FURY: POKONAM CHISORĘ, A POTEM ODDAM MU PASY
Tyson Fury (22-0, 16 KO) oświadczył, że kiedy już pokona 26 lipca Derecka Chisorę (20-4, 13 KO), na pocieszenie odda rywalowi pasy mistrza Europy i Wielkiej Brytanii. Kolos z Manchesteru utrzymuje, że tytuły te nie mają dla niego żadnego znaczenia.
- Pokonam Chisorę, a potem dam mu w prezencie te pasy. Jestem ponad nie. Posiadanie tytułu jako dowodu tego, że jestem najlepszy w Wielkiej Brytanii jest bez sensu – powiedział 25-latek.
Stawką lipcowej potyczki nie będą jednak wyłącznie pasy mistrzowskie. Zwycięzca zyska prawo do starcia z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO). Fury chciałby się zmierzyć z Ukraińcem, ale twierdzi, że do tej walki nigdy nie dojdzie.
- Nie sądzę, aby Władimir przyjął taki pojedynek. Prędzej zwakuje tytuł albo przejdzie na emeryturę. Dowiedziałem się natomiast, że jestem brany pod uwagę jako rywal nowego mistrza WBC Bermane’a Stiverne’a. Jeżeli będzie taka możliwość, będziemy walczyć – zdradził.
Stiverne został czempionem w miniony weekend, pokonując Chrisa Arreolę. W obowiązkowej obronie tytułu ma się zmierzyć z Deontayem Wilderem, ale niewykluczone, że wczesniej stoczy walkę z innym, wybranym przez siebie rywalem.
Jeśli zaś chodzi o Stiverne, to uważam, że polegnie przez KO, skoro Cunn i Pajkic go kładli, to Stiverne z kowadłem w łapie go zmieli, a Fury lubi się odkryć i pójść na całość. O Władzie nawet nie będę pisać.
Natomiast co do Władimira, to chyba tylko Fury i Wilder mają cień szansy na zwycięstwo. Cień, tzn. że uda im się zahaczyć Władimira jakimś pojedynczym ciosem, po którym zacznie pływać. W zasadzie nie znamy siły ciosu Tysona Fury, o Wilderze w tej kwestii wiadomo nieco więcej.
Genialna walka, Smith miał świetny prawy, taki soczysty bity z ciałem, przyjemnie się to ogląda i wspomina tamte czasy. dzięki za wstawkę, lubię czasem odświeżyć starocie. to dodam coś od siebie:
http://www.youtube.com/watch?v=Ckimu7s1yiE
Do tych nazwisk dodałbym jeszcze 2 pięściarzy, o których jeszcze mało wiadomo, ale można się po nich czegoś więcej spodziewać. To Hughie Fury i Anthony Joshua(według mnie wielki talent, ale mówię to ostrożnie).
O naszym Gicie cicho się zrobiło. Czyżby znowu twarde negocjacje z promotorami?
Z Chisorą chyba wygra choć nie dam głowe że tak bedzie ale to nie znaczy że wygra z Władem czy nawet da wyrówną walke.
wzrostem dorównuje a anwet przewyższa 2.05 ale na tym porównania się kończą!
Ja uważam ze Furym wygrywa zarówno Pulew , Povietkin a Głazkow czy Jennigs dają mu wyrównaną walke
Jesli Cunn potrafił go usadzić na deski to Stiverne w ewentualnej walce go nokałtuje
a Władimir to nie jego liga nie te umiejętności.
Niemniej, z Chisora Fury raczej wygra, tym bardziej, ze trzyma forme- widzialem jakies niedawne nagrania- no i zapewne hardo przycisnie seriami Chisore, a ten juz coraz bardziej sie chwieje po ciosach- i o ile wierze, ze Chisora sie dobrze przygotuje, o tyle uwazam, ze z tym akurat Chisorze sie raczej nie uda wygrac, bo tego na sali treningowej raczej nie wycwiczy. Jest juz troche rozbity, bedzie sie chwial, Tyson bedzie przyciskal i zakonczy sie to niezbyt rozowo dla Chisory.
Natomiast jego szanse ze Stiverne sa male, bo Stiverne ma bardzo szybkie rece, doskonaly timing na kontry, dobra obrone oraz pojedynczy nokautujacy cios. Do tego Stiverne jest cierpliwy w ringu, takze potrzeba bedzie tylko jednej malej "pomylki" u Fury, aby sie to dla niego zle skonczylo, a jak wszyscy wiemy, koncentracja nie jest jego silna strona.
Po prostu, wczesniej czy pozniej, Stiverne go "upoluje", wykorzystujac jego blad w ringu!