HAYE: TYLKO KHAN MOŻE POKONAĆ MAYWEATHERA
David Haye (26-2, 24 KO) jest pod dużym wrażeniem ostatniego występu Amira Khana (29-3, 19 KO), który przed tygodniem pokonał w Las Vegas Luisa Collazo. 27-latek zaimponował swojemu starszemu rodakowi do tego stopnia, że ten uważa, iż jest jedynym zawodnikiem na świecie, który może pokonać Floyda Mayweathera Jr (46-0, 26 KO).
- Dostrzegam u Amira ogromną zmianę. Dojrzał jako zawodnik. Kiedy ostatni raz byłem w Las Vegas, aby zobaczyć jego walkę, boksował z Marcosem Maidaną. Świetnie zaczął, potem trochę spuścił z tonu, ale cały czas kontrolował pojedynek. Zrobił to, co nie udało się nawet Mayweatherowi – posłał Maidanę na deski i naprawdę mocno go zranił. W ostatnich rundach był już trochę zmęczony, dawał się trafiać. Zdarza się. Tym razem jednak, w walce z twardym rywalem, dominował od początku do końca. To była deklasacja, która pokazała mi, że Khan to teraz drugi najlepszy bokser świata, jedynie za Mayweatherem – powiedział były mistrz świata w wagach junior ciężkiej i ciężkiej.
Khana przymierzano już do wrześniowej walki z Mayweatherem, ale Brytyjczyk wykluczył taką możliwość, tłumacząc, że wcześniej będzie obchodzić ramadan i nie będzie mógł się należycie przygotować do pojedynku. Chętnie jednak zmierzy się z niepokonanym Amerykaninem w późniejszym terminie. I zdaniem Haye’a wcale nie będzie na straconej pozycji.
WILDER ZNOKAUTOWAŁ HEJTERA >>>
- Myślę, że w walce z Floydem ma większe szanse niż ktokolwiek inny, przede wszystkim ze względu na jego niesamowitą szybkość. Uważam, że pod tym względem nie ustępuje Floydowi. Jest równie szybki, a wyprowadza znacznie więcej ciosów. Ludzie mówią, żeby zrobić walkę Mayweathera z Mannym Pacquiao, ja jej nie chcę oglądać, chcę walki Mayweathera z Khanem. Sądzę, że Amir pokonałby Pacquiao, jak i każdego zawodnika na świecie, jeżeli tylko będzie miał dobry dzień. Jest w życiowej formie, jeżeli ma zawojować świat, to właśnie teraz – stwierdził.
Przy okazji "Hayemaker" zaktualizował własną sytuację. 33-latek zawiesił karierę po poważnej kontuzji barku, ale nie wyklucza, że wróci jeszcze do bokserskiej rywalizacji.
- Jeżeli moja ręka zostanie już w takim stanie, w jakim jest teraz, nigdy więcej nie wejdę do ringu. Ale jeżeli jej stan poprawi się o jakieś 50 procent, prawdopodobnie znowu będę walczyć. Nie wiem, ile jeszcze potrwa rehabilitacja. Czasami ludzie potrzebują kilku lat, żeby odzyskać przynajmniej 80 procent sprawności. Na szczęście z dnia na dzień jest coraz lepiej, jestem na dobrej drodze – wyjaśnił.
"Tylko Khan moze pokonac Mayweathera"
Tylko Khan chwieje sie od ustawiajacego lewego prostego......
Bo Wlad przeciez jaj nie ma, w walce z takim Lennoxem Lewisem sama jego taktyka by nie wystarczyla, musialby miec jaja aby pokonac Lennoxa dlatego dostalby do jednej bramki, a byc moze padl tak szybko ak Michael Grant.
Khan wcale nie musi byc latwy do zlapania kontra, tak jak to bylo w przeszlosci. Musi rwac tempo, duzo zwodzic lewym prostym, dopracowac zejscia i ucieczki w rozne strony po akcji i nie bic takich durnot jak z Garcia. Hunter jest na dobrej drodze do zrobienia z Khana wszechstronnego boksera. Zauwazmy, ze Amir nie musi juz byc zawsze pierwszy, nie tylko zaczyna, ale tez czeka i kontruje. Nie wali kilkunastu kombinacji w pierwszych dwoch rundach jak to bywalo a spokojnie wyczekuje i kradnie runde jak z Collazo. Sa tu juz poczatki ringowego IQ. Oby tak dalej.
Mayweatherowi szybkosc z pewnoscia zaszkodzi, ale to musi byc madra szybkosc, a nie bezmyslne wiatraki i otwieranie sie na kontry. Sa juz krotsze, przemyslane akcje co owocuje i precyzja i sila, jest tez wiecej odpowiedzialnosci w defensywie. Floyda mozna obskakiwac i zaskakiwac pojawiajac sie i atakujac z roznych kierunkow, nie dac mu ustawic obrony i kontraataku, zmieniajac plaszczyzny zadawania ciosow i znikajac. Po prostu nie bylo wykonawcow, ktorzy laczyliby szybkie nogi i ultra szybkie rece jak u Brytyjczyka. Floyd jest tak cwany, ze moze zastawiac pulapki i zwabic w nie Khana, ale ten gosc w przyszlym roku bedzie mial 38 lat. To juz nie te nogi i nie te czasy reakcji. W pewnych sytuacjach Floyd byl zaskakakiwany przez Marcosa, a zeby powolny Maidana wyprzedzil Floyda na srodku ringu i scial mu dystans i zamknal droge ucieczki byloby kiedys nie do pomyslenia. Khan moze trafiac, moze tez uciekac i frustrowac Moneya szybkoscia. Zeby mocno skontrowac trzeba mocno stac na nogach, a zeby byc wlasciwie ustawionym to trzeba nadazac za poczynaniami rywala. Moim zdaniem jesli Khan bedzie walczyl madrze, to bedzie wielkim problemem dla Floyda...W trybiki maszyny kontr-boksera tez mozna nasypac piasku, kwestia jest trzymanie sie taktyki i dalsze ochlodzenie goracej glowy. Z Dannym Khan przegral tylko i wylacznie przez bezmyslny boks ofensywnej maszynki do zadawania ciosow, ktora sama wystawila glowe na sciecie. Tak byc nie musi jesli Khan podporzadkuje sie i zaufa Hunterowi
Powtorze jeszcze raz: Khan chwieje sie od ustawiajacego lewego prostego, jego niewatpliwa szybkosc nie ma wiekszego znaczenia, ten klient panicznie boi sie jakichkolwiek mocniejszych ciosow co warunkuje I wplywa na jego zachowanie w ringu. Ciosu tez nie ma za grosz, zombie Colazzo stwierdzil nawet po 3 rundzie ze garda w walce z Khanem jest po prostu zbedna.....Serie Khana wyprowadzane na duzej szybkosci niewatpliwie robia wizualne wrazenie, jednak efektywnosc pozostawia wiele do zyczenia.
Zgadzam sie ze recepta na wygranie z Floydem to przede wszystkim szybkosc, ale niestety nie bedzie to Khan.
Problemem Khana bylo raczej,ze on tych ciosow wcale sie nie bal i wchodzil w zupelnie otwarte wymiany - nawet zraniony. Z Luisem w takich momentach klinczowal, choc tak naprawde nie wiadomo bylo jak powazny byl kryzys. Przyznam, ze nie widzialem chwiania sie Khana po lewych prostych, ale to sie moze zdarzyc. Mozna nawet poleciec na deski po jabie jak Clottey z Cotto, ale to raczej kwestia bledu ustawienia. Khan ma przecietna szczeke, jesli nie bedzie jej wystawial zbyt czesto i otwieral sie to spokojnie moze konczyc walki na wlasnych nogach. Musi byc tylko rozsadny w defensywie i doborze ciosow.
Collazo stwierdzil, ze garda byla niepotrzebna, bo zza gardy nie mogl zupelnie niczym trafic i probowal wciagnac Khana w totalna wojne. Luis jak zbieral z garda, tak zbieral i bez, choc przeciez ma wcale niezly balans jak na swarmera. I zauwaz,ze skrocenie serii przynioslo Khanowi ponad 50% skutecznosci power punchy, a i jakas moc tych ciosow jest skoro Collazo czy Maidana siadali na deskach. Tak wiele nokdaunow jak z Khanem to Luis nie zaliczyl w swojej karierze.
Dodam, ze z ortodoksyjnym zawodnikiem jab Khana jeszcze bardziej bedzie w grze niz z mankutem, a zombie Collazo jest przewaznie bardzo niewygodnym rywalem. Wlasciwie tylko Shane pokonal go wyraznie na punkty. Tutaj Luis walczyl po najlepszym zwyciestwie w karierze i po podpisaniu kontraktu z Haymonem. Mysle, ze byl optymalnie przygotowany stojac przed wielka szansa. To, ze w ringu nie zdzialal wiele przypisywalbym raczej szybkosci, dobrej taktyce i po raz pierwszy od dawna inteligentnej walce Khana. Naturalnie frustracja nieuchwytnoscia Khana doprowadzila Collazo do zlych wyborow taktycznych.
To na razie ma sie nijak do Floyda, ale jesli panowie Khan i Hunter dalej skutecznie beda eliminowac bledy,ktorym Amir zawdziecza porazki, to mozemy byc swiadkami niezwykle ciekawej walki Floyda z Khanem. I mam nadziej ze przekonamy sie, ktory z nas mial tutaj racje. Potencjal Khana byl do tej pory wykorzystany w malym stopniu, ale to powoli ulega zmianie. Rok do nastepnego maja to szmat czasu....
No zobaczymy, tez uwazam ze teoria mowiaca ze "outboxing Floyd is impossible" jest mocno przesadzona, szybkosc bedzie grala tu z pewnoscia kluczowa role, pierwsze dwie rundy z Zabem Judah pokazaly najlepiej jak walczyc z Mayweather'em. Wspolpraca z Virgil'em na pewno na duzy plus jak dotad, jedyna rzecz ktora rzucila mi sie w oczy w walce z collazo to to ze poprawiona obrona Khana jest dla niego jakby "nienaturalna" ruchowo tzn. traci cala mobilnosc na nogach I orientacje w momencie podniesienia szczelnej podwojnej gardy. Nie jest to typowo intuicyjna obrona w harmonii z balansem I naturalnym sposobem poruszania sie zawodnika I inteligentne unikanie ciosow, ustawiajace go jednoczesnie w dogodnej pozycji do wyprowadzenia kontry tylko raczej automatyczne "chowanie glowy" za podniesionymi wysoko rekami. Nie jestem tez przekonany czy biorac pod uwage wiek Khana mozna na niego wplynac zmieniajac pewne przyzwyczajenia ruchowo-motoryczne, dazace do wyeliminowania tychze bledow. Nie wiem czy ta "poprawiona" obrona okaze sie tak skuteczna jak z Collazo z kims o wiekszym potencjale I repertuarze technicznym (juz nawet abstrahujac od kogos na poziomie Floyda). Jesli chodzi o szeroko pojety atak to chlopak ma z pewnoscia jeden z wiekszych obecnie potencjalow zeby nawiazac rownorzedna walke z Mayweather'em.
Posluze sie tu analogia do wypowiedzi jednego z najwiekszych koszykarzy wszechczasow Michaela Jordan ktory na pytanie "kto wygralby starcie ty czy Kobe?" odpowiedzia bez wahania "ja", a na "czemu?" "bo mam wiksza szanse zatrzymania Kobe niz on na zatrzymanie mnie".
Khan moglby nawiazac wyrownana walke z Floydem w plaszczyznie ofensywnej, jednak obronnie to Mayweather ma zdecydowanie wieksze szanse na zatrzymanie Khana niz Khan Mayweathera.
Mam nadzieje ze bedziemy mogli sie przekonac w przyszlym roku.
Te obrony o jakich piszesz to najwiekszy blad Khana w calej walce. Wtedy wlasnie przyjmowal ciosy od Collazo. Hunter zmyl mu glowe za stanie z podniesionymi rekami. "Nie chce widziec tego gowna" powiedzial Hunter do Khana. Nogi i tylko nogi. Mi chodzilo o zupelnie inne rzeczy. Obrona Khana to musi byc wykorzystanie szybkich nog.
Poprawic mozna przede wszystkim wybor uderzen i czas ich zadawania. Juz sa zmiany na lepsze. Khan juz rozumie ze mozna starannie wypracowac dwie akcje i wygrac runde spokojnie krazac i czekajac na bledy rywala. Wczesniej w ciagu dwoch rund pokazywal wszystko co przygotowal na cala walke, zaczynal sie powtarzac i wpadac w rytm, ktory kontrbokser moze latwo odczytac. Lewy prawy na gore i zejscie, lewy prawy zejscie i tak dalej. Teraz sa zwody, markowane jaby, lamanie rytmu, wycofywanie sie. Kontrola glowy przeciwnika po pudle, podepchniecia, klincze. Te rzeczy sa piekielnie wazne w psuciu szykow przeciwnika i utrudnianiu mu kontrataku. Khan moze byc piekielnie niewygodny do zlapania dla kazdego z Floydem wlacznie.
Prime Kobe nie mialby szans z prime Michaelem, tak jak Terry Norris nigdy nie podskoczylby prime Leonardowi o czym wspomina jeden z dzisiejszych artow. Ale prime Kobe spokojnie zrobilby starego Michaela, tak jak Norris zrobil starego Leonarda szybkoscia. I domniemana szklanka nie przeszkodzila mu w tym. I rowniez madrze walczacy Khan moze byc nieuchwytny dla starego Moneya. Moze nawet sprawic, ze po raz pierwszy Floyd bedzie wygladal na swoje lata w ringu. A nawet jak zostanie zlapany kilka razy to nie znaczy, ze od razu zostanie znokautowany. Rzecz w tym zeby Khan przestal wpadac w zasieg przeciwika i stac z odslonieta szczeka. To jest absolutnie do wyeliminowania. Jest wiele sposobow, zeby uniknac kontr po przestrzelonym ciosie i wlasnie to jest najwazniejsza rzecz do poprawy. Pare takich zachowan Khan juz pokazal Collazo. Nie ma znaczenia czy to wielki kontrbokser czy nie, jesli skoczysz mu na plecy, sklinczujesz, czy zejdziesz nisko to kontry nie bedzie. A Khan moze wygrac siedem rund in-out z kazdym. Chodzi tylko o odpowiedzialnosc w obronie i pamietanie, ze cos wraca od przeciwnika kiedy skonczysz swoj atak. Do tej pory Khan walil na oslep te same kombinacje. Czasem trafil, czasem nie, czasem zostal zlapaany, czasem nie. A te szybkosc mozna wykorzystac tak, ze nawet jesli pudlujesz to wracasz bezpiecznie i ponawiasz akcje. Manny tego sie nauczyl z czasem i nie widze powodu, zeby Khan tego mial nie przyswoic. Juz zaczyna to robic...
No zobaczymy czy ten caly "upgrade" Khana okaze sie wystarczajacy na takiego starego lisa jak Floyd, na pewno beda emocje, absolutnie nie przekreslam prime Khana w zyciowej formie z 38 czy 39 letnim Floydem. Chcialbym zobaczyc Khan'a jeszcze raz przed ich spotkaniem (co jest prawdopodobne ze wzgledu na wrzesien ktory odpada) zeby upewnic sie ze "przemiana" Khana to nie byl jednorazowy wystep.
Mam tylko nadzieje ze nastepny przeciwnik (ktokolwiek to bedzie) go "przypadkiem" nie naruszy (co w przypadku Khana nie jest jak wszyscy wiemy niemozliwe) I do walki z Mayweather'em dojdzie, w przeciwnym wypadku kazde jego podkniecie to jak wiadomo woda na mlyn Floyda....
Tak jak pisalem wczesniej. Oboz Khana powinien brac stosunkowo bezpieczne walki z Alexandrem lub Guerrero pod koniec roku, gdzie wielkiego ryzyka nokautu nie bedzie. Maidany czy Portera powinni unikac jak zarazy, bo nigdy nie dowiemy sie jak wypadnie Khan z Floydem.
w której walce khan pokazał brak jaj? khan ma średnią szczękę ale brak jaj mu zarzucić?