COTTO ZAPOWIADA WIELKI BOKS: DAM Z SIEBIE WSZYSTKO!
W najbliższą sobotę na gali w Madison Square Garden w Nowym Jorku Miguel Cotto (38-4, 31 KO) spróbuje wyrwać Sergio Martinezowi (51-2-2, 28 KO) tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze średniej. Faworytem jest Argentyńczyk, ale portorykański gwiazdor ma swoich sympatyków, którzy wierzą, że "Junito" zdoła odnaleźć drogę do zwycięstwa.
Czytaj też: ROACH: COTTO WYGRA DO 4. RUNDY! >>>
- Oni mówią, że walka potrwa dziewięć rund. Ja myślę, że wygramy ją do końca czwartej. Sama strategia i narzucenie swojego stylu dadzą nam zwycięstwo. Przed nami ostatnie dwa dni sparingów, a potem jeszcze cztery dni pracy i koniec obozu.Jesteśmy gotowi - zapewniał niedawno Freddie Roach, trener Miguela.
Czytaj też: ROACH: COTTO TO PRACUŚ I PUNCHER >>>
- Rozumiem, dlaczego Freddie jest taki pewny i mówi takie rzeczy. On we mnie wierzy. Ciężko pracowaliśmy w sali treningowej. Praca jest już prawie skończona. Martinez jest mistrzem świata. Jestem gotowy do tej walki i obiecuję moim fanom, że zrobię wszystko, by zdobyć ten tytuł - mówi 33-letni Cotto.
Teraz sie juz zastanawiam czy napewno Sergio bedzie gotowy w 100% zwlaszcza po tym jak widzialem
pierwszy odcinek 24/7
Cotto juz tylko sparingi, basen i road works a Sergio dzwiga dalej zelastwo troche to dziwne na tym etapie ??
Martinez dość wyraźnie otłuszczony, widać te ponad pół roku spędzone na kanapie.