CO DALEJ Z ANDRE WARDEM?
Król wagi super średniej i jeden z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie Andre Ward (27-0, 14 KO) wciąż nie wie, jak będzie wyglądać jego bokserska przyszłość. "S.O.G." jest mocno skłócony ze swoim promotorem Danem Goossem, z którym jest związany kontraktem do listopada 2016 roku, więc jeśli sytuacja się nie poprawi, do tego czasu możemy nie zobaczyć Amerykanina w ringu.
- Jestem otwarty na różne oferty, ale one muszą być sensowne - oznajmił 30-letni Ward. - Nigdy nie powiedziałem, że nie będę występował, dopóki mam ważny kontrakt, ale muszę dostać odpowiednią propozycję. Wiem, że wszystko się ułoży. Głęboko w to wierzę i jestem o tym przekonany. Jeśli jednak nie będę już nigdy walczył, to żaden problem. Jeżeli to jest mój koniec, to miałem za sobą wspaniałą podróż.
niech nawet walczy za mniejsza kasa u tego Gosssena bo faktycznie najlepsze lata zmarnuje
Naprawde jest mi strasznie szkoda Andre, to jeden z moich ulubionych piesciarzy a taki zastój na pewno nie zrobi dobrze ani jemu ani jego karierze. A z drugiej strony czemu Goossen widzac ze ma numer 2 P4P u siebie nie zechce sie jakos konkretnie dogadac, moze warto czasami ustapic. Martwi mnie to ze w dzisiejszych czasach promotorzy maja w d... nas kibicow i zamiast organizowac NAJCIEKAWSZE walki to porozbijali sie na jakies obozy i ten nie zawalczy z tym bo ta telewizja/ten promotor nie pozwoli. GŁUPOTA!!!! Niestety sa w tym sporcie żmije ktore blokuja piekno tego sportu :(
z tego co pisali to był w sądzie ale przegrał sprawę.
szkoda bo bez kitu SOG to nr 2 P4P.
Wk*rwil mnie ostatnio bezmyslnymii wypowiedziami na temat "lokalnej" walki Frocha z Groves'em - jeszcze pare lat tego absurdu I sam skonczy "lokalnie"......
I do tego: "Jeśli jednak nie będę już nigdy walczył, to żaden problem"
Brawa za ambicje......