RIOS WRÓCI 2 SIERPNIA, CHCE MARQUEZA
Brandon Rios (31-2-1, 23 KO) przegrał ostatnie dwie walki, ale jako były mistrz świata wciąż pozostaje atrakcyjnym nazwiskiem (niewątpliwie pomaga tu fakt, że "Bam Bam" bije się bardzo widowiskowo). Bob Arum wyjawił, że Rios może wrócić na ring 2 sierpnia, a sam zawodnik potwierdził to już w kilku wywiadach, jakich udzielił przy okazji gali Marquez-Alvarado w Inglewood.
Czy Rios spisałby się lepiej niż Mike Alvarado (34-3, 23 KO), który kompletnie nie trafił z planem taktycznym na pojedynek z Juanem Manuelem Marquezem (55-7-1, 40 KO)? Bardzo możliwe, bo Brandon nie zwykł kombinować, a w bójkach zawsze jest niebezpieczny. Szans nie dał mu Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO), ale to przecież inny kaliber pięściarza.
- Myślę, że ludzie nie chcą kolejnej walki Pacquiao-Marquez. Chcą walki Marquez-Rios. Ja rozwiązałbym to inaczej. Nie wiem, co robił Mike Alvarado. Próbował wyboksować lepszego boksera, choć był od niego większy i silniejszy. Gdyby wywierał presję i podkręcał tempo, wygrałby walkę. Ja zmusiłbym Marqueza do bójki, tak można go zranić - powiedział 28-letni Rios.
Nie rozumiem tego ? ze niby Manny od Pacquiao ? zarujesz .
Nie chodzi mi o ostatnia ich walke ale przed ostatnia z Pacem rowniez wygral Marquez tylko zostal okradziony .
Marquez i Manny sa rownymi bokserami
Zgadzam się. Niewątpliwie redaktor Dudek popełnił gafę. ;)
Ich bezpośrednie starcia były niezwykle wyrównane, pasjonujące, mogące iść w obie strony.
Ale trzeba pamiętać, że JMM najwyraźniej wybitnie filipińczykowi nie pasuje. Dużo lepszych przeciwników na rozkładzie ma Pacquiao. W starciach z ich wspólnymi rywalami Manny lepiej wypadał niż Dynamita. Chodzi nie tylko o Bradleya, którego PacMan dwukrotnie wyraźnie wypunktował, a Dinamita przegrał. Również z Barrerą wyglądał lepiej.
Pacquiao na pewno nie kwalifikuje się do ścisłego p4p w całej historii boksu (a nawet dość szerokiego). Moim zdaniem jego karierę można jednak postawić jeden szczebelek wyżej od również niewątpliwego wielkiego boksera - Marqueza.
Dodam jeszcze, że Marquez od lat jest nr 3 wśród moich ulubionych pięściarzy (zaraz za Moralesem i Barrerą)
Rios jest zbyt toporny, już Abril pokazał jak bardzo jest ograniczony. Riosa dobrze się ogląda tylko z bokserami którzy w ringu nie kalkulują i ciągle idą do przodu. Porter/Maidana/Lopez/Ptovodnikov/Matthyse to są przeciwnicy dla Riosa z którymi w ringu byłyby niezłe fajerwerki.
Teraz patrze wlasnie na liste wygranych Paca stanowczo wyrzucił bym 'nacpanego' Oscara , kompletnie rozbitego Margarito , słabiutkiego hattona ktoremu odechcialo sie boksować przez Floyda , i juz wypalonego Mosleya ale mimo to i tak ma na rozkladzie lepszych bokserow . To tak masz racje . Ale ja to Porownywalem w stylu "gdyby byli tylko 2 bokserzy na swiecie Manny i Marquez to by byli rownymi piesciarzami" hehe :D. Wiem mimo wszystko pod kazdym wzgledem lepszy jest Manny ale to jest nie wielka roznica wiec tekst typu 'inny kaliber' byl przesadny .
Rios,chyba za dużo przyjął ostatnio na głowę.Alvardo był silniejszy od Marqueza?Wolne żarty.Brandon chyba jeszcze do teraz nie obejrzał uważnie walki.
Marquez ma szansę na łatwo zarobione pieniądze
Stonka
wlasnie - pacman wedlug mnie nie jest o caly szczebelek wyzej od marqueza tylko reczej......"pol szczebelka" :)