MAYWEATHER vs MAIDANA: TYLKO 854 TYSIĘCY PPV? SHOWTIME POD KRESKĄ
Informacje o rzekomych 900 tysiącach sprzedanych PPV na walkę Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO) z Marcosem Rene Maidaną (35-4, 31 KO) prawdopodobnie były zawyżone. Według Ricka Glasera powołującego się na źródło zbliżone z telewizją, ostateczna liczba będzie wahała się w granicy zaledwie 854 tysięcy sprzedanych przyłączy!
Biorąc pod uwagę ciekawą rozpiskę gali w Las Vegas i samą osobę króla rankingów P4P wynik ten byłby wręcz katastrofalny. Dla stacji Showtime oznaczałby bowiem po raz drugi dołożenie do interesu zamiast zarobienia na nim. Bo o ile na walce z Saulem Alvarezem wszyscy się wzbogacili, to już na pojedynku z Robertem Guerrero szefowie Showtime musieli dołożyć do wszystkiego 12 milionów dolarów.
Jeśli informacje Glasera się potwierdzą, zysk ze sprzedaży da nie 63, a 58 milionów dolarów. Trzeba jednak zaznaczyć, iż blisko połowa z tej kwoty pójdzie od razu do kieszeni operatorów dostarczających sygnał transmisji. A przecież gwarantowana gaża dla uczestników gali wyniosła ponad 37 milionów "zielonych".
Po odliczeniu wszystkich kosztów, udziałów oraz 25% dla grupy Golden Boy we współpracy z Alem Haymonem, zdaniem Glasera telewizja Showtime straci na tym interesie około trzy miliony dolarów.
Z jednej strony 854 tysiące sprzedanych przyłączy PPV to najlepszy tegoroczny wynik, lecz z drugiej to pierwszy w tym roku przypadek, że suma wygenerowana z tej sprzedaży nie pokryła nawet gaży dla zawodników. Wszystko oczywiście przez ogromną wypłatę dla samego Floyda.
Szefowie Showtime są trochę w kropce. Potencjalni rywale Mayweathera na 13 września to rewanż z Maidaną, a także Amir Khan, Danny Garcia, Keith Thurman i Shawn Porter. Problem w tym, że według wstępnych badań żaden z tych zawodników w konfrontacji z Floydem nie da magicznej liczby miliona sprzedanych PPV. I w tym świetle przedłużenie umowy z grupą Top Rank przez Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) może okazać się prawdziwym problemem. Może nie dla samego Floyda, bo on swoje zarobi, za to Showtime może stracić sporo...
Przecież w Argentynie i za granicą nie było PPV :D
jak Floyd zrobil tyle z Maidana to znaczy ze nikt wiecej za walke z Maidana ppv nie sprzeda.
wedlug mnie tylko hitowe walki powinny byc w ppv jak Money-Alvarez czy Money Pac
Z Floyda to właśnie taka gwiazda , że musi brać meksykanów , robić 24/7 , tańczyć z gwiazdami , palić hajs i kręcić jakieś dokumenty o sobie by sprzedać PPV.
Mayweather to sztucznie wykreowana gwiazdka.
Taki de la Hoya brał sobie Steve'a Forbesa ( Maidana przy nim to najpopularniejszy bokser na świecie ) i tak sprzedawał 600 tysięcy ppv , bez wspomnianej szopki.
Holyfield , Lewis cz Tyson to samo , wystarczy , że walczyli i hajs się robił .
Widocznie nawet amerykanie nie kupują jego "legendy "
tak jak napisała redakcja to KATASTROFA !
I nie ma się co zastanawiać to bo w pojedynku z Saulem to Alvarez wykręcił 2.2 mln
skoro przy tak rozpisanej gali nie przekracza się 900 tyś
widać gołym okiem Floyd marketingowo ginie !
Jak amerykanin na swoim własnym rynku może robić tak słabe PPV ?
No nie do konca prawda z ta "szucznie kreowana gwiazdka" mowiac o Mayweatherze, wystarczy spojrzec na wyniki sprzedazy kilku walk ODLH zeby miec pelen obraz kto tak naprawde wygenerowal sprzedaz:
De La Hoya Pernell Whitaker 720,000
De La Hoya Hector Camacho 560,000
De La Hoya Shane Moseley 590,000
De La Hoya Manny Pacquiao 1,250,000
De La Hoya Floyd Mayweather 2,400,000
Wygenerował je ODLH , walcząc , bez zbędnej szopki .
To w walce z Mayweatherem po raz pierwszy wprowadzono 24/7, objazd po kraju promujący walkę itp .
De Le Hoya to był Gwiazda , Money to gwiazdeczka .
Ile by wygenerował Floyd walczący z Whitakerem ? 100 tysięcy ?
José Luis Castillo,Phillip N'dou,Arturo Gatti,Zab Judah,Carlos Baldomir,Diego Corrales same cieniasy chcialbym zobaczyc co by zrobil Alvarez z towim Pacquiao(ktorego podziewiam i szanuje) no ale nie sa to zawodnicy z tej samej połki kiedy Floyd demolowal Gattiego Pacman przegrywal z Moralesem kiedy FLoyd demolował Diego Corralesa Pacman remisował z Agapito Sánchezem ktorego pewnie nawet nie znasz :) no ale ty wiesz lepiej .
Bez przesady, obydwoje to mega gwiazdy, Floyd od 17 lat nie przegral walki.....Zgadza sie co napisal @ContrP - ODLH nie musial "brać meksykanów" jak Mayweather, "caly meksyk" z racji pochodzenia stal murem za ODLH.....
Zresztą cale sformulowanie ze "musial brać meksykanów" jest mocno naciagane i niezgodne z prawdą bo od czasu dwumeczu z Castillo 12 lat temu, na 17 walk odbytych Floyd walczyl tylko z dwoma meksykanami: z Marquez'em w 2009 I Alvarez'emw zeszlym roku......
Tyson , czy Holyfield też meksykanie ?
Źle się wyraziłem , latynosi
Nikt nie kręcił o nim dokumentów, nie musiał robić specjalnych programów , nie jeździł po kraju promując walkę , nie tańczył z gwiazdami .
Po prostu robił swoje .
W dodatku Latynosi mają baseball , który jest wśród nich tak popularny jak nba wśród czarnych
"Tyson , czy Holyfield też meksykanie?"
Jak juz przywolujesz tych dwoch, starcie tych "mega gwiazd" wygenerowalo 1,590,000 sprzedanych PPV, juz nawet bez przytaczania "ponad dwumilionowek" z ODLH czy Canelo, Floyd z "glupim" Cotto (nie meksykaninem tylko portorykanczykiem z kraju nalezacego do tzw. US Commonwealth'u o populacji niewiele ponad 3mln mieszkancow)) wykrecil praktycznie tyle samo (1,500,000 przylaczy PPV).
Zreszta nie mozna wrzucac wszystkich do jednego wora o nazwie "latynosi" ktorych na swiecie jest ponad milliard, to tak jakby powiedziec ze Michael Jackson nie byl gwiazda bo wiekszosc jego plyt kupowali czarni, albo inna taka bzudra no pomysl czlowieku.....
Floyd jest mega gwiazdą dzisiejszego sportu czy ci sie to podoba czy nie, cyfry nie kalmia, slabszy wynik sprzedazy od czasu do czasu tego nie zmienia.
A PPV dopiero się rozkręcało .
Ja piszę , że Floyd to sztucznie pompowana gwiazda który potrzebuje czegoś extra by się sprzedać , nie , że nią nie jest .
Plus 5 mln Portorykańczyków w USA , nie mówiąc o tym , że Cotto to dla nich bohater narodowy , jak u nas Małysz i sam Miguel wykręca po 600 tysięcy PPV.
Prazy takim undercard'zie sprzedaż jest najzwyczajniej w świecie bardzo słaba. Walczy największa gwiazda amerykańskiego boksu z latynosem, a w rozkładzie kolejnych dwóch bardzo znanych pięściaży i taka sprzedaż.
Pac w drugiej walce z Bradley'em (który zasadniczo nie ma wielkiej grupy fanów) wykręcił podobny wynik, przy zupełnie nieporównywalnym undercard'zie. Jak widać różnica w zarobkach pomiędzy tymi zawodnikami nie jest tak duża jak tu niektórzy wypisywali (manny miał gwarantowane 20 mln + wpływy z PPV). Floyd miał dwa złote strzały, czyli Oscar i Alvarez, to cała różnica między nimi.
Bardzo dobry post, pozdrawiam