THURMAN CHĘTNIE PRZETESTUJE SZCZĘKĘ BRADLEYA
Keith Thurman (23-0, 21 KO) jest bez wątpienia jednym z najmocniej bijących zawodników wagi półśredniej. "One Time" zawsze dąży do wygranej przez nokaut i daje kibicom niesamowicie emocjonujące pojedynki. Teraz na jego celowniku znalazł się były mistrz świata dwóch kategorii Timothy Bradley (31-1, 12 KO), który słynie z mocnej szczęki i niesamowitego serca do walki.
- Podoba mi się jego atletyczność i to, że nigdy nie był znokautowany - mówi Thurman. - Lubię zawodników, którzy nigdy nie przegrali przez nokaut. Walczyłem z wieloma, którzy nigdy nie byli na deskach lub nigdy nie przegrali przed czasem. To dla mnie wyzwanie.Timothy to dobry bokser, jest powszechnie szanowany w środowisku. Tylko Manny go pobił, a to mówi bardzo wiele.
Bradley bywał zraniony i padał na deski, ale nikomu nie dał się wykończyć. Dwukrotnie rzucił go na deski Kendall Holt, wymieniony wyżej Manny Pacquiao parę razy go zamroczył, a Rusłan Prowodnikow zadał mu tyle bomb, że Timothy tylko cudem dotrwał do ostatniego gongu i później przez wiele miesięcy dochodził do siebie po wstrząśnieniu mózgu. Większość ekspertów zgadza się, że Bradleyowi należy się teraz łatwiejsza walka, ale w przyszłym roku jego starcie z Thurmanem to świetny pomysł.