COTTO BIJE MOCNIEJ OD CHAVEZA? ROACH STRASZY MARTINEZA
Bill Emes, boxingscene.com
2014-06-05
Do walki coraz bliżej, więc gra psychologiczna jest coraz ostrzejsza. Freddie Roach postanowił wytoczyć ciężkie armaty i stwierdził, że Miguel Cotto (38-4, 31 KO) bije mocniej niż Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO), który kilkanaście miesięcy temu omal nie znokautował Sergio Martineza (51-2-2, 28 KO) w dwunastej rundzie.
Czytaj też: MARTINEZ ZAMIERZA UKARAĆ COTTO >>>
- Jeśli puszczasz ręce w ruch, okazuje się, że da się go trafić i nie ma dobrej szczęki. Chavez nie jest takim strasznym puncherem. Ma czym uderzyć, ale nie bije tak dobrze jak Miguel. Kiedy Miguel trafi Martineza, będzie po wszystkim - przekonuje Roach.
Z Delvinem Rodriguezem ta siła wyglądała całkiem nieźle. Delvin to całkiem twardy pięściarz, a został zdmuchnięty. Chociaż z kolei z Troutem o ile dobrze pamiętam wyglądał moim zdaniem baaaardzo słabo - wolny, siły rzeczywiście nie było widać - jakby nie był fizycznie przygotowany do tej walki.
Ogólnie Chaveza nigdy nie uważałem za punchera - jego nokauty wynikały moim zdaniem tylko i wyłącznie z dużej przewagi wagi, a ciosu i dynamiki jako takiej nie miał. Jeżeli dobrze pamiętam, to nawet jak chciał wykończyć Martineza, to te ciosy bite z całej siły trafiały Maravillę, ale one tylko spływały po jego twarzy. Knockdown był, bo chyba Sergio nie widział tego ciosu i to bardziej to zaważyło na tym, że był zraniony, niż to, że Julio tak potężnie bił.
Natomiast Cotto bije bardziej precyzyjnie i o wiele bardziej dynamicznie niż Chavez i to może mieć duży wpływ na to, czy Sergio będzie czuł ciosy Cotto czy nie. Przyznam się, że trochę ze zdziwieniem patrzę na komentarze, że Cotto nie ma absolutnie żadnych szans z Maravillą, bo dla mnie to walka 50-50. Moim zdaniem Cotto ma takie same szanse znokautować/zdominować Martineza, jak Martinez Miguela. Mogę bez problemu sobie wyobrazić Sergio górującego nad Cotto, wyrównaną bitwę do samego końca, oraz Cotto znacznie lepszego niż Martineza. Moim zdaniem jest za dużo niewiadomych czynników, żeby zdecydowanie określić jak się walka ułoży. Jak będzie zobaczymy w sobotę, ale dla mnie to najciekawsza walka roku.
Kto to jest Rodriguez? On nie jest prawdziwym półśrednim. Po drugie. Cotto dostawał od Trouta. Który następne dwie walki przegrywał. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić Miguela który dominuje nad Sergio. Przecież on wygląda przy Maravilli na boksera dwie wagi niżej. (Cotto w półśredniej był słaby fizycznie), a co dopiero teraz? Miquel to maksymalnie welterweight. W wadze średniej znaczy mniej niż Adamek w ciężkiej.