ARUM: FLOYD BOI SIĘ WALK Z PACQUIAO I COTTO
Bob Arum triumfował na konferencji prasowej po walce Miguela Cotto (39-4, 32 KO) z Sergio Martinezem (51-3-2, 28 KO). Sędziwy promotor w swoim zwyczaju wtykał szpilki osobom niepowiązanym bezpośrednio z galą w Madison Square Garden i oberwało się oczywiście Floydowi Mayweatherowi (46-0, 26 KO).
Zobacz też: COTTO ZDEMOLOWAŁ MARTINEZA
82-letni Arum uważa, że "Money" boi się nie tylko pojedynku z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), ale będzie też unikał rewanżu z Cotto, który dwa lata temu dał mu dobrą walkę, a po dwóch obozach z Freddie'em Roachem prezentuje się lepiej niż kiedykolwiek.
Zobacz też: COTTO-MARTINEZ: STATYSTYKI CIOSÓW
- Czy ktoś ma karabin maszynowy? Wycelowałbym we Floyda i zapytał, czy będzie walczył z Cotto. Poszaleliście? On boi się walki z Mannym. Myślicie, że wyjdzie do ringu z Cotto? Gdyby miał się bić ten Cotto od Roacha, to Mayweather nie miałby żadnych szans - twierdzi Arum.
-nie wykorzystywał zasięgu rąk,
-nie robił uników przed ciosami, z czego słynął do tej pory.
-nie walczył na wstecznym.
-nie było prawego prostego (jak to u mańkuta)
Martinez stał prosto jak kij od miotły.
Normalnie nie dały się tak trafiać.
Skoro dopiero w styczniu odłożył kule to nie zdążył przygotować się do walki na takim poziomie.
Refleks on pierwszy odchodzi z wiekiem.
Martinez na nim bazował...
Floyd- on wymyśli jakiś limit i przygotuje się na Cotto.
Moim zdaniem to nie Cotto był tak fenomenalny- to Martinez przypominał worek.
Arum niech się nie cieszy. Oszukiwać to on sobie może Mannego.
Floyd o ile zgodzi się na walkę z Cotto, to pod warunkiem że Arum nic nie zarobi.
To będzie dla Aruma bardziej bolesne niż gdyby tej walki nie było.
*
*
*
*
*
Proszę, proszę xDD Jeszcze niedawno wuj Bob nazywał Mayweathera Hitlerem, a teraz sam chce celować do niego z karabinu maszynowego xDD Demencja widzę postępuje.
Dobry tekst :-)
Floyd z Mannym walczyć nie będzie.
Z Cotto tylko pod warunkiem że dolara na tym nie zarobi Arum.
Zresztą Floyd dostał kasę od Show Time i tylko dla nich będzie walczył.
tyle ze showtime nie bedzie ciagle za niego doplacac
*
*
*
*
*
Skąd wiesz, że dopłacają? Wyniki walk z Guerrero czy Maidaną może nie porwały i spodziewali się więcej, ale z kolei walka z Canelo finansowym strzałem w "dziesiątkę". Może w totalu są na dużym plusie? Nie masz takiej wiedzy, a się mądrzysz xDD
W każdym razie FLoyd już za wiele kasowych opcji nie ma. Z Cotto walka z całą pewnością sprzedałaby sie znakomicie, ale nie wiadomo czy walka jest możliwa do realizacji. Jakie są faktyczne formalne powiązania między Cotto a Arumem nie jest w 100% jasne (redakcja wskazywała, że Arum znów od kilku miesięcy jest promotorem Cotto, nie wiem czy to prawda, ale jeśli tak, to do walki nie dojdzie). Poza tym Cotto ma inne kasowe opcje (chociażby Canelo, Oscar jest na tak, Arum również), więc na siłe sie pchać do Floyda nie musi, bo może zarobić na innych walkach.
Pozostaje Khan, ale już nie w tym roku. Pozostali potencjalni przeciwnicy nie dają gwarancji, czy nawet wysokiego prawdopodobieństwa dobrej sprzedaży (może rewanż z Maidaną się sprzeda, może).
Nie wiem, czy SHO może sobie pozwolić na kolejną gale w plecy, ale Floyd ma obecnie bardzo krótką ławkę potencjalnych rywali dających odpowiednie zyski. Jeśli okaże się, że Cotto wybierze współpracę z TP, to będziemy mieli sytuację, że Floyd może wybrać sobie tylko Khana i Maidanę, bo wątpię by walka z Garcia wystarczająco dobrze się sprzeda, nie wspominając o potencjalnej walce z Thruman'em, czy Porter'em.
Floyd swoje gwarantowane kwoty, tak czy inaczej zarobi, ale jestem ciekaw, jak na to wszystko zapatruje się SHO, bo jeśli Floyd nie znajdzie gorącego nazwiska na kolejną walkę, to jest duże prawdopodobieństwo, że znów gala będzie w plecy.
Do gal Guerrero i Maidany dopłacili, o ile sobie przypominam, z tego co pisała redakcja, to ok 12 mln do Guerrero i podajże 3 mln do Maidany (3 mln to niewiele, ale jednak) , na Canelo z całą pewnością sporo zarobili, jaki jest ogólny bilans nie wiem, możliwe, że wciąż są na plusie.
*
*
*
*
*
Ja też nie wiem, dlatego jestem powściągliwy w osądach, ale są tacy giganci jak kolega JAx00, którzy przecież wiedzą xDD Szkoda tylko, że dowodów brak i zapytani o konkrety "znikają" jeszcze szybciej niż się pojawili xDD
Nie chce mi się szukać po newsach, więc pytanie do milana - jak tam spowiedź? :D
Pisałem przed tą walką, że Floyd powinien się modlić za Cotto, bo teraz ma kosmiczną walkę do zrobienia. Rewanż z Cotto był atrakcyjny nawet przed walką z Sergio, ale teraz? 1,5 mln PPV lekką ręką, a do tego na szali linearny pas mistrza świata WBC. Nie będzie drugiej takiej szansy. Limit wagowy nie ma znaczenia, bo Cotto i tak jest mniejszy i lżejszy niż choćby Maidana. (Chociaż kolejny raz potwierdza się - nie wierz nigdy boxrecowi, bo kłamie)
Nie chce mi się szukać po newsach, więc pytanie do milana - jak tam spowiedź? :D
*
*
*
Możesz rozjaśnić? Co tam nasz szanowny kolega Milan nawywijał? xDD
Autor komentarza: Matys90Data: 09-06-2014 10:59:00
Rewanż z Cotto był atrakcyjny nawet przed walką z Sergio, ale teraz? 1,5 mln PPV lekką ręką,
*
*
*
1,5 mln PPV to sprzedali już w pierwszej walce, teraz tą lekką ręką może być dużo więcej, bo sporo Portoryków uwierzyło w to, że rewanżu Cotto może wygrać.
Nie no, milan tylko napisał, że jak Cotto tego nie skończy na deskach to idzie pierwszy raz od iluś tam lat do spowiedzi w niedzielę :D
*
*
*
*
*
A to w sumie w miarę lajtowo xDD Stonka się z nami ostatnio pożegnał po tym jak wygrał Froch, a kolega UsAtmel, miał (delikatnie mówiąc) "pełne usta roboty", po tym jak założył się z kolegami xDD Śmieszne te "obiecanki cacanki, a głupiemu stoi".
"Pisałem przed tą walką, że Floyd powinien się modlić za Cotto, bo teraz ma kosmiczną walkę do zrobienia."
Jeśli walka jest mozliwa do wykonania, bo ostatnio dostajemy w news'ach info o tym, ze TP znów promuje Cotto, a fakt, że Arum już o tej walce gada i "tworzy presję", też o czymś świadczy.
Na chwilę obecną, to Floyd bardziej potrzebuje Cotto niż Miguel Floyda. Do Cotto już ustawia się kolejka, w tym Oscar przebąkiwał coś o tym, że chętnie zrobiłby walkę z Alvarezem, słyszymy o GGG (moim zdaniem najgorsza opcja dla Cotto) itp. Tak czy inaczej Cotto przechodzi odrodzenie, po słabszym okresie i wiele możliwości się przed nim otworzyło, a walka z FLoyd'em jest tylko jedną z nich.
Teraz Cotto będzie miał wiele ofert z ciekawymi walkami za konkretne pieniądze, jest w gazie, widać że podejmuje mądre roszady związane z trenerami każdy dał mu coś a szczególnie dwaj ostatni trenerzy czyli Diaz i Roach stworzyli tak świetną maszynę jaka obecnie jest Junito
Floyd uciekał w ringu przed Cotto czy stał na przeciw niego i się z nim bił?
bil? mayweathera wymiana zycia to chyba ostatnie 5 sekund walki z oscarem ..
zawsze jak ktos mu urwie kilka rund to jest mowienie, ze to byla jego taktyka czy cos . haha smieszne to sie robi fanboy'e ;]
Ale przecież stał przed Cotto. Nie latał po ringu i nie żądlił jak z Alvarezem. Śmieszne to są wpisy hejterków. Boli, że Pieniążek jeszcze nie przegrał?
"zawsze jak ktos mu urwie kilka rund to jest mowienie, ze to byla jego taktyka czy cos"
Tu akurat się zgadzam z JAx00, żadna taktyka, Maidana wszedł ddo ringu i zrobił konkretny burdel, w którym Floyd początkowo nie potrafił się odnaleźć, z czasem znalaz sposób, a do tego Marcos się zmęczył i było jak zawsze, ale walki nie przegrał, to pewne.
Faktem jest również to, że Floyd w wymiany się nie wdaje, bo i po co, skoro nie musi i de facto nie ma czym uderzyć? Byłoby to głupie w związku z przewagą umiejętności w obronie.
Jeśli chodzi o mnie, to Floyd przegrał 1 walkę z Castillo, to wszystko
*
*
*
*
*
I walka z Castillo to taki trochę "urban legend", mało kto ją w całości widział i wypunktował, a większość powtarza, że był wałek. Przede wszystkim ta walka była dużo bliższa niż się wydaje i każde rozstrzygnięcie - minimalne zwycięstwo Floyda, minimalne zwycięstwo Castillo czy remis jest werdyktem akceptowalnym. Druga sprawa to jakość dostępnego nagrania, które krąży w internecie - delikatnie mówiąc, na kolana nie powala. Dlatego też sporo wiatraków, które Castillo zapuszczał pod linami, jest dla niego punktowane, mimo że sporo ciosów również przestrzeliwał czy Mayweather zbierał je na łokcie i bark.
Ja nie mowie, ze byl walek. Walka byla w miarę rowna, ale uwazam, ze Floy zasluzy na max remis, a moim zdaniem przegral, to wszystko.
*
*
*
*
*
Gdzie napisałem, że TY mówisz? xD Twój post posłużył mi tylko za cytat, bo zacząłeś ten temat.
Wedlug Ciebie jaka 2 walke Floyd przegral,ze tak zapytam ? :D
Urywki z walki Herrera vs Garcia widziałem i myślałem,że była walka spokojnie dla Garcii lub wyrównana,a punktowałem 117-111 dla Herrery.:P
Ciągle mam w pamieci jego machlojki ale jednocześnie jestem zadowolony z ostatnich jego sukcesów czyli oraganizacji dobrych walk bokserskich .
Najważniejsze w moich oczach jest to żeby nie dopuścić do monopolizacji sceny boksu zawodowego . Ważne jest aby utrzymały sie zarowno TR jak i GBP bo jedynie taka sytuacja gwarantuje wszystkim
dobre pojedynki .
Moim zdaniem Manny obie walki wygrał stosunkiem rund 9 do 3, lub 10 do 2, ale nie deklasował w tych rundach Bradleya, wyraźna przewagę i tyle. Pierwsza walka to niesamowity wałek. Nie wiem jak to sędziowie punktowli, nie mam pojecia. Za takie punktowanie powinien być prokurator, bo to nie tylko kwestia sportowa, ale też dużych pieniędzy.
....
Co by tam nie myśleć o Arumie ale prawde powiedział .Może co do Cotto mniejszą ale co do Pacquiao jest to sedno prawdy .Floyd jedzie na swoim zerowym rekordzie a publika płaci ,gdyby miał Jaja dawno
zawalczyłby z Pacmanem który przynajmniej w moich oczach jest bardziej poważanym bokserem .
Co by tam nie myśleć o Arumie ale prawde powiedział.
*
*
*
*
*
Jaką prawdę kolego Atmel? Czyją prawdę? Możesz rozwinąć swoją myśl?
PS.
Od dawna nurtuje mnie to pytanie, ale czy wywiązałeś się ze swojego zakładu z kolegami? xDD Sorry, ale jak o tym myślę to przed oczami staje mi ten obraz XDDD Pamiętaj, jakby co, to mam Panadol :D
https://www.youtube.com/watch?v=HbXCkXJ5w9Y
A jak to się "nie myśli" o czymś? :)
To, że Floyd nie chce walki z Pacem wie każdy, kto nie jest zagorzałym i nieobiektywnym fanem Floyda.