APETYCZNA PRZEKĄSKA
W najbliższą sobotę na wypełnionym 80 tysiącami kibiców stadionie Wembley odbędzie się emocjonująca bitwa pomiędzy czołowymi przedstawicielami wagi super średniej, czyli Carlem Frochem i Georgem Grovesem. Trochę w cieniu tej wyczekiwanej przez cały bokserski świat drugiej bitwy o Anglię, tuż przed daniem głównym rozegrana zostanie pobudzająca apetyt przystawka. W oficjalnym eliminatorze federacji IBF do tronu wagi lekkiej zmierzą się faworyt gospodarzy - Kevin Mitchell (37-2, 27 KO), oraz utalentowany Ghislain Maduma (16-0, 10 KO).
Mający 29 lat i urodzony w Kinszasie w Kongo Maduma, na co dzień mieszka i trenuje w Montrealu w Kanadzie. Czarnoskóry pięściarz jest niepokonany i okupuje wysokie pozycje w rankingach federacji WBC i IBF (odpowiednio 3 i 4 miejsce). W zeszły piątek Ghislain zakończył swój obóz treningowy i przyleciał do stolicy Anglii, by skonfrontować swoje umiejętności z notowanym przez IBF na 5 miejscu Mitchellem. Lepszy z tej dwójki uzyska prawo do pojedynku z aktualnym czempionem powyższej federacji, Miguelem Vazquezem.
- Mieliśmy bardzo dobry obóz przygotowujący mnie do tej wielkiej walki – stwierdził po przylocie na miejsce Maduma. – Jestem niezwykle podekscytowany faktem, że będę walczył na takiej imprezie. Dotychczas najwięcej kibiców śledzących mój występ na żywo wynosiło osiem tysięcy. Tutaj będzie ich osiemdziesiąt. To będzie niesamowite.
Przyjezdny zawodnik nie obawia się jednak tego, że sparaliżuje go potężny tłum dopingujący swojego faworyta. Maduma zamierza zaprezentować swoje najlepsze atuty i udowodnić, że należy do najlepszych „lekkich” na świecie.
- Oczywiście darzę Mitchella należnym mu szacunkiem, ale to wcale nie oznacza, że przyjechałem tutaj tylko na wycieczkę. Każdy z jego kibiców będzie przekonany, że on wygra, ale ja postaram się o przykrą dla nich niespodziankę – zapowiada z uśmiechem bokser z Kongo.
Promotor Madumy Camille Estephan, który oprócz niego ma jeszcze pod swoimi skrzydłami świeżo upieczonego mistrza świata wszechwag Bermane Stiverne'a i króla nokautu dywizji średniej Davida Lemieux, jest przekonany o klasie i wielkiej przyszłości swojego podopiecznego.
- Ghislain Maduma jest według mojej opinii jednym z najbardziej niedocenianych pięściarzy. Dzieje się tak, ponieważ poza Kanadą ludzie praktycznie o nim w ogóle nie słyszeli – wyjaśnia Estephan. – Wszystko zmieni się 31 maja na stadionie Wembley, wtedy wreszcie mój chłopak wyjdzie z cienia. Pokaże wszystkim swój talent i charakter w starciu z Mitchellem. Lepiej niech Kevin będzie gotowy, bo to nie będzie spacerek po parku – odgraża się szef grupy Eye of the Tiger Management.