WARD: W PÓŁCIĘŻKIEJ JEST TYLKO KOWALIOW
W ostatnich trzech latach Andre Ward (27-0, 14 KO) stoczył zaledwie trzy walki i nic nie wskazuje na to, by "S.O.G." miał w najbliższym czasie zwiększyć tempo, bo znów nie udało mu się uwolnić od promotora Dana Goossena. Nie zmienia to faktu, że król wagi super średniej jest jednym z trzech najlepszych pięściarzy rankingów P4P i wszyscy czekają na jego kolejny ruch.
Ward nie ma zbyt wielu godnych przeciwników w limicei 168 funtów, ale również w wyższej kategorii czeka na niego tak naprawdę tylko jedno godne uwagi nazwisko - chodzi o mistrza świata WBO Siergieja Kowaliowa (24-0-1, 22 KO). Andre zauważe, że taka walka nie może nawet zostać pokazana w PPV, dlatego atrakcyjniejszymi rywalami są dla niego Giennadij Gołowkin (29-0, 26 KO) i Julio Cesar Chavez Jr (48-1-1, 32 KO).
KESSLERA PRZEKONAJĄ TYLKO DUŻE NAZWISKA >>>
- Nie jestem półciężkim. Tam czeka na mnie tylko Kowaliow i to by było na tyle, a ta walka nawet nie pójdzie w PPV. Kiedy już pobiję Kowaliowa, ludzie powiedzą, że to był tylko przereklamowany, jednowymiarowy puncher, a ja zostanę w wadze półciężkiej bez kolejnych opcji - tłumaczy 30-letni Ward.
- Nie ma dla mnie odpowiednich walk, ale sytuacja wygląda lepiej w super średniej niż w półciężkiej. Stevenson wypadł z obiegu [konkurencyjne stacje telewizyjne - red.], więc mam w półciężkiej tylko jedną walkę do stoczenia, a ja nie jestem naturalnym półciężkim i nie ważę między walkami 190-200 funtów jak tamci zawodnicy - kończy "S.O.G.".
Walka z Kovalev'em nie pojdzie w PPV? A niby czemu? Ja bym z checia zobaczyl jak ten "jednowymiarowy" rusek weryfikuje szczeke syna bozego.....
co y kosyulkami bokser org--------
-_
To musialby byc jakis lucky punch bo Ward jest co najmniej klase wyzej od Kovaleva ;)
Ooo a w jakiej klasie jest Kowaliow? Bo nie pamiętam żeby kiedykolwiek miał problemy? Nie krytukuje Warda ale ciężko wskazać dokładnie klasę Kowaliowa bo nikt mu jeszcze nie postawił warunków (tak samo GGG, Wilder itd.)
Ale jeżeli by porównywać Warda Stevensona i Kowaliowa to mamy tylko jeden punkt odniesienia czyli walki z Darnellem Boonem (tak to nazwisko było?). Który pierwszych dwóch posłał na deski a z jednym nawet wygrał. Kowaliow owszem miał z nim problemy też ale zdecydowanie najlepiej wypada na tym tle. Taka ciekawostka, bo ci trzej sporo się zmienili od tamtego czasu ale...
Z drugiej strony Andre walczy naprawdę rzadko, jego boks opiera się na precyzji i technice, nie wiadomo w jakiej formie pojawi się w ringu w następnej walce.
W superśredniej czekają go dużo ciekawsze walki, np. Chavez, Groves, DeGeale. Napewno gdzieś w horyzoncie pojawia się J'Leon Love czy Anthony Dirrell. Może ten nieszczęsny GGG, ale wątpie żeby złapali się w limitach.
Kovaliov mógłby upatrywać szansy tylko w jakimś lucky punchu. Mało prawdopodobne i stawiałbym 80-20 na Warda w ewentualnej potyczce.
Wg mnie grubo sie zdziwisz. Ale poczekajmy.
Nie mowie o tym z kim mial jakie problemy.. Boks to ma byc pokaz nienagannej techniki,finezji,geniuszu oraz sprytu w ringu :) Chyba ze ktos dysponuje do tego zwierzeca sila (jak Tyson) to bedzie to mile widziane :) Nie kwestionuje jego klasy, bo narazie nikt mu warunkow nie postawil ale SOG bylby tym pierwszym i prawdopodobnie zakonczyl jego passe zwyciestw.
Zgadzam się w 100%. Chciałbym tylko aby Ward poszedł na razie na ugodę z promotorem. Musi walczyć częściej niż raz na rok a latanie po sądach mu w tym nie pomoże. Musi niestety wytrzymać u Goossenem do 2016 roku. Niech próbuje wykorzystać ten czas jak najlepiej. Niech weźmie teraz kogoś na przetarcie a później zwycięzce Froch Vs Groves.
W półcieżkiej jest 3 liderów dla mnie póki nie zawalczą ze sobą exvo Kovalev/stevenson a tuż zanimi legendarny wciąz w formie Hopkins.
Czytając Wasze komentarze Panowie to wynika z nich że GGG to jakiś menel spod budki z piwem co ledwo potrafi nos wysmarkać...
*
*
*
*
*
Ward go robi spokojnie na punkty.
Gienek ma cios, technikę, jest szybki i twardy. Jest jednym z najlepszych bokserów w swojej wadze i w jej okolicach.