GROVES: WYGRYWAŁEM, ZGUBIŁO MNIE SAMOZADOWOLENIE
Brutalny nokaut zakończył rywalizację w rewanżowym pojedynku Carla Frocha (33-2, 24 KO) z George'em Grovesem (19-2, 15 KO). Tym razem "Święty" nie miał żadnych wymówek i przyznał, że jego rywal jest wspaniałym pięściarzem oraz wielkim mistrzem.
FROCH-GROVES 2: STATYSTYKI CIOSÓW >>>
- Wydawało mi się, że prowadzę na punkty i jestem w swoim żywiole. Myślę, że zgubiło mnie samozadowolenie. Carl Froch to doświadczony mistrz, który nigdy się nie poddaje. Boksowałem bardzo dobrze, ale popełniłem błąd. Muszę to wyeliminować w przyszłości - mówił załamany pretendent.
TRZYDZIESTY TRZECI SKALP KOBRY >>>
- Pozwoliłem Frochowi podejść na niebezpieczny dystans i zapłaciłem za to najwyższą cenę. To był ułamek sekundy. Do tego czasu boksowałem bardzo dobrze. Czułem, że wygrywam komfortowo. Dominowałem nad nim moim lewym prostym, a on nie mógł wejść we właściwy dystans. Wrócę silniejszy i zostanę jeszcze mistrzem świata - zapewnia Groves.
Szkoda, ze Grovesowi nie wyszlo bo gdyby zachowal troche bardziej chlodna glowe to mogl na punkty pojechac topornego Frocha. Tym bardziej wskazuja na to statystyki w ktorych widac, ze Groves trafial jakies 1,5 raza czesciej.
Miał bardzo dobre 2 rundy z tych 7.Reszta niestety ze zbyt duzym respektem i w nich malo co trafial.
Froch King.
To sie zgadza, Groves prowadzil na punkty wbrew wielu tutaj ktorzy twierdzili ze Froch zdominuje Grovesa. Strzal wyszedl, Froch wygral, ale wiekszosc przewidywala zupelnie inaczej te walke- myslac, ze Groves zostanie zdominowany.
*
*
*
*
*
Jakich wielu? Jaka większość? Poproszę nicki tych osób i konkrety oraz stosunek głosów za tym, że Groves zostanie zdominowany vs. opinie użytkowników, którzy twierdzili, że nie zostanie zdominowany.
Widzę, że kreujesz się tutaj na swojego rodzaju "mesjasza", który "miał rację, ale reszta tego nie dostrzegała", bullshit. Nie pochlebiaj sobie.
Każdy dobrze czytający boks i potrafiący wyciągnąć wnioski z pierwszej walki wiedział, że żadnej dominacji tu nie będzie, a już na pewno w pierwszych rundach, kiedy Groves był jeszcze świeży, a Froch mając w pamięci pierwszą walkę i to jak został skontrowany nie pójdzie od razu na całość, starając się raczej dopaść znanego z problemów kondycyjnych Grovesa w późniejszej części walki. Tak też zrobił, dobrze różnicował ciosy, starając się osłabić movement Grovesa poprzez bicie na tułów, przez co młodszy z Anglików stał się bardziej statycznym celem, chcącym jednocześnie chronić schaby, zagapił się i... boom! Headshot!
Wiadomym było, że to Groves będzie prowadził na punkty, tak jak w pierwszej walce, bo jest on dużo lepiej ułożonym technicznie bokserem i dużo szybszym niż Carl. Brakuje mu jednak twardości Frocha i jego doświadczenia. Dlatego boks jest tak złożonym i nieprzewidywalnym sportem - możesz bić najmocniej na świecie, możesz być najszybszym bokserem, możesz mieć najlepszą pracę nóg, ale jeśli brakuje Ci takich cech jak odporność, charakter czy kondycja to nigdy nie będziesz kompletnym pięściarzem. Grovesowi tego wczoraj zabrakło.
Fajnie, że Groves się nie podłamał.
nei zgodze sie ze Grovesa prowadził na pkt do czasu nokatu , walka była bliska remisu , moim zdaniem gdyby trwało to 12 rd to wlasnie carl wygralby to na pkt bo juz mial spora kontrole nad tym co dzieje sie w ringu
zakonczenie mistrzowskie
Nie bede Ci cytowac, dam Ci linka i sobie poczytasz: http://www.bokser.org/content/2014/05/31/220046/index.jsp
W tym temacie "Waszym zdaniem" masz cala skarbnice madrosci w ktorych wielu twierdzilo, ze Froch zdominuje Grovesa, albo przynajmniej tak sugerowalo. Nikt nie twierdzil, ze Froch bedzie przegrywal na punkty i mimo to trafi- twierdzili, ze Froch go zdominuje. No i sie pomylili o czym swiadcza, mimo swojego wybrakowania (nie zawsze rownomierny rozklad ciosow na runde) statystyki ciosow. Na punkty prowadzil Groves. Froch trafil i chwala mu za to, ale nie bylo tam mowy o jakims zajechaniu czy zdominowaniu Grovesa.
A juz niektore teksty, ze Groves obil doły (te krotkie cioski na garde przy zwarciu to bylo obicie dolow, sic!) a potem wzial sie za gore i ze pozwolil sie wyszalec Grovesowi (314 ciosow na niecale 8 rund to "wyszalenie sie" no comment) to po prostu parodia.
Idz być Jezusem gdzie indziej.Gdybyś mieszkał w USA miejscowi czarnoskórzy przegoniliby cię przez Ocean do Polski.
Groves to chlopiec,a Froch mezczyzna dlatego wynik walki mnie nie dziwi
*
*
*
*
*
W telegraficznym skrócie tak. Mimo wszystko uważam jednak, że Froch zrobił dużo więcej tzw. "adjustments" względem pierwszej walki niż Groves. Kiedy tylko Carl atakował i starał się zasypywać Grovesa kombinacją ciosów, to George świetnie się "wstrzeliwał" w akcję starszego z Anglików, a przez swoją szybkość zawsze był tym "pierwszym", który lokował mocne i wyraźne ciosy. Carl świetnie się do tego dostosował starając się spychać Grovesa na liny i zamiast polować na głowę "inwestował" w bodypunching, który musiał osłabić Grovesa i który przyczynił się do takiego, a nie innego rozstrzygnięcia.
Ja osobiście uwielbiam bodypuncherów, bo mimo że te ciosy nie są aż tak widoczne jak te w głowę, to sieją dużo większe spustoszenie w psychice i wydolności boksera, który je otrzymuje. To czego nie widać w telewizji, a to co dzieje się w głowie i organiźmie pięściarza, który jest karany ciosami na dół nagle potrafi odmienić losy walki. Wtedy też niektórzy piszą "aaa.. słaby kondycyjnie, aaa... psychicznie wysiada, aaa... nie potrafi rozłożyć sił", itd. Ale nie, to ciosy na tułów robią swoje i sprawiają, że walka potrafi obrać zupełnie inne oblicze.
Dobrze to nazywa Teddy Atlas, który mówi o "wodzie w piwnicy", która podmywa cały dom, a ten zawala się poprzez "wypłukanie jego konstrukcji". Body punching powinien być doceniany, bo to jak bolą i osłabiają regularne ciosy na tułów na przestrzeni kilku wie tylko ten kto rzeczywiście wszedł kiedyś do ringu i tego doświadczył.
trzeba zostawic wpisy tego goscia
on , cop , charles IV , legendarny wejherowo , ozzi i jego mam ksiegowa i jeszce paru innych powinno miec zamknieta grupe na forum tam by sie dzialo :)
dokaldnie Froach zawlaczył bardzo madrze taktycznie , wiedział ze szybszy od Grivesa nie bedzie dlatego skupił sie na sile . idealnie dobrał taktyke czym zaskoczył mlodego
Po zmianie trenera myślałem, że Groves będzie punktował lewym prostym i że będzie aktywniejszy od Frocha, ogólnie szybszy i zwinniejszy. Moim zdaniem Groves sam sobie wykopał grób tym, że nie trenował z Boothem.
Punktowałem 4-3 dla Grovesa, 8 rundę chciałem dać też Grovesowi jednak jeden cios Frocha zaważył o wyniku. A wygrane rundy Frocha, które widziało sporo osób, to głównie tym, że raz na jakiś czas Froch robił wiatrak, sporo jego ciosów zostało ominiętych przez Grovesa lub przyjętych na gardę. Głównie ciosy Frocha na korpus Grovesa były dobre. Froch jednak pomimo, że jest kilka cm niższy to wygrywał walkę na dystans lewym prostym i refleksem. Lewy prosty Frocha był tak nieporadny i brzydko wyprowadzany jakby chciał odganiać od siebie muchy.
NietrzeźwyTomasz
nei zgodze sie ze Grovesa prowadził na pkt do czasu nokatu , walka była bliska remisu , moim zdaniem gdyby trwało to 12 rd to wlasnie carl wygralby to na pkt bo juz mial spora kontrole nad tym co dzieje sie w ringu
zakonczenie mistrzowskie
*
*
*
*
*
Ja miałem to spokojnie dla Grovesa, tak samo miał ekspert HBO Steve Wisefeld. Groves na luzie zgarnał pierwsze 4 rundy, oddał kolejne dwie by powrócić w siódmej, czyli mamy 5-2 Groves. Ósma była jego końcem.
"bo mimo że te ciosy nie są aż tak widoczne jak te w głowę, to sieją dużo większe spustoszenie w psychice i wydolności boksera, który je otrzymuje. To czego nie widać w telewizji, a to co dzieje się w głowie i organiźmie pięściarza, który jest karany ciosami na dół nagle potrafi odmienić losy walki."
Dokładnie dlatego bez trenowania boksu mało kto wie jaki dewastujący wpływ mają jak to napisałeś body punches.To po prostu odbiera ,,tlen i energie".Z rundy na runde przeciwnik słabnie.
Nie bede Ci cytowac, dam Ci linka i sobie poczytasz:
*
*
*
To Ty masz to udowodnić, podać konkretną liczbę użytkowników "za" i "przeciw" oraz porównać proporcje, a nie odsyłasz swojego rozmówcę do linka, żeby "zrobił to za Ciebie", FAIL.
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 16:34:43
A juz niektore teksty, ze Groves obil doły (te krotkie cioski na garde przy zwarciu to bylo obicie dolow, sic!) a potem wzial sie za gore i ze pozwolil sie wyszalec Grovesowi
*
*
*
"Krótkie sioski na gardę" xDD Chłopie, czy my widzieliśmy inną walkę? Przecież to po ciosach na dół Froch po raz pierwszy "dobrał" się do Grovesa, to ciosy na dół Grovesa bolały, to po tych ciosach walka przybrała zupełnie inne oblicze. Nie dyskredytuj tego, bo sprawiasz że ciężko jest Cię brać na poważnie.
""Krótkie sioski na gardę" xDD Chłopie, czy my widzieliśmy inną walkę? Przecież to po ciosach na dół Froch po raz pierwszy "dobrał" się do Grovesa, to ciosy na dół Grovesa bolały, to po tych ciosach walka przybrała zupełnie inne oblicze."
Fakt, widzielismy inna walke, widze ze nie masz kompletnie pojecia o tym co ogladales (jesli ogladales) tej nocy. Jesli krotkie ciosy w zwarciu na garde- takie dla zrobienia szumu byly dla Ciebie obijaniem dolow i wymeczeniem Grovesa, to gratuluje inteligencji.
Co do dowodu- udowadniac to mozna, jak jest co. Jak masz wynik podany to go nie udowadniasz czaisz? Ja Ci dalem WYNIK- czyli link w ktorym masz jednoznaczne sugestie wielu jak widza te walke. Ponadto, na dowod masz jeszcze teksty tych co pisali, ze Froch go zdominuje w stylu :"Froch prowadzi 5-2", itp. To chyba jednoznaczny dowod, ze chodzilo im o to, ze Froch ZDOMINUJE te walke, a nie ze bedzie przegrywac na punkty i trafi i wygra przez KO.
Szpece znow sie popisali, tak jak ostatnio przy Fonfarze, gdzie twierdzili, ze Fonfara zostanie bardzo szybko znokautowany- a ich glownym przewodnikiem byl bodajze KapralWiaredny ktory potem do tego strasznie nie chcial sie przyznac jak mu pokazal jego glupawa ironie chocby cop. No comment. Dno i 20 metrow mulu.
Autor komentarza: Mario1977
Data: 31-05-2014 23:32:02
Jakie 3-3. 4-2 dla Frocha
Autor komentarza: CELko
Data: 31-05-2014 23:34:16
5-2 Froch
Autor komentarza: Milan
Data: 31-05-2014 23:56:57
Carl prowadził na pkt , kontrolował walkę i skończył najlepiej jak mógł
Brawo Froach a Mlody bufon poznał smak prawdziwej porażki
Zaraz dam kolejne:)
To tyle jesli chodzi o naszych szpecow. Pozdrawiam:)
Rundy punktuje sie runda po rundzie a nie statystykami ciosow.
Chory Trolling.Zerowa wiedza oraz kreacja na zbawce ludzkosci.W tym biznesie nie masz nic do powiedzenia.Lubisz prucie powietrza oraz rudy kolor wlosow.
Fakt, widzielismy inna walke, widze ze nie masz kompletnie pojecia o tym co ogladales (jesli ogladales) tej nocy.
*
*
Puste hasło bez żadnych argumentów = merytorycznie bezwartościowe gówno.
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 17:08:21
Jesli krotkie ciosy w zwarciu na garde- takie dla zrobienia szumu byly dla Ciebie obijaniem dolow i wymeczeniem Grovesa, to gratuluje inteligencji.
*
*
"Krótkich ciosów w zwarciu na gardę" było zdecydowanie mniej niż dobrych ciosów na tułów, które osłabiły Grovesa. Jako argument podaję rundy 4 (końcówka), 5 i 6, w których to Froch popracował bardzo mocno nad ciosami na tułów.
Co do dowodu- udowadniac to mozna, jak jest co. Jak masz wynik podany to go nie udowadniasz czaisz? Ja Ci dalem WYNIK- czyli link w ktorym masz jednoznaczne sugestie wielu jak widza te walke.
*
*
*
*
*
Nie nie „czaję”. Nie podałeś wyniku, tylko odesłałeś mnie do linka, w którym według Ciebie udowodniona została Twoja teza. Nie udowadniasz jej jednak sam tylko chcesz żeby udowodnił ją za Ciebie Twój rozmówca brnąć przez +900 komentarzy, czyli starasz się zrzucić ciężar udowodnienia Twoich bzdurnych tez na swojego rozmówcę i każesz mu „odwalić robotę za Ciebie”, dalej FAIL.
Autor komentarza: Mario1977
Data: 31-05-2014 23:32:02
Jakie 3-3. 4-2 dla Frocha
Autor komentarza: CELko
Data: 31-05-2014 23:34:16
5-2 Froch
Autor komentarza: Milan
Data: 31-05-2014 23:56:57
Carl prowadził na pkt , kontrolował walkę i skończył najlepiej jak mógł
Brawo Froach a Mlody bufon poznał smak prawdziwej porażki
*
*
Ale przecież to są kompletnie nietrafione przykłady! Gościu, czytaj ze zrozumieniem. Sam najpierw piszesz, że "wiekszosc przewidywala zupelnie inaczej te walke- myslac, ze Groves zostanie zdominowany", czyli twierdzisz, że masa osób pisało o domniemanej dominacji Frocha PRZED walką, a teraz podajesz cytaty użytkowników, którzy pisali W TRAKCIE walki i żadnych tego typu przewidywań PRZED walką nie pisali. Dobrze się czujesz czy za dużo wypiłeś, a może sam gubisz się w swojej pokrętnej logice? xDD
Tak sie tlumacz. Zenada i nara.
*
*
*
Puste hasło i hejterski wpis niepoparty żadnymi argumentami. Merytoryczny śmietnik.
Człowieku skocz z okna czym predzej.To ze ktos pisze w czasie walki wynik to nie znaczy o cytuje "tak jak na biezaco podczas trwania walki pisali, ze Froch PROWADZI na punkty, tak wlasnie twierdzili ze Froch ZDOMINUJE te walke, a nie ze bedzie przegrywal ale znokautuje.".
*
*
*
Otóż to kolego CElko, rafaltheo nam się pogubił w swoim "wkręconym filmie" xDD
Ja pierdole ... co się z tym forum stało :/
*
*
*
*
*
Co się stało kolego Blancos? Według mnie dobrze się stało, bo dyskusja tutaj jest o boksie, są merytoryczne wpisy, a to że trafił się "węgorz" który rzucił debilny wpis i teraz "wije się" zamiast przyznać się do błędu to naprawdę dobrze! O tyle dobrze, że w przyszłości jeden z drugim zastanowi się najpierw zamiast napisać bzdurę i potem zostać przyciśniętym do ściany i wyśmianym.
Jeżeli piszesz z wydźwiękiem negatywnym "co się z tym forum stało" to warto by było wyjaśnić co według Ciebie się z tym forum stało, inaczej możesz zostać źle odebrany.
Chłopcy, chciałbym mieć takie problemy, jak wy.
*
*
*
*
*
Spokojnie, jutro NietrzeźwyTomasz aka "pogromca rafaltheów tego świata" leci służbowo do BR, więc dla merytorycznych słabiaczków tej strony będzie to kilka dni spokoju. Choć będę miał dostęp do internetu to raczej nie będzie moim priorytetem żeby pisać tu na forum, tak więc tych kilku "moronów" będzie mogło sobie tu wypisywać co też im się podoba kolego Arpxp. O jakich problemach piszesz? XDD
Co zaobserwowałem:
Groves faktycznie nie ma kondycji na 12 rund ale z zawodnikiem piekielnie mocno bijącym - w przeciwnym wypadku wytrzymuje 12 rd bez problemów. Froch umiejętnie bił po dole i stosował klincz w idealnych momentach. Mam wrażenie, że Groves faktycznie był ZBYT pewny swojej wygranej przez co nie bał się odsłaniać - błąd.
Teraz Grovesowi przyda się odpoczynek. Frochowi zresztą też. Liczę, że dojdzie do walki Froch - Chavez bo możemy zobaczyć albo piękny nokaut (tutaj bardziej stawiałbym na Chaveza ze względu na jego odporność) lub wygraną na pkt przez Frocha po ringowej wolnie.
Tak czy inaczej - Maj został podsumowany pięknym boksem.
Zacytowalem jawne osmieszenie sie kilku szpecow a Wy dalej sie klocicie xD
Po prostu RECE OPADAJA.
Tym wpisem juz naprawde koncze dyskusje w tym temacie, bo co ja mam jeszcze napisac? Dalem Wam KONKRET: cytat w ktorym np CELko twierdzil ze oto Froch wygrywal 5-2 (sic!) a wy dalej sie klocicie! To jak KapralWiaredny ktoremu pokazalem ten jego glupawy przesmiewczy wpis o szansach Fonfary i on twierdzil ze Stevenson zdominowal w tej walce Fonfare walka do jednej bramki xD
No nie mam pytan. Nie dosc ze braki w czytaniu boksu i przewidywaniu to potem nawet nie potraficie sie przyznac do bledu.
Tu juz nie ma o czym dyskutowac- podalem cytaty pokazujce "znawstwo" co poniektorych.
Pogadajcie sobie lepiej z Nietrzezwym niech Wam wysle zdjecia z Brazylii lepiej (swoja droga skrot to BRA a nie BR), bo merytorycznie sie z Wami chyba nie da rozmawiac, jesli nawet w swietle tych cytatow jakie podalem dalej sie klocicie.
No coz- w tym temacie na dzis see Ya
Jesli ktos mowil przed walka ze wygra Froch a podczas walki wypatrzal wynik do tego stopnia ze dawal wyrazne zwyciestwo Frochowi to chyba jest oczywiste, ze taki ktos stawial wlasnie na to co wypatrza: a wiec, ze Froch zdominuje Grovesa. Rany Boskie ludzie- tlumaczcie sie jak chcecie, dla mnie przegraliscie doszczetnie w tym temacie.
Pozdrawiam i wiecej logiki na przyszlosc.
Nie kłóć się z CELko, wczoraj już się naczytałem tych jego mądrości. Sam punktowałem w komentarzach runda po rundzie. Miałem 4:3 Groves.
Panowie brak mi slow.
*
*
Nic dziwnego, dlatego tak merytorycznie przegrywasz w tej dyskusji XDD
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 18:07:18
Tym wpisem juz naprawde koncze dyskusje w tym temacie, bo co ja mam jeszcze napisac?
*
*
Być może ustosunkować się do argumentów przeciwnej strony i przyznać się do błędu skoro udowodnione zostało, że się mylisz?
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 18:07:18
Dalem Wam KONKRET: cytat w ktorym np CELko twierdzil ze oto Froch wygrywal 5-2 (sic!) a wy dalej sie klocicie! To jak KapralWiaredny ktoremu pokazalem ten jego glupawy przesmiewczy wpis o szansach Fonfary i on twierdzil ze Stevenson zdominowal w tej walce Fonfare walka do jednej bramki xD
*
*
*
Ten KONKRET to merytoryczne gówno. Gówno, które ma się nijak do Twojej tezy, w której twierdziłeś, że WIĘKSZOŚĆ użytkowników pisało PRZED walką o dominacji Frocha! Podajesz za przykład temat „Waszym zdaniem”, w którym większość pisała W TRAKCIE walki, a nie PRZED walką i podajesz Z DUPY przykłady na potwierdzenie, Twojej tezy, które de facto Twojej tezy nie potwierdzają. FUCK LOGIC XDD Rzeczywiście „KONKRET” XD.
No nie mam pytan. Nie dosc ze braki w czytaniu boksu i przewidywaniu to potem nawet nie potraficie sie przyznac do bledu.
*
*
*
Puste hasło i zero argumentów na to, że mamy „braki w czytaniu boksu i przewidywaniu”, natomiast brak przyznania się do błedu jest Twoją domeną co udowodniłem powyżej.
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 18:07:18
Pogadajcie sobie lepiej z Nietrzezwym niech Wam wysle zdjecia z Brazylii lepiej (swoja droga skrot to BRA a nie BR),
*
*
*
Czyli w momencie kiedy zostałeś konkretnie poproszony do odniesienia się do argumentów zaczynasz zmieniać temat i czepiać się kwestii pobocznych takich jak skróty państw xDD Gdzie pisałem, że odwołuję się do oficjalnych skrótów? Używam tych funkcjonujących w mojej firmie, czyli PL (Poland), DE (Germany), SK (Slovakia), CZ (Czech Republic), LT (Lithuania), RU (Russia), BR (Brazil), itd.
Autor komentarza: rafaltheoData: 01-06-2014 18:07:18
No coz- w tym temacie na dzis see Ya
*
*
*
Czyli jak zwykle, w momencie prawdy uciekasz podkulając ogon zamiast stawić czoła argumentom i przyznać się do błędu. Zaprawdę, 100% węgorz i tchórz XDD
Jesli ktos mowil przed walka ze wygra Froch a podczas walki wypatrzal wynik do tego stopnia ze dawal wyrazne zwyciestwo Frochowi to chyba jest oczywiste, ze taki ktos stawial wlasnie na to co wypatrza: a wiec, ze Froch zdominuje Grovesa. Rany Boskie ludzie- tlumaczcie sie jak chcecie, dla mnie przegraliscie doszczetnie w tym temacie.
Pozdrawiam i wiecej logiki na przyszlosc.
*
*
*
To jest właśnie kompletny pokaz braku logiki z Twojej strony XDD Jak niby to, że ktoś kto w TRAKCIE walki widzi wyraźną dominajcę Frocha może dowodzić temu, że przed walką ta sama osoba twierdziła, że Groves zostanie zdominowany?XDD Jak dla mnie to dowodzi jedynie temu, że ten ktoś nie potrafi punktować walk bokserskich, a nie temu, że stawiał na dominację Frocha PRZED walką. Oj wijesz się coraz bardziej, staje się to żałosne XDD
Zejdz na ziemie I rozpusc wlosy
Mesjasz normalnie
Rafalteo
Zejdz na ziemie I rozpusc wlosy
Mesjasz normalnie
*
*
*
Przecież "ON PISAŁ, ale wiekszosc przewidywala zupelnie inaczej te walke- myslac, ze Groves zostanie zdominowany" xDD Szkoda tylko, że nie potrafi tego dowieść, ale to zupełnie inna kwestia xDD A nie... przepraszam, jako koronny i niezbity dowód przytacza wypowiedzi osób, które pisały W TRAKCIE walki xDD Fail.
He he he
"Doszedlem do wniosku, ze jednak zachowanie na ważeniu, itp ma niemałe znaczenie. Nie chodzi tu o to kto sie kogo boi, chodzi przede wszystkim o to, ze jesli bokser sumiennie przepracuje okres przygotowawczy to jest mniej zdenerwowany na wazeniu- i w odwrotna strone. Wiec to bardziej w ten sposob juz na wazeniu mozna rozpoznac kto wygra- przy w miare rownych rywalach, raczej mniej w tym kto sie kogo boi a kto nie, bo mozna sie kogos troche bac, ale w boksie glownie licza sie style i umiejetnosci i forma, a odwaga bardzo szybko schodzi na dalszy plan.
Odwaga ma wyraznie wieksze znaczenie w MMA, tam agresja ma bardzo duze znaczenie- tam sytuacja zmienia sie natychmiastowo- co rusz i odpowiednią agresją czesto mozna tam wygrac walke.
W boksie raczej nie.
Pisze o tym dlatego, ze mialem obstawiac kase na Grovesa, ale widze troche zdenerwowania u niego na twarzy. Bokser ktory ciezko pracowal na okresie przygotowawczym zazwyczaj sie tak nie denerwuje."
Wybitny psycholog, niech bierze się za Andrewa to jeszcze będzie polski mistrz świata wagi ciężkiej.
http://www.bokser.org/content/2014/04/26/092440/index.jsp tutaj komentarze Rafaltheo wybitnego znawcy na temat Lepaia.
http://www.bokser.org/content/2014/04/25/120928/index.jsp
sporo perełek np
"Serce do walki jest wtedy kiedy wychodzisz aby wygrać, a nie aby walczyć. Ktoś kto trenuje jedząc burrito nie wychodzi aby wygrać, ale aby "dać z siebie wszystko". Taki ktoś nie jest prawdziwym wojownikiem tylko pozorantem. Wierz mi, można zrobić dużo więcej i dać z siebie dużo więcej niż daje Arreola. Lepiej pooglądaj jeszcze raz Alego czy Marciano i będziesz wiedział o czym mówię.
Nie da się być wojownikiem bez zmuszenia się do bycia profesjonalistą. Ale to nie znaczy, że profesjonalista od razu jest wojownikiem.
Podsumowując: wojownicy: Witalij Kliczko, profesjonaliści: Wladimir Kliczko, Bryant Jennings, pozoranci: Chris Arreola, Tyson Fury."
faktycznie, pozjadałeś wszywstkie rozumy. a przynajmniej chciałbyś, by to tak wyglądało.
Widzę, że beef skończony :)
*
*
*
*
*
Skończony, ale niehonorowo xDD Dlaczego? Ponieważ przyznanie się do błędu w polskim boks-necie traktowane jest przez niektórych jako coś niewyobrażalnego (parz kolega rafaltheo), który woli uciec z dyskusji zamiast napisać "sorry gregory, walnąłem głupotę, macie rację" xDD Zachowanie charakterystyczne dla przegranego dyskutanta, czyli próba obrażenia rozmówcy, napisanie, że się nie ma czasu i że to jest jego ostatni wpis w tym temacie xDD Książkowa ucieczka w obliczu bezsilności zamiast posypania głowy popiołem.
Pewnie i trochę racji masz, ale jak ktoś za bardzo upiera się przy swoim to co zrobisz? Ja już dawno wyrosłem z takiego zachowania, że musiałem ludziom na każdy post odpisywać bo oni nie jarzyli tematu/ żyli w swoim wirtualnym świecie.
Ja generalnie odpuszczam takie sytuacje jak Twoja z rafaltheo. Dlaczego? Bo mi wystarczy jeden wpis aby wszystko ładnie wytłumaczyć i zamilknąć, kiedy inni potrzebują 10-20 :-) Moja rada dla Ciebie - jeśli chcesz komuś coś udowodnić to napisz jednego, ew. dwa posty i zamilcz. Osoba atakująca / pisząca herezje przez kolejną godzinę zauważy, że pisze do ściany. To bardziej boli niż porażka w merytorycznej dyskusji :-)
+1. Nie warto rzucać pereł między wieprze.
Skoro mowa o większych sztukach (wieprze, ale nie dosłownie).
Pamiętacie sławny beef Ozi1231 vs owenn1988 w rozmowie o 50cencie vs Pacquiao? Co sobie przypomnę to mam taką bekę z oziego1231, że szok! Warto przypomnieć: http://www.bokser.org/content/2012/01/12/145424/index.jsp
ja walki nie punktowalem , tak samo nie punktowalem walki fonfary z stevensonem , nie punktuje walk w ktorych podskornie czuje ze bedzie nokaut , jesli sie pomyle punktuje w powtorce
Froach wygrał walke , był lepszy tyle w temacie
https://www.youtube.com/watch?v=jd0fpFYD6Gs
a mnie wydawalo sie ze wystarczy sprawiedliwie wygrac 116-112 :(
Witam jestem tutaj nowy(choc czytam wasze opinie od roku co pomaga badz przeszkadza mi w stawianiu pieniedzy na walki) i serdecznie pozdrawiam wszystkim tutaj.
Chcialem tylko napisac, ze dzisiaj z rana wrocilem z Londynu gdzie ogladalem walke na zywo - niezwykle przezycie Wembley i 80 tys ludzi! Gala z poteznym rozmachem ale i kilka niedociagniec(na telebimach nie bylo wyjscia zawodnikow, naglosnienie)
Osobiscie obstawialem Frocha przez KO 7-12 ..moglem miec 2,5tys zl zysku niestety kolega Sturm postanowil sie skonczyc (przegralem 120 euro)
Co do walki bo naprawde czytam tutaj niesamowite komentarze :
Groves nie pokazal nic, walczyl mega asekuracyjnie oszczedzajac sily majac w pamieci pierwsza walke.
Wynikiem tego bylo, ze nie wygrywal rund i nie punktowal Kobry jak w pierwszej walce. Prosze pamietac o tym, ze to Kobra jest mistrzem i pupilkiem! Dwie pierwsze rundy nie dzialo sie kompletnie nic totalnie remisowe wiec na korzysc Kobry :) nie dalo sie ich dac Grovesowi bo nie zrobil totalnie nic! A Froch jest mistrzem i to jego gala wiec nie musial by dostac runde(rundy remisowe z reguly dostaje mistrz badz ten ktory z punktu widzenia marketingowego da wiecej hajsu w przyszlosci - tutaj Froch zarowno byl i mistrzem i gospodarzem i jest wieksza gwiazda) . Od trzeciej Groves zaczal cos tam trafiac ..po siodmej bylo kolo remisu w zaleznosci ja kto patrzy i punktuje - napewno nikt jej wyraznie nie wygrawal co bylo na plus dla Frocha bo kazdy wiedzial,ze jego rundy dopiero nadejda.
aha oficjalna punktacja sedziow po 7 rundzie 2x 67-66 dla Frocha i raz 68-65 dla Grovesa
Punktowanie w boksie ZAWODOWYM to nie tylko ilosc zadanych ciosow w danej rundzie to tez presja jaka wywiera zawodnik i kilka innych czynnikow z czego najwazniejszy jest tzw STATUS GWIAZDY(obecny w kazdej zawodowaj dyscyplinie sporu KAZDEJ, ktory pozwala na wiecej) wiem,ze to nie jst sprawiedliwie ale taki jest ten swiat. Nie po to sie laduje hajs w sportowcow aby oni przegrywali - to jest biznes i ma przynosic zyski. Oczywiscie kazdy ma szanse by wygrac ale musi to naprawde pokazac byc naprawde lepszy. W boksie od zawsze jest powiedziane, ze jak przyjezdzasz na teren mistrza to musisz go albo znokaltowac albo naprawde obic bo inaczej przegrasz! Taki niestety jest ten swiat - swiat w ktorym rzadza pieniadze!
Na samej tej gali byly jak dla mnie dwa waly ...jeden gruby gdzie Mitchel byl obijany przez Madume do czasu 11 rundy ... zostaly 4 sec do konca rundy - Maduma byl zraniony i oszolomiony ale spokojnie by dotrwal dalej i pewnie by wygral na punkty ALE ... 80 tys ludzi nie przyszlo patrzec jak swoj przegrywa i jak tylko sie nadazyla okazje przerwali walke - wal jak h...
DeGale tez przerwali za wczesnie 12 sec przed koncem rundy
No ale taki juz jest sport zawodowy i albo pogodzisz sie z tym albo przestan go ogladac bo tylko sie niepotrzebnie nawkurw...
Co do Frocha: Osobiscie go bardzo lubie (ten styl ciagle niby spiety, zacisnieta szczeka przy ciosach i siorbiacy nos przy tym jak zainkasuje cios - poezja wywolujaca usmiech na twarzy jak dla mnie ale to sie albo kocha albo nie. Nie powiem wirtuozem boksu to on nie jest ale charakter, kondycja i szczeka to sam top bez podzialu na kategorie)
Zawalczyl znakomicie taktycznie ograniczajac Grovesa w ataku do minimum, jego mobilnosc przez ciosy na korpus(komentarzy, ze to niby nie byly mocne ciosy i wogole to zostawie bez komentarza)
Przez te ciagle bicie na korpus(blokowane czesciowo) spowodowal ta akcje w ktorej zmiotlo Grovesa(tym razem poszlo na gore)
I to sa tylko moje opinie i prosze je uszanowac i nie obrzucac z blotem jak ktos sie nie zgadza bo herezji nie prawie a jedynie wlasne poglady
Niewatpliwie niski iloraz inteligencji jest tu glownym prowodyrem naszych klotni. Wydaje mi sie ze nie moj ten iloraz.
trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc xD mialo byc 'tyle w tym temacie' a jednak dałeś się sprowokować forumowym chłopakom. Teraz Ci nie odpuszczą.
Co to za problem mieć dwie walki odpalone naraz? Drugi raz już dziś sadzisz się do innych i szukasz zaczepki. Ogarnij się gościu.
Jeszcze tak wkleje dla przypomnienia kolejnego z lepszych asów tego forum.Ogląda parę walk jednocześnie i punktuje :)
CARL FROCH PRZEGRAL Z NASZYM PAWLEM KAKIETKIEM 2x w 2000 roku
Raz na turnieju stamma a drugi raz chyba we wloszech
Pozdrawiam
Pstryk i chłopczyk w krainie czarow.
Brawo Froch! Świetna walka.Mądrze walczy, podobnie jak Włodarczyk- czeka i pod koniec wykończył farfocla walczącego na siłę.
Data: 02-06-2014 01:53:00
CIEKAWOSTKA
CARL FROCH PRZEGRAL Z NASZYM PAWLEM KAKIETKIEM 2x w 2000 roku
Raz na turnieju stamma a drugi raz chyba we wloszech
Pozdrawiam
Wydawało mi się, że raz wygrał, a raz przegrał.
http://amateur-boxing.strefa.pl/Tournaments/FeliksStamm2000.html
I druga ich walka na samym dole
http://amateur-boxing.strefa.pl/Tournaments/TrofeoItalia2000.html