ARUM TŁUMACZY, DLACZEGO FLOYD MIAŁBY PROBLEMY Z PACQUIAO
Bob Arum ostro krytykował dobór Marcosa Maidany (35-4, 31 KO) na przeciwnika Floyda Mayweathera (46-0, 26 KO). Tak jak cały bokserski świat, sędziwy szef Top Rank spodziewał się, że geniusz defensywy rozstrzela ograniczonego Argentyńczyka swymi kontrami, ale "Money" wyszedł do ringu bez planu na walkę, przez co miał ogromne kłopoty w pierwszej fazie pojedynku, kiedy "El Chino" obijał go na linach.
Kiepski występ na tle wolnego i niecelnie bijącego Maidany dał Arumowi nowe argumenty w sprawie szans Manny'ego Pacquiao (56-5-2, 38 KO) na pobicie Mayweathera. Bob bez trudu wymienia aspekty, w których "Pacman" przewyższa ostatniego rywala Floyda.
- Ta walka pokazała, dlaczego Floyd tak bardzo unika pojedynku z Pacquiao. Nie pasują mu zawodnicy, którzy bez strachu na niego nacierają, a Pacquiao jest w dodatku szybki i leworęczny. To byłby bardzo niekorzystny dla Mayweathera układ stylów - ocenia Arum.
Pierwsza sprawa takie porównywanie nie zawsze się pokrywa.Po drugie.Co robił Marquez z Pacquiao? Jeżeli Manny nie mógł pobić Marqueza to jak to zrobi z większym i jeszcze lepszym w te klocki Mayweatherem?Poprzednie zdanie powinno robić tu za kontrargument na słowa Boba.:D
Widzę to zupełnie inaczej co stara się wmówić Arum.To Mayweather stylowo byłby trudniejszy dla Pacquiao,a nie odwrotnie.Maidana to zupełnie inny bokser niż Pacquiao,inny rodzaj pressingu,zupełnie inaczej walczy.Arum jest stary i niedowidzi i ma prawo mylić styl 'El Chino'i Pacquiao.
5 lat temu Manny stanowiłby realne zagrożenie.Dzisiaj podzielam zdanie Hopkinsa.. byłaby to łatwa kasa dla Mayweathera.
Ogółem to niech Pac Man zawalczy z kim z GBP wtedy okaże się że Floyd go unika.
Kasa z walki nie była by duża dla Floyda bo musiał by się podzielić chyba że manny wyjdzie za 10 - 20 baniek?