MARQUEZ: ALVARADO JEST NIEBEZPIECZNY

W październiku Mike Alvarado (34-2, 23 KO) został złamany przez Rusłana Prowodnikowa (23-2, 16 KO) na oczach swych kibiców w Denver. Dzielny "Mile High" został poddany po dziesiątej rundzie, w której był na skraju nokautu. Jego narożnik wiedział, że wysyłanie Mike'a na kolejne odsłony mogło się skończyć tragicznie.

Zdaniem wielu ekspertów i kibiców Alvarado jest już skończony. Ma za sobą wiele wyczerpujących wojen i dwukrotnie przegrywał przed czasem. Juan Manuel Marquez (55-7-1, 40 KO) jest jednak zbyt inteligentny, by zlekceważyć większego i silniejszego fizycznie rywala.

- Alvarado to wspaniały pięściarz. Tak, przegrał ostatnią walkę, dlatego teraz jest dodatkowo zmotywowany. Chce wygrać, a jest bardzo silny. Lubi się bić i jest niebezpieczny. Nic nie przychodzi łatwo. Alvarado chce wygrać, ale ja też pragnę zwycięstwa. To będzie wojna, bo obydwaj przegraliśmy ostatnie pojedynki. Kibice zobaczą wspaniałą walkę - zapewnia 40-letni "Dinamita".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WielkiPies
Data: 16-05-2014 06:52:47 
No i znowu kłamie. Alvorado to ta sama półka, co Rios ( a wszyscy widzieli "batalię" Rios/Pacqiao). No i nie wiadomo jak wpłynęło na niego "zderzenie" z Provodnikowem. Znowu robi dobrą minę do złej gry. Nie lubię tego krętacza, który postanowił sobie zbudować mit wielkiego wojownika. Jest zawzięty. Fakt. Ale , moim zdaniem, to ten sam typ co lady Magbet: dla zaspokojenia swojej ambicji zrobi wszystko i będzie przysięgał na "Najświętszą Panienkę", że jest czysty jak łza.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.