DE LA HOYA: NA RAZIE NIE MYŚLIMY O WALCE Z PACQUIAO
Oscar De La Hoya przyznał, że nie myśli na razie o zestawieniu Saula Alvareza (43-1-1, 31 KO) z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO). Szef Golden Boy Promotions podkreślił, że priorytetem jest teraz walka "Canelo" z Erislandym Larą (19-1-2, 12 KO), która odbędzie się 12 lipca w Las Vegas.
Pomysł konfrontacji Alvareza z "Pac Manem" pojawił się po niedawnym zakopaniu topora wojennego pomiędzy De La Hoyą a promotorem Filipińczyka Bobem Arumem. Potencjalny pojedynek miałby się odbyć w przyszłym roku.
- Nie wiemy, czy dojdzie do tej walki, koncentrujemy się teraz na starciu z Larą. Niewątpliwie jest jednak wiele możliwości – powiedział były mistrz świata sześciu kategorii wagowych.
De La Hoya nie rozmawiał jeszcze z Arumem o interesach, ale nie wykluczył, że wkrótce to nastąpi, dzięki czemu kibice w końcu zobaczą naprzeciw siebie w ringu pięściarzy GBP i Top Rank.
- Poszedłem do domu Boba i się pogodziłem. Zrobiłem to dla siebie, ale zyska też na tym boks. Nie jestem może teraz nowym człowiekiem, jednak wiem, co jest dobre dla ludzi, dla mnie. Dobre dla mnie było to, że poszedłem do człowieka, o którym mówiłem złe rzeczy, człowieka, który pomógł mi w mojej karierze, pomógł mi stać się tą osobą, którą jestem dzisiaj. Zapomniałem o tym, a to trzeba przecież docenić. Przeprosiłem więc Boba i kto wie, może podczas następnego spotkania zasiądziemy już do interesów – stwierdził "Golden Boy".