HEARN: TRZY OPCJE DLA FROCHA

Opromieniony sobotnim zwycięstwem nad George'em Grovesem Carl Froch (33-2, 24 KO) nie zdecydował jeszcze, czy będzie kontynuować bokserską karierę. Jeżeli tak, przed kolejnym pojedynkiem będzie miał co najmniej trzy interesujące opcje.

- Jest bardzo wcześnie, Carl dopiero co stoczył fantastyczną walkę, teraz będzie odpoczywać, a ja zajmę się jego ewentualną przyszłością w ringu. Póki co mamy trzech potencjalnych rywali – Jamesa DeGale’a, Mikkela Kesslera oraz Julio Cesara Chaveza Jr. Nie ma jednak gwarancji, że Froch wejdzie jeszcze do ringu. Gdybym miał postawić pieniądze, postawiłbym na to, że wróci, ale po tak dużym pojedynku trudno jest znaleźć coś równie dużego, coś, co skłoniłoby Carla do wstawania o piątej rano, do biegania po górach i kolejnych sparingów – stwierdził Hearn.

Froch nie ukrywa, że jest poważnie zainteresowany opuszczeniem Wielkiej Brytanii i stoczeniem wielkiego pojedynku w Las Vegas. To wyklucza z puli rywali DeGale’a, a być może i Kesslera, który tak jak "Kobra" większość kariery spędził w Europie. Chavez Jr obu zawodników zdecydowanie przebija pod względem popularności. Meksykanin gwarantuje pełną halę i duże zyski ze sprzedaży PPV.

- Może być tak, że będziemy walczyć w Vegas, co czyni z Chaveza oczywistego kandydata na rywala. On sam jest już ogromnym wabikiem dla kibiców. To byłaby walka o duże pieniądze, choć one akurat nie są najważniejsze dla Carla na tym etapie kariery. Pojedynek z DeGale’em cieszyłby się z kolei dużym zainteresowaniem w Wielkiej Brytanii, jest duża szansa, że to zobaczymy. Kessler to natomiast byłaby duża walka niezależnie od lokalizacji. Nie chcę mówić o szczegółach, ale opcje są naprawdę ciekawe – powiedział promotor.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ned
Data: 03-06-2014 11:24:55 
Walka z Kesslerem jest zbędna. Były już dwie i wystarczy. Z przedstawionych opcji Chavez Jr wydaje się najciekawszą opcją. Zarówno pod względem sportowym jak i widowiskowym. Jednak moim zdaniem Froch poważnie powinien rozważyć emeryturę, bo lepszego momentu na odejście już chyba nie będzie. Odejdzie zdrowy, a do tego finansowo i sportowo usatysfakcjonowany.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 03-06-2014 11:39:21 
Dokładnie Ned

Chavez jr. to najlepsza opcja..
To byłaby walka na wyniszczenie, dwóch twardzieli z żelazną gębą..
Poza tym Carl jak i Junior zarobiliby sporo szmalu, bo Chavez jr jest gwiazdą, a Froch ma swoich kibiców w UK. Wykręciliby tez pewnie ładny wynik w PPV.

Ward ma swoje problemy, a z Kesslerem Cobra już wszelkie kwestie rozwiązał..
Z Chavezem jr. mogłaby być nawet walka roku, bałbym sie tylko o wynik, że Frocha po prostu przekręcą..
 Autor komentarza: KOSTROMA
Data: 03-06-2014 11:51:13 
Naprawdę uważacie ,że Chavez byłby w stanie nawiązać względnie równorzędną walkę z kimś takim jak Froch? Nie twierdzę ,że jest to niemożliwe ale intuicja podpowiada mi ,że Junior byłby zbyt wolny ,zbyt słabo bijący generalnie dość toporny.Jego atutami były by serce do walki i odporność na ciosy(chociaż odporny to on był w średniej w sm nie wiadomo)ale te cechy posiada również Froch.Gdyby jednak doszło do takiej walki to całym sercem za Chavezem zawsze czuję sympatię do zawodników skazywanych na pożarcie.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 03-06-2014 15:06:10 
@KOSTROMA
Warto zwrócić uwagę na styl obu pięściarzy. Froch potrzebuje troche miejsca żeby się rozpędzić i zacząć napierniczać. Chavez musiałby walczyć podobnie jak Arslan w 1 walce z Huckiem. Wtedy miałby jakieś szanse.
 Autor komentarza: Ned
Data: 03-06-2014 15:10:14 
@Kostroma

Moim zdaniem faworytem tej walki byłby Froch. Z drugiej strony Froch od jakiegoś czasu ma w ringu przebłyski wieku. Jeszcze potrafi je stłumić innymi atutami, ale w końcu wiek dopadnie go w pełni i mimo doskonałego przygotowania nie podoła przeciwnikowi. Bardzo go lubię i chciałbym, aby odszedł, zanim to nastąpi.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 03-06-2014 21:49:06 
Ja zgadzam się z użytkownikiem Whisper.

Froch potrzebuje miejsca, żeby się rozpędzić. Ja nie wyobrażam sobie jak Froch miałby wygrać z Chavezem Jr, który narzuca półdystans, w którym czuje się jak ryba w wodzie. Chavez Jr walczy z przeciwnikami niemalże w zwarciu, a Froch musi mieć trochę miejsca by zadawać swoje "cepy". No ale nie lekceważę Frocha, bo on również będzie starał się utrzymać korzystny dla siebie dystans, tak jak to robi np. Witali Kliczko. Tylko, że niewielu osobom udało się narzucić Chavezowi swój styl walki. Właściwie to chyba Martinezowi udało się walczyć z Chavezem Jr na dystans.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.