LAMPLEY: TECHNIKA I OBRONA JENNINGSA TO ZA MAŁO NA KLICZKĘ
Bryant Jennings (18-0, 10 KO) od dłuższego czasu przekonuje, że jest już gotowy do walki z Władimirem Kliczką (62-3, 52 KO). Innego zdania jest komentator HBO Jim Lampley, który nie daje pogromcy Artura Szpilki większych szans w ewentualnym starciu z panującym od dziesięciu lat królem wagi ciężkiej.
Lampley przyznaje, że Jennings jest dobrym bokserem i prezentuje inteligentny boks, czym wyróżnia się na tle wielu rywali.
- Jest inny niż większość ciężkich, ponieważ stawia na technikę i obronę. Nie wchodzi do ringu z nastawieniem, że znokautuje przeciwnika jednym mocnym prawym sierpowym. Woli przechytrzyć rywala i systematycznie go rozbijać – stwierdził popularny komentator.
Podkreśla jednak, że to za mało, aby zdetronizować Kliczkę.
- Nie sądzę, aby to wystarczyło. Kliczko ma ogromne doświadczenie, wygrywał z bokserami prezentującymi różne style. Jennings wciąż się rozwija, uczy, a problem z nauką w wadze ciężkiej jest taki, że niezwykle ciężko przygotować się na walkę z Władimirem Kliczką, bo Władimir Kliczko jest tylko jeden – powiedział.
Aby móc na poważnie myśleć o starciu z Ukraińcem, Jennings musi najpierw pokonać Mike’a Pereza (20-0-1, 12 KO). Walka, która ma status eliminatora WBC, odbędzie się 24 maja w Corpus Christi.
Pojawia sie facet jak Jennings- wzrost 188 cm i 100 kg czystych miesni- w dawnych czasach Foreman 192/101, Ali 190,5/97, Norton 191/96,5 no ale wmawia sie nam, ze wtedy nie znali takich technik robienia masy mieniowej jak dzis i dzis taki Ali moglby wazyc 105 kg. Tylko, ze jakos sportowiec Jennings tyle nie wazy:). To jest jakies bzdurne tlumaczenie tlusciochow ktorym sie nie chce trenowac.
Jakby odchudzic grubasa Arreole to by zostalo 85 kg przeciez on nie ma zadnych miesni xD. Stiverne to byloby jakies 96 kg. Pulew- 105 kg. A tak, mamy grubasow walczacych podczas walki z otyloscia i przeciwnikiem- i wmawia sie nam, jakoby dzisiaj HW byli wieksi xD.
Tłuste swinie sa wieksze, zgadza sie, bo objetosc tluszczu jest wieksza niz objetosc miesni, jednak to nie znaczy ze te ich 115 kg jest naturalne:). A sily ciosu z tego jestmoze 5% wiecej co najwyzej. Ale jaka niska czestotliwosc ciosow- to inna sprawa.
To jest wlasnie dzisiejsza waga ciezka- pojawia sie dwoch normalnych trenujacych bokserow ważą "tylko" 100 i 105 kg (niesamowite ze waza tyle co Ci z czasow 70-80, przeciez podobno dzis sa "nowsze" metody pozwalajace zwiekszac mase miesniowa z zachowaniem mobilnosci energii itp:D)i juz z miejsca maja najwiekze szanse na wygrana z Kliczko.
Smutne to.
Jennings zadnym wiekszym talentem nie jest, w latach 70-80 dostalby kolejno porazke od Rona Lyle, Nortona, Spinksa, Shaversa ze juz nie wspomne o tych najlepszych.
A dzis, to wielka nadzieja tej wagi.
Moze po prostu czas "ruszyc dupe" i stac sie bokserem, a doczekamy jakichs majacych szanse rywali?
Jest dzis na szczescie trzech sportowcow w HW- Wilder, Jennings i Anthony Joshua. Jakims "cudem" sa z miejsca stawiani na tych majacych najwieksze szanse z Kliczkami. Miejmy nadzieje ze cos z nich bedzie, z tymze bycie sportowcem to MINIMUM, do tego trzeba tez pewnego talentu.
A i niech ktos nie wyjezdza z takim Albertem Sosnowskim jego masa miesniowa bierze sie z silowni i sterydow nie ma nic wspolnego z masa z treningu bokserkiego.
Pulew też nie ma szans, bo nie ma ciosu.
Moim zdaniem wciąż największe szanse mają Powietkin i Stiverne o ile nie byłoby klinczowania i faulowania ze strony obsranego ze strachu Władymira.
Moim zdaniem,nie słyszałem,(czytałem) większej bzdury. Urok internetu,( jak i demokracji),każdy może się wypowiedzieć ( i głosować).
A co w tym jest bzdurnego ? Powiedziałeś co uważasz, a nawet tego nie uzasadniłeś. Jeśli Władymir nie był obsrany, to czemu tak klinczował w walce z Powietkinem, że nie dało się tej walki wręcz oglądać ?
Pewnie jesteś fanem szklanego Wildera z mocnym ciosem, a on tak naprawdę prawdopodobnie zostanie sprowadzony na ziemię przez Stiverna/Arreolę.
Tak czy siak pozdrawiam
Nie wiem czemu tak nisko oceniasz szanse Stiverna w stosunku do Wildera, zrozumiałbym już gdybyś dawał im równe szanse (a do tego dajesz Jenningsowi większe szanse, a on nie ma ciosu, więc Wład będzie robił z nim co chciał). Wilder ma słabą szczękę, a to że jest szybki i ma bardzo dobry cios to nie znaczy, że będzie w stanie to wykorzystać. Jego technika, obrona i szczeka kuleje. Stiverne ma wystarczający cios by posadzić Władymira i wystarczającą szczękę aby przy próbach przedostania się do półdystansu nie padł po byle ciosie. Do tego dochodzi jeszcze lepsza technika.
Tak czy siak szanuje Twoje zdanie, choć nie zgadzam się z Tobą.
fakt strasznie mnie irytuja te grubaski i robienie formy ..sportowiec powinien non stop byc w formie (no moze ze 2-3 tygodnie po walce mozna odpoczac)
Stiverne jest bardzo maly (przeciez on ma z 183 cm spojrz jak wyglada przy Arreoli), cios ma calkiem dobry, ale bez wielkich rewelacji, człapie na nogach. Nie mialby zadnych szans z Wladem.
Ja natomiast wierze, ze Wladka da sie wyboksowac- i wlasnie styl taki jak u Jenningsa wydaje mi sie jakims tam sposobem. Bardzo szczelna garda (bez tego nic nie zdziala, nie z tak celnie bijacym robotem), dlugie łapy zelazna kondycja i bicie hakami i sierpami na brzuch i cialo. Przy jego zelaznej kondycji moglby pod koniec walki tak biegac za Wladkiem ze w koncu by go łapał i wkladalby tam te siekajace ciosy gdzies na cialo.
Co do szczeki Wildera- alez spokojnie, zanim przepowiesz mu te szklanke to chociaz zobacz jak laduje na deskach po ciosie Arreoli/Stiverne'a :)
Moim zdaniem, garda to nie jest sposób na walke z Władem. Chowanie się za gardą i parcie do przodu to jak zaproszenie Włada do stsowania ulubionej przez niego taktyki- walki prostymi w gardę i przez gardę w bezpiecznym dystansie.
ogładałem go walce ze Szpilką i strasznie mnie rozczarował. Pierwszy raz widziałem, że biały miał więcej luzu niż czarny, a czarny walczył w sposób jaki zwykłem widywać u zawodników w Europie (skutki tego stylu są tu mniej istotne). Jennings jest sztywny, chowa się za gardą i wykorzystuje zasięg swoich ramion, balansu ciałem prawie nie widziałem. na Szpilke wystarczyło - bo ten w ogóle nie używał prostych tylko próbował walić tymi swoimi dziwnymi półzamaszystymi lewymi.