SZEF UFC: RONDA ROUSEY POKONAŁABY MAYWEATHERA
Najlepszy bokser świata kontra najlepsza zawodniczka MMA? Zdaniem szefa UFC Dany White'a Floyd Mayweather Jr (46-0, 26 KO) nie miałby nic do powiedzenia, gdyby przyszło mu się zmierzyć z Rondą Rousey.
Temat abstrakcyjnego pojedynku przewija się przez media od kwietnia, kiedy komentator UFC Joe Rogan stwierdził w programie SportsNation, że w walce na zasadach MMA Mayweather byłby bez szans z mistrzynią wagi koguciej. Rogan argumentował, że "Money" nie jest typem zawodnika o niszczycielskim ciosie, więc prawdopodobnie nie zdołałby znokautować skrytej za gardą Rousey w pierwszych sekundach walki. W kolejnych znalazłby się z kolei na macie, obalony przez utytułowaną judoczkę, a tam byłby już skazany na pożarcie.
White jest podobnego zdania. Barwny prezes największej federacji MMA na świecie uważa, że Mayweather mógłby pokonać Rousey jedynie w ringu bokserskim.
POWRÓT MAYWEATHERA 13 WRZEŚNIA >>>
- Nie zacząłem całej tej dyskusji pt. "Ronda Rousey pokonałaby Mayweathera", natomiast całkowicie się z tym zgadzam. W walce ulicznej Ronda by była górą, poważnie by go uszkodziła. W walce MMA tak samo. Ronda na co dzień waży 160, 165 funtów, po prostu by go zgniotła. Widziałem już, jak rzuca wielkimi facetami, jak ich rani. Natomiast w wale bokserskiej oczywiście Mayweather by ją przemielił – stwierdził White.
Część kibiców nie potrafi sobie wyobrazić niepokonanego na zawodowym ringu Mayweathera przegrywającego z kobietą, nawet na zasadach innych niż bokserskie, ale White zostaje przy swoim.
- Wiadomo, że nikt nie chce oglądać walki kobiety z mężczyzną, ja również - poza tą konkretną sytuacją. Ronda ma potężny kark, ogromne ramiona. To nie jest przeciętna kobieta. Sprałaby i mnie, i każdego w tym pomieszczeniu. Byłem niedawno gościem w audycji radiowej Maxa Kellermana, wszystko odbywało się na ulicy, faceci stali i nie wierzyli w to, co mówię. A prawda jest taka, że ona wyczyściłaby całą tę ulicę, wszystkich tych facetów – powiedział.
Sprawa pozostaje oczywiście w sferze spekulacji, bo ani Mayweather, ani Rousey nie zamierzają opuszczać swojego naturalnego środowiska. "Money" powoli myśli o kolejnej walce, która odbędzie się 13 września, a "Rowdy" przygotowuje się do lipcowej obrony tytuł z Alexis Davis.
To się nazywa dobra promocja :)
Biedny Floyd, zaraz Bonus Bóg Grunwald powie że w formule MMA zrzuci go ze stołka wprost na uprzednio przygotowany podkład
Smiesza mnie te poronione spekulacje, juz nawet nie walk takich jak ta (damsko-meskich) ale ogolnie idea konfrontacji roznych dyscyplin sportow szeroko postrzeganych jako sporty walki.....
No przeciez oczywiste jest ze sredniej klasy judoka wygra z wiekszoscia bokserow ale to nie wynika z faktu ze jest "lepszym wojownikiem" tylko z tego ze latami uprawia dyscypline ktora tak naprawde bazuje na zupelnie innej grupie zachowan ringowych (czy raczej "matowych"), sprowadzen, chwytow, rzutow, trzyman, duszen I dzwigni........To tak jakby wziasc maratonczyka I sprintera I kazac im sie scigac na np na 400m albo 800m - niby obydwoje to biegacze (analogicznie "wojownicy") ale wiadomo ze jeden z nich czyli sprinter (analogicznie "judoka") ma zdecydowanie wieksze szanse w bezposredniej konfrontacji z maratonczykiem I to wcale nie dlatego ze jest "lepszy", ale dlatego ze trenowanie do maratonu (mimo ze tez bieganie) to praktycznie inna dyscyplina sportu......
Data: 24-05-2014 13:01:09
Dana dalej płacze po tym jak starzec Mercer znokautowal mistrza stojki Tima SIlve.
Dana nie ma za czym płakać bo Sylvia w momencie walki z Mercerem,raczej nie miał już nic wspólnego z ufc.
FMJ nokautuje w swojej wasza każdego mistrza mma nie mówiąc już o mistrzyniąch bo te zabija
Floyd to waciak ale na realia światowego boksu , cios boksera to zupełnie inna bajka
Szybkość technika światowych gwiazd boksu zawsze będzie niedostępne dla mma
Data: 24-05-2014 13:24:18
Stasio zawsze TIm bedzie mial cos wspolnego z UFC, to byly mistrz.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak piszesz.Miał coś wspólnego-czas przeszły.;)Stan rzeczy jednak jest taki,że ta porażka nie była w ufc,więc Dana nie miał po czym i za kim płakać.Prędzej go to ucieszyło niż zmartwiło.Jak Sylvia przegrywał z Mercerem,to Dana się już go pozbył bo uznał,że jest za słaby na ufc.
Nigdy nie zapomne tej dyskusji o tym ze fifty pokonalby paca w walce ulicznej :D
Klasyka tej strony.
Milan
Penie że Floyd łamie szczękę pierwszym ciosem zwykłemu śmiertelnikowi,nawet dużo cięższemu.
Co do zaś walk ulicznych...one rządzą się innymi prawami,tam tak na prawdę nic nie wiesz o rywalu,dochodzi efekt zaskoczenia,to wróżenie z fusów.Zobaczcie sobie walkę miernego Sappa z mistrzem parteru Noguerą,na betonie ta walka skończyłaby się wózkiem albo śmiercią Noguery,to samo było z walką Randelmana z Fedorem,na ringu wygrał Fedor,ale taki suples co zrobił Kevin skończyłby się złamanym karkiem Fedora.Jest jeszcze taka walka Don Frye(świetny zawodnik swego czasu MMA) z bokserem który stoczył jedną zawodową walkę(przegraną) niejakim Sonnym Westerbrookiem.
https://www.youtube.com/watch?v=7OrDufcwoqg
Cencik przyjął chyba z 7 czy 8 kul,więc co to dla niego jakieś ciosiki karakańca z Filipin?
ale takie cos i tak sie nie wydarzy wiec tez nie wiem po co ta gadka?
Milan
to byl chyba ten ozi co jego mama, ksiegowa miala kogos podac do sadu.......
zenada roku....
https://www.youtube.com/watch?v=8aKSj7srRI0&hd=1
jeszcze liczy kase przed kamera zeby kazdy wiedzial.......tfuuuuuu
wez.......to jest zenada wedlug mnie, jak mozna sie z tym tak perfidnie obnosic? jeszcze policzyl przed nim kase zeby mu kurwa pewnie pozniej rachunek wystawic......
Tak nieśmiertelny ozii i jego mama Ksiegowa ze znajomosciami piszaca pozwy ;)
Słowa Dany są śmieszne no ale przecież musi reklamować swoich czołowych zawodników a takim z pewnością jest postać Rondy Rousey.
"Takie ma to znaczenie,ze mma to walka rozumiesz czy nie."
Tak sami sumo i szermierka. Floyd dostał by wpierdol z Sylwią Gruchałą na szpady! Nie wiem czemu nikt takich newsów nie pisze!
http://youtu.be/LDQvRj8I_Ws
a ten filmik to juz klasyk k1 :) 70 pare kilowy tajlandczyk zostal dopuszczony do walk k1 turnieju finalowego bo wczesniej pokonal na pkt wprawdzie ale kilku dobrych zawodnikow :) tu walczy z bokserem wagi ciezkiej :)
http://youtu.be/NwqxZrRMXhw
Sport to nie ulica i jest to bez znaczenia. Mayweather jest wybitnym sportowcem, a Rousey jeszcze musi sporo osiągnąć żeby mu dorównać. Messiego też by "najebała" ale nie jest to powód do chwalenia, bo nie jest lepszym sportowcem, a kto kogo pobije na ulicy to się można przekrzykiwać w podstawówce, bo nie o napierdalanie się w życiu chodzi i nie ma to żadnego znacznia.
http://youtu.be/LDQvRj8I_Ws
a ten filmik to juz klasyk k1 :) 70 pare kilowy tajlandczyk zostal dopuszczony do walk k1 turnieju finalowego bo wczesniej pokonal na pkt wprawdzie ale kilku dobrych zawodnikow :) tu walczy z bokserem wagi ciezkiej :)
http://youtu.be/NwqxZrRMXhw
Niech Ojcec zwróci uwagę, że to nie są żadne znaczące nazwiska w boskie co z tego, że zawodnik muay thai pokonał jakiegoś bokserskiego leszcza na poziomie Najmana :) tak samo w mma nigdy nie walczył żadny bokser w swoim prime (nie opłaca mu się to, bo ma lepsze pieniądze w boksie)