BROOKS: ZA ROK PRICE BĘDZIE GOTOWY NA KLICZKĘ
Doświadczony amerykański trener Tommy Brooks, który współpracował m.in. z Evanderem Holyfieldem i Mike'em Tysonem, jest przekonany, że może zrobić z Davida Price'a (17-2, 15 KO) mistrza świata wagi ciężkiej.
Mierzący ponad dwa metry brązowy medalista olimpijski z Pekinu jak na razie rozczarowuje na zawodowym ringu. W ubiegłym roku zaliczył dwie porażki z Tonym Thompsonem i wydaje się, że nieprędko zapuka do drzwi czołówki królewskiej kategorii. Jego szkoleniowiec jest jednak optymistą.
- David idzie jak torpeda! Ma przed sobą bardzo jasną przyszłość. Nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie sądził, że mogę go zaprowadzić na szczyt. Z Thompsonem przegrał, bo brakowało mu doświadczenia. Nie wiedział, co ma robić. Kiedy padał, od razu się podnosił. Kiedy sam ranił Thompsona, rzucał się na niego, a powinien spokojnie wszystko sobie poustawiać. Doświadczenie nie spada jednak z nieba, trzeba go nabierać, uczyć się – powiedział Amerykanin.
Brooks pracował z wieloma ciężkimi, oprócz wspomnianej dwójki m.in. z Michaelem Grantem, Larrym Donaldem czy braćmi Kliczko. Po tym, co zobaczył ze strony swojego brytyjskiego podopiecznego, trener jest przekonany, że już w przyszłym roku będzie on gotowy do walki z młodszym z Ukraińców, Władimirem.
- Davida zaczyna rozumieć wszystko to, co mu tłumaczę. Jeżeli dalej będzie słuchać, za rok o tej porze będzie gotowy na Kliczkę – stwierdził.
Price kolejną walkę stoczy w najbliższą sobotę. Jego rywalem w Schwerinie będzie Jarosław Zawrotny (16-6, 14 KO).
Ale się uśmiałem,przecież ten gamoń dostałby baty nawet od naszego Szpili
Nigdy się nad naszym Arturkiem nie zastanawiam jak czytam o innych ciężkich ale ... To byłby idealny rywal dla Szpilki. Nie trudno po położyć a jednak prestiż jest... ciekawe tylko kiedy Price przestanie obijać ogórków którzy powinni co najwyżej sprawdzać debiutantów
Kilku naszych położyło by tą miernotę na deski. On jest jednym z najgorszych przedstawicieli, jaki boks kiedykolwiek widział.
NIE MAM SZACUNKU DLA ZAWODNIKÓW KTÓRZY NIE MAJĄ, NIE POTRAFIĄ PRZYGOTOWAĆ SIĘ KONDYCYJNIE.
Szpulka dobrze pracujący na nogach z rękami w górze mógłby zamęczyć nie jednego, jak łysy woli wpierd. kiełbasę zamiast biegać z Wieliczki na rynek w Krakowie w ramach treningu.
Taka motywacja może by zadziałała. Zjesz Kebaba jak po niego pobiegniesz 15km.
Ponoć Szpulka chce stawiać na twardy boks, to przy jego odporności będzie łatwym kąskiem do obijania.
Szpilka bije mocno, ale potrzebuje miejsca, tak jak Haye, swoj cios bierze glownie z dynamiki, musi sie wiec zamachnac i tu jest problem. Z Jennningsem wszystko szlo na twarda garde, ale z Price'm moglby trafic.
Jakies 55-45 na Price'a w takiej walce. Mimo 2 metrow wzrostu Price'a stosunkowo latwo ustrzelic.
"na maszynie bokserskiej uderzyl mocniej niz Wach"
to potraktowałbym Twój post na poważnie.
Zreszta niewazne, dla mnie wyzszy wynik od kogos innego na tej maszynie wskazuje na wieksze prawdopodobienstwo ze jednak faktycznie bijesz mocniej
Ja mysle, ze niektorzy troche przesadzaja z obnizaniem jego wartosci sportowej.
Powiem tak; walki Szpili z Jenningsem bardzo przypominala mi walke Sugara Raya Robinsona (middleweight) z Joe Maximem (light heavyweight). Robinson dwoil sie i troil, punktowal i uciekal, ale gdy jestes znacznie slabszy od rywala, to potrzebujesz duzo wiekszej kondycji niz z kims z Twojej naturalnej wagi w koncu w 13 bodajze rundzie Robinson byl juz tak kolosalnie zmeczony ze Maxim go skonczyl przez TKO.
Tu bylo podobnie, Szpilka nie jest naturalnym bokserem wagi ciezkiej, ale uwazam, ze boksersko choc mniej zdyscyplinowany, to potencjal ma wiekszy od Jenningsa.
Jego mankamenty i braki podstawowe mozna wyeliminowac, jest w stanie przestawic sie na wieksze trzymanie gardy.
Gdyby Szpilka byl podobnie silny fizycznie i wytrenowany jak Jennings, to mysle, ze moglby z powodzeniem go wypunktowac.
Mimo tej watlosci jak na HW cios Szpilki jest niezly- tylko potrzebuje troche miejsca aby sie zamachnac i to jest jego problem. Ale taki Price jest przeciez dziurawy, tam niejeden cios moglby przyjac od Szpilki.
Widze dla Szpili jedno rozwiazanie= silka, budowa sily, ba, nawet troche koksowania jak Holyfield by sie przydalo bo to wzmacniajacac miesnie karku i grzbietu zwieksza odpornosc.
Bicie seriami i mniejsze koncentrowanie sie na nokautujacym ciosie. W przeciwienstwie do wielu moim zdaniem Szpilka mialby w zasiegu wypunktowanie Jenningsa, ale pod warunkiem zrobienia ww rzeczy.
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA
Nie no jedziesz po całości dzisiaj ;-)
Powiem tak, Szpilka toczył równe boje z Mollo, w których padl 3 razy, Mino przestawiał go po ringu jak dziecko i niec sobie z jego ciosów nie robił, McCline którybył jedną nogą na emeryturze połamal mu szczękę, Jennings zasadniczo od 3-4 rundy osmieszał.
Skoro osilek Mollo, który zasadniczo nic nie potrafi, idzie do przodu z gębą wystawioną do strzału, macha cepami weselnymi aż miło, jest niewysoki, ma kruciutkie ręce, obrony brak, dał dwie cięzkie walki naszemu Szpilce, to co zrobi z nim zawodnik, który jest jakieś 15 cm wyższy, generalnie znacznie, znacznie większy, kopie jak koń, jest szybszy, lepiej wyszkolony technicznie, znacznie silniejszy zrobi z naszym gitem?
Nie róbmy sobie jaj.
Szpilka może kiedyś zdobędzie jakiś EBU, może. Musi wzmocnić się fizycznie, bo nie dość, że jest niewielkich gabarytów, to do tego strasznie fizycznie (siłowo) odstaje od przeciwników (nawet Minto to pokazł), musi pracować nad obroną i to bardzo, bardzo dużo, nie podpalać się i myśleć w ringu, wzmocnić kondycyjnie i na miłość boską nie wrzucać więcej na wagę, jak zapowiedział. Jest dużo do zrobienia, ale też chłopak jest młody, więc może czasu wystarczy, a może nie i nawet jeśli to poprawi, to i tak może nic nie odnieść w tym sporcie, bo łatwo go położyć. Mollo kładł go 3 krotnie, Jennings również.
Jakieś sznse są dla Artura, ale musi zacząć pracować na 110 % bez promesy powodzenia.
Daj mi namiary na swojego dilera.
Chyba oczywiste jest, ze jednak, przy odpowiednim zaufanu dla tworcow takiej maszyny, jesli X bije mocniej na niej od Y, to wieksze PRAWDOPODOBIENSTWO jest, ze jednak bije naprawde mocniej, right?
To po 1, po 2 Babilonski uderzyl weselniaka z rozpedu wiec wiadomo ze tego nie bierzemy pod uwage.
@rocky86
Nie bylo tak, ze Minto nic sobie nie robil z ciosow Szpilki. Na poczatku walki Szpilka kilkoma ciosami rzucil Minto na liny, po prostu Szpilka nie nastawil sie na calego na nokaut.
Jesli ciosy Szpilki calkowicie znokautowaly Mollo, to jednak Minto nie jest az takim pancerniakiem, zeby ani troche go nie bolaly te ciosy. Wniosek wiec moze byc taki jak napisalem; Szpilka tylko w 1 rundzie zadawal jakies ciosy z calej sily i faktycznie rzucily one na liny Minto. Potem Szpila byl niecelny, sloppy, itp.
Co do Jenningsa- Jennings polozyl Szpilke tak jak Joe Maxim Robinsona. Nie byl to nokaut wynikajacy jakos zdecydowanie ze szklanki Artura, ale z ogromnego wyczerpania. W ostatniej rundzie Szpila sie juz sam prawie kladl.
Co do Mollo- rocky86, Twoje opisy Mollo sugerowalyby, ze takiego Mollo to dobry zawodnik spokojnie by rozlozyl. Widziales cos takiego z McCline'm, lub Gołotą? czy ktorys z nich rozbil Mollo?
Tylko nie mow, ze Mollo ze Szpila byl juz rozbity- oczywiscie ze to nie byla ta sama forma, ale przez kogo na litosc Boska on mial byc rozbity? Dalej byl niemal tak samo twardy. Wniosek jest jeden:
Szpilka cios ma, bije mocno, uderzyl mocniej na maszynie bokserskiej od Wacha, co zreszta nawet optycznie bylo widoczne; a to daje nam wieksze prawdopodobienstwo, ze Szpilka bije mocniej niz Wach, bo chyba ne powiesz mi, ze maszyna pokazuje wieksza sile dla bijacego slabiej?:D
Panowie- wiecej logiki i formalnego-logicznego myslenia, mniej glupawych sarkazmow.
Szpulkę złoży każdy kto chce wygrać i wystarczy aby był przygotowany.
Zrozumcie FANboje że ten gość w głowie sobie wymyślił że jest kimś, a Janusze mu uwierzyli, bo czekają na drugiego Gołotę. To jest marketing nie sport.
Nikt tu nie trolluje.
Zgoda, ze Jennings nic nie pokazal,ale nie dlatego ze przespal, ale po 1 taktyka, po 2 byl zaskoczony stylem walki Szpilki- przez pierwsze rundy najzwyczajniej w swiecie nie potrafil sie do Szpilki dobrac, choc nie walczyl tez na calego, bo taktyka byla taka aby przyciskac od polowy pojedynku.
Ale czy taka taktyka wyklucza puntkowanie Szpilki? NIE WYKLUCZA. Czemu weic Jennings niezbyt sobie radzil ze Szpilka przez pierwsze 4 rundy?
Wlasnie dlatego, ze boksersko nie jest zbyt wyrafinowany, nie umie korzystac z zasiegu, ma kiepski jab i smiesznie wyprowadza proste.
Widze ze musze tlumaczyc banalne rzeczy juz od podstaw, od zrodla bo wielu nie rozumie co ogladalo.
Natomiast Szpilka z lepsza sila, kondycja i bijacy seriami, nie nastawiajacy sie na nokaut jest w stanie rozlozyc niejednego boksera z szerokiego TOP-u. Pod warunkiem ze zrobi te 3 rzeczy:
1. sila=silownia i przypakowanie cos jak Holy, miesnie karku dajace lepsza wytrzymalosc
2. bicie seriami
3. kondycja
Wiecej logiki mniej pseudosceptycyzmu.
jeżeli będzie walczył jak Ali może być mistrzem wszechczasów ;P
Jennings ma kiepską technikę a i tak ograł Szpilkę który od 4 rundy tylko bawił się w ringu z nim w berka
Minto był dla Szpilki ciężkim przeciwnikiem mimo że jest niewysoki,krępy, z widoczną nadwagą,przeciętną szybkością a i tak spychał go na liny,skracał dystans i obijał
Mollo facet bez techniki,warunki kiepskie,wiek i kładł Artura na deski
Z osła (nomen omen) nie zrobi się konia wyścigowego,pracą jest w stanie osiągnąć wyższy poziom ale nie ma co wierzyć w fejsbukowy marketing i twierdzić że ma ukryty potencjał tylko go jakoś nie pokazuje
walka z pierwszym przeciwnikiem,nie w wieku emerytalnym,na przyzwoitym poziomie i z dobrą kondycją skończyła się deklasacją.
potrenuj czytanie ze zrozumieniem.
Ten pierwszy przeciwnik to dziś jeden z pretendentow do tytulu.
Zresztą od początku gość mnie nie przekonywał. I okazało się że miałem rację. Nikt nie nauczy go tego co posiadać musiałby by w ogóle mieć choć trochę szans z Władem który jest szybszy, precyzyjniejszy, i dużo bardziej ruchliwy i mobilny.
Pierwszy cios Władimira trafiony prawą ręką a chyba trudności z tym by nie miał i Pricea trzeba reanimować.
A Wład z kimś groźnym pod względem ciosów i parametrów raczej by się nie bawił za długo. Jak z Wachem. 30 sekund i od razu bombardowanie prawym żeby pokazać kto tu rządzi.