HOPKINS: PACQUIAO TO ŁATWA KASA DLA FLOYDA
Jeszcze nie umilkły echa po najgorszej od lat walce Floyda Mayweathera (46-0, 26 KO), a Bernard Hopkins (55-6-2, 32 KO) już przekonuje, że Manny Pacquiao (56-5-2, 38 KO) nie miałby żadnych szans z królem P4P i PPV.
- Gdyby mieli walczyć jutro, moim zdaniem to byłaby łatwa kasa dla Floyda Mayweathera. 4-5 lat temu, kiedy zapotrzebowanie na ten pojedynek było największe, niekoniecznie myślałem w ten sposób. Myślę, że Pacquiao mocno spuścił z tonu. Sądziłem tak jeszcze przed nokautem od Marqueza - mówi 49-letni mistrz świata wagi półciężkiej.
- Moim zdaniem najlepszy czas na pojedynek Pacquiao-Mayweather minął i dziś nie zastanawialibyśmy się, kto wygra, a kto przegra. Straciliśmy tę możliwość. Straciliśmy szansę na największy hit w boksie zawodowym - kończy Hopkins.
Nie jest tajemnicą, że Bernard sam ma chrapkę na starcie z "Money" Mayweatherem i jeszcze kilka tygodni temu zapewniał, że dla swego rodaka mógłby zejść nawet do limitu 160 funtów.
Floyd wcale by nie zarobił na tym jakoś super bo musiał by dać więcej niż innym i mnij by zostało.
Więc łatwa kasa może i tak ale mała w porównaniu do Canelo to była łatwa kasa.
Ale co by ni3 mówić i pisać wynii jakie wykręca Pac i Floyd to kosmos. Walkę Bradley Pac łyknąło 800000 widzów w PPV a walkę Areoli o mistrza świata WBC 800000 obejrzało za darmo:))) !!! "
Rewanz Pacquiao-Bradley byl interesujacy, ale bez wiekszych emocji. Moge cie zapewnic, ogladajac walke Stiverne-Arreola na zywo, pomimo iz byla transmitowana tylko przez ESPN HD, pojedynek ten byl niesamowitym wydarzeniem. kibicowalem Arreoli, ale zdawalem sobie sprawe z faktu iz to wlasnie Haitanczyk mial wiekszosc atutow w swoich rekach. Mowiac to, ostatnia szansa Adamka na lukratywna walke w US odeszla do lamusa.
"Autor komentarza: cop Data: 11-04-2012 16:48:05
Pomijam juz Klitschkos. Mysle, ze Stiverne zostalby pokonany stosunkowo latwo przez takich jak Chambers, Arreola, Wilder, Jennings, Mitchell - by wymienic tylko kilku amerykanskich ciezkich. Nie rozumiem nawet jak mozna brac pod uwage piesciarzy pokroju Stiverne'a i kojarzyc go jako pretendenta do tytulu."
No i powtarzane od 2012 "zobaczycie Adamek celuje w WBC i będzie Arreola, IBF to przykrywka, Garczarczyk nic nie wie" ;) Zabawnie to dzisiaj wygląda.
HOpkins szuka ogromenj wypłaty Floyod w limicie 66kg nigdy nie przejdzie 3 kategorie a 49 letni Hopkins miedzy walkami może ważyć 80 -82 wiec nie zbije 15 kg niewierze wto
Sorry cop, że trochę przytrolluję, ale szukałem ostatnio walki Stiverne-Herring i przez to znalazłem newsa o tej walce na bokser.org oraz komentarze, a tam:
"Autor komentarza: cop Data: 11-04-2012 16:48:05
Pomijam juz Klitschkos. Mysle, ze Stiverne zostalby pokonany stosunkowo latwo przez takich jak Chambers, Arreola, Wilder, Jennings, Mitchell - by wymienic tylko kilku amerykanskich ciezkich. Nie rozumiem nawet jak mozna brac pod uwage piesciarzy pokroju Stiverne'a i kojarzyc go jako pretendenta do tytulu."
No i powtarzane od 2012 "zobaczycie Adamek celuje w WBC i będzie Arreola, IBF to przykrywka, Garczarczyk nic nie wie" ;) Zabawnie to dzisiaj wygląda.
Z pewnoscia, z perspektywy lat, pewne komentarze wygladaja, jak to okresliles "zabawnie"... Oczywiscie, powtorze iz nie docenialem Stiverne'a i mialem ku temu podstawy. Wiekszosc w branzy nazywa go "late bloomer" i ja sie z takim okresleniem zgadzam. Bermane zaskoczyl mnie w dwoch walkach z Arreola a obie ogladalem z bliska, wiec mam wystarczajaco dowodow by samemu zauwazyc iz sie mylilem. Czyzby to jakies przestepstwo? Farhood, Merchant, Kellerman, Rafael czy Fischer mylada sie w swoich osadach moze czesciej niz ja, a ja przeciez nie jestem dziennikarzem, a raczej tylko i wylacznie fanem boksu, wiec nie bardzo rozumiem czy ten twoj wpis to zarzut, czy tez tylko proba podkreslenia iz rowniez sie myle?
Co do Adamka i celowania w rewanz z Arreola, potencjalnie o pas WBC, to moze sami zapytajcie Gorala. To nie tajemnica, iz byl taki plan, ktory zostal wyeliminowany przez Stiverne'a.
Do Garnczarczaka nic nie mam, ale nie sadze by wiedzial jedna setna tego co ja i o boskei zawodowym, wiec pomine ten temat. Zbedna strata czasu...lol...
Zgadzam się, że Floyd wcale nie musiał tak walczyć z Maidaną. Jeśli dojdzie do rewanżu będzie do jednej bramki.
Stiverne mnie bardzo zaskoczył, szybkość jego krótkich sierpów i ich dynamika wygląda bardzo groźnie. Nie byłbym zaskoczony, gdyby ten pasek został u niego na kilka walk dłużej niż ludzie przewidują.
Ja czekam na Joshue aż dojrzeje, Usyka (o ile przejdzie do ciężkiej, a podobno ma iść).
Boks to zaskakująco irracjonalna mieszanka wybuchowa - w sporcie, w którym powinny przemawiać po męsku pięści, często mamy do czynienia z atakami słownymi. Floyd nie wychodzi do Pacmana, to chociaż rekompensuje to gadaniem...