COTTO: ZBLIŻAM SIĘ DO KOŃCA KARIERY
Miguel Cotto (38-4, 31 KO) przyznał, że coraz częściej myśli o emeryturze. Zbliżająca się walka z Sergio Martinezem (51-2-2, 28 KO) może być dla 33-letniego Portorykańczyka jedną z ostatnich w karierze.
- Starzeję się, moje dzieci dorastają, chcę poświęcać im więcej czasu. Za długo mnie nie ma, za długo jestem na sali treningowej, tracę przez to cenne chwile z dziećmi. Zbliża się koniec mojej kariery. Zamierzam się cieszyć jej ostatnią fazą – powiedział "Junito".
Cotto zmierzy się z Martinezem 7 czerwca w Madison Square Garden. Portorykańczyk tą walką zadebiutuje w wadze średniej i zmierzy się z zawodnikiem dysponującym znacznie lepszymi warunkami fizycznymi. Trener Cotto Freddie Roach podkreśla jednak, że wzrost czy zasięg ramion to nie wszystko.
- Jakieś 90 procent walki rozgrywa się w głowie. Chodzi o to, kto jest w stanie wdrożyć swój plan, taktykę. Każdy jest w formie, w gotowości do walki. Kluczem jest jednak psychika. Dużo nad tym pracujemy, nad psychologią sportu, pozytywnym myśleniem i podejmowaniem właściwych decyzji – stwierdził.
Stawką pojedynku Martinez vs Cotto będzie pas WBC w kategorii do 160 funtów.
Przecież wygrał tak:
Darchinyan(IBF flyweight)
Concepcion(WBA super flyweight)-interim
Montiel(WBC,WBO bantamweight)
Vazquez(WBO super bantamweight)
Duzo wieksza zagwozdke mam z Pacquaio czy byl mistrzem 6 czy 8 kategorii bo ciezko klasyfikowac pas the ring.