ALVARADO: MARQUEZ MUSIAŁBY ZNOKAUTOWAĆ PROWODNIKOWA
Kiedy Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) rozważał powrót na ring po punktowej porażce z rąk Tima Bradleya (31-1, 12 KO), zaproponowano mu nazwisko Rusłana Prowodnikowa (23-2, 16 KO). Meksykański weteran kategorycznie odrzucił możliwość stoczenia walki z "Syberyjskim Rockym" i wybrał jego ostatnią ofiarę - Mike'a Alvarado (34-3, 23 KO), którego ostatecznie pokonał po dwunastu rundach.
MARQUEZ CZYSTY CZY NA DOPINGU? >>>
Marquez i Prowodnikow mają dwóch wspólnych rywali - są to Alvarado i Bradley. Na tle obydwu lepiej zaprezentował się Rosjanin, który sprawił piekło Timowi i zmusił Mike'a do poddania. "Mile High" twierdzi, że "Dinamita" musiałby znokautować Rusłana, bo nic innego nie zadziała na jego ciągły pressing.
- Prowodnikow wykończyłby Marqueza, gdyby tak jak ja miał go na deskach. On naciera z całą tą agresją. Marquez musiałby go znokautować, to prawdopodobnie jedyna metoda na zwycięstwo - mówił Alvarado na konferencji prasowej po walce.
a propos nokdaunu: Marquez nie był poważnie zamroczony więc Alvarado niech nie przesadza,nie dodaje sobie zasług i nie płacze nad rozlanym mlekiem
daje się trafić ale nie jest mocno zamroczony,nie pływa po podniesieniu się z desek
o to chodziło w kontekście wypowiedzi Alvareza: posadzenie go na deski nie gwarantuję wygrania walki przed czasem