STIVERNE: COKOLWIEK ON ROBI DOBRZE, JA ROBIĘ TO DWA RAZY LEPIEJ
Atmosfera przed walką Chrisa Arreoli (36-3, 31 KO) z Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO) nabiera rumieńców. I o dziwo agresywniejszy w tych przepychankach pozostaje Kanadyjczyk.
- On może gadać sobie co tylko zechce, szukać kolejnych wymówek i pokazywać, w jakiej to niby jest wybornej formie, lecz to i tak nic nie zmieni. Dla niego jest już po prostu za późno i nawet nie interesuje mnie to, jak wygląda. Nie dbam też o to, czy do ringu wyjdzie lepsza czy gorsza wersja Arreoli. Bo cokolwiek on ma w sobie, ja ma to samo razy dwa - mówi pewny siebie Stiverne, który w pierwszej potyczce ponad rok temu zwyciężył na punkty, posyłając w trzeciej rundzie rywala na deski.
- Obojętne czy nos znów będzie złamany czy nie, ta walka i tak nie potrwa tym razem pełnego dystansu. Wiem już o Arreoli wszystko co powinienem wiedzieć. Jeśli on coś robi wyjątkowo dobrze, to ja robię to jeszcze lepiej. Nie dbam więc o jego wymówki. Mam już powyżej uszu jego opowieści o tym, jak to wszystko spieprzył i jak tym razem będzie to wyglądało inaczej. Jeśli tylko będę skoncentrowany, dam mu większy wycisk niż Kliczko - zapewnia Stiverne.
Data: 08-05-2014 17:11:54
Jeśli Arreola się przygotował lepiej niż w ostaniej walce to szanse oceniam 50/50 a jak nie to to 30/70 pierwsze rundy pokażą
Napewno w pierwszej walce spory wpływ na postawę Arreoli miała kontuzja ale jak dla mnie Stiverne jest taką lepszą wersją Meksykanina. Czytałem w zagranicznej prasie ze Chris bardzo ostro zrzuca kilogramy oby to nie zadziałało na niego destrukcyjnie (mowa o 107kg).
107 kilo Arreoli? Moim zdaniem 110 jest dla niego ok. 107 to za mało. Mimo wszystko ja stawiam na Mexico bo ma doświadczenie z walki mistrzowskiej, aczkolwiek ponowna wygrana Stiverne'a nie będzie dla mnie żadną niespodzianką.
Krzysiek ! Bierz pas a potem wymarzony rewanż z Tomkiem Adamkiem !
No i wtedy mamy mistrza świata w ciężkiej...
żaden znich jak żaden bokser na świecie oprócz Włada nie będzie godnym nastepcą wielkiego białego wagi cieżkiej Vitalija!
ale walka zapowiada sie emocjonująca żaden wynik mnie nie zdziwi nawet nokaut jednego i drugiego.