, że ogólnie ludzie w większości nie mają pojęcia o odżywianiu!! Widać to po zawodnikach od Wasilewskiego, widać po Povietkinie, który je smażone frytki
Ale ja nie jestem dietetykiem, naprawdę. Poza tym w sieci masz mnóstwo stron o roślinożernych sportowcach, ich życiu i diecie.
I nie są to jak określasz religijne poglądy choć są to badania naukowców chrześcijan tylko nie takich którzy uznawali że coś w biblii można uznać za przenośnie a coś nie.
Myślę że przy odrobinie chęci w internecie znajdziecie o co mi chodzi.
Ja niestety nie mam w tym momencie czasu na dyskusję bo w domu zostało mi już niewiele czasu i wolałbym przyjemniej go spożytkować.
Co do ewolucji. Przystosowywanie się zwierząt istnieje w przyrodzie oczywiście. Tyle że nie działa to na zasadzie koń z trudem sięgał zielone listki które rosły na wysokości 3 m więc za 10000000000000 lat powstała nam żyrafa...
To zupełnie co innego.
Ale przyznaję że każdy ma prawo wierzyć w co mu się podoba i absolutnie nie będę tu nikogo do niczego przekonywał. Ale pisząc że masz dowody na ewolucję ja piszę że są i takie które ją deklasują. Tyle.
Pozdrawiam.
Chyba taki były mistrz świata dwóch dywizji po forach w komentarzach nie szukał tylko rozmawiał z konkretnymi osobami, ale co tam skoro nie którzy wiedzą lepiej.
Tutaj nieco na ten temat:
http://runningmagazine.ca/nutrition-get-real-whole-foods-for-runners/
Ogólnie nie ma sporu między nami.
'Przetrwać, nie oznacza "najlepsza z możliwych". Ewolucja nie dobrała nam diety.'
Dzięki doborowi naturalnemu przystosowywaliśmy się do zmieniających się warunków, a co za tym idzie zmieniała się i dieta.
Zgadzam się, że dieta zawsze może być lepsza.
W budowaniu sylwetki naprawdę wegan musi się napracować dużo bardziej i jest to fakt.
Polecam kanał "pomocny" na youtube.
Był tam nawet odcinek na ten temat.
W codziennym życiu być może nie ma takich problemów.
Nie wiem, nie za bardzo się znam więc się nie wymądrzam. Wiem tylko że miałem styczność z opiniami że rzeczywiście niejedzenie mięsa to najlepsze co może człowiek dla swojego zdrowia zrobić.
Tyle.
To chyba oczywisty wniosek. Jeśli ktoś sądzi że w sporcie się nie da bez mięsa to nie ma po prostu w tym temacie pojęcia o czym pisze.
Da się, przynosi to zapewne też różne + ale wymaga więcej poświęcenia itd.
Ale np dla kogoś takiego jak Haye to nawet pewnie nie zauważalna zmiana po jakimś czasie. Zapewne większość posiłków ma przyrządzanych przez specjalistów więc niczym się nie musi martwić
Mi też zdarzają się dni bez mięsa ale to jest dalekie od diety wegańskiej. Ciężko jest dostarczyć wszystkie wymagane składniki na takiej diecie.
Czyli argumentów zero - pozostaje teza "przy odrobinie chęci w internecie znajdziecie"... brawo.
dzieki
I jeszcze jedno - odrzucając ewolucję, musimy przystąpić na kreacjonizm. Tertium non datur - a kreacjonizm jest tezą religijną.
2 sniadanie drigie fasolka na toscie
3przekaska jakis owoc np. Kiwi., mango
4lunch kotlety soyowe brazowy ryz I surowka z jablka I marchewki
5 kolacja chleb pelnoziarnisty pasztet z cieciorki I zielona herbata
1 sniadanie platki owsiane z mlekiem migdalowym I bananem.
2 sniadanie drigie fasolka na toscie
3 przekaska jakis owoc np. Kiwi., mango
4 lunch kotlety soyowe brazowy ryz I surowka z jablka I marchewki
5 kolacja chleb pelnoziarnisty pasztet z cieciorki I zielona herbata
*
*
*
*
*
6 godzina 22:00, umierasz z głodu i nie możesz zasnąć xDD
W PRL-u może łatwo nie było... ale dzisiaj?
Poza tym nadal przyjmujesz założenie, że mięso trzeba zastępować, a to nieprawda. No i rzecz najważniejsza - jedząc mięso sądzisz, że dostarczasz wszystko do organizmu?
A wiesz o tym, że 1g białka dostarcza tyle samo kalorii czy 1g węglowodanów?
Brakuje mi w tej diecie soków, przede wszystkim zielonych ale i tak jest ok.
Czyli jeśli ktoś nie ma czasu by tu teraz spędzić 2h znaczy że brak mu argumentów???
Poleciłem internet bo myślę że wszystko to byś tam znalazł a ja muszę szykować się do wyjścia więc nie będę tu do ostatniej minuty dyskutował czy świat ma miliardy lat czy po prostu jest już zmęczony...
Nie jadam miesa ale nabial I ryby tak,
Wiec dalem Ci tylko przyklad tak z glowy...
NietrzezwyTomasz
A wiesz o tym, że 1g białka dostarcza tyle samo kalorii czy 1g węglowodanów?
*
*
*
*
*
Wiem tyle, że na takiej diecie oraz aktywnym dniu w pracy i powiedzmy 1,5 godz. biegania czy basenu, bym po prostu umierał xDD
Zabrakło szklanki np. soku z trawy pszenicznej
100 ml soku z trawy pszenicy zawiera:
Kalorie - 20
Chlorofil - 40,2 mg
Białko - 2,9 g
Tłuszcz - 0,57 g
Węglowodany - 1,92 g
Betakaroten - 405 IU
Witaminy A - 409 IU
Witaminy E - 14,53 IU
Witaminy B1 - 76,4 mcg
Witaminy B2 - 124,7 mcg
Witaminy B3 - 105,5 mcg
Witaminy B5 - 5,75 mg
Witaminy B6 - 191,7 mcg
Witaminy C - 3,48 mg
Sód - 9,87 mg
Potas - 141 mg
Wapń - 23,2 mg
Fosfor - 72 mg
Magnez - 23 mg
Żelazo - 0,58 mg
Cynk - 0.32 mg
Błonnik - 95,8 mg
Kwas foliowy - 27,8 mcg
Kto ci zabroni. Później tylko zdziwisz się jak okaże się że wszystkie te kości to kości np świń itd a pył na księżycu który miał wynosić przez tyle lat kilometr ma głębokość odpowiadającą czemuś zupełnie innemu.
Ale być może masz trochę racji. Człowiek później słuchając wywodów naukowców i ich tez udowadniających coraz to głupsze nienormalne rzeczy zastanawia się czy świat jest normalny.
Trzym się.
Nie jadam miesa ale nabial I ryby tak,
*
*
*
*
*
A ryba to nie mięso?XD
IRNBRU
Zabrakło szklanki np. soku z trawy pszenicznej
*
*
*
*
*
Gdzie kupujesz sok z trawy pszenicznej? XDD
IRNBRU
Brakuje mi w tej diecie soków, przede wszystkim zielonych ale i tak jest ok
To tylko luzny przyklad. Soki oczywiscie no I Spirulina
Nie kupuje, robię w wyciskarce.
Co do Twojego komentarza że nie miałbyś siły przy takiej diecie, polecam spróbować pierwsze co się poprawi to właśnie wydolność.
Nie napisałeś żadnego argumentu - takie są fakty. Teza "polecam internet" jest mało wartościowa.
"Nic nie musimy Deter" - oczywiście, że musimy. Tak samo jak musimy przyznać, że 2+2=4 a nie przykładowo 17.
"Możesz dalej wierzyć że świat ma miliardy lat i że pochodzimy od małp". Wiara nie zawiera w sądach asercji, więc mieszasz porządki. Kolejna rzecz - teoria ewolucji nie mówi, że pochodzimy od małp.
"Później tylko zdziwisz się jak okaże się że wszystkie te kości to kości np świń" :):) Oczywiście, wszystkie kości, którymi archeologia i antropologia się zajmuje to... kości świń! Ale ja gapa jestem, że tego banału nie zauważyłem :)
"pył na księżycu który miał wynosić przez tyle lat kilometr ma głębokość odpowiadającą czemuś zupełnie innemu". To nie jest dowód na niesłuszność ewolucji, lecz dowód na mylenie się w szczegółach.
NietrzezwyTomasz
Nie kupuje, robię w wyciskarce.
Co do Twojego komentarza że nie miałbyś siły przy takiej diecie, polecam spróbować pierwsze co się poprawi to właśnie wydolność.
*
*
*
*
*
Trzeba mieć dużo czasu, ja bym się czuł jakby moim życiem była dieta. Dłuższe zakupy, dłuższe przygotowywanie posiłków, planowanie jadłospisu. Co do wydolności to nie narzekam xD
Nie wszystkie. Oczywiście że istniały dinozaury itp. Chodzi o kości jakiś australopoteków i innych tego typu gówien które były uznawane na podstawie fragmentów szczęk, oczodołów itd. Później okazywały się różne sprawy a sami znajdujący owe kości ludzie okazywali się zwykłymi oszustami...
To prawda. Utarło się również że jedzenie tylko roślin jest tańsze, otóż nie jest. Jedzenie mięsa to droga na skróty... bez obrazy ale to takie żarcie dla plebsu ;)
Ale to jest naturalne, oczywiste, wskazane i "zdrowe". Każda nauka, teoria, prawo - to procesualne falsyfikowanie i odrzucanie pomyłek. Teoria Grawitacji również zawiera wiele tajemnic i nosi ze sobą bagaż błędów przeszłości - nikt jednak z tego powodu nie neguje przyciągania mas.
Zawsze trzeba wyjść od podstaw, od logiki. Albo możliwa jest ewolucja, albo kreacja. Kreacja jest kwestią wiary, ewolucja nie. Nie ma trzeciej drogi, albo czegoś pośredniego. Tu nawet nie chodzi o Darwina - chodzi o fundament metodologiczny.
Widać,że wogóle nie rozumiesz naczym polega proces ewolucji. Ewolucja to nie tylko szczątki szkieletów i skamieniałości. Współczesna biologia nie istniałaby bez akceptacji tego procesu. Żeby to zrozumieć trzeba wiedzieć jak wygląda rozmnzanie płciowe i bezpłciowe, co to są chromosomy, mitoza, mejoza, DNA, RNA itp itd.
Jest dokładnie odwrotnie.
Autor komentarza: IRNBRUData: 10-06-2014 14:36:44
1 sniadanie platki owsiane z mlekiem migdalowym I bananem.
2 sniadanie drigie fasolka na toscie
3 przekaska jakis owoc np. Kiwi., mango
4 lunch kotlety soyowe brazowy ryz I surowka z jablka I marchewki
5 kolacja chleb pelnoziarnisty pasztet z cieciorki I zielona herbata
*
*
*
*
*
6 godzina 22:00, umierasz z głodu i nie możesz zasnąć xDD
hahhaa dobre
A co do samego Davida to zawsze go lubiłem, ale teraz polubię go jeszcze bardziej. Pytanie tylko czy to dieta wegetariańska czy wegańska, bo jednak tłumaczenie nie jest dobrą stroną żadnego polskiego portalu o boksie. W każdym razie w obu przypadkach, tak jak pisze @Deter nareszcie zmądrzał, organizm mu za to podziękuje. Szkoda tylko, że co najwyżej 5% społeczeństwa ma zdolność samodzielnego myślenia i oceny sytuacji we własnym zakresie bez wpływu manipulacji z zewnątrz. Takie diety dostarczają niesamowitą masę energii i zwiększają wydolność. Pamiętam swój pierwszy miesiąc po przejściu na wegetarianizm. Czułem się jak po 10 kawach:D To mu na pewno pomoże bo wydolność miał zawsze średnią nawet mimo perfekcyjnego przygotowania.
Na roślinach masa? Tak na chmielu.
A tak na serio, każde je co chce, może są jakieś specjalistyczne diety. Do weganów nic nie mam, ale jak taki wegetarianin sobie siądzie i wzburza się jak jem mięso to mam ochotę dać mu w ryj. Przecież ja się nie czepiam tego co on je? I jeszcze te wszystkie pieprzone próby przekonania innych by nie jedli mięsa...
Co do gigantycznych rzeźni, zwierzęta tam są hodowane by umrzeć jako pokarm dla nas. Gorzej jeśli chodzi o metodę zabijania np. takich wielbłądów przez arabów, muszą najpierw się wykrwawić.
Teraz sobie tak myślę co by było gdyby się pozbyć takich fabryk? Ludzie musieliby hodować własne i na to samo by wychodziło? Albo pozwolenie na polowanie wszędzie by było i przy takiej liczbie ludzi wszystkie zwierzęta zostałyby wybite, a na końcu sami byśmy się zjedli, a nas zjadłyby owady.
Tylko, że w Polsce o tym się nie mówi o to całkiem naturalne ponieważ nie mamy do czynienia z tymi zwierzętami na co dzień.
Sugerujesz, że istnieje korelacja między zdolnością samodzielnego myślenia, a niejedzeniem mięsa?
Widzę, że ładna się dyskusja rozpętał, więc też coś sobie wrzucę.
Nie wiem, czy wegańska dieta jest zdrowsza, czy nie, ale ja mięso lubię i z jakiś tam ideologicznych względów przyjemności się pozbawiać nie będę. Zwierzęta roślinożerno zostały stworzone po to, by żreć rośliny, a zwierzęta mięsożerne by żreć zwierzęta roślinożerne. Człowek jest mieszańcm, więc może jeść i rośliny i zwierzęta i robi to od zawsze, więc nie widzę w ym nic złego. Taka świnka, gdyby została złapana na wolności przez stado wilków, to raczej nie cierpiałaby mniej niż przy ubijaniu przez człowieka, wręcz przeciwnie. Po to są te zwierzaki by je jeść. Kiedyś by je złapali ubili dzidami, czy co by tam mieli pod ręko i zjedli, teraz ludzi jest więcej, więc odbywa się to na skalę przemysłową.
Szczerze przyznam, że nie szczegolnie interesuje mnie los tyc zwierząt, bo on jest przesądzony od samego początki ich hodowli.
Jeśli chodzi o wegańskie diety, to jak na mój gust pochłaniają kupę czasu, a ja ten czas wolę poświęcić na przyjemności, a nie na wytwarzaniu soku z trawy.
No to idę sobię wsunąć pyszną pierś z kurczaczka ;-)
Co do tematu to jak chcesz mieć wielkie bicki musisz jeść stejki ;)
No nie wiem, czy nie jedzą, a owady się liczą? Bo z całą pewnością widziałem, jak wcinają mrówki, termity i takietam.
Dobre pytanie. Jeśli zaliczyć owady do mięsa to na świecie nie istnieją wegetarianie i weganie bo każdy w swoim życiu zjada nieświadomie owady chociażby podczas snu;)
Te wszystkie diety itd o kant dupy rozczaskać.
Jem mięso i warzywa a generalnie wszystko bo nie bede poświęcał połowe życia żyby się zastanowić co zjeeść.
Do panów tych którzy stosują diete itd Przeczytajcie sobie ile te odzywki dietetyczne robią szkody.
Nie ma regóły w życiu bo znam dziadka co pali papierosy w wieku 85 lat i śmiga jak małolat a są też tacy młodzi co zdychają po paru papierosach itd.
Zbyt problemowo podchodzi się do pewnych rzeczy i dyskusja to temat rzeka.
Pozdrawiam.
Niedawno był materiał poświęcony diet i odżywek a badania trwały 20 lat i co się okazuje?
Te wasze diety i odżywki to w pewnym stopniu rakotwórcze przyszpieszacze bo 30 badanych szybciej zapada na powikłania itd.
Znaczy dieta wegańska jest rakotwórcza ? Większej bzdury już dawno nie słyszałem.
Warzywa i owoce też zawierają rakotwórcze substancje kolego i to nie bzdura.
Tego jest o wiele więcej.
Venus i Serena Williams, Mistrz Niemiec Strongmenów Patrik Baboumian, Timothy Bradley, B-Hop, z MMA kolejno Jake Shields, Mac Danzig i Aaron Simpson, ultramaratończycy Brendan Brazier, Scott Jurek, Dave Scott.
Poza tym byli nimi Da Vinci, Einstein, Kawka, Lew Tołstoj, Adolf Hitler...
Ale Szanowne grono opluwa bo wie lepiej...
Zapytaj ich czy wiedzą że to rakotwórcze a generalnie to żaden argument.
Słuchaj ich i wpierniczaj parówki tak jak karzą :)
Jem parówki i żyje .
Błonnik pokarmowy pełni niezwykle ważną rolę dla naszego organizmu. Dzięki niemu łatwiej i szybciej usuwane są wszelkie szkodliwe związki. Jeżeli spożywamy małą ilość warzyw, owoców, produktów zbożowych z pełnego przemiału i do tego rzadko i mało pijemy wodę, soki czy inne napoje proces usuwania toksyn jest utrudniony. Tym samym pozostają one dłużej w naszym organizmie. Taki proces powoduje, że jesteśmy bardziej narażeni na ryzyko rozwoju raka jelita grubego. Podsumowując im mniej spożywamy produktów bogatych w błonnik tym bardziej zwiększa się ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej
W niejedzeniu mięsa chodzi o twoje samopoczucie i nie trzeba dorabiać do tego ideologii. Ktoś będzie chciał to spróbuje, co ma do stracenia prócz kilku kęsów mięsa :)
Sorry kolego ty masz taki punkt widzenia i spoko po to piszemy.
Tak jak pisałem na samym początku nie ma regóły na życie bo jest jeszcze coś takiego jak ewenement.
Na zakończenie dodam że każdy je to co lubi a jeżli organizm przyjmuje i nie robi warjacji to ok.
Pozdrawiam dyskutanta.
Spokojnie i Pozdrawiam
Jestem spokojny ale to co jem to inna kwestia bo wszystko ma swoje plusy i minusy.
"I eat the things that give me what I need, which is obviously poultry, obviously chicken, obviously fish."
Bernadr Hopkins
Znalazłem ten wywiad który cytujesz na ukask, rzeczywiście tak jest napisane. Muszę poszukać gdzie ja wyczytałem że jest weganinem ale cholera pamiętam że czytałem.
Głupio gdybym się wszędzie na niego powoływał a on jadł mięcho...
Badając dietę długożyjących nacji z różnych świata regionów można wyciągnąć wspólny mianownik.
Oczywiście odpowiednia dieta, to tylko jedna z przyczyn długowieczności, niemniej jednak bardzo istotna.
Z tego co pamiętam odnośnie diety wegetariańskiej, to lepsze wyniki (w sensie dłuższego życia) mieli ludzie, którzy mieli dietę bardzo podobną do wegetariańskiej, z tym że jednak z dodatkiem mięsa (ryb w szczególności).
A zdrowy rozsądek jest zawsze najlepszym doradcą :)