BYRD: FONFARA WYPROWADZAŁ ZA MAŁO CIOSÓW
Andrzej Fonfara (25-3, 15 KO) miał do siebie pretensje po porażce z Adonisem Stevensonem (24-1, 20 KO) o to, że wyprowadzał zbyt mało kombinacji. Zauważył to również były mistrz wagi ciężkiej Chris Byrd, który jednocześnie komplementował polskiego boksera za opór, jaki postawił faworyzowanemu Kanadyjczykowi.
- Niewielu ludzi wiedziało, kim jest Fonfara. W pierwszej rundzie padł na deski i pomyślałem, że jest już po walce. Fonfara okazał się jednak twardzielem, zaczął wywierać presję i zmuszać Stevensona do obrony oraz boksowania z kontry. To sprawiło, że już w ósmej rundzie Adonis był zmęczony, siadał w narożniku i wyglądał na naprawdę wyczerpanego. Problem w tym, że Fonfara wyprowadzał za mało uderzeń, nie szedł za prostym, może sam był już zmęczony. Pewnie dzisiaj żałuje, że nie podkręcił tempa w ostatnich czterech rundach – powiedział Amerykanin.
Stevenson w kolejnej walce zmierzy się prawdopodobnie z Bernardem Hopkinsem (55-6-2, 32 KO). Choć "Kosmita" ma już 49 lat, wielu obserwatorów daje mu spore szanse w konfrontacji z "Supermanem", szczególnie po tym, jak zaprezentował się naprzeciw Fonfary.
- Stevenson pozostaje mistrzem wagi półciężkiej, ale Bernard Hopkins oglądał pewnie tę walkę i pomyślał: "Dam mu radę". Hopkins mógłby się okazać za sprytny dla Stevensona – stwierdził Byrd.
Amerykanin dodał, że sposób na pokonanie Stevensona jest w gruncie rzeczy prosty.
- Adonis po ciosach opuszcza ręce aż do pasa. Jeżeli wytrzyma się siłę jego uderzeń, można go nieustannie kontrować – wyjaśnił.
Andrzej dał świetną walkę, ale najcenniejsze jest to, że ma nadal olbrzymi potencjał pod dalszy rozwój.
- widać, że nadal może rozwijać swą fizyczność, chociaż jego wzrost ma tu plusy i minusy
- w LHW przy jego wzroście za mało pracuje lewym prostym, czyli mamy potencjał taktyczny
- ma tylko 26 lat i generalny rozwój przed nim, nabywanie doświadczenia, mądrości ringowej...
Ciekawe tylko czy Colonna dobrze go rozwinie. Na razie jest super, ale mimo wszystko zastanawia takie sobie wykorzystywanie wzrostu/zasięgu - głównie mało lewych prostych. Z drugiej strony przy takim wzroście i intensywnej pracy nad ciałem może pojawić problem z limitem LHW. A Cruiser to Europa, układy, mała kasa jeśli nie jest się z kimś skumanym - wiadomo o co chodzi.
Generalnie jak na 26 lat Fonfara ma chyba wszystko by osiągnąć sukces. Jest myślenie, jest siła, jest odporność, jest spokój... wreszcie jest rozsądek poza ringiem. Mnie tylko zastanawia ten wzrost - to chyba za dużo jak na LHW i wraz z upływem czas może pojawić się problem z limitem.
Nie jest też przecież tak, że Fonfarę ktoś głodził i dlatego zaczynał w półśredniej, wręcz przeciwnie trzeba go było nawet nieco "dokarmiać", żeby się tym półciężkim stał, chociaż oczywiście z wiekiem naturalnie i tak by pewnie do tej półciężkiej doszedł.
Jeśli chodzi o cruiser to jest to już bardzo poważny skok wagowy, bo do tej półciężkiej mamy różnice między kategoriami - 3-4 kilo, a tu między LHW a CW jest od razu ponad 10.
No właśnie poruszyłeś kwestię, która patrząc na Endriu też mnie nurtuje. Pytanie jak długo Fonfara będzie w stanie przy 188 cm wzrostu trzymać wagę ok. 79,3 kg, czyli tych 175 funtów. Fonfara wniósł na wagę 79,2 kg, czyli tylko 100 g poniżej limitu. Z każdym rokiem będzie miał coraz większy problem z trzymaniem limitu, zaś przejście do CW to jak sam napisałeś marketingowo - finansowa porażka.
Przypomina mi się problem Adamka, który przy tym samym wzroście nie był już w stanie zrobić wagi do pojedynku z Dawsonem, wyszedł odwodniony i osłabiony, a rezultat był wiadomy.
Ne 185 funtów, a 175, bo taki limit ma LHW. I co w ogóle znaczy, że to niewiele jak na półciężkiego? A ile to jest dużo jak na półciężkiego - 100 kg?
2) To znaczy niewiele jak na półciężkiego, bo 10 funtów różnicy to w tej kategorii po prostu niewiele. Stevenson był o funt cięższy w ringu od Fonfary. Niektórzy pięściarze z super średniej spokojnie wnoszą tyle do ringu. Dużo jak na półciężkiego to byłoby ~190+ funtów w ringu.
Przestańcie gadać o tym cruiser. Zobaczcie ile taki Chavez albo Sturm zrzucają. Fonfara zaczynał chyba w półśredniej. Nie skarży się na zrzucanie wagi. Niech zostaje w LHW."
No dokładnie.
Ale kto i ile ważył przed samą walką to już inna bajka i inna historia, temat był już wałkowany w kwestii Maidana - Floyd, gdzie Maidana ostatecznie ważył aż 7 kg więcej od Moneya.
Nie mieszajmy dwóch systemów walutowych jak mawiał Ochucki w "Misiu"
Albo Pacquiao w walkach z Bradleyem i Marquezem w 2012 - wnosił na wagę RÓWNO, na STYK 147 funtów - czyli ma problem ze zrobieniem wagi albo będzie miał niedługo ;)
A ty chcesz powiedzieć, że jak pięściarz waży tylko 5kg więcej od oficjalnego ważenia, to nie ma problemu ze zrobieniem limitu?
Ja tylko napisałem, że Fonfara przy 188 cm wzrostu w przyszłości może mieć problemy z limitem LHW (słownie: może, ale nie musi), a ty dorobiłeś ideologię o bliskości limitów na ważeniach w kontekście zdolności robienia wagi
Ty masz problemy z wagą i to duże.
Był szybszy.
Unikał pojedynczych ciosów Fanfary.
ciosy na korpus robiły swoje.
Knocdown w pierwszej rundzie wstrzymywał Fonfarę.
Ciężko się walczy z takim przeciwnikiem.
Fonfara pokazał że jest wytrzymały, zdeterminowany, ma jaja, wolę walki, nie poddaje się.
"A ty chcesz powiedzieć, że jak pięściarz waży tylko 5kg więcej od oficjalnego ważenia, to nie ma problemu ze zrobieniem limitu?"
Chyba nie znasz realiów. Teraz praktycznie każdy do ringu wnosi po kilka funtów więcej od dnia ważenia.
W sumie analizując wszystko, ogólnie muszę przyznać ci rację.
Stevenson spuchł po paru rundach i kolejne rundy walczył głową.Szkoda,że Andrzej jest taki statyczny,ale próbował balansu i nieźle to wychodziło.Od 9. rundy boksowałem z Andrzejem.Myślałem,że zaraz go skończy,ale Stevenson był naprawdę czujny.Nie zdobył pasa,ale zyskał więcej niż nasze WOJAKI obijające Crenzów czy innych stolarzy.
Dzisiaj da radę za rok też da radę, ale kilogramów będzie nabierał z każdym kolejnym rokiem. Zobaczysz, że jak będzie dobijal do 30, to będzie mial potężne problemy, by zrobić wagę. Na chwilę obecną, to szczypior, ale będzie "mężnieć" z roku na rok. Adamek też dawał radę zrzucać wodę do pewnego momentu, ale z czasem stalo się o zbyt uciążliwe, a są podobnych rozmiarów. Fonfara w przyszłości będzie się pewnie strasznie męczyć, by utrzymać limit, ale kto wie może to taki naturalny szczypior, chociaż wątpie.
Ja od 1,5 roku wiaze największe nadziej z Fonfarą.
Ja od 1,5 roku wiaze największe nadziej z Fonfarą.
Trzeba dać cynk papcio chmielowi :D
Ja nie mam nic do Stevensona, ale faktycznie wygląda jak TYTUS albo jak ORANGUTAN :D :D :D