CHRIS EUBANK O SWOIM SYNU: JUŻ TERAZ POKONAŁBY GOŁOWKINA
- Nawet gdy byłem w swojej szczytowej formie, nie wiem jak bym miał go pokonać - twierdzi legendarny Chris Eubank, chwaląc swojego perspektywicznego syna Chrisa Eubanka Juniora (15-0, 10 KO).
Podobnie jak sławny tato, syn również rozpoczyna swoje wojaże w wadze średniej. Ostatnio przychylnie o nim wypowiadał się sam Carl Froch, a o umiejętnościach na własnej skórze przekonał się nasz Robert Świerzbiński. Teraz wielki mistrz sprzed lat poszedł krok dalej i namaścił swojego potomka na przyszłą gwiazdę ringów zawodowych.
- Widzę w nim trochę z Roberto Durana, a trochę z Roya Jonesa Juniora. Ta praca nóg, szybkie ręce i ciosy składane w kombinacje... Ma dopiero piętnaście walk na koncie, a już jest w takim miejscu, że pokonałby mnie nawet gdy byłem na samym szczycie. To wręcz przerażające. Najlepsi z kategorii średniej czy super średniej, nie ma różnicy. Mój syn w tej chwili pomimo tak nikłego stażu pobiłby Giennadija Gołowkina. Nigdy nie widziałem kogoś takiego. To nowy Chris Eubank, tylko w ulepszonej wersji - powiedział dumny tato.
Zwracam uwagę na błąd fleksyjny: powinno być "synu". Tak brzmi ten rzeczownik w Miejscowniku.
Problem jaki u niego widze- ale to i tak w dalszej przyszlosci- to byc moze psychika. Wydaje mi sie on troche niestabilny. Ogolnie z zainteresowaniem mu sie troszke przygladam