RICHARD SCHAEFER ODCHODZI Z GBP!
No i stało się to, o czym spekulowano już od dawna. Richard Schaefer odchodzi z grupy Golden Boy Promotions, gdzie pełnił rolę dyrektora generalnego. To efekt jego sporu z założycielem i prezydentem stajni, Oscarem De La Hoyą.
Szwajcarski bankier w okresie odwyku "Złotego Chłopca" urósł tak bardzo, że zdaniem niektórych to on już zarządzał interesami firmy z Los Angeles. Głównym powodem sporu była jednak deklaracja Oscara, który zapragnął pojednania z Bobem Arumem z konkurencyjnej grupy Top Rank. Schaefer natomiast nie chciał o tym słyszeć, stojąc murem za deklaracją Ala Haymona, który odmówił jakiejkolwiek współpracy z Arumem. Tak oto Schaefer był nielojalny wobec swojego szefa, za to lojalny wobec Haymona, co zrodziło pewne spekulacje.
SPRZECZNE INTERESY W GOLDEN BOY?
"Po dziesięciu latach w Golden Boy, nadszedł czas by rozpocząć nowy etap swojej kariery. Ta decyzja zmusiła mnie do wielu prywatnych refleksji, ale w końcu doszedłem do wniosku, że nie mam wyboru, jak tylko odejść. Odnosiłem sukcesy w bankowości, odnosiłem też sukcesy w boksie, szukam więc kolejnego dużego wyzwania. Wciąż mam interes w dobrych osiągnięciach GBP, bo pozostaję udziałowcem tego projektu. Jestem dumny z tego co osiągnęliśmy, ale pora na nowe wyzwania" - napisał między innymi w swoim oświadczeniu.
MAYWEATHER: WSPÓŁPRACUJEMY Z GBP TYLKO PRZEZ OSOBĘ SCHAEFERA
To nie wyjaśnia jednak wszystkiego, bo Schaefer odmawia komentarza, czy będzie nadal działał w boksie, czy zajmie się zupełnie nową dziedziną. Ale wydaje się oczywiste, że jeśli pozostanie w tym biznesie, to tylko w relacjach z Haymonem i Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO).
Haymon, Mayweather i Schaefer to moze byc wkrotce dominujaca sila na naszym jak i swiatowym rynku.
myśle ze Schafer dalej będzie promotorem Hopkinsa.
Niezle zarządzał w tej grupie Szwajcar a już chciał całkowicie kontrolować gbp gdy Delahoya miał problemy osobiste ( narkotykowe )
Wogle w Szoku byłem jak się dowiedziałem kilka lat temu jak wydawałoby się taki poukładany gość jakż Oascar delhoya Ćpał i to podobno ostro.
Dobrze ze wyszedł z tego. nałogu
a ten Shefer nie lojalny zajebiście cały czas kolaborował, kombinował z tym cwanym czarnuchem AL Hymonem ( który ma ogromne plecy w zawodowym boksie )i który podkupował mu zawodników i to samego topu.
Myśle że dalej Gbp będzie istniało ale trochę straciło z swojej wielkości jak np 5 -7 lat temu
Z tym, że większość pięściarzy wiążą umowy z Golden Boy to trochę się rozpędzileś. To z Haymonem większość bokserów ma podpisane umowy nie mając przy tym za wiele wspólnego z samym GBP. Dlatego Haymon już na starcie jest na uprzywilejowanej pozycji. Niezmiernie ciekaw jestem jak to wszystko się potoczy. W najbliższych tygodniach dowiemy się więcej. Z pewnością Oscar potrzebuje nowego teamu i ogarniętych ludzi, którzy odbudują markę GBP. Haymon z Schaeferem jakiej grupy by nie zalożyli to będą się obracać wokól wąskiego, zamkniętego grona tych samych pięściarzy (coś jak ostatnio w TR), co nie wyjdzie im na dobre w perspektywie dlugofalowej. Wspólpraca GBP z TR to najlepsze rozwiązanie zarówno dla Oscara jak i Boba na obecną chwilę, aby skutecznie się przeciwstawić Haymonowi.
Hopkins sam dla siebie jest "promotorem". B-Hop ma udzialy w GBP co ciekawe. I z jego ostatnich wypowiedzi dalo się uslyszeć, że bliżej mu do samego Haymona (pomimo tego, że Al chcial go przekręcić w ostatniej walce z Szumenowem)...
Swoją drogą to wkurza mnie strasznie, że ten cały Padilla i jego 114:113 dla Szumenowa przeszło bez większego echa, przecież gościa powinni wypieprzyć na zbity ryj.
@Wiekszosc piesciarzy walczacych w stajni GBP maja podpisany promotrski kontrakt(wylaczajac tych wspolpracujacych). Nie wszyscy natomiast maja podpisana umowe menedzerska z Alem Haymonem. Promotor a menedzer - to dwie zupelnie rozne funkcje, rozniace sie zakresem kompetencji, oddzialywan i szeroko rozumianych mozliwosci. Najwiecej w sprawie kariery piesciarza ma do powiedzenia promotor. Menedzer reprezentuje jego interesy i zajmuje sie codziennymi sprawami, jak rozliczenia podatkowe etc. Wiadomo jednak, ze powyzsza definicji nie wyczerpuje funkcji Ala Haymona. Nie przesadzajmy jednak z pisaniem o nim jako osobie szczegolnie wplywowej. Facet dziala z rozmachem, bo jest reprezentantem poteznej telewizji, a wiadomo, ze w boksie to one rozdaja karty.
to bardzo dobra wiadomość ! bez wątpienia to jedno z najważniejszych wydarzeń na podwórku pięściarsko-promotorskim, które wyjdzie wszystkim kibicom na dobre. Na plony będziemy musieli trochę poczekać ale to najlepszy ruch Oskara, któremu kibice będą dziękować za walki teoretycznie nie do zrobienia bo z kim teraz Schaefer i money będą generować zyski dla SHO ? jedynie co im pozostanie to lizać się po jajach z chłopakami pod wodzą Haymona i Scheafera. Nawet jeśli to ma zaprocentować kilkoma walkami chłopaków Aruma i Oskara to karzdy kibić już wygrał na tym posunięciu. Haymon i Scheafer będą teraz próbowali podbierać chłopaków ale na kłutni z Oscarem i Arumen to właśnie oni najwięcej stracą.
Szumenow ma podpisaną umowę z Alem Haymonem. Tak więc Bebiut to nie tylko zawodnik GBP, jak to napisaleś. Co do niedoszlego na szczęście (2-1) przekręcenia B-Hopa, to są powody by tak twierdzić. Mianowicie skandaliczne 114-113 o czym piszesz. To, że Szumenow dlugo kisil pas WBA to jedna sprawa. Zgoda, można zalożyć, że ma plecy w federacji, ale skandalicznego werdyktu nie można tlumaczyć tym, że Panamczyk (skąd jest federacja WBA) punktowal dla Szumenowa bo to ich pupil. Mylisz się, jeżeli tak uważasz. Porównanie werdyktu Mayweathera z Canelo (jedna karta 114-114) zupelnie nie na miejscu, nie wiem po co to przytoczyleś?
@KratoZ
Potrafię rozróżnić kompetencje promotora od menadżera. Jednak podkreślę raz jeszcze: Jesteś w blędzie jeżeli uważasz, że większość pięściarzy ma podpisaną umowę z GBP, a tylko cześć znajduje się pod skrzydlami Ala Haymona. Jest zupelnie odmiennie! To Haymon trzyma w garści wszystkich fajterów, którzy walczyli ostatnio na galach GBP. Wyjątkiem z tych glośniejszych nazwisk są Canelo i Abner Mares. Zresztą Oscar na dziś dzień sam nie jest w stanie powiedzieć ilu pięściarzy ma tak naprawdę podpisany kontrakt z jego stajnią. A to chyba o czymś świadczy. Także jesteś w blędzie kolego.