BERISTIAN: MAYWEATHER I HOPKINS NAJBARDZIEJ KOMPLETNI
Jeden z najbardziej cenionych trenerów na świecie Nacho Beristain uważa, że tylko jeden zawodnik może się obecnie równać z Floydem Mayweatherem Jr (46-0, 26 KO). Nie jest to ani Manny Pacquiao, ani Andre Ward, ani jego sławny podopieczny Juan Manuel Marquez.
- Mayweather jest najlepszy, zaraz po nim znajduje się Bernard Hokpins. Nie ma bardziej kompletnych zawodników. Obaj mają na koncie ogromne sukcesy – stwierdził Meksykanin.
Jakie rady ma słynny trener dla zawodników, którzy chcą pójść śladami Mayweathera i Hopkinsa?
- Muszą o siebie dbać, nie palić trawki, w ogóle unikać narkotyków i alkoholu. To podstawy – powiedział.
Beristian przebywa obecnie w Kalifornii, gdzie w weekend wspomniany Juan Manuel Marquez (55-7-1, 40 KO) zmierzy się z Mike’em Alvarado (34-2, 23 KO). Zwycięzca prawdopodobnie w listopadzie skrzyżuje rękawice z Pacquiao.
przeciwnicy Floyda na poziomie Donaire to Oscar i Mosley ...ale obaj byli past prime! Marquez był nie z tej wagi i podstarzały - Corrales, Castillo to wielcy bokserzy ale do dominacji w swoich wagach jaką miał Donaire to im daleko.
Jak Rudy zrobi legendarną karierę ..to będzie to największy łup Floyda
Najlepszy przeciwnik Hopkinsa to Roy Jones i Calzage ...ale obie walki przegrał! Trinidad i Oscar nie ta waga!Pascal, Pavlik nie ta klasa!
Donaire gdy wychodził do Rigondeaouxa miał 10 mistrzów świata na koncie! sterroryzował wagi od muszej do superkoguciej, miał 29lat był w absolutnym primie był większy i 5kg cięższy w walce od kubańczyka!
Stwierdziłem tylko dość ciekawy fakt!
jeśli tak już wspominasz Łomaczenkę - akurat w tym kontekście, to należałoby dodać, że zawodowe początki czy Hopkinsa, czy Mayweathera były dużo mniej ambitne, i można się spierać w której walce np Floyd dostał przeciwnika tej klasy co Łomaczenko w drugiej. Więc podważanie znaczenia dokonań Łomaczenki w amatorstwie jest śmieszne, tym bardziej, że ostatniej walki nie przegrał do jednej bramki - chyba ja oglądałeś.
PolishAdam z tej strony znany Polski milioner from Pennsylvania
To jest ku..a Ameryka, najnowocześniejszy koks na świecie dzięki któremu Hopkins może być mistrzem świata w wieku 49 lat. Zobaczymy ile jeszcze pożyje na tych dopalaczach?
Pozdrawiam
18 cm PolishAdam
Nie wiedziałem,że Holyfield jeszcze boksuje.:P
Do wszystkiego można się przyczepić.
Ja jestem hejterem Calzaghe'ego,bo te jego walki w UK to farsa-co jest podtrzymywane od dzisiaj.
Holyfield nie jest mistrzem świata już od ponad 13 lat. Porównanie go z obecnymi mistrzami, czyli Mayweatherem i Hopkinsem jest zupełnie nietrafione. Poza tym Holyfieldowi zdarzały się "wielkie porażki", np. z Jamesem Toneyem. Zarówno Hopkins, jak i Mayweather są na tyle elastycznymi i kompletnymi zawodnikami, że nigdy nie zostali w ringu przez nikogo zdominowani. Można debatować na temat różnych werdyktów, ale nie można im zarzucić, że w którejś z walk zostali rozbici. I to jest ta różnica. Nie odbierając niczego Holyfieldowi - "Alien" i "Money" osiągnęli więcej.
@poszukiwacz
Nie podważam dokonań Łomaczenki. Jednak zestawienie bilansów 396-1 i 1-1 mówi samo za siebie. Nie trzeba nic dodawać. Nie ważne jak dobry byłeś jako amator - przejdź przez zawodowstwo jak każdy inny, bo jeżeli od razu rzucimy cię na głęboką wodę to polegniesz, nie jesteś gotowy. I Łomaczenko poległ. Nie musiał zostać rozbity, wystarczy że przegrał. Boks zawodowy to wyższy poziom. Łomaczenko nie przegrał 2 walk w 400 walkach na amatorstwie, a może przegrać 2 walki w 3 walkach na zawodowstwie - i to ma być dowód, że to jest jedno i to samo?
Mysle ze z perspektywy czasu, patrzysz zupelnie inaczej na danych zawodnikow niz byli oni postrzegani przed walka, przez co Floyd, Pacman (nie wspomniales tu o nim) czy wlasnie Hopkins sa niedoceniani.
Dam pare przykladow :)
ODLH-Floyd
Przed walka faworytem byl Oscar, byl wiekszy i mimo ze past prime to ludzie mysleli to wystarczy na Floyda.
Hopkins-Pavlik
Mowisz ze nie ta klasa... ale przed walka nikt tak nie myslal :) Pavlik byl uwazany za czlowieka demolke, ze swietnym rekordem i uwazany za przyszla czolowke p4p (juz wtedy byl wysoko) a zostal zniszczony przez kosmite.
Floyd-Marquez
Marquez byl wtedy top2/3 p4p, walka na absolutnym szczycie, a jak to sie skonczylo to chyba wszyscy wiedza.
To ze chodzili w innych kategoriach to nie jest prawda, obaj zaczynali mniej wiecej w tym samym miejscu.
Floyd-Canelo
Chyba nie musze przypominac tego artykulu gdzie jeden z naszych dziennikarzy zblaznil sie totalnie piszac o Floydzie jakby to byl "slaby mistrz" :) a Canelo mialby go obnazyc... jak to sie skonczylo rowniez wszyscy wiemy...
Wiele jest takich walk.
Oceniac wielkosc danego zwyciestwa powinno sie na podstawie tego co kto mowil PRZED walka, nie PO walce.
Każda porażka robi z ciebie boksera past prime.Co z tego,że przed walką było inaczej.:P
W ogóle określenie "past prime" wielu ludzi interpretuje różni-i tak rzeczywiście można.
Nie można tak!
Dzisiaj-wiadomo co się liczy-i dzisiaj są zupełnie inne proporcje.
Kiedyś były proporcje 70-30 dla sportu,a dzisiaj jest odwrotnie-może troszkę górnolotnie.:P
Oscar został niesłusznie przegrał rewanż z Mosleyem,zdeklasowany przez Hopkinsa, praktycznie przegrał ze Sturmem i znów zmieniał wagę! - postawiłbyś go w roli Faworyta ???
Floyd nawet nie zrobił wagi!!! a Marquez nie dociągnął do wyznaczonego limitu! różniły ich dwie wagi!
Donaire a Pavlik! co tu porównywać Donaire to jeden z największy wag lekkich tego wieku. Pavlik to gwiazda dwóch sezonów z Mirandą i trupem Taylora. historia już ich oceniła.
"Łomaczenko nie przegrał 2 walk w 400 walkach na amatorstwie, a może przegrać 2 walki w 3 walkach na zawodowstwie"...
no tak - pożyjemy, zobaczymy. Ale wróćmy do Hopkinsa i Mayweathera. Czy zaręczyłbyś, że gdyby Ci dwaj byli tak śmiało, wręcz brawurowo prowadzeni na początku swoich karier, jak Łomaczenko, to np Floyd nie miałby swojego zera na koncie? Bernard i bez tego miał dość trudne początki swojej zawodowej kariery. Łomaczenko walczył przez dwanaście rund, nie twierdzę, że wygrał i został zwałkowany, ale te jego 400 walk w amatorstwie było widać. Widać je było choćby po tym, że już w drugiej walce stoczył wyrównaną walkę mistrzowską i zawodowiec go wcale nie zdominował, pewnie to samo będzie w dopiero trzeciej walce zawodowej a już drugiej mistrzowskiej. Floyd i jego sztab na taką brawurę się nie zdobył i nie zdobędzie nigdy, bo on kocha bardziej swoje zero w rekordzie. Ułomność Łomaczenki wynikającą z amatorstwa można dostrzec w tym, że nie kalkuluje i nie jest biznesmenem jak Floyd, bo boks zawodowy bardziej się różni od olimpijskiego nie tym co w ringu, tylko tym co poza nim.