WARD: TYLKO CHAVEZ MNIE NIE UNIKA
Andre Ward (27-0, 14 KO) ma nie tylko problemy z promotorem, ale i ze znajdowaniem klasowych rywali. Amerykanin twierdzi, że jest tylko jeden zawodnik w czołówce wagi super średniej, który jest gotowy z nim boksować - Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO).
- Z wyjątkiem Chaveza wszyscy zawodnicy, włącznie z Gołowkinem i Frochem, mnie unikają. Taka jest prawda. Jeżeli kibicom i mediom to nie przeszkadza, to trudno. Ja nie będę się za nimi uganiać. W bokserskim biznesie jest wiele zasłon, gierek. Przed kamerami zawodnicy mówią, że chcą walczyć z Andre Wardem, a za zamkniętymi drzwiami nagle się wycofują. Nie mam z tym większego problemu, chcę tylko szczerości wobec kibiców. Co do Chaveza, myślę, że on naprawdę chce walczyć, jest gotowy. Problem leży tutaj po stronie promotorskiej – mówi "S.O.G.".
Ward byłby zdecydowanym faworytem potyczki z Chavezem. Nie sądzi jednak, aby była to dla niego łatwa walka.
- To nie byłby jednostronny pojedynek. Chavez to duży facet, jest teraz bardzo zmotywowany. Ma w sobie dużo z ojca. Jest świetny w półdystansie, ma twardą szczękę. Oczywiście myślę, że bym wygrał, ale to byłaby trudniejsza walka, niż większość ludzi przypuszcza – stwierdził.
Kontekst walki GGG z Wardem był taki, że S.O.G. ma zejść dla Gieni do średniej. I tutaj była słuszna uwaga, dlaczego ma to robić skoro On pokonał całą czołówkę SS, a GGG nie walczył z nikim z czołówki średniej. Poza tym ostatnio menadżer albo trener Gieni powiedzieli, że walka z Andre byłaby mało dochodowa. Ja uważam, że jakaś nutka prawdy w tym uciekaniu jest i myślę że sztab Golovkina doskonale zdaje sobie sprawę, że Ward jest akurat tym bokserem, który na punkty mógłby spokojnie Gienię pokonać. Chciałbym Andre w półciężkiej. Walka z Chavezem i skok w górę to chyba najlepsza opcja teraz.
Andre robi kazdego z polciezkiej bez jakichs wielkich problemow.
Pulev 14 miejsce przed Porterem, Garcia, Donaire, Rigo, Lara...
Komedia.
Nie widzę go z Kowaliowem. Miałby ogromne szanse z Hopkinsem i Stevensonem, ale z Kowaliowem go nie widzę...Może tak właśnie powinien Andre zrobić - szukać szans kategorię wyżej - tam się roi od dobrych nazwisk.
Bardzo ciezko byloby mu trafic ciosem ktory skonczylby walke, a na punkty by moim zdaniem nie wygral.
niszczy rywali, poztym Sergey ma charakter i moim zdnaiem mocną psychikę( sprawa tragicznej walki Simakovem o tym świadczy ) prawdziwego twardziela jak poczuje krew idzie do przodu.
Wydaje się że ma twardą szczęke precyzja też znakomita pokazała to walka z Shilkaiem, jak dwoma precyzyjnym ciosami znokałtował czarnego.
jakby był na miejscu fonfary z 9 rundy dokończył by Adonisa.
Star ruska byłego Zsrr twarda szkoła boksu sprawdza się w 100%!!