FRAMPTON-MARTINEZ II 6 WRZEŚNIA W BELFAŚCIE
W lutym ubiegłego roku niesiony dopingiem swojej publicznośći w Belfaście Carl Frampton (18-0, 13 KO) znokautował w 9. rundzie Kiko Martineza (31-4, 23 KO), odbierając mu tytuł mistrza Europy w wadze super koguciej. Mogło się wtedy wydawać, że to młody Irlandczyk zbliża się do walki o pas mistrza świata, lecz to Hiszpan dzierży dziś tytuł IBF i pragnie odwetu na jedynym człowieku, który pokonał go przed czasem.
Po tamtej porażce Martinez szybko odbudował się zwycięstwem nad słabszym zawodnikiem i już pół roku później stanął do walki z faworyzowanym Jhonathanem Romero (23-1, 12 KO), którego nieoczekiwanie zastopował w szóstej rundzie, zdobywając drogocenny pas International Boxing Federation. Kiko nie miał łatwej drogi i najpierw obronił to trofeum, nokautując niewygodnego Jeffreya Mathebulę, a potem w odległej Japonii rozbił także Hozumi Hasegawę.
Czytaj też: RIGONDEAUX POZNAŁ RYWALA >>>
Cztery nokauty (w tym trzy w walkach o mistrzostwo) w ciągu roku odbudowały pewność siebie Martineza. 6 września na gali w Belfaście Kiko po raz drugi zmierzy się z Framptonem i tym razem nie zamierza wracać na tarczy. Nieznacznym faworytem będzie Irlandczyk, lecz Hiszpan udowodnił już, że należy do ścisłej czołówki swojej wagi i nie należy go skreślać.
Numerem jeden w limicie 122 funtów jest bez wątpienia super champion WBA i WBO Guillermo Rigondeaux (13-0, 8 KO), ale zwycięzca rewanżowej walki pomiędzy Framptonem a Martinezem będzie mógł uchodzić za numer 2. Oczywiście liczą się także mistrz WBC Leo Santa Cruz (27-0-1, 15 KO) oraz posiadacz pasa WBA regular Scott Quigg (28-0-2, 21 KO), ale to sprawia tylko, że rywalizacja w tej kategorii robi się bardzo ciekawa.