HAYE: KLICZKO JEST NUDNY, NIKT GO NIE CHCE OGLĄDAĆ
David Haye (26-2, 24 KO) był w weekend w Los Angeles, gdzie z zaciekawieniem przyglądał się rywalizacji Bermane'a Stiverne'a (24-1-1, 21 KO) z Chrisem Arreolą (36-4, 31 KO) o wakujący pas WBC w wadze ciężkiej. "Hayemaker" był pod wrażeniem wojny, którą zobaczył w USC Galen Center, i oświadczył, że tego brakowało królewskiej kategorii, od lat zarządzanej przez Władimira Kliczkę (62-3, 52 KO).
STIVERNE ZASTOPOWAŁ ARREOLĘ >>>
- Ta walka była dobra dla sportu. Wniosła trochę świeżej krwi. Kliczkowie są nudni, chyba nawet nie pokazuje ich amerykańska telewizją [ostatni pojedynek Władimira transmitowała stacja ESPN – przyp. red.], tak samo brytyjska. Jesteś mistrzem wagi ciężkiej, dominujesz, a nikt nie chce cię oglądać. I nikt nie chce transmitować twoich walk – powiedział 33-letni Brytyjczyk.
Młodszy z braci Kliczko jest niepokonany od dziesięciu lat. Wygrał dwadzieścia kolejnych pojedynków, w tym z Haye'em, którego wypunktował w 2011 roku. Pięściarz z Londynu, dochodzący obecnie do zdrowia po operacji barku, docenia klasę swojego pogromcy, ale przyznaje, że nie jest w stanie oglądać jednostronnych pojedynków z jego udziałem.
DAVID HAYE OPTYMISTYCZNIE O POWROCIE >>>
- Te walki są przewidywalne. Wybiera sobie takich rywali, że na długo przed pojedynkiem mniej więcej wiadomo, jak będzie on wyglądał. Dlatego miło było zobaczyć starcie Stiverne'a z Arreolą. Żaden z nich nie zaprezentował się wprawdzie jak na mistrza wagi ciężkiej przystało, ale to była dobra, efektowana walka. Wolę oglądać takie starcia niż ostatnią walkę Władimira. Obejrzałem ją przez jakieś 10 sekund, po czym wyłączyłem. W ogóle mnie nie interesuje taki boks – stwierdził.
Za to Haye zjadł Chisorę, podczas gdy Vitalij nie zrobił mu żadnej krzywdy, niemal umierając po ostatnim gongu na barkach swojego braciszka :)
Ja tam nie widziałem specjalnych problemów kondycyjnych u Kliczki po tej walce. Natomiast Haye z Chisora mnie zaskoczyl in plus.
Data: 12-05-2014 12:22:34
Krzysiek
Za to Haye zjadł Chisorę, podczas gdy Vitalij nie zrobił mu żadnej krzywdy, niemal umierając po ostatnim gongu na barkach swojego braciszka :)
Vit 40 lat na karku miał wtedy, a Chisiora był w dobrej formie bez porządnego oklepu.(PO walce z Vitem i Hayem już ma szczęke słąbszą) Z hayem myślal że pójdzie mu łatwo bo Haye taki malutki więc się zdziwił
Ja tez ogladalem ostatnia walke Wladimira w 30 sekundowym skrocie (pare uwieszen na o dwie glowy nizszym klopsie, pare klinczy, jakies nieprzepisowe trzymanko I w koncu nokaut), doskonale cie rozumiem David I z calego serca łącze sie w bólu.......
Nie ośmieszaj się :d Kliczko oddychał jakby mu płuc brakowało. Witalij był w tej walce słaby i to było widać nie tylko kondycyjnie bo Chisora go trafiał wiele razy. Brakowało tylko większej liczby ciosów bo celność Dereck miał w tej walce wyższą od Witalija o ile pamiętam statystyki.
To akurat prawda pamiętam ;] chociaż mało odważnie walczył ale wiadomo gabaryty
Znów piszesz bzdury/ Skoro oglądałbyś skrót wiedziałbyś że w tej walce praktycznie nie było tego co wymieniłeś. Widzę że wciąż jesteś oszołomiony po walce z Aleksandrem.
Co do Davida. Bokser b. dobry który nigdy niczego nie udowodni. Władimir przynajmniej nie unikał żadnych wyzwań i ma sprawny organizm. Nie odchodzi też kilkukrotnie na emeryturę by wracać z Hukiem...
Zresztą jak wyżej zauważyli koledzy Haye walki też dawał żałosne jak ta z Harrisonem, czy Wałujewem więc te teksty należy traktować z przymrużeniem oka. Jedyna różnica jest taka że Haye by powalić Harrisona musiał się nieźle namachać to i emocje były.
Poza tym to Haye ma chyba głowę zajętą wymyślaniem coraz to nowych sposobów na zarobienie kasy a tej Władkowi nie brakuje mimo iż nie chcą go gdzieś tam oglądać.
Nic tylko życzyć Davidowi powrotu do zdrowia i pokazania mistrzowskiego poziomu z mistrzem świata WBC bo ja o jego wygranej nigdy ze Stivernem przekonany nie byłbym.
Pozdrawiam.
Boli dupa po ostatnim co.....lol
Witek rozbijał rywali, bo taką ma naturę, a Władek celowo holuje bo jego predyspozycje świadczą o tym że w 3-4 rundzie może kończyć walkę. Wystarczy aby Kliczko przyśpieszył i nikt nie ma szans przetrwać.
Z drugiej strony kibice kochają wielkie wojny, a nie wielkich mistrzów. Po jakimś czasie taka dominacja nudzi.
Adamek ktory pokonal no name Ulricha w polciezkiej czyli Dragona Sosnowskiego z HW.
Dostal pas po wygranej z drugim co nie osiagnal nic wielkiego Paulem Briggsem a w rewanzuy pomogl mu Don king i sedziowie.
Lekcja boksu od Dawsona, Potem Cruiser wygrana z past prime porozbijanym O'Neilem Bellem.
Jedynie Cunn ktory sam sobie zaszkodzil wchodzac w wymiany z Adamkiem ktorego latwo punktowal to dobre nazwisko do rekordu.Banks byl solidny i to tyle.
Data: 12-05-2014 12:17:10
Z Wałujewem pokazał jaki jest kozak, poszedl na wymiany.To było dopiero widowisko.
Inna walke ogladalismy
Jak to inną przecież to była wojna ringowa jak Gatti Ward
i tyle w temacie
a sam Stiverne jakby czysto trafił Hey miałby szanse go poskaładać ale zapewne do tej walki nie dojdzie
po prostu teraz są same cieniasy w HV i tyle , to takie infantylne powiedzieć, Kliczko są nudni bo wiecznie wygrywają , jakim trzeba być kretynem żeby tak powiedzieć w ogóle...
kolesie są najlepsi i huj proste ..