DON KING CHCE KLICZKI DLA STIVERNE'A
Zdobycie przez Bermane’a Stiverne’a (24-1, 21 KO) tytułu WBC to nie tylko powrót tego pasa do Ameryki Północnej. To również powrót na główną scenę wagi ciężkiej Dona Kinga. Słynny promotor ma dla swojego nowego mistrza ambitne plany i chce, aby zunifikował on tytuły w walce z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO).
STIVERNE ZASTOPOWAŁ ARREOLĘ >>>
- Będziemy o tym rozmawiać, potrzeba trochę czasu. To byłaby duża walka. Przed nami jednak też inna duża walka, o prawa kobiet – szybko zmienił temat wciąż przebojowy 82-latek. - Kobiety stanowią połowę populacji i kiedy mówimy o walce, to właśnie jest prawdziwa walka. Minęło 500 lat, a one nadal nie mają swoich praw.
Żonglujący tematami promotor, który w swojej barwnej karierze pracował m.in. z Muhammadem Alim i Mike’em Tysonem, w końcu jednak wrócił do potencjalnej walki z Kliczką. Przypomniał, że jeden jego podopieczny Ukraińca już pokonał.
- Nie zapominajcie, że w 2004 roku znokautował go Lamon Brewster. To też był mój pięściarz. Kliczko to świetny facet, ma wielkie serce, ale szklaną szczękę – stwierdził.
Kliczko przymierzany jest obecnie do walki w obowiązkowej obronie tytułu IBF z Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO). Pojedynek nie został jednak jeszcze zakontraktowany, a Ukrainiec nie ukrywa, że bardzo interesuje go starcie unifikacyjne. Jeżeli jednak wybierze na najbliższego rywala Pulewa, Stiverne i tak nie będzie mógł narzekać na brak wyzwań. W pierwszej obronie wywalczonego w nocy tytułu ma się zmierzyć z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO).
- Planowanie następnej walki to zadanie dla mojego menedżera. Mnie to w tej chwili nie obchodzi. Nie interesuje mnie teraz ani Kliczko, ani Wilder. Liczy się tylko moje zwycięstwo. Chcę się nim nacieszyć – powiedział nowy czempion WBC.
na lucky punch to moze liczyc Detonay
GBP to mistrzowie , pompuja bumobijce , robia ustawke ze Scottem ( za jaki huj oni zasłuzyli sobie wogole zeby w eliminatorze walczyc ?) i czesc kibicow sie lapie
Wilder nie ma obrony , jest dynamiczny ale walczy bez głowy
pamietam wywiad po sparingach u Haye przed jego walka z Furyem , na pytanie czy chetnie wsyatpilby ze zwyciezca jakos mial problem odpowedziec , taki z neigo kozak
stawiam na Kanadyjczyka , nie wierze ze same warunki i sila sa w stanie pokonac bokserskie umeijtnosci
Licze jedynie na to ze pazernosc K2 i starego Dziada nie pozwoli rzucic Bername za wczesnie na RoboWłada.Po mojemu potrzebuje dwoch walk,zeby byc przygotowanym optymalnie
https://www.youtube.com/watch?v=5w-tmL3foIo
Data: 11-05-2014 12:08:20
... Ale z Wilderem, Stivernowi osobiście szans większych nie daję. Tutaj górę weźmie brutalna siła i warunki fizyczne.
ee? jakie warunki fizyczne? owszem wysokosc i zasieg moze i sa po stronie Wildera, ale fizycznie to on wyglada jak cruiser. W przeciwienstwie do Stiverna, ktory jest rasowym HW. Fizycznie to on Wildera może zadusic w samym tylko klinczu ;]
Wilder po prostu jest trenujacym sportowcem, tak jak Jennings (188/99-100), np. Na takiego tez wyglada. Stiverne natomiast jest rasowym grubasem. Gdyby tylko Wilder mial przyzwoita szczeke, to zobaczylbys w ich starciu na czym polega walka grubasa ze sportowcem.
a ty jestes rasowym idiota bez szczypty wiedzy,ktora preydysonywala by cie do zabierania glosu na Orgu.
Wiec zamknij juz ta swoja glupia morde,BUMIE
Jak Stiverne spotka sie z Pulewem czy Jenningsem to sprawdzimy kto tu jest rasowym idiotą, bo ja stawiam na kazdego z tych dwóch, a Ty zapewne na Stiverne'a. Z chęcią zobaczę jak się ośmieszasz:)
To będzie- jak napisałem wyżej- walka grubasa ze sportowcem.
Stiverne nie spotka sie z Pulevem,bo niby jak.Najpierw Bulgar musialby,trafic do pierwszej 15 WBC
Co do Jenningsa,to faktycznie na dzien dzisiejszy postawilbym na Stiverna