CHAVEZ JR CHCE WALKI Z FROCHEM
Po efektownym zwycięstwie nad George'em Grovesem (19-2, 15 KO) mistrz IBF i WBA w wadze super średniej Carl Froch (33-2, 24 KO) może przebierać w rywalach. Chęć stoczenia pojedynku z "Kobrą" wyraził już m.in. Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO).
- Chciałbym się zmierzyć z Frochem. To byłaby wielka walka, rywalizacja Meksyku i Anglii ma w sporcie długą tradycję. Dla mnie byłaby to szansa zostania pierwszym meksykańskim mistrzem w wadze super średniej. Liczę, że uda się doprowadzić do tego pojedynku – oświadczył były czempion kategorii średniej, który przy okazji pogratulował Brytyjczykowi impoonującego zwycięstwa.
Froch nie odniósł się jeszcze do słów Meksykanina. Do tej pory nie miał jednak Chaveza na celowniku – po walce na Wembley mówił przede wszystkim o walkach z Sakio Biką i Jamesem DeGale’em.
Powrót Chaveza między liny planowany jest na wrzesień.
Wrzesień to za wczesna pora na Frocha. Ze sportowego pkt widzenia Chavez nie zasłużył na taka walkę ale kasa zmienia wszystko. Myślę ze Sakio i DeGale mogliby być wczesniej.
Froch nie jest dobry w pół dystansie? 0_0
jednak chyba ze wskazaniem na Chaveza
Junior ma łeb z betonu i idzie do przodu czołg